Panowie, nie umarłem, nie zostawiam spalonej ziemi, nadal zamierzam - póki Adrian Furgalski łaskawie pozwoli... ;-) -robić swoje w dworcach kolejowych, a jedynie oddaję ster małej spółki w lepsze ręce. Może to poprawi humory paru donosicielom, może stworzy szansę awansu innym, a może uwolni spółkę od mojego ciężaru i i tych megawielkich pieniędzy, które pobierałem za zarządzanie nią. Tak czy siak, DPSA ma do wykonania ciekawą misję, a jej rzeczywista rola i wpływ na kolejowe realia zależy od tak wielu czynników, że przy nich moje odejście lub pozostanie to pikuś. Dworzec Polski to taki mały papierek lakmusowy, określający zdolność PKP do stworzenia całkowicie nowej jakości. Jeśli mu się powiedzie, to znaczy, że reformowanie kolei od środka ma sens. Jeśli nie, to znaczy, że niezbędny jest totalny reegineering, od metod zarządzania po cele, od strategii po kulturę pracy z ludźmi. Dotykam tak wielu tematów tym jednym wpisem, że aż mi dziwnie - ale to efekt budujacego spotkania w Malborku. Z mieszkańcami, którzy znów lubią kolej, bo ich nowy dworzec dał im do tego wyraźny pretekst.
Nie pozwoli. Parę dni temu przechwalał się:
Cytat:
Mam nadzieję przekonać ministra do likwidacji spółki Dworzec Polski oraz przekazania największych dworców do zrestrukturyzowanej spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, a mniejszych do samorządów za 1 zł z programem dopłat unijnych do remontów.
O swej zażyłości ze Sławkiem mówił wcześniej. A Sławek póki co go słucha, choć coraz większy sprzeciw pomysły Furgalskiego wypowiadane ustami ministra budzą nawet w PO. Po prostu, mały człowieczek odgrywa się za lata upokorzeń. Drugi mały człowieczek buduje swój image człowieka zdolnego.
Jacek Prześlug na swym blogu na stronie "Dworzec Polski" relacjonuje konferencję prasową we Wrocławiu:
Cytat:
Ja i pracownicy Budimeksu: dworzec główny we Wrocławiu będzie gotowy na Euro 2012 — nie oddamy do użytku, z powodu przedłużenia prac konserwatorskich, dwóch pomieszczeń na piętrze, kompletnie nieistotnych dla obsługi podróżnych.
Media po konferencji prasowej:
Cytat:
Dziennik “Fakt” na swojej czołówce: “Nie zrobią dworca na Euro!”
“Gazeta Wyborcza” w tytule: “Dworzec później”
Portale internetowe, w ślad z mediami z głównego nurtu: “Nie będzie dworca na Euro!”
To normalka. Każdy po swojemu interpretuje przekazywane informacje. Najbardziej do maluczkich przemawiają interpretacje w stylu: To się nie uda! - samoobrona i usprawiedliwienie własnej nieudolności.
Przy okazji... Dlaczego spółki kolejowe nie informują nas o konferencjach prasowych? My też jesteśmy dziennikarzami, niektórzy z nas mają nawet legitymacje prasowe. Panie i panowie z zarządów, boicie się postawionych publicznie niewygodnych pytań, których żyjące z waszych reklam kolejowe "brukowce" nigdy by wam nie zadały?
Były prezes PKP IC Jacek Prześluga "wygraża się" powrotem do gry. Cytat z forum "RK":
"I w jednoznaczny sposób chcę tu napisać: poproszony o wsparcie - zaczynam właśnie pomagać marce TLK. Nie firmie, nie innym jej produktom, ale tej marce, której jestem zapomnianym dawcą. Jeśli się uda, a chciałbym bardzo, TLK pokaże pasażerom, że można robić coś dla nich - a nie dla własnych przychodów, i tak zresztą marnotrawionych."
[ Dodano: 2012-01-19, 00:03 ] Victoria 05.01.2010r. napisała:
Cytat:
Nie pożegnał się jednak z koleją na zawsze. Przed wejściem w życie rozkładu jazdy 2009/2010, należąca do Prześlugi agencja Look At – na zlecenie spółki PKP Intercity – przygotowała rebranding marki Tanie Linie Kolejowe. Odnowienie marki głównie polegało na objęciu nazwą TLK wszystkich pociągów pospiesznych, zapowiedzi wprowadzenia promocji, których większość jak na razie nie weszła w życie, oraz kontrowersyjnej decyzji o wycofaniu nazw pociągów (np. „Kopernik” czy „Rybak”). Paweł Ney, rzecznik PKP Intercity, nie chciał nas poinformować, ile spółka zapłaciła za rebranding.
Grad, nie wiem do czego zmierzasz, ale uprzedzę Cię.
Jestem w posiadaniu kopii dokumentów (w tym faktury VAT z podpisem Prześlugi), z których wynika, że w IV kwartale 2009 roku agencja Look At należąca do Jacka Prześlugi zarobiła na PKP Intercity (rebranding marki TLK) 45.000 zł netto, czyli 54.900 zł brutto.
Na uwagę zasługuje fakt, że 18 grudnia 2009 r. Jacek Prześluga został członkiem zarządu PKP S.A. (decyzja WZA o powołaniu Prześlugi do zarządu zapadła dwa dni wcześniej). Natomiast PKP Intercity było związane umową z agencją Look At do dnia 31 grudnia 2009 r. Wynika z tego, że przez dwa tygodnie wiceprezes PKP S.A. robił prywatne interesy z zależną spółką-córką PKP Intercity, w której kiedyś prezesował.
Zaznaczam, że nie atakuję Jacka Prześlugi i niczego nie insynuuję, jak czyni to np. "Gazeta Wyborcza". Stwierdzam tylko niepodważalny i udokumentowany fakt.
w IV kwartale 2009 roku agencja Look At należąca do Jacka Prześlugi zarobiła na PKP Intercity (rebranding marki TLK) 45.000 zł netto, czyli 54.900 zł brutto.
No i te pieniądze zostały wyrzucone w błoto, bo od 2010 roku pociągi TLK (wcześniej pospieszne) uległy totalnej degradacji. Siatka połączeń skurczyła się o połowę, a PKP IC straciło kilka (lub kilkanaście) milionów pasażerów. Zaś z hucznie zapowiadanych promocji (kolorowe bilety) nie zostało nic. Nawet strona internetowa TLK przestała istnieć.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Wynika z tego, że przez dwa tygodnie wiceprezes PKP S.A. robił prywatne interesy z zależną spółką-córką PKP Intercity, w której kiedyś prezesował.
Nie ma w tym nic sensacyjnego. Skoro dużo wcześniej PKP Intercity podpisała umowę (po konkursie ofert, czy przetargu) ze spółką Look At, to należało ją zrealizować.
Jacek Prześluga dopełnił formalności, bo w KRS 29.12.2009 roku dokonano następujących zmian:
- wykreślono Jacka Prześlugę jako wspólnika; wpisano Annę Rosiek
- wykreślono Jacka Prześlugę jako prezesa; wpisano Annę Rosiek
Zmiany w KRS wprowadzane są z pewnym opóźnieniem. Jacek Prześluga powołany został na członka zarządu PKP S.A. 18.12.2009, ale do KRS wpisany został 30.12.2009.
Romuald Marczak, to prawda, nie ma w tym nic sensacyjnego. Ale czy pani Anna Rosiek (niegdyś szefowa marketingu PKP IC) nie została zatrudniona w PKP SA lub w Dworcu Polskim? Gdzieś mi się taka informacja obiła o uszy...
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Pirat Może tak, może nie, nie mam zielonego pojęcia. Mnie Anna Rosiek przez pewien czas myliła się z Lucyną Roszyk. W każdym bądź razie Anna Rosiek została wykreślona z KRS jako wspólnik i prezes w spółce Look At już 13.04.2010. Prezesem spółki jest od 13.04.2010 Włodzimierz Retelski. Jest on również od 11.05.2010 prezesem spółki Lokomotiva.
Jak widać nie potrzeba być pracownikiem PKP aby robić interesy z udziałem PKP Intercity. Czy tak będzie teraz w przypadku Dworzec Polski S.A. Czy koleżanki i koledzy ulokowani w Dworcu Polskim będą pomagać JP czas pokaże.
Faktura.1
Wszystko jest OK. Faktura została wystawiona 31.10.2009 r., gdy Jacek Prześluga był udziałowcem i prezesem spółki Look At. Termin płatności podano: 7 dni. Datę sprzedaży usługi określono: 31.12.2009. Widać interes niezbyt dobrze się kręcił, skoro PKP IC zgodziły się na przedpłatę. Swoją drogą, Grad, te zdjęcia z komórki są kiepskiej jakości, ale i tak prowokujesz los. Jeszcze was zmuszą do pozostawiania komórek przy wejściu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum