Nigdy już nie wrócą czasy że pociąg jechał ze Szczecina do Kostrzyna,Frankfurtu nad odrą,Gubina,Lubska,Zar,Węglińca,Jeleniej Góry,Kamiennej Góry do Jańskich Łaźni.
Nie może wrócić coś, czego nigdy nie było. Do Jańskich Łaźni nigdy nie było torów.
Cytat:
O Drezno- Kłodzko się nie martw. Prace nad przywróceniem tego połączenia wznowimy już w przyszłym miesiącu. Niemcy pojadą, tylko potrzebna jest modernizacja odcinka Jelenia Góra- Zgorzelec, a ta odbędzie się w przyszłym roku, więc jeżeli wszystko pójdzie bez problemów to pierwsze weekendowe połączenia między Saksonią a Sudetami ruszą w grudniu 2013.
To świetna wiadomość! Trzymam kciuki, żeby wszystko zakończyło się sukcesem. Dobrym pomysłem byłoby, moim zdaniem, skomunikowanie z tym pociągiem autobusu do Karpacza na stacji w Jeleniej Górze. Coś w rodzaju interREGIO Bus, z możliwością zakupu jednego biletu (np. w relacji Drezno-Karpacz), w tym z uznawaniem EURO-NYSY. Gdyby Niemcy mieli pewność, że na dworcu w Jeleniej Górze zawsze będzie czekał autobus, którym dojadą w Karkonosze, sądzę, że takie połączenie byłoby frekwencyjne w sezonie (a i taka kompleksowa oferta napędzałaby pasażerów do samego pociągu). A jeśli byłoby frekwencyjne, może stanowiłoby impuls dla wyremontowania toru do Karpacza?
Na Karpacz raczej bym nie liczył. Stacja jest za nisko (gdzieś na 400 m n.p.m.), a droga do choćby Osiedla Skalnego (o Białym Jarze (bodaj 640 m n.p.m.) czy Karpaczu Górnym (jakoś 750 m n.p.m.) nie wspominając) prowadzi stromo pod górę. Nie chce mi się wierzyć, że komuś by się chciało taszczyć ciężkie bagaże 2-3 km pod strome podejście. Jeśli tam miałby wrócić pociąg, to tylko przy dobrze rozwiniętym transporcie autobusowym spod dworca. Inaczej przy całej sympatii dla linii 308+340 nie widzę tego połączenia.
_________________ Gdyby cały beton PKP przerobić na podkłady, to można by zmodernizować wszystkie czynne szlaki
Wafel (żeby nie rozwlekać off-topa): stacja z dwuczłonową nazwą (Freiheit-Johannisbad) w podanych przez Ciebie rozkładach to w rzeczywistości dzisiejsza Svoboda n. Úpou, odległa o ok. 3 km od uzdrowiska Janské Lázně. Zauważ też, że puszczenie niemieckich pociągów na czeską stronę Karkonoszy stało się możliwe dopiero po zagarnięciu czeskich Sudetów przez niemiecką Rzeszę (więc nie wiem, czy jest za czym tęsknić). My jeszcze bodajże w ub. roku mieliśmy pociąg do tej samej stacji z Jeleniej Góry, bez zabierania Czechom Sudetów
Brakuje pociągu który by spinał zachodnie województwa.
Wszystko spieprzyło się po powodzi w 1997 roku.Infrastruktura pod psem,wydłużyła czas przejazdu WIKINGA a co za tym poszło odpływ pasażerów.
A teraz doszedł Lubań i ogólne kłopoty na tej trasie nie wróży długiego powrotu pociągu na tej trasie.
_________________ Stoi na stacji lokomotywa, pełna miedzi i stali...I przyszli żule i ją zaje.ali!
Niech w końcu elektryfikują ten odcinek przy Zgorzelcu, bo wtedy TLK Wrocławianin w relacji Zgorzelec-Warszawa to byłby hit... a tak to będziemy mieć znów jakieś nie wiadomo co - choć i tak dobrze, że w ogóle go wydłużyli do Legnicy, bo dla niektórych DŚ kończy się na Wrocławiu... ale i tak głosuję na Wrocławianina, ponieważ będzie jeździć w rozsądnej porze + w obleganej relacji Wrocław-W-wa+nieco ludzi z L-cy. Jak IR Rudawy będzie jeździć o normalnej porze to również wróżę mu dobrą frekwencję. Natomiast IR Łużyce no cóż - ja osobiście jak tylko będzie się trzymać w rozkładzie będę nim regularnie jeździć, bo brakuje mi bezpośr. połączenia do Katowic z okolic Legnicy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum