Ja ostatnio widziałem ok 16, wyjeżdżając z Centralnego Lubuszaninem, jak ktoś z załogi pociągu WKD na Śródmieściu otworzył drzwi od strony torów i nie wysiadając z kolejki po prostu się odlał
Nie wiem, czy związkowiec, nawet jakiś tam przewodniczący w Małopolsce to osoba publiczna. To zwykły zwiąchol, raczej funkcja społeczna i to w dodatku wyboru pewnej tylko części społeczeństwa lokalnego.
To, że nalał na Centralnym, to wstyd, ale bardziej interesuje mnie to, czy rzeczywiście, jak ktoś napisął na "Rynku Kolejowym" facet nieprawnie jest oddelegowany. Osoba to pisząca twierdzi, że K. ma za mało członków w swojej rodzimej organizacji, aby zgodnie z ustawą o z.z. korzystać z pełnego etatu oddelegowania, za które płaci pracodawca.
Jeżeli rzeczywiście tak jest, to i on i ten pracodawca powinni ponieść konsekwencje, również prawne, a w takiej sytuacji mo że ochrona związkowa nie zadziałać.
Kolejarz, który sikał na Centralnym, tłumaczy się chorymi nerkami
W minionym tygodniu opublikowaliśmy zdjęcia kolejarza, który oddawał mocz na peronie Dworca Centralnego w Warszawie. Szef związku zawodowego kolejarzy w Małopolsce tłumaczy, że ma problemy z nerkami i prostatą. Jego relacja zajścia mija się z wersją wydarzeń, jaką prezentuje fotograf, który zrobił zdjęcia Krzysztofowi Knapikowi na Dworcu Centralnym.
Prezentujemy treść listu Krzysztofa Knapika:
Szanowne Koleżanki i Koledzy,
Wobec niefortunnego incydentu, jaki miał miejsce w dniu 21 marca na końcu peronu 3 Dworca Centralnego w Warszawie i w rezultacie wynikłych stąd reperkusji, pozwalam sobie przedstawić niniejszym przebieg wydarzeń, odnoszących się do wspomnianego incydentu.
Otóż w dniu 21 marca, w trakcie urlopu wypoczynkowego przebywałem w Warszawie dla załatwienia pewnych spraw osobistych. Około godziny 18 znalazłem się na peronie 3 Dworca Centralnego w Warszawie oczekując na pociąg do Krakowa. W pewnym momencie i można powiedzieć był to objaw nagły, poczułem silne, nie do opanowania, parcie płynu fizjologicznego (nie dające najmniejszych szans nawet na dobiegnięcie do jak najbliższej ubikacji), wywołane zresztą moimi dolegliwościami z nerkami i prostatą.
Stan ten spowodował, że faktycznie, można by rzec, zacząłem się moczyć. Jest to uczucie przykre i deprymujące i wobec faktu, że w tym momencie na peronie nie widziałem żadnych osób, oddałem niewielką ilość płynu fizjologicznego na końcu peronu w zakamarku. Po tym zdarzeniu, nagle, przede mną pojawiło się dwóch rosłych młodych mężczyzn, w tym jeden z profesjonalnym aparatem fotograficznym. Ten ostatni, mimo mojego sprzeciwu i protestów, zaczął mi robić zdjęcia.
Wobec pogarszającego się stanu samopoczucia opuściłem peron udając się do pobliskiego baru w zamiarze zażycia stosownych środków farmakologicznych, zakupu wody i kanapki. Dwaj wspomniani osobnicy cały czas mi towarzyszyli oświadczając przy tym, że w razie zamiaru oddalenia się z terenu dworca, ażeby temu zapobiec, użyją nawet siły fizycznej. Osobnicy ci zachowywali się wobec mnie napastliwie. Wydaje mi się, że nie jestem ułomkiem, niemniej jednak mam swoje lata i wobec gróźb dwóch młodych mężczyzn poczułem się zagrożony. Prawdopodobnie na wezwanie telefoniczne jednego z nich przybyła policja, z której udziałem udałem się do pobliskiego komisariatu.
Niezależnie od okoliczności, w jakich nastąpiło to w sumie przykre dla mnie zdarzenie, na posterunku policji poddałem się karze za wspomniane wykroczenie w postaci zapłacenia mandatu w wysokości 50 zł, za zanieczyszczenie miejsca publicznego, informując jednocześnie policjanta o moich dolegliwościach urologicznych, jakkolwiek wydaje mi się, że działałem w sytuacji swoistego kontratypu, wyższej konieczności.
Prowokacyjne i napastliwe działania obu osobników spowodowały, że niepotrzebnie użyłem gestu, który mogli oni uznać za obraźliwy. W kontekście tego, że wspomniani wcześniej osobnicy czy też jeden z nich, a sądzę że działają wspólnie, oprócz ujawnienia w Internecie wspomnianych wykonanych przez siebie zdjęć, w tym część z odsłoniętą twarzą, z podaniem moich danych osobowych, oraz przesłanie tych danych i zdjęć do mediów, uznałem, że niezależnie od przypisanego mi wykroczenia osoby te, a także niektóre redakcje czasopism, witryny internetowe, Radio Zet dokonały naruszenia moich dóbr osobistych wyczerpujących znamiona przestępstwa. W tym stanie rzeczy złożyłem stosowne doniesienie do Prokuratora Rejonowego Warszawa Śródmieście Północ. W tym miejscu pragnę wyrazić mój żal z powodu opisanego incydentu i wynikających stąd reperkusji, łącznie z zamiarem wypowiedzenia mi umowy o pracę przez pracodawcę na podstawie art. 52 K.P.
Jest mi bardzo przykro, że tym incydentem naraziłem się na szwank dobre imię kolejarza, jak również autorytet spółki Przewozy Regionalne, a przede wszystkim członków Związku Zawodowego Kolejarzy Małopolski jako jego prezes. Przepraszam Was wszystkich za kalumnie, oszczerstwa jakie Was spotkały z tytułu przynależności do ZZK z mojego powodu. Życie moje legło w gruzach, obecnie leczę się kardiologicznie, po tym jak zostałem zaszczuty przez media, w tym przez Rynek Kolejowy. Bardzo przepraszam moją rodzinę za przykrości jakie ich spotykają ze strony osób trzecich, za artykuły i wpisy na różnych stronach internetowych, oraz na zdjęcia pokazujące ich ojca, dziadka oraz moich przyjaciół, a w szczególności za to jedno zdjęcie, które załączam w zakładce.
Chciałbym jednak podkreślić, że w całym moim życiu zawodowym było to zdarzenie incydentalne.
---
Fotograf, który sfotografował na Dworcu Centralnym Krzysztofa Knapika, ma pewne zastrzeżenia co do wersji wydarzeń zaprezentowanych przez związkowca. - Pan Knapik oddawał mocz nie na końcówce peronu, lecz prawie w samym jego środku, przy „kręconych schodkach”. Podszedłem do niego nie po zdarzeniu, tylko w momencie, gdy oddawał mocz. Nie byliśmy razem z tym człowiekiem, który stał koło Krzysztofa Knapika, bo już stał koło niego, gdy podszedłem. Zresztą nie podchodziłem do niego, a stałem w odległości. Dodam, że za panem Knapikiem poszedłem tylko ja, bowiem człowiek z peronu oddalił się w swoją stronę jeszcze, gdy pan Knapik był na peronie. Nie przesyłałem ani opisu sytuacji, ani zdjęć do mediów. Ograniczyłem się do wrzucenia tego na forum Skyscrapercity, a media zgłosiły się same. Obraźliwy gest pan Knapik pokazał mi natychmiast gdy zauważył, że robię mu zdjęcia – tłumaczy fotograf.
Przypomnijmy: w minionym tygodniu fotograf regularnie robiący zdjęcia na Dworcu Centralnym w Warszawie sfotografował na peronie 3 mężczyznę oddającego mocz. Był nim Krzysztof Knapik ze Związku Zawodowego Kolejarzy Małopolski. Knapik za opublikowanie informacji oraz zdjęć zagroził sądem na antenie Radia ZET.
- Jest nam przykro, że doszło do takiego zdarzenia w naszej kolejarskiej społeczności. Chciałabym przeprosić wszystkich za tę naganną sytuację. Zapewniam, że wobec naszego pracownika zostaną wyciągnięte konsekwencje. Jakie, najpierw dowie się on sam – powiedziała po zdarzeniu Katarzyna Mirowska, rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych.
oporny301, kreatywność internautów nie zna granic.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Od tego całującego s.....r za wiele bym się nie spodziewał, choć powinien przepraszać, a nie widzę tego.
Ale czy tylko on? A co na to organizacja związkowa macierzysta i z winiety pisma? Nie ma sprawy?
A może to "Nasze Sprawy?"
Na razie, zachował się należycie jedynie, najmniej winny pracodawca, tego b.... . Szkoda słów.
skanowanie0003.jpg
Plik ściągnięto 30 raz(y) 199.76 KB
_________________ Zakuty łeb myśli po łebkach (Stanisław Tym)
Widać, że tekst pisany przez prawnika, a nie Knapika. Ciekawe, czy chociaż ze swojej kieszeni zapłacił, czy też poszło ze składek członków?
W przeszłości niektóre osoby broniły się pomrocznością jasną, albo niestrawnością po spożytym w sejmie obiedzie. Dzisiaj mamy następny przypadek, tym razem urologiczny.
Pan Krzysztof Knapik w swoim liście otwartym napisał:
"Otóż w dniu 21 marca, w trakcie urlopu wypoczynkowego przebywałem w Warszawie dla załatwienia pewnych spraw osobistych."
Myślę, że pan Knapik mija się z prawdą. 21 marca br. w Warszawie odbyło się posiedzenie Rady Krajowej Federacji ZZP PKP, na którym nie mogło zabraknąć pana Knapika.
Wszystko było niepotrzebne no cóż fotoamator chyba chciał się wypromować bo na zdjęciach nic nie widać aby nasz Krzysiu robił siusiu
FauxNews nie musi się promować. Jest szeroko znany i rozpoznawalny. No, chyba że ktoś zamiast mediów społecznościowych łyka oficjalny chłam, czy to z podajnika rządowego, czy antyrządowego - wszystko jedno.
Pan Krzysztof Knapik w swoim liście otwartym napisał:
"Otóż w dniu 21 marca, w trakcie urlopu wypoczynkowego przebywałem w Warszawie dla załatwienia pewnych spraw osobistych."
Myślę, że pan Knapik mija się z prawdą. 21 marca br. w Warszawie odbyło się posiedzenie Rady Krajowej Federacji ZZP PKP, na którym nie mogło zabraknąć pana Knapika.
Tak więc to nie był wyjazd prywatny, ale służbowy - delegacja związkowa.
W całej sprawie zadziwia całkowity brak reakcji ZZK, czy Federacji ZZP PKP. Przecież przewodniczący Knapik dopuścił się wykroczenia w czasie wykonywania obowiązków służbowych i reprezentował w tym czasie Związek, a nie PR.
Ja ostatnio widziałem ok 16, wyjeżdżając z Centralnego Lubuszaninem, jak ktoś z załogi pociągu WKD na Śródmieściu otworzył drzwi od strony torów i nie wysiadając z kolejki po prostu się odlał
bo wiesz żadne Pendolino czy inne TGV nam nie pomogą jak takie gnojki będą lać na kolej jaka ona by nie była i drogi zarządzie PR może należało by się przy okazji zając egzekwowaniem porządku w kiblach tzn w przedziałach służbowych gdzie kolejarze traktują je jak swoją własność (picie piwska po służbie, palenie tytoniu - bodajże zabronione całkowicie a kierownicy poc. nic?????) czas zacząć robić porządki na kolei i skończyć z erą betonu i zwiącholi i wpuścić młodą krew chcącą realnych zmian widocznych dla pasażera
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum