Wysłany: 30-08-2011, 16:15 Awarie taboru Pesy - co z odpowiedzialnością?
Nie wiem, czy to jest dobry dział czy nie, więc jak co to proszę o przeniesienie.
Zastanawiam się nad awariami nowego taboru kolejowego. Najbardziej w Polsce znaną firmą "awaryjną" jest Pesa &ZNTK Mińsk Mazowiecki. Z tego co piszecie, prawdopodobnie każdy ich model taboru podlega jakieś awarii [może za wyjątkiem Elfa,bo za młody jest, ale podobnoż już w SKM padł ]. I w sumie tak się zastanawiam, skoro odwalają że tak powiem "fuszerkę" to czemu ich jeszcze nikt nie "opieprzył" ? Czemu ich nikt nie pozwał do sądu? Oni za to jakoś odpowiadają [jak tabor zdefektuje z ich winy]?
Nie wiem, czy oni te usterki naprawiają za darmo czy też nie [a jak nie to to jest skandal], no ale ile czasu będą to wysyłać? A często i tak krótko pożyje i znowu do producenta. I co będą tak wysyłać przez następne 15 lat [EN 95 WKD w sumie już jeździ 6 lat na gwarancje i częściej stoi niż jeździ].?
Ba! Kupują Pesy na potęgę, ustawiają pod nią przetargi, krytykują Newag jak chce wejść z nowym modelem, a zanim pierwszy ELF opuścił fabrykę zamówionych było ze 40 sztuk. Dziwne, nie? Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o...
To okropna firma. U mnie nakupowali Pesy zamiast Newagu i są awarie. Gasną silniki, i często się nie zapalają.
dziś była sytuacja: Maszynista w Giżycku poszedł do WC, a drzwi do kabiny maszynisty się zamknęły. I nie chciały się odworzyć. Przez okienko wsadzili konduktorkę, która otworzyła drzwi od środka. Takie są pojazdy Made in Pesa.
Jeżeli chodzi o drzwi, to zapewne były to drzwi przeciwpaniczne, które od przedziału pasażerskiego otwiera się jedynie kluczem, a że maszynista gapa...
Sam winny.
Co do usterek - jest coś takiego jak gwarancja.
Co do funkcjonalności - trzeba było odpowiednio zapisać w wymaganiach, a potem odpowiednio odbiory przeprowadzić. Z mojego doświadczenia wynika, że mało który przewoźników Polsce to robi.
Zauważmy tylko że nie zawsze przyczyną awarii szynobusów PESY są ich wady konstrukcyjne ale przedewszystkim serwisowanie i użytkowanie - i tak np. w lubuskim, jeszcze do niedawna jeden szynobus potrafił wyrabiać dziennie 350km czy nawet 400km (na Ostbahnie) mimo że producent podaje maksymalne dzienne uzytkowanie na 300km, inna sytuacja w PR Poznań gdzie było wiele dowodów złego eksploatowania - woda w chłodnicy, jazda na łysych kołach - efekty są widoczne do dziś, do tego jeszcze to serwisowanie przez KW...
Cytat:
To okropna firma. U mnie nakupowali Pesy zamiast Newagu i są awarie.
karol22, Ty jesteś okropny bo trollujesz na każdych forach...
A co do Newagu, to szynobusy 220M i 221M do najlepszych nie należą - na pomorzu b. często zdażały się elektroniczne usterki unieruchomiając całą maszynę, do tego niejednokrotnie padał cały komputer.
karol22, Ty jesteś okropny bo trollujesz na każdych forach...
Odezwał się ten co najwięcej się natrollował...
Co do PESY to niestety produkują tani szajs i potem są tego efekty, jak Marszałek nie chce dać milion więcej za porządny sprzęt z NEWAGu to niech cierpi z ciągle psującym się GW'nem made by pesa...
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Wiecie, mi bardziej chodzi o sposób gwarancji. Cóż każdy tabor może się popsuć, tak jak np. NEWAG spierniczył robotę w szynobusach dla pomorskiego, bo coś tam zamarzało, ale poprawili to i już tego nie ma i super.
Natomiast Ci już 7 lat remontują ten prototypowy model dla WKDki, a i tak wiadomo, że w zimę rozkraczy się na trasie [co roku tak się dzieje]. A w lecie nie lepiej I w sumie wychodzi na to, że tabor, który ma służyć [znając polskie realia] 40 lat będzie służył ok 2/5 w roku (i to przy dobrych wiatrach), a resztę będzie stał. A marszałkowie, zamiast coś zrobić w tym kierunku to oni kładą lachę.
W sumie współczuje (również sobie po części) pasażerom KW i WKD. Bo o ile nic się nie zmieni w kwestii napraw w PESIE to będzie kicha. Co prawda KW da sobie rade [co najwyżej pożyczą kibla], o tyle WKD, o której się mówi, że jest punktualna i ma naprawdę potężne przywiązanie pasażerów [ja nie wiedziałem, że ludzie tak potrafią przywiązać się do środka komunikacji publicznej] tradycje te zostaną zniszczone.
syrenka, a to że nie zawsze należy zwalać wszystko na tą głupią PESĘ i że to nie zawsze producent jest winny awarii. Chciałem uświadomić, że użytkownicy tych pojazdów nie są święci, później nie dziwota że są takie a nie inne efekty. Co do dachu, to fakt - oszczędność w przypadku pesy czy też tandeta w wykonaniu ZNTK Poznań daje się we znaki. Wszystkie te aspekty (wady, oszczędność, użytkowanie) kumulują się w pewnym momencie i mamy to co mamy - szynobus kaput.
Cytat:
Co prawda KW da sobie rade [co najwyżej pożyczą kibla]
Raczej nie. Obecnie działalność KW ogranicza się do linii niezeelektryfikowanych gdzie to właśnie szynobusy w zamierzeniu mają kursować. Póki co jeżdżą autobusy zastępcze. A co do samego pożyczania, to skoro nie-da-się tego zrobić w przypadku składu zastępczego (tj. lokomotywy i wagonów) to tymbardziej jeśli chodzi o ezeta.
Ostatnio zmieniony przez Emillex dnia 30-08-2011, 22:36, w całości zmieniany 1 raz
Co do PESY to niestety produkują tani szajs i potem są tego efekty, jak Marszałek nie chce dać milion więcej za porządny sprzęt z NEWAGu to niech cierpi z ciągle psującym się GW'nem made by pesa...
Pesa produkuje to co zamawiają samorządy. A że samorządy na wszystkim oszczędzają (z wyjątkiem ładowania grubej kasy w swoje spółeczki typu KD) i zamawiają szynobusy w wersji "minimalistycznej" to potem mamy szajs, który nie nadaje się do jazdy w warunkach zimowych.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Aż strach się bać co PESA zrobi z Siódemkami które ma u siebie na NR. Prawda jest taka, że jeszcze nigdy nic co było nad wyraz tanie, nie było też w pełni sprawne. Coś kosztem czegoś. A PESA jest idealnym przedsiębiorstwem pod to założenie. Wygrywają przetargi ponieważ stawiają na niższą jakość w niższej cenie.
Wydaje mi się, że Pirat ma racje. Popatrzcie na pociągi ATR220 wyprodukowane przez PESA dla włoskich kolei, są praktycznie bezawaryjne. Tak samo wagony które PESA modernizowała dla IC , również są bardzo dobrze wykonane.Wydaje mi się, że jeśli samorządu nie robiły by zamówień "po kosztach" to i zamówiony towar byłby lepszej jakości.Trochę mi to przypomina sytuację z włoskimi i francuskimi samochodami. W powszechnej opinii to auta źle wykonane i awaryjne, a tak naprawdę wszystko zależy od sposobu użytkowania i pieniędzy jakie wyłożymy na samochód. Wiadomo, że auto kupione za 35 tys posłuży krócej niż te nawet za 50 tys.
_________________ Mniej pracuj, więcej odpoczywaj!
Pierwsza sprawa - OK. Ale druga - nie wiesz za bardzo o czym piszesz.
Cytat:
Tak samo wagony które PESA modernizowała dla IC , również są bardzo dobrze wykonane.
Acz serwis siedzi przy nich równie często...
Ale to normalne no. Nie wszystko da się zrobić na naprawach dobrze.
Ja tylko mam uwagi do zamawiających - zamawiają cokolwiek, byle jak, potem przy odbiorach mało wymagają, to wychodzi bubel.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum