Troszkę mnie "zdemolował" ten ogłoszony konkurs przez IC Pomysł jak tu wydać kasę w zamian za lukier
Aby nie być gorszy ogłaszam konkurs ale nie Walentynkowy choć też "uczuciowy"- konkurs na opowiadanie jak topniały uczucia do IC w miarę upływających kilometrów podróży pociągami TLK Dodatkowa nagroda dla pasażera który dowodnie przedstawi swoje "miłe" przeżycia np. pomiarem temperatury w przedziale albo zdjęciami toalet. Dołączanie biletu zbędne.
Nagrodą będzie niestety tylko uścisk dłoni Gumisia i szczere przepraszam w imieniu firmy choć nie swoim.
Teraz na poważnie - rzygać mi się chce jak czytam wypociny dziennikarskie dotyczące jak poprawia się stan IC i usług tej firmy. Czy opowiadający te dane i chciejstwa choć raz był na gruncie? Czy pokonał choć raz trasę np. Kraków - Kołobrzeg w wagonie 2 klasy - nieogrzewanym - z zalodzonymi toaletami bez wody? Zapraszam - za bilet chyba płacić nie będzie musiał. Warunek - niech wybierze się w podróż niezapowiedziany i incognito. W przeciwnym wypadku przyszykują skład wypolerowany jak na ostatnia pielgrzymkę a to będzie wypaczenie rzeczywistości.
Chętnie poznam statystykę kursujących codziennie na trasach Polski wagonów z zamrożonym obiegiem wody w toaletach. Ile tego jest? 60%? Czy o tym może napisać anonimowo ale dowodnie jakiś rewident czy naczelnik? Ilość wagonów podawana w tych dziennikarskich ble..ble.. może robi wrażenie - proszę jednak nie poprzestać na liczbach a może opisać ich stan techniczny?
"W roku 2011 PKP Intercity wydało na remonty taboru 168 mln zł wobec 117,75 mln zł w roku 2010. To jest ok. 43 proc. więcej. – Gdybyśmy chcieli na remonty w ubiegłym roku wydać środki na poziomie roku poprzedniego, to zamknęlibyśmy ten rok bez problemu z zyskiem. Dla nas najważniejsze było jednak budowanie oferty dla pasażera i podnoszenie komfortu podróży, dlatego robiliśmy wszystko, aby go modernizować i w związku z tym wydaliśmy ponad 50 mln zł więcej na ten cel – wyjaśnił Janusz Malinowski.
Źródło - Rynek Kolejowy -
Na pewno najważniejsze? Komfort? Budowanie oferty? Halo tu Ziemia Panie Prezesie!
Piszę to w dziale "Dział pracowniczy" bo dotyczy to także drużyn konduktorskich. Jak pracować gdy nie ma się jak w normalnych warunkach załatwić i umyć ręce? Podejrzewam, że pasażerowie "odurzeni" czytaniem np. "KK" nie mają siły i ochoty dociekać dlaczego opisane "Niebo" nie zgadza się z "Piekłem" jakie przygotowuje im codziennie przewoźnik. Chyba zhardzieli?
Na 3 peronie stacji Gdynia wody nie ma już ładnych kilka dni! Kran w pokoju oczekiwań zdemontowany co oznacza, że raczej jej nie będzie. Pracuje tam dyżurny ruchu - rewident - oraz drużyny trakcyjne oczekujące na służbę lub w trakcie. Jak się umyć? Jak zjeść? Jak się napić gorącej kawy? Jak przyjedzie mocno opóźniony pociąg lub zdarzy się defekt to jak wykonać polecenie o wydawaniu podróżnym gorącej herbaty? To co na kolana do "Warsiarza"? O podróżnych to IC pomyślało a o pracownikach? W "różowym pałacu" ciepło?
I oczywiście nie zapominajmy, że trzeba frontem do klienta - z uśmiechem i życzliwością. To, że głodny - chłodny a na dodatek brudny - cóż, kogo to obchodzi.
Pozdrawiam siedzących w cieplutkich - opłacanych z naszej kasy pomieszczeniach dla prowadzenia działalności związkowej - związkowców wszelkiej maści w Gdyni. Zareagujecie czy spokojnie poczekacie do końca kadencji i następnych wyborów? Zadzwońcie choć do SIP-owca. Może on zaparzy wam kolejną kawę?Cała informacja tutaj
_________________ "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie"
Zbigniew Herbert
Co na to hadecy w PKP Intercity.
A tak poza tym lepszym pomysłem byłoby rozdawanie kondomów w pociągach TLK. Oczywiście to zadanie dla Sitkowskiej i Rybak. Jeśli trochę pospacerują w pociąu to ruch kończyn dolnych spowoduje, że świeża krew popłynie wreszcie do mózgu i może zaczną myśleć ...
Ta propozycja z prezerwatywą choć kontrowersyjna nie przejdzie. Nie wyraza zgody duszpasterstwa kolejowe a nawet może być z tego dym - mogą w odwecie wpaść na pomysł propagandy anty aborcyjnej a wtedy z pasażerów nici.
_________________ "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie"
Zbigniew Herbert
Cytat: "Na zwycięzców (dwie pary) czeka wyjazd do Berlina (weekend 18-19 lutego)"
"...Laureatom konkursu transport do i ze stolicy Niemiec zapewni PKP Intercity. Na miejscu zamieszkają w wygodnym hotelu i będą mogli odkrywać romantyczne oblicze miasta z zabytkami, nastrojowymi restauracjami, tarasami widokowymi, a nawet... Muzeum Erotyki".
Czyli tak mają dwa dni. 6,5h tam+ 6,5h powrót = 13 godzin na przejazd i dojazd do i z hotelu. W sobotę i niedzielę pociąg dojeżdża tylko do Berlina Wschodniego. Stamtąd daleko do dobrego hotelu. Wyjeżdżając o godz. 9:55 z Warszawy są w Berlinie o godz. 15:03. O tej porze niewiele można zwiedzić w mieście ponieważ jest zima i robi się ciemno. Pozostaje tylko hotel.
Czy nie lepiej napisać: intercity zapewnia wam pokój na rżnięcie [/i]
Aaalisha -Usunięty- Gość
Wysłany: 12-02-2012, 07:18
O tym jak stopniały moje uczucia co do dobrych zamiarów Panów maszynistów...
Był rok 2009, lato, gorąco, ja na Grochowie... A że mi się drałować nie chciało na p.o. Olszynka Grochowska postanowiłam poszukać "okazji" czy zjazdu na WWO. No nic znalazłam znalazłam podsył na WSC... Wtarabianiam się do lokomotywy, proszę szanownego Pana maszynistę o podwózkę na WWO. W drodze trochę rozmawiamy, zaczyna mnie dość obleśnymi słowami zaczepiać. Dojeżdzamy do WWO, patrzę hamulec nie użyty, pytam się - dlaczego się Pan nie zatrzymuje - bo zawiozę Panią na zachodni. Siedząc jak na szpilkach myślałam żeby nie wpadł na jakiś durny pomysł. Pan maszynista nagle wypala - a może by tak mały seksik - 7 minut w tunelu średnicowym w zupełności wystarczy. Myślę sobie - no to ładnię się wpierdo...łam... Grzecznie odmówiłam... Oczywiście Pan maszynista nie zdając sobie sprawy z tego że ja już mam dość tej "podróży" nawijał dalej mi makaron na uszy... Wreszcie dojechaliśmy do WZD - jaka to była ulga wysiąść z tej maszyny ...
Pan maszynista parę razy odwiedził mnie w pracy w Lublinie, nie wiem jakie miał zamiary w to już nie wnikam...
(Opowieść oparta na faktach autentycznych)...
Otóż Panowie maszyniści - nie każda kobieta, pracownik kolei, zmęczona i zbłąkana, poszukująca środka transportu by dostać się w swoje miejsce rozpoczęcia podróży do domu, to obiekt do ru...nia... Może w dawnych latach jeździły z Wami Panie lekkich obyczajów - ale to chyba czas i pora zmienić swoje nawyki ...
Aaalisha, przykre to co piszesz, lecz tak jak sama piszesz "nie każda kobieta, pracownik kolei....." rownież nie kazdy maszynista to niewyżyty Don Juan.
_________________ Jeśli wrogowie cię chwalą, musiałeś popełnić błąd.
(August Bebel)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum