Od tamtej sprawy spokorniał jednak i w Energetyce tak by się nie zachowywał.
Skąd wiesz, że spokorniał i jak zachowywałby się w PKP Energetyce? Jesteś jego rzecznikiem?
Wach to stary kolejowy cwaniak, który potrafił ułożyć się z politykami każdej opcji. PiS-owcom dla utrzymania stołka wybudował peron we Włoszczowie, a PO-wskiego ministra infrastruktury już wiele lat temu owinął sobie wokół małego palca (wtajemniczeni wiedzą co jest grane). Ale Grabarczyk wreszcie pokazał, że ma jaja i żaden kolejarczyk nie będzie mu srał na wyżelowaną głowę. Tu PO ma u mnie małego plusa. Czekam jeszcze na odwołanie Wacha z rady nadzorczej PKP Cargo i Dworca Polskiego.
Warto prześwietlić KRS, by sprawdzić, czy na otarcie łez po cichu nie ulokowano Wacha w radach nadzorczych innych spółek PKP. Tylko PKP Cargo ma ok. 20 spółek-córek i tyleż rad nadzorczych!
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Nie wiem, tak mi się wydaje.
Grabarczyk nie ma jaj. Tak naprawdę Wacha odwołał Tusk a nie Grabarczyk.
A ja czekam na odwołanie faktycznie winnych za "kolejową zimę 2010/11". Osoby tych dwóch osób wymieniłem wcześniej.
Lubię takie teksty. Inaczej: coś jest na rzeczy! - Co?
Oczywiście, że Andrzej Wach grał na przetrwanie. Od wielu lat było to jego jedyne zajęcie. Upychał wskazanych przez zwycięskie partie ludzi po spółkach Grupy PKP (niewiele spółek państwowych zostało), pomagał swojej rodzinie. Niewiele interesował się funkcjonowaniem powierzonego mu biznesu. Dopiero ostania zima ujawniła partactwo i pozoranctwo. Wach nie czuł się odpowiedzialny za Grupę PKP - zasłaniał się kodeksem handlowym. Ale, przed wyborami 2007 roku z satysfakcją zapowiedział zysk - ku chwale Polaczka - i potem w kwietniu 2008 roku tym zyskiem (77 mln zł) Grabarczykowi odebrał chęci do jakichkolwiek zmian. Za pół roku, po opublikowaniu raportu rocznego, okazało się, że zysk zamienił się mimo wszystko w stratę. Grabarczyk wyszedł na idiotę. Inaczej mówiąc, zrobiono go w wała. Ale kto przyzna się, że idiotę z niego zrobiono lub idiotą jest? I tak to trwało ku chwale ojczyzny: Polaczka i Grabarczyka.
Panie Wach, coś nie widać tego końca. Nadal trzymasz się pan kurczowo stołka przewodniczącego rady nadzorczej PKP Cargo. Proszę wreszcie odejść z Grupy PKP, tak jak pan zapowiedział w swoim oświadczeniu! Proszę złożyć rezygnację z funkcji członka rady nadzorczej PKP Cargo!
Byli główni energetycy przeciwko odwołaniu Andrzeja Wacha
Trudno nam pogodzić się ze stylem odwołania Pana Andrzeja Wacha z funkcji członka zarządu PKP Energetyka. Boli nas także brak reakcji osób i czynników, które są do tego powołane i uprawnione. Dlatego postanowiliśmy przedstawić swoje stanowisko, pomimo iż od wielu lat nie istnieją struktury organizacyjne, w których funkcjonowaliśmy - piszą w stanowisku przesłanym do redakcji "Rynku Kolejowego" byli główni energetycy.
-----
Z niedowierzaniem przyjęliśmy odwołanie Pana Andrzeja Wacha z funkcji Prezesa Zarządu PKP S.A. na koniec 2010 roku, lecz nie reagowaliśmy, gdyż była to decyzja polityczna. Pisała o tym prasa i dyskutowały inne media, że zamiast oczekiwanego powszechnie odwołania Ministra Infrastruktury, musiał odejść Prezes kolei.
Zapewne Panu Andrzejowi Wachowi trudno było pogodzić się z taką decyzją, ponieważ niezaprzeczalne są Jego zasługi i osiągnięcia w czasie ponad sześcioletniego okresu sprawowania funkcji Prezesa Zarządu PKP S.A.
Naszym zdaniem szkoda, że decyzja polityczna została podjęta, gdyż mógł kontynuować rozpoczęte zadania (których ze względu na ilość oraz zakres nie miejsce i czas aby wymieniać), aż do ich kompleksowego zakończenia. Uważamy, że był i pozostaje najbardziej kompetentny i predysponowany do pełnienia funkcji Prezesa Zarządu PKP S.A. spośród wszystkich znanych nam pracowników PKP. Zadbał o niezbędne regulacje prawne dla uzyskania finansowania kolei co wpłynie na radykalną poprawę dotychczasowego stanu i zmianę wizerunku całej Grupy PKP. Poprawnie ułożył współpracę ze strukturami związkowymi, dzięki czemu znacznie ograniczone zostały protesty załóg, co zawsze jest pozytywnie odbierane przez społeczeństwo i gospodarkę. Dobrał sobie ludzi do współpracy i zmotywował ich do wykonywania powierzonych zadań.
Pomimo tych niekwestionowanych efektów Jego działalności przy milczącej akceptacji przyglądano się nagonce prasowej, opiniom polityków i ekspertów wypowiadających się autokratycznie na każdy temat. Zabrakło natomiast odwagi osobom sprawującym funkcje władcze, aby stanąć w obronie człowieka, który tak wiele zrobił dobrego dla kolei.
Na uroczystości w dniu 02.06.2011r. z okazji jubileuszu dziesięciolecia firmy PKP Energetyka S.A. z dumą obserwowaliśmy prezentowane dokonania i wówczas dowiedzieliśmy się o powołaniu Pana Andrzeja Wacha w skład Zarządu PKP Energetyka S.A. Przyjęliśmy tę informację z dużą satysfakcją, gdyż znając zalety i zaangażowanie Pana Andrzeja Wacha mieliśmy nadzieję, że firma, której był pierwszym Prezesem Zarządu i której trwałe podwaliny, organizację oraz strategię tworzył wspólnie z obecnym Prezesem Panem Tadeuszem Skoblem otrzyma mocne wsparcie w drodze dalszego rozwoju, tym bardziej, że został powołany na członka zarządu do spraw rozwoju i strategii.
Nagle po tygodniowym sprawowaniu funkcji Pan Andrzej Wach został odwołany w wyniku ponownej wzmożonej nagonki mediów, ataku polityków i ekspertów, którzy wypowiadali się znowu przy milczącej akceptacji czynników i gremiów na których wsparcie i obronę miał prawo liczyć i takiej postawy oczekiwać.
Pan Andrzej Wach natychmiast złożył oświadczenie, które odebraliśmy jako wyważone, pełne goryczy i jednocześnie pełne troski o styl polityki personalnej. Po upływie dwóch miesięcy ukazały się zaledwie dwie kontestujące wypowiedzi.
Nasuwa się więc pytanie czy Ci dwoje są ponadprzeciętni i tylko Oni mieli odwagę wyrazić swoje zdanie? Dlaczego zabrakło wypowiedzi i uzasadnienia podjętych decyzji przez osoby, które podpisały się pod powołaniem Pana Andrzeja Wacha do pełnienia funkcji członka Zarządu PKP Energetyka S.A.(bo przecież sam się nie powołał), a następnie pod jego odwołaniem. Najprawdopodobniej rekomendował te osoby na stanowiska i powoływał do pełnienia funkcji w zarządach i radach nadzorczych. Znamienna jest też postawa przedstawicieli załóg.
Nasuwa się pytanie jakiemu środowisku tak bardzo zależało na kilkukrotnej próbie usunięcia Pana Andrzeja Wacha z funkcji Prezesa Zarządu PKP S.A., gdyż każdorazowe sprawdzenie przez odpowiednie służby nie potwierdziło stawianych zarzutów. Zastanawiające jest również dlaczego z taką determinacją podjęto skuteczne działania dla odwołania Pana Andrzeja Wacha z funkcji członka Zarządu PKP Energetyka S.A. Czyżby istniały jakieś zagrożenia ze strony Pana Andrzeja Wacha dla przyszłości firmy, którą współtworzył? Czyżby ktoś chciał zawłaszczyć najlepiej funkcjonującą firmę w Grupie PKP? Rodzi się wiele pytań, które lepiej żeby pozostały retoryczne lub wyjaśnione przez najbliższą przyszłość!
Znamy dobrze Pana Andrzeja Wacha od ponad trzydziestu lat, gdy rozpoczął pracę w przedsiębiorstwie i znamy jej cały przebieg. Jego działalność zawodowa jest pełna pasji i poświecenia. Bardzo wysoko cenimy sobie przymioty, które Jego cechują, postawę, kompetencje i zaangażowanie. W swojej karierze zawodowej przeszedł kolejno wszystkie szczeble zarządzania od podstawowego do najwyższego. Aktywnie uczestniczył we wszystkich sferach działalności w strukturach energetyki kolejowej. Dlatego też mamy przywilej i moralną potrzebę wyrazić stanowczy sprzeciw nieuprawnionym opiniom wypowiadanym przez osoby, które nie mogą porównywać się osiągnięciami, kompetencjami i zasługami z Panem Andrzejem Wachem. Zastanawiające jest dlaczego eksperci wypowiadający się autorytatywnie we wszystkich sferach działalności transportowej nie przystąpili do konkursu na wybór Prezesa Zarządu PKP S.A. Wówczas mieliby możliwość zaprezentować swój dorobek i wiedzę zawodową, a następnie po rozstrzygnięciu konkursu zweryfikować w rzeczywistym funkcjonowaniu.
Naszym zamierzeniem zdecydowanie nie jest antagonizowanie, lecz te słowa są kierowane pod rozwagę, aby środowisko kolejarskie zjednoczyło się i wybrało do Parlamentu przedstawicieli, którzy zadbają o zrównoważony rozwój wszystkich dziedzin działalności transportowej z pożytkiem dla społeczeństwa, gospodarki i środowiska.
W naszym odbiorze Pan Andrzej Wach zachował się godnie i odchodzi ze Spółek PKP w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku zostawiając następcom zdrowe podstawy funkcjonowania przedsiębiorstwa i zaawansowany w realizacji program działań modernizacyjnych tak w odniesieniu do linii kolejowych jak również dworców.
Możemy spotkać się z zarzutem braku obiektywizmu w odbiorze i ocenie Pana Andrzeja Wacha, lecz nie możemy się zgodzić, aby tak traktowano zasłużonego dla kolei człowieka, szczególnie nam bliskiego.
Życzymy Panu Andrzejowi Wachowi niewyczerpanych pokładów zdrowia i dalszych sukcesów w realizacji zamierzonych celów (szkoda że nie dla kolei i energetyki kolejowej) oraz życzliwych ludzi w otoczeniu. Jednocześnie wyrażamy nadzieję że nasze dalsze relacje zostaną niezmienne.
Pozostają z życzliwą troską byli Główni Energetycy Okręgów Kolei Państwowych pod przewodnictwem byłego Głównego Energetyka PKP.
Henryk Jakszuk, Maciej Auguściuk, Jerzy Zagozdon, Zdzisław Kowalczyk, Jan Płudowski, Jerzy Niewiadomski, Adam Baszak, Krzysztof Nowicki, Stefan Granatowicz, Jan Malinowski
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
kryniczanin -Usunięty- Gość
Wysłany: 16-08-2011, 10:18
Nie będę komentował kompetencji Pana Byłego Prezesa Wacha ale czy w końcu skończy się to odchodzenie od grudnia 2010 czy nie? Nie za długo już to trwa?
Podpisany pod tym lizodupstwem Krzysztof Nowicki nigdy nie był głównym energetykiem w PKP. To emerytowany dyrektor zakładu dolnośląskiego PKP Energetyki.
Takiej wazeliny dawno nie czytałem. Przypomina mi to wystąpienia towarzyszy z KC PZPR.
Być może niektórzy sygnatariusze tej wazeliny w latach młodości byli członkami Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Nauka wiernopoddaństwa i partyjnej propagandy, jak widać, nie poszła w las...
Laurka wystawiona byłemu prezesowi PKP SA świadczy o tym, że komuś bardo zależy, aby Wach trzymał rękę na pulsie przygotowywanej do prywatyzacji PKP Energetyki. Ta spółka to łakomy kąsek dla różnych cwaniaków chcących ukręcić lody na kolejowym majątku. PKP Energetyka to nie tylko obrót energią trakcyjną (monopolista!) i nietrakcyjną, ale także sprzedaż paliw płynnych.
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum