Zepsute pewnie
No przecież EDki są idealne na linie łódzką, no ale dyskutowane było o tym milion razy, że nie, bo zapchane, pretensje osób dojazdowych do pracy, brak współpracy KM z UMWŁ, etc.
_________________ TE CHWILE PKP, PIĘKNE K**** PIĘKNE
Głupotą było kupowanie tego składu. Jakby od razu kupili wagony piętrowe to wszyscy byliby szczęśliwi. Albo ile lokomotyw i starych wagonów by odnowili. Niech te ED74 po prostu PRom na IRy sprzedadzą i będzie ok (choć PRy też wolą sobie lokomotywy modernizować na 160 km/h). Zawsze można też pomyśleć w przyszłości o przebudowie. Zamiast elektrycznie otwieranych drzwi do kibla, normalne, lepsze siedzenia dać i można jeździć.
Teraz jest dylemat, co z nimi zrobić. Skoro już takie coś zbudowana to głupotą jest, żeby to stało na bocznicy, a na przyszłość za duże pieniądze trzeba kupować sprawdzone i popularne składy, a nie jakieś innowacje, które okazują się niewypałami.
Najlepiej jakby te składy jeździły do Zakopca (tam zmienia się kilka razy czoło), do Siedlec i Białegostoku; choć wiem, że tak naprawdę mało kto chce nimi jeździć.
Najlepiej jakby te składy jeździły do Zakopca (tam zmienia się kilka razy czoło), do Siedlec i Białegostoku; choć wiem, że tak naprawdę mało kto chce nimi jeździć.
do Białegostoku jeździły i się nie sprawdziły.
_________________ w pociągu:
2010-2012=14439km
2013-49706km
Bardzo często podróżuję do Warszawy. Pierwszym pociągiem jaki tam wita z Krakowa jest (teoretycznie) TLK "Smok Wawelski". Obsługiwany przez 2xED74. Jednostki te mają jednak problemy - o ile w okresie zimowym, oblodzenia sieci "rozkraczenie się" tego cudu techniki było zjawiskiem normalnym, tak jak i reakcja pasażerów wymieniających "zawód kobiecy" w różnej intonacji to w okresie letnim też nie lepiej. Dwa tygodnie temu się spóźniłem na spotkanie służbowe na 09:00 w centrum Warszawy, bo jednostki się rozkraczyły na ostatnich rozjazdach dworca zachodniego będąc już na torze w kierunku Ochoty i Centralnego. 40 minut tak staliśmy...
W drugą stronę wracałem TLK Żeromskim, bo był jako pierwszy, na który zdążyłem. Zestawienie to ED74-001+008. Pociąg zaczynał bieg na Zachodnim i jechał przez Mińsk Mazowiecki (R101), Dęblin na Radom, dalej po swojej trasie. Pociąg nagrzany jak piekielny bruk został podstawione ze Szczęśliwic. Niestety klimatyzacja nie działała. Ludzie do kierownika, kierownik do maszynisty, po czym do nas, że niestety jest awaria klimatyzacji. Ludzie zrozumieli, więc pootwieraliśmy te lufciki w niektórych oknach (podobne są w niektórych autobusach Solaris). Zawsze to lepiej. Z frekwencją - tak jak @Sheva17 pisał. W jednym ED74 spokojnie by się zmieścili. Jednak z racji, że jednostki te są w Warszawie dzielone/łączone z dwóch relacji do/z Białej Podlaskiej, Terespola (?) to pojedyncza teoretycznie nie wchodzi w rachubę.
Z takim defektem klimatyzacji jechaliśmy coś ponad 6 godzin do Krakowa. Smród świeżych "serów pleśniowych" dwudziestokilkuletniej kobiety przede mną był zniewalający - swoich kanapek nie jadłem w podróży, bo jakoś tak.... Z tyłu jakaś matka z dzieckiem w wózku, które jeszcze przed Pilawą sobie zdrowo popuściło w portki, wiem że małe dziecko i rozumiem. Jednak pomieszanie tych w/w zapachów było tak zniewalające, że poprosiłem kierownika i razem z nim oraz dwoma innymi "pod krawatką" udaliśmy się do klasy pierwszej i tam dalej jechaliśmy.
W Kielcach zmiana drużyny. Większość pasażerów wysiadła przez co do Krakowa można się było położyć na podłodze gdyż jechałem sam z kierowniczką, oraz jakąś babką i dwoma facetami - to cała frekwencja od Kielc do Krakowa w "moim" ED74-008, co było w "001" nie wiem.
Kierowniczka od razu kazała się przesiąść do drugiej klasy. Rozumiem - bilet miałem na drugą.
Sama też wszystkie okna pozamykała. Zupełnie nie rozumiejąc moich pretensji, oraz nie licznych, pozostałych pasażerów. Twierdziła, że przepisy zabraniają uchylania okienek w tych EZT z powodu klimatyzacji.
A to, że ona nie działała to ją nie obchodziło. Tak, więc od okolic Jędrzejowa do Krakowa mieliśmy saunę zupełną.
Pomysł z tymi EZT na trasy z Krakowa na Lublin, Warszawę, czy Wrocław ogólnie dobry, lecz pousuwać trzeba niektóre ich mankamenty.
Codziennością są zatrzymania z powodu różnych anomalii czujników, resetowanie falowników, awarie klimy.
Fakt, że w lecie jest tego dużo mniej jak w zimie, jednak nie udało mi się odbyć ani jednej podróży tymi EZT żeby cokolwiek z w/w się nie działo. Około 21 listopada zeszłego roku pod Opocznem się rozkraczył na "Smoku Wawelskim" tak, że TLK na Szczecin jadący "w odstępie" za nami, czekał na odstępie SBL. Pozostałe były puszczane po sąsiednim torze. W końcu IR z Bielska Białej nas zabrał.
Zgadzam się z "Shevą", że w większości terminów pojedynczy ED74 na Żeromskim by wystarczył. Jednak jak wracałem tuż przed Wielkanocą pojedynczą ED74 na tym pociągu do Krakowa to już od Zachodniego nie można było wejść, a około 10ciu osób na Służewcu nie weszło do środka.
Wniosek: Przed świętami puszczają pojedynczą, w dni powszednie już dwie. Być może jest to związane z obiegami ale powinni wzmacniać składy przed świętami.
To tyle nt. tych EZT z mojej strony. Bardzo często nimi podróżuję do/z Warszawy, więc napisałem z własnego doświadczenia jako pasażera.
Niech je w końcu puszczą na 1R1 i poprawią te mankamenty, które utrudniają podróż.
EZT młode i w nowej technologii (jak na nasze "muzealne koleje"), więc po co kasować. Sam je chętnie widzę na w/w trasach, oraz np na Przemyśl - Wrocław (po modernie). Fotele powymieniać na bardziej wygodne. Usterki z eksploatacji pousuwać i będą służyć jeszcze długo.
ED74 jest jakie jest, ale na nadmiar taboru na Vmax 160 km/h nie narzekamy, także spokojnie można je wykorzystać. ED74 na szlaku Kraków- Lublin to dobry pomysł.
Kierowniczka od razu kazała się przesiąść do drugiej klasy. Rozumiem - bilet miałem na drugą.
Sama też wszystkie okna pozamykała. Zupełnie nie rozumiejąc moich pretensji, oraz nie licznych, pozostałych pasażerów. Twierdziła, że przepisy zabraniają uchylania okienek w tych EZT z powodu klimatyzacji.
A to, że ona nie działała to ją nie obchodziło
Chyba bym zrobił awanturę, z telefonem do dyspozytury drużyn IC Kraków włącznie. Gdzieś mam numer, a jakbym nie miał, to szanowna pani kierownik by mi go sama dała. Ręce opadają, jak się słyszy o takich pracownikach.
Kiedy tylko mogę, unikam ED 74. O ile rozumiem sens puszczania tych składów na krótkich trasach, powiedzmy 150km, to absurdem jest wysyłanie ich na trasy dalekobieżne. W imię jakiejś tam nowoczesności serwuje się podróżnym składy, które w ogóle nie są przystosowane do jazdy na długich trasach. Logiczne jest, że podróżni z Krakowa do Warszawy czy Wrocławia dysponują dużym bagażem. Tymczasem schowki bagażowe są nieporównanie mniejsze niż te w tradycyjnych wagonach z przedziałami. Co więcej, siedząc przy oknie, dostęp do bagażu jest utrudniony. W dodatku, nie ma możliwości spania, bo przecież wszędzie pali się światło, a głosy dochodzą ze wszystkich stron. Zresztą, niepotrzebnie to piszę, bo wszyscy o tym doskonale wiedzą. Szczytem jest puszczanie tego pociągu jako "Aleksandria" z Terespola do Krakowa (trasa 500km). To jest jak podróż tramwajem przez pół Polski.
Mówiąc najprościej, o ile jestem pasjonatem kolei, o tyle jazda ED 74 zabija we mnie całą radość podróżowania koleją.
Problem właśnie w tym tkwi, to nie były pociągi przystosowane do długich tras, kupione na tą linie Łódź - Warszawa, no ale widzimy jak wyszło, jaka byłaby dla nich optymalna trasa? Najchętniej bym je oddał łódzkim PR na IR, tak ODDAŁ, to co pożyczone, będzie oddane. W PR to lud nie będzie tak na nich narzekał, jak w IC.
_________________ TE CHWILE PKP, PIĘKNE K**** PIĘKNE
A powiedzcie mi czym się różni 1 klasa od 2 klasy w ED74? Ja nie widzę żadnej różnicy poza kolorem siedzenia... oraz więcej miejsca może przestrzenności? czy może się myle?
_________________ STOP PRZEMOCY-Co 3 dziecko ulegające przemocy w rodzinie nie ukończyło 4 roku życia!
ED74 powinny obsługiwać połączenia TLK na trasie Bydgoszcz - Kutno - Warszawa - Lublin czyli obecne pociągi min. Bydgoszczanin, Kopernik, Wieniawski.
Po pierwsze czas podróży z Bydgoszczy do Warszawy to około 4:00 godziny, z Torunia 2:50, z Włocławka 2:00 czyli składy przystosowane w sam raz na taki czas podróży,
Po drugie w Warszawie prawie zawsze następuje całkowita wymiana pasażerów na tych przyjeżdżających z kierunku Bydgoszczy, Torunia, Włocławka, na tych udających się w kierunku Lublina,
Po trzecie jeżeli ED74 zostały by przeniesione do Bydgoszczy będą miały blisko do Pesy w razie jakichkolwiek napraw lub rewizji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum