To forum o kolejach a nie by wklejac info o tym kto i gdzie leje na dodatek z filmikami . Jeszcze przed obiadem takie cos :/ Zluzujcie troche .
Właśnie w celu rozluźnienia atmosfery na forum wkleiłem powyższe informacje. Śmierć z powodu sikania na "trzecią szynę" pod napięciem 750V jest tyleż tragiczna, co i kuriozalna, ale dobrze, skoro forumowicze sobie tego nie życzą, nie będę wklejał więcej filmików (zresztą nie ma takiej potrzeby, dwie zajawki wystarczą)
[ Dodano: 25-04-2012, 21:11 ]
Jeśli idzie o porównanie palenia do sikania, to nie jest temat tego postu, niech Kolega wejdzie na temat "Przedział rowerowy, czy imprezowy"
[ Dodano: 25-04-2012, 21:20 ]
Cytat:
Mogl z lokomotywie wozic butelki skoro wie ze choruje na prostate i do nich lac a nie po peronach .
Jeśli idzie o choroby prostaty, to nie ma się z czego napierniczać, bo schorzenia prostaty są naprawdę bardzo poważne. Rzecz w tym, że sprawca prawdopodobnie nie ma chorej prostaty (zaznaczam, prawdopodobnie, bo nie jestem jego osobistym lekarzem, a i w objawy nie do końca wnikałem), tylko zapewne tak się tłumaczy, by się po prostu "wybielić".
A na filmie (link poniżej) jest scenka, gdy gościowi zachciało się sikać, ale nie miał jak, konwojujący go policjanci krzyknęli "lej w gacie"
http://www.youtube.com/watch?v=kGNWHBmQTBc
Osservatore wklejac nikt nie zabroni ale wyobraz sobie czekasz na obiad wchodzisz na ulubione forum a tu takie cos
Co do porownania palenia i sikania . To sa dwie rozne kwestie ..
Każdy sąd nakaże przywrócić człowieka do pracy, firmie wypłacić wynagrodzenie z odsetkami. Inną kwestią jest ocena moralna zdarzenia, a inną ocena prawna. Gdyby firmy zwalniały za takie rzeczy w świetle prawa, to żadem związkowiec nie wypowiedziałby się krytycznie o firmie, bo naraziłby wizerunek jej na szwank.
Z opiniami typu "każdy sąd nakaże przywrócić człowieka do pracy ...." raczej byłbym ostrożny. Sam - jak już pisałem - uważam, że nie jest to podstawa do zwolnienia (raczej do dożywotniego naśmiewania się z K.K.), ale nigdy nie wiadomo, jak sąd podejdzie do sprawy, ponieważ każda sprawa jest traktowana indywidualnie. I dopóki nie zapadnie ostateczny werdykt i nie uprawomocni się - można "gdybać".
Poza tym "wiewiórki donoszą", że "sikający kolejarz" ma dostać pracę w IC
Czy w lokomotywach nalezacych do IC sa jakies ubikacje ? bo co K.K zrobi jak "poczuje nieodparte parcie" ? znowu bedzie lal po peronach ? Na ktorym dworcu ? Wroclaw Katowice Krakow Gdynia ? Mam nadzieje ze kariera tego pana w polskich kolejach sie skonczyla definitywnie . A sad kaze go przywrocic to go przywroca tylko wtedy wizerunek PR bedzie "wizerunkiem" Poza tym napewno decyzja ta zostala podjeta po konsultacji z prawnikiem wiec ...
Mam nadzieje ze kariera tego pana w polskich kolejach sie skonczyla definitywnie.
Wątpię. Jeśli sprawa trafi do sądu pracy to KK ma spore szanse na zwycięstwo. A to wiąże się z wypłatą odszkodowania (nawet ponad 20 tys. zł) i nakazem przywrócenia do pracy.
Jeśli KK wygra sprawę (daję mu 80% szans) to na tym całym zamieszaniu tylko skorzysta (finansowo). Straty poniesie spółka PR, która wyda grubą kasę na wypłatę zasądzonego odszkodowania, koszty sądowe etc., które w konsekwencji poniesie podatnik. Zarząd PR niczym nie ryzykuje, włos z głowy nikomu nie spadnie.
Może być też tak, że na rzecz KK sąd zasądzi odszkodowanie finansowe za bezprawne zwolnienie z pracy, a jakaś spółka PKP (np. Intercity) zatrudni go "po znajomości" na jeszcze lepszych warunkach niż pracował w PR. I tym sposobem KK będzie się śmiał ostatni, tak z PR jak i ze wszystkich frajerów, którzy ekscytują się tą sprawą i domagają się jego wywalenia z pracy z powodu oddania moczu na peronie.
Jeśli KK sprytnie rozegra sprawę to jeszcze wyjdzie na tym bardzo dobrze, tak że wszystkim szczeny opadną z wrażenia, czego mu serdecznie życzę. Bo w tej sprawie bardziej ośmieszył się zarząd PR niż KK.
_________________ PKP - Przedsiębiorstwo Kolesi Polskich
Wbrew pozorom temat jest nie tylko bulwersujący, śmieszny, czy też sensacyjny - jest dosyć poważny dla "cywilizowanego państwa prawa" (jakkolwiek to rozumieć).
1. Z sikaniem nie ma problemu na poczciwej wsi - na polach, czy też nawet przy głównej wiejskiej drodze, w jakimś zakamarku pod krzaczkiem itp. Z tej prostej przyczyny, że nie ma tam toalet.
2. Przykładowo, przebywający tam turysta, żeby oddać mocz w "cywilizowany sposób" musiałby udać się do najbliższego miasta. Przypuśćmy, że jest północ - w mieście tym nawet miejskie szalety są zamknięte, nie mówiąc już o toaletach w lokalach gastronomicznych itp. Więc, żeby zachować się w "sposób cywilizowany" musiałby zsikać się w majtki lub nie sikać, i ryzykować zapaleniem nerek lub pęcherza moczowego.
3. Przypuśćmy, że ten turysta znalazł się na Dworcu Centralnym - jest biednym studentem, liczącym każdą złotówkę. Chce mu się sikać i co? Trudno, musi odżałować te parę groszy, jeśli chce uchodzić za "człowieka cywilizowanego" - w cywilizacji, nie wypada "szczać na peronach". Ale załóżmy, że właśnie wraca z podróży - nie ma już pieniędzy, tylko w kieszeni bilet na pociąg, który ma przyjechać za dwie godziny... Żeby skorzystać z toalety na Dworcu Centralnym, trzeba mieć jakieś 2 złote. On ich nie ma...
Cicha konkluzja:
Jeśli PKP, czy też inny właściciel infrastruktury, chce żeby nikt nie "szczał po kątach", niech udostępni za darmo publiczne toalety na poziomie, jakiego wymaga od przebywających na dworcu podróżnych (nie "tojtojki" lub inne "sławojki" - swoją drogą dziwię się, że jeszcze nie było żadnego procesu za "zmuszanie" ludzi do korzystania z przybytków narażających na utratę zdrowia).
I małe odejście od tematu: to samo tyczy się wszystkich miast i miejscowości, wymagających od przebywających tam osób "cywilizowanego zachowania" - wymagasz, to stwórz warunki. Pamiętaj, że nie każdy ma przy sobie pieniądze, są ludzie, którzy za dwa złote potrafią zdobyć jedzenie na cały dzień i jeśli taki człowiek stanie przed wyborem: wydać na kibel, czy na chleb... Dziękuję za uwagę.
Rzeszowianin, w lokomotywach IC nie ma toalet i pewnie w najbliższym czasie nikt ich nie przewiduje - to jest zupełnie odrębny temat. Na szczęście K.K. nie ma szansy być zatrudniony jako maszynista, a tym bardziej przebywać w jakimkolwiek celu na pojeździe trakcyjnym.
Rozumiem, że K.K. nie może być maszynistą, bo pewnie lekarz by go nie dopuścił. Gdyby spełniał wymogi zdrowotne, to szanse by miał.
A jeśli idzie o toalety w lokomotywach (a raczej ich brak) - temat "rzeka". Nie bardzo widzę, gdzie jeszcze w lokomotywie zmieścić toaletę, a poza tym - kto by je sprzątał? Sam niejednokrotnie widzę, jaki "cif" zostawia poprzednik w kabinie, a co by było, gdyby jeszcze była toaleta? Ciągnąc wątek dalej - na postoju można przejść do toalety pierwszego wagonu i się załatwić. Przy pociągu towarowym jest trochę inaczej. Ale nie chcę wykraczać poza temat kolesia sikającego na peronie.
Może ktoś z forumowiczów podniesie temat "Czy w lokomotywie powinna być toaleta?"
Czy wyście już całkiem powariowali z tymi tematami?
Człowiek zrobił sobie zwykłe siusiu a wy rozprawiacie o tym od iluś tam dni.
A wy tacy w porządku zawsze jesteście?
Nigdy nie zrobiliście czegoś złego?
No ale bez przesady, to chyba nie jest najlepsze miejsce na załatwianie takich potrzeb. Jeżeli teraz każdy będzie patrzał tak jak ty, to później jest że na wszystkich dworcach czuć właśnie taki nie przyjemny zapach. Jak myślisz po co zrobiono toalety?
xMICHCIOx, Masz oczywiście rację.
Już teraz w Poznaniu dawaj kary wszystkim tym którzy oddają mocz w miejscach nieodpowiednich.
Proponuję wziąć się w szczególności za kibiców piłkarskich bo robią gdzie chcą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum