RELACJA W SPRAWIE UMÓW-ZLECEŃ I ŁAMANIA
PRAWA CZĘŚĆ 1
Otóż jak większości wam wiadomo Związek Zawodowy Drużyn Konduktorskich Regionu Śląskiego z siedzibą w Gliwicach podjął walkę w sprawie zatrudniania na umowy zlecenia pracowników drużyn konduktorskich. Dotyczy to zawierania umów przez Zarząd Spółki PKP IC z drużynami konduktorskimi na badania marketingowe w celu ukrycia faktycznych obowiązków wynikających z zarządzeń Dyrektorów Zakładów, czyli konduktora - konwojenta.
Dlaczego to robimy:
1. Pracownik wykonujący taką pracę często nie jest wypoczęty po swojej służbie wynikającej z normalnej umowy o prace, lub przed taką służbą.
2. Wynagrodzenie nie jest zgodne z faktycznym czasem pracy jak na danym stanowisku.
3. Pracodawcę nie interesuje po wykonaniu tylko rzekomych badań marketingowych
powrót do stacji macierzystej i opóźnionymi pociągami.
4. W przypadku doznania wypadku w pracy raczej jest to bardzo wątpliwe aby pracownik był potraktowany jako normalnie wykonujący umowę o pracę kierownika pociągu. lub konduktora.
5. W związku z uruchomieniem nowych pociągów z nowym rozkładem jazdy i stale zmniejszającą liczbą pracowników drużyn konduktorskich w stosunku do realnych potrzeb.
Jest wysoce prawdopodobne planowanie przez pracodawcę obsługiwania tych nowych pociągów przez ankieterów oficjalnie, a w rzeczywistości przez wykonywanie obowiązków konduktora.
Nasz Związek Zawodowy zdobył na to stosowne dowody na piśmie na przykładzie Sekcji Katowice, przekazał to pisemnie do Prokuratury, a ta wstępnie do Państwowej Inspekcji Pracy.
Na skutek tego:
1. Na wniosek Prokuratury została rozpoczęta kontrola przez PIP tylko w Sekcji Katowice, mimo zgłoszenia nieprawidłowości w całej Spółce PKP IC.
2. Inspektor PIP rozmawiał tylko telefonicznie(4) z czteroma osobami na tą okoliczność.
3. Prezes Czesław Warsewicz, te właśnie osoby wezwał do siebie-zaprosił do swojego biura na dywanik, aby próbować to im przypisać winę za zaistniałą sytuację.
4. Niestety dla prezesa bez powodzenia, wobec tego wysłał swojego pracownika na Kontrolę Sekcji Katowice(pana Jaworskiego).
5. Rozpoczęła się nagonka na pracowników Sekcji Katowice-przedstawiciele pracodawcy kontrolują wszystko i wszystkich.
Do tego są rozpuszczane nawet przez poważne, jakby się zdawało osoby plotki, że na skutek tego bonów nie będzie(są dawno podpisane przez związki i pracodawcę). Za działalność związku wszyscy poniesiecie karę i wiele innych plotek i intryg o których nie sposób pisać.
Wiem, że część osób pod naciskiem pracodawcy zeznała to co chciał pracodawca. Mało tego pracodawca rozpowszechnia z gruntu nie prawdziwe wiadomości, że jakoby wszyscy byli szczęśliwymi ankieterami i nie znali zarządzeń dyrektorów i faktycznych obowiązków.
Oczywiście nasz Prezes Czesław Warsewicz nic nie wiedział. To czysty przypadek, że Spółka uruchamia więcej pociągów niż ma ludzi do ich obsługi... A ten cyt:gówniarz i chłystek niech sobie nie myśli...
Tak o mnie się wyraża osoba z ważnych władz Spółki - żeby jeszcze pomyślała do kogo to mówi!
Pozdrawiam - walczący o was.
a nie o stołek dla siebie
Ireneusz Rokita
Wysłany: 14-01-2008, 20:58 Zarządu "PKP Intercity" S.A. nęka ZZDK
Zarządu "PKP Intercity" S.A. nęka kontrolami Związek Zawodowy Drużyn Konduktorskich Regionu Śląskiego z siedzibą w Gliwicach.
PROTEST
Związek Zawodowy Drużyn Konduktorskich Regionu Śląskiego z siedzibą w Gliwicach wyraża stanowczy protest, w obronie wszystkich pracowników bez względu na przynależność związkową, dla polityki Zarządu "PKP Intercity" S.A. prowadzonej wobec Sekcji IC Katowice.
1. MOBBING
Od czasu ujawnienia przez nas faktu łamania prawa pracy w sprawie umów-zleceń, Sekcja nasza nękana jest systematycznie kontrolami wewnętrznymi, w których bezskutecznie próbuje się znaleźć przysłowiowego "haka", który z kolei mógłby być narzędziem odwetu i zemsty. W innych Sekcjach obsługi panuje względna cisza, co najwyżej jest prowadzona przeciwko nam propaganda.
Kara się nas za najmniejsze nawet błahostki. Szkaluje się naszą Sekcję, bezpodstawnie zarzucając nieudolność i rzekome postępowanie wbrew przepisom wszystkich, od Naczelnika Sekcji zaczynając, a na szeregowym pracowniku kończąc. Jednocześnie na podobne przewinienia w innych Sekcjach przymyka się oko.
Pan Dyrektor naszego Zakładu tak się zapędził swoich poczynaniach, że kara nas nawet za to, że nie poświęcamy własnego czasu i nie jeździmy na własny koszt po odbiór mundurów do magazynu w Krakowie!!! Swoją drogą, byłoby lepiej gdyby, firma skoncentrowała się raczej na zaopatrzeniu w sorty mundurowe pracowników przyjętych jeszcze w 2006 roku. Ci marzną, jeżdżąc w krótkim rękawku, letnich butach, marynarkach i jesiennych pałatkach, bo jak powiedziano "na tę zimę im się nie należy" (!!!)
Żeby nas zastraszyć, poniżyć i pognębić psychicznie, wdraża się dochodzenia służbowe nagminnie i o wszystko. Ostatnio na rzekomo nieterminowo zdawane wykazy wyjazdów, podczas gdy uchwała Zarządu z dnia 5.12.2006 wprowadza do użytku nową instrukcję Br-21, która znosi pojęcie terminowości, nie precyzując kiedy wykaz powinien być zdany. (pkt.3 § 4).
Nastroje są coraz gorsze, napięcie sięga zenitu, a wielu z nas zastanawia się poważnie nad zmianą pracy. Prowadzone metody przypominają praktyki stosowane w czasach Reżimu Komunistycznego, a szczycimy się przecież certyfikatem ISO 9001:2000-zarządzanie!.
Upodlić, zastraszyć, upokorzyć, a wszystko za przyzwoleniem, a nawet zaleceniem Zarządu!!! Czy takie są normy ISO...? A może dlatego, że mamy charakter i nie boimy się mówić głośno o tym, o czym inni boją się nawet szeptać i nazywamy rzeczy po imieniu? PROTESTUJEMY!!!
Jesteśmy LUDŹMI i mamy prawo do ludzkiego traktowania, bo o wdzięczności za włożony trud i zaangażowanie już dawno zapomniano. Główny cel- ciąć koszty. Po trupach i za wszelką cenę.
Opisane metody mogą doprowadzić do rozstroju zdrowia nawet najodporniejszych i niewykluczone, że z tego powodu, w najbliższym czasie, drastycznie zwiększy się absencja chorobowa.
2. NADGODZINY
Nadgodziny są solą w oku Prezesa. Niechętnie wypłacane, lub nie wypłacane wcale. Pociągów przybyło i choć braki personalne były już mocno odczuwalne w poprzednim rozkładzie, do naszej Sekcji przyjęto tylko 8 osób, podczas gdy brakuje ich ponad 20! Do Krakowa natomiast, który jest w dużo lepszej sytuacji kadrowej przyjęto 20 osób, bo Kraków, to jest tam, gdzie Pan Dyrektor ma swój gabinet więc... Znowu przyjdzie lato, dojdą dodatkowe pociągi. Czy znowu będzie się zatrudniać na umowy zlecenia? Jesteśmy zbulwersowani!!!
Żądamy przyjęcia do naszej Sekcji przynajmniej 20 nowych osób, które rozwiążą problem niechcianych, ani przez Zarząd, ani przez nas nadgodzin.
Ostrzegamy, że przypadku
1) nie spełnienia naszych postulatów, oraz:
2) braku reakcji i kontynuowania polityki niszczenia,
3) bezprawnego ukarania choćby jednego pracownika Sekcji-bez względu na przynależność związkową.
Działając w granicach prawa, wykorzystując luki prawne i niedoskonałość przepisów(tak jak to robi pracodawca w stosunku do nas), doprowadzimy do CAŁKOWITEGO ZATRZYMANIA RUCHU POCIĄGÓW obsługiwanych przez naszą Sekcję.
W imieniu pokrzywdzonych Pracowników
Do wiadomości:
1) Prezes PKP Intercity S.A
2) Dyrektor Zakładu w Krakowie.
3) Kancelaria Sejmu RP
4) Gazeta Wyborcza
5) Jedyna niezależna telewizja w Polsce- TVN (serdecznie zapraszamy)
6) Inni zainteresowani
Tego można było się spodziewać. W moich oczach, a także kilku moich znajomych - przede wszystkim OLONR1 - PKP IC to jeden wielki przekręt!
Myślę, że dzięki tej publikacji wszyscy zainteresowani poznają metody praktykowane przez Zarząd "PKP Intercity".
Dnia 12 marca br w Sądzie Rejonowym w Katowicach miała miejsce pierwsza rozprawa sądowa z powództwa cywilnego Ireneusza Rokity przeciwko spółce PKP IC. W całej sprawie chodzi o to, iż pan Rokita nie odebrał w 2007 roku tzw. zimowych sortów mundurowych (dla niewtajemniczonych chodzi o standardowy mundur jaki noszą drużyny konduktorskie w spółce IC) z magazynu spółki który znajduje się w Krakowie. Z tego powodu został on poinformowany przez przełożonego o obniżeniu o 50 % premii regulaminowej za m-c styczeń. Jako podstawę do podjęcia tej decyzji uznano § 9 punkt 1 Regulaminu Stosowania Wypłaty i Premii w PKP Intercity Spółce z.o.o w Warszawie. Zgodnie z tym regulaminem od decyzji przysługuje prawo odwołania w ciągu 7 dni, z czego Pan Rokita oczywiście skorzystał, lecz decyzja została podtrzymana.
Pierwsza rozprawa była bardzo krótka bo trwała zaledwie 15 minut.. Na wstępie ustalono stanowisko Rokity, iż nie miał fizycznej możliwości odebrania w czasie pracy ubrania zimowego w magazynie w Krakowie w czasie pracy. W całej sprawie chodzi o to, iż powód nie odebrał swojego umundurowania w czasie wolnym od pracy i na własny koszt. Oczywiście, spółka IC znalazła w 2007 roku jedną służbę w czasie której Rokita był w Krakowie i miał około 1,5 godziny czasu na odebranie umundurowania z magazynu który znajduje sie w Krakowie-Płaszowie (przerwa na tej slużbie była w Krakowie Głównym), lecz spółka już nie wspomina czy pociągi w tym dniu jeździły punktualnie i na czyj koszt miał udać się do magazynu w Krakowie Płaszowie. Czy o czasie na przymierzenie munduru i zapakowania się, takie drobiazgi jak torba kierownika pociągu i niezbędne wyposażenie, sprawy nie ułatwia.. Następnie sąd powołał na świadka Tomasza S. i rozprawa została przerwana, gdyż na rozprawę nie pofatygował się nikt ze strony pozwanej.
Sąd zarządził, że kolejne posiedzenie sądu w tej sprawie odbędzie się 16 kwietnia br.
Oczywiście, rzecz nie w tym jednym komplecie umundurowania, lecz sprawa jest świetną ilustracją stosunków panujących w tej zmierzającej na giełdę spółce. Myślę, że w swoim czasie trzeba będzie o tym poinformować potencjalnych inwestorów. Jeżeli szefostwo nie radzi sobie w tak drobnej sprawie, to brak jest przesłanek by przewidywać, że będzie sobie radziło po wyjściu z grupy PKP. Każdy zakład dysponuje nowoczesnym samochodem dostawczym - wanem. Gdyby była dobra wola, to nic nie stało by na przeszkodzie, aby raz w tygodniu przyjechać z umundurowaniem i wydać w poszczególnych sekcjach spółki, np. w Katowicach.
Uwaga ! Rozprawa sądowa była i jest dostępna dla publiczności. Zapraszamy zainteresowanych do obejrzenia na żywo: Katowice, ul. Warszawska 45, godz. 11.00 sala nr 201, 2 piętro; pieszo 15 minut od dworca PKP.
W całej sprawie chodzi o to, iż powód nie odebrał swojego umundurowania w czasie wolnym od pracy i na własny koszt.
Co znaczy "na własny koszt"? Pan Rokita ma 99% zniżki. Bilet kwartalny sieciowy na 1 klasę i na wszystkie pociągi kosztuje 35,00 zł. Nie rozumiem w czym problem.
Pan Rokita słynie ze stwarzania problemów. Pracując jako dyzurny peronowy na peronie 1 na st. W-wa Wschodnia miałem z nim kilkakrotnie scysje.
Zreszta na mój gust cała jest sztucznie rozdmuchana. Nie od dzis wiadomo, ze koleja rządzą układy. Zaczynając od szczebla najwyższego kończąc na najnizszym. Jak w dawnym gnieździe druzyn konduktorskich Gliwice/Katowice były najlepsze pociagi IC EC i Posp i pan Rokita jeżdził w najlepsze dni to było wszystko cacy. Teraz jak z gniazda Katowice zabrano ,,prestizowe'' poc. IC , EC to zaczyna sie płacz jaka to spółka jest niedobra.
Zreszta wystepując w roli obrońcy pracowników p. Rokita zachowuje sie jak wilk w owczej skórze. Przeciez jeszcze nie tak dawno pracował jako rewizor pociągu w spółce i słynął z czepialstwa sie o byle co. Kilku pracowników drk z innych gniazd ma chęc ,,podziękowac '' mu osobiście w sposób dośc szczególny.
Znając zycie kolejowe p. dyrektor Krakowskiego zakładu postanowił skończyc z układami w Katowicach i dlatego podnióśł sie lament jaki to zła i niedobra jest spółka IC .
Wysłany: 27-03-2008, 20:29 Odpowiedź samego Rokity
Odpowiedź przesłał do mnie sam Ireneusz Rokita ponieważ skopiowałem tekst pow. i podesłałem mu e-mailem
i zdecydowałem się ją upublicznić jego odpowiedź.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ten post jest tak żałosny, że nawet nie powinienem na to odpowiedzieć. Robię to po namowach innych osób, argumentujących, że różni ludzie to czytają.
Cytuję: Pan Rokita słynie ze stwarzania problemów. Pracując jako dyżurny peronowy na peronie 1 na st, W-wa Wschodnia miałem z nim kilkakrotnie scysje.
Tylko jak można mieć scysje z dyżurnym peronowym, będąc konduktorem, czy nawet kierownikiem pociągu? Peron nr 1 to pociągi rozpoczynające bieg, analiza rozkaz i to wszystko. Czyżbym miał się kłócić na temat pogody? Poza tym nie przypominam sobie dyżurnego, a jedynie od zawsze uprzejme i grzeczne panie dyżurne.
Co do zarzutu o najlepszych pociągach, czytaj najbardziej kasowych to nigdy nie byłem protegowany w tym względzie i nie zabiegałem o to. Wystarczy zapytać pracowników.
Po prostu nie jestem i nie byłem pazerny na pieniądze.
Cytat: Teraz jak z gniazda Katowice zabrano „prestiżowe” poc. IC, EC to zaczyna się płacz jaka ta spółka jest niedobra. No święta prawda jak to całe pomówienie, teraz obsługujemy tyko osobowe na EZT i co najwyżej TLK. Oj płaczemy! Bo nie chodziło o niesłuszne ukaranie osób, czy o niezapłacone nadgodziny, itp. itd.. Jakie to żałosne pomówienie.
Co do tego, że byłem rewizorem i to niedawno, to bzdura. Byłem ponad 10 lat temu w Zespole Sieciowym kontrolującym rewizorów i drużyny konduktorskie. Razem z Wojciechem Partyką. Skłoniło mnie do tego przede wszystkim bezkarność i rozpasanie rewizorów w tamtym czasie. Nie pisaliśmy raportów na bzdury, ale na najpoważniejsze patologie występujące masowo. Co ciekawe zlikwidowano nas gdy się dobraliśmy do słynnej firmy” Renoma”, jak się okazało mocno powiązanej związkowo-politycznie.
Po likwidacji tego zespołu odmówiłem propozycji awansu na naczelnika, czy kierownika zespołu. Nadal byłem konduktorem. Dopiero od paru lat jestem kierownikiem pociągu.
Co do nowego dyrektora w IC Kraków, to jego ocenę można dokonać po tym jak wdroży podwyżki plac. Ponieważ na razie… .
Pan Ireneusz Rokita pochodzi z PR Szczecin jeździł za konduktora ze względu na mieszkanie przeniósł się do Drużyn w Gliwicach. Czas najwyższy że został kierownikiem pociągu, Naczelnik z niego byłby kiepski ale może ludziom mógłby więcej pomóż?
Pozdrawiam jego dawny Kierownik pociągu.
W całej spółce PKP IC dochodziło do przestępczego naruszania praw pracowniczych na tle zawieranych umów zleceń na rzekome badania marketingowe. Tylko nieliczne wyjątki oparły się tej praktyce. Po podjętej akcji protestacyjnej pracowników Sekcji IC Katowice, Spółka skutecznie sfałszowała dokumentację jednocześnie wielu z nich zastraszając. Poinformowana o domniemaniu popełnienia przestępstwa Państwowa Inspekcja Pracy popełniła szkolny błąd zbierając materiał do protokółu wśród pracowników przy udziale przedstawicieli pracodawcy.
Gdyby PIP przeprowadziła rozmowy z pracownikami np. w siedzibie jednej z miejscowych organizacji związkowych, finał kontroli byłby z pewnością całkiem inny.
Pracownicy jednakże prędzej, czy później powiedzą prawdę jaki był stan faktyczny. Na razie wielu zazdrości pracownikom IC Katowice walk nie tylko o płacę, ale przede wszystkim o godność dla tego trudnego zawodu.
To My świecimy oczami za utajnione dla podróżnych częste zmiany do obowiązującego rozkładu jazdy, „zmodernizowane” wagony z pseudo klimatyzacją i ogrzewaniem, czy montowane na wagonach elektroniczne tablice informacyjne które w co najmniej 90 % pokazują bzdury.
Państwowa Inspekcja Pracy potwierdziła, że w PKP Intercity dochodziło do łamania prawa pracy i skierowała zawiadomienie do Prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Szczegóły w załączniku:
W kwietniu br. do sekcji IC Katowice zostało przyjętych kilkunastu pracowników, do drużyn konduktorskich i na kasjerów biletowych. Do dnia dzisiejszego ci pracownicy nie otrzymali stosownego wyposażenia jak na przykład:
- umundurowania, które od dawna jest odzieżą BHP,
- obuwia,
- okrycia jesiennego i zimowego,
- koszul i krawatów,
- czapek.
Nawet przybory sygnałowe otrzymali dopiero niedawno.
Spółka PKP IC przez przedstawiciela pracodawcy poleciła im aby wykonywali pracę w swoim prywatnym ubraniu (zalecając garnitury, białe bluzki i koszule, czarne obuwie itp.) - dowód w załączniku. Oczywiście spółka nie zapewniła im żadnego ekwiwalentu za pracę w swoich prywatnych i często najlepszych rzeczach. Mało tego, gdy może otrzymają w końcu jakieś umundurowanie, to okres użytkowania zacznie się w chwili otrzymania, a nie kiedy to wyposażenie im przysługiwało.
Żal jest patrzeć jak tym młodym ludziom na początku ich pracy każe się niszczyć swoje najlepsze ubrania wyjściowe oraz obuwie nie rekompensując im tego! Tak z nowoprzyjętymi pracownikami postępuje spółka aspirująca do debiutu na Giełdzie, przez wielu uważana za flagowy okręt Grupy PKP...
Związek Zawodowy Drużyn Konduktorskich Regionu Śląskiego skierował w tej sprawie zawiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy!
Na skutek interwencji związkowców w Państwowej Inspekcji Pracy dla części zapomnianych nowych pracowników, w ostatnich dniach wreszcie pojawiły się do odbioru nowe mundury. Oczywiście są to mundury letnie mimo, że jesień w pełni. No cóż, widocznie tej zimy w PKP IC ma nastąpić globalne ocieplenie - wychodząc naprzeciw, nie ma też nakrycia głowy i obuwia.
Zastanawiam się nad tym fenomenem. Spółka bogata, przez wielu uważana za flagowy okręt Grupy PKP, aspirująca do GPW, utrzymująca przerośniętą biurokrację w centrali, planująca zakupy nowego taboru za wiele milionów zł, a od pół roku nie potrafi przyodziać w służbowy mundur garstki nowych pracowników! Farsa i kompromitacja do sześcianu!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum