Wysłany: 04-04-2011, 18:58 [Gliwice] Biegiem z tramwaju do autobusu
Bieg do autobusu, brud, półgodzinne czekanie i złośliwie odjeżdżający kierowcy - tak pasażerowie opisują przymusową przesiadkę na granicy Zabrza i Gliwic, które półtora roku temu zlikwidowały swój tramwaj.
We wrześniu 2009 roku (gdy tramwaj w Gliwicach zastąpiono autobusem A4) władze miasta gwarantowały, że przesiadki na granicy miast będą bezbolesne. - Na początku linie były dobrze zsynchronizowane, ale teraz już o nas zapomniano - żalą się pasażerowie na przystanku Gliwice Zajezdnia, którzy codziennie muszą tu zmieniać środek transportu. Kto dojeżdża z Zabrza tramwajem, musi wsiąść do autobusu jadącego do Gliwic. Kto jedzie w drugą stronę, musi poczekać na tramwaj.
Obiecywano perfekcyjną synchronizację rozkładów jazdy. Dla urzędników oznacza to, że pasażerowie nie powinni czekać dłużej niż 17 minut. - Ale wieczorami trzeba stać nawet pół godziny. Najgorsze, że nawet gdy nie ma ruchu, autobusy spóźniają się i z szybkiej przesiadki na tramwaj do Zabrza nic nie wychodzi - mówi Izabela Zając, studentka Politechniki Śląskiej.
W godzinach szczytu przez ul. Chorzowską odbywają się wyścigi. Pasażerowie jadący do Gliwic muszą przebiec ruchliwą ulicę, żeby wsiąść do autobusu. - Zauważyłam, że część kierowców złośliwie odjeżdża z przystanku, mimo że ludzie biegną z tramwaju - żali się pani Alicja, która codziennie dojeżdża do pracy. Dziwi się, że jeszcze nie doszło do wypadku, gdy piesi pędzą jak szaleni przez szeroką jezdnię.
Po stronie torowiska postawiono specjalną wiatę, ale często autobus A4 tam się nie zatrzymuje. - To prawdziwa mordęga, nieustanne spoglądanie na zegarek, wyścig po pasach i niepewność, czy autobus już nie odjechał - opisuje pani Alicja.
W dodatku wiata jest za mała. Kiedy pada, nie wszyscy mieszczą się pod daszkiem, zimą też było niełatwo. - Nieraz marzłem na mrozie, czekając na połączenie - mówi pan Tomasz.
Władze Gliwic zapewniają, że połączenie autobusowo-tramwajowe do Zabrza jest nieustannie monitorowane. - Ostatnia synchronizacja rozkładów odbyła się 1 marca - mówi Mariola Pendziałek z Wydziału Przedsięwzięć Gospodarczych i Usług Komunalnych UM. Zapewnia, że nie dotarły do niej skargi niezadowolonych mieszkańców. W magistracie nie planują modernizacji przystanku, bo - jak twierdzą urzędnicy - obecne rozwiązanie jest jedynym możliwym.
- Proponuję urzędnikom, żeby spróbowali skorzystać z połączenia w godzinach szczytu - mówi pani Alicja. - Wtedy się przekonają, że to naprawdę pięknie wygląda. Na papierze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum