Wysłany: 13-10-2012, 12:45 Co cię wkurza u współpasażerów?
Głośne rozmowy przez komórki, przepychanie się w tłoku z gigantycznymi torbami, brak higieny i blokowanie wyjścia - to nas najbardziej denerwuje u współpasażerów. Co jeszcze powinno trafić na tę listę?
Notoryczne pytanie "czy tu jest wolne miejsce do siedzenia".
Wkurzają mnie konduktorzy którzy zamiast sprzedać bilet każą siadać.
Wkurzają mnie pijane dziewczyny - tapety.
Denerwują mnie pijani pasażerowie w pociągu.
No i oczywiście puste pociągi i idiotyczne rozkłady.
Ludzie sami w sobie. Nie pozwalają delektować się jazdą. Do tego jak cały czas patrzą mi na mordę, to już wcale. Człowieka nie widzieli niektórzy nigdy...
Mnie najbardziej wpienia gdy ktoś w zamkniętym przedziale otwiera sobie o 17 'drugie śniadanie', a najlepiej gdyby to był chleb z serem i szynką. Ja pierdziele...
I druga rzecz to gdy jest tłoczno, ktoś się dosiada i mimo starań żeby go nie dotykać to on się czuje jak król na włościach i rozwala się jak na hamaku. Jestem przeciwko jakiemukolwiek dotykowi w komunikacji publicznej. Powinniśmy mieć kulturę jak w UK, gdzie nikt nikogo nawet nie muśnie przy największym tłoku. Albo mieć kulturę w ogóle...
Kiedyś miałem przezabawną sytuację w tramwaju wrocławskim. Wszedł anglik i chciał dojechać do jakiegoś hotelu, ani słowa po polsku nie znał. Rozmawiałem z nim próbując mu wytłumaczyć gdzie i jak ma dojechać. A że to była godzina 15-16 tłok był spory. Praktycznie gdzie się nie przesunął to kogoś musnął albo trącił. I do każdej osoby się wtedy odwracał i ją przepraszał, a w momencie gdy się odwracał to dotknął inną i znowu się odwracał i przepraszał. Komedia się zrobiła na prawdę fajna
A co do dziewczyn to nie wiem, mnie nikt nie chce macać :<
loony no tutaj akurat się nie zgodzę z tobą, bo jak człowiek jest głodny, cały dzień zapier... i nie miał czasu nic zjeść to co ma zrobić, zdechnąć z głodu? Ja sam jeśli jadę w dłuższą podróż to posilam się w pociągu i tyle, to normalna rzecz. Chleb z serem i szynką jest akurat najbardziej "przyjazny" - spróbuj wytrzymać jak ci ktoś zacznie opędzlowywać śledzie, kiełbasę albo paprykarz w upał, powodzenia życzę
Co do czegokolwiek spożywania to wolę jak ktoś coś sobie je i nie jest to danie mocno uciążliwe dla pasażerów niż jak ma żłopać tanie browary, alpagę albo co chwila łazić do WC i śmierdzieć szlugami. Ja jak ostatnio jechałem Chopinem do Katowic to oprócz mnie i dwóch kolegów w przedziale było dwóch starszych panów i fajna laska ( czeszka ) to grzecznie zapytaliśmy czy nie będzie im przeszkadzać jak na kulturce się napijemy po 2 piwka. Zaznaczyliśmy że nie będziemy hałasować, robić bydła itd. i nie mieli nic przeciwko. Jeszcze nam się fajna gatka z nimi nawinęła
Mi przeszkadza ogólnie smród: niemyjących się pasażerów (norma w trójmiejskiej SKM, zwłaszcza latem), a także petów. Łamanie zakazu palenia w pociągach i na dworcach jest nagminnie łamane, a co gorsza - społecznie akceptowane.
Przy okazji ciekawostka: z obserwacji własnych i znajomych wiem, że w Gdyni i Wejherowie funkcjonariusze policji i SOK chodzą regularnie na perony palić.
_________________ Kłodzko-Wałbrzych - najpiękniejsza kolej świata.
Nie powiem, bo sam palę... ale po każdej wycieczce do kibla czekam chwilę na korytarzu, rozprostuję kości i zawsze wkładam gumę do ryja. Zawsze lepsze to niż nic.
Wpienia mnie jak ktoś zamiast iść do kibla na fajkę pali na korytarzu. Zawsze upominam takiego, mimo że palę.
A mnie w zasadzie wkurzaja stare baby ktore sciagaja buty z nog - cale w zylakach- i kladzace je na siedzeniu obok mnie .
O braku higieny zlopaniu piwa paleniu itd nawet nie wspominam
Wkurzaja mnie ludzie ktorzy w EN57 , tych ktore jezdza jako IR swoje bagaze klada na podloge w przejsciu pomimo ze maja wolne polki. Tak samo w wagonach TLK, tych przedzialowych. Stoja ludzie z torbami pomimo ze sa wolne miejsca w przedzialach. To bedzie stal ktos kilka godzin i blokowal przejscie.
Kolejna sprawa to przedzialy imprezowe w EN57.. Znaczy koniec skaldu i przedzial dla osob z wiekszym bagazem. Jak wraca "lud pracujacy" to z rowerem tam sie nie wejdzie. Zamiast normalnie usiasc to wsiadzie tam 30 chlopa, kazdy po 2 piwa, polowa zapali, kilku wyciagnie wodke i trwa impreza.
Te "przedziały imprezowe" to powinny być nieźle trzepane przez SOKistów. Poprawiliby statystyki, a akurat to działanie byłoby dobre dla innych pasażerów.
_________________ 2010: 27 560 km
2011: 29 580 km
2012: 28 310 km
Głośne rozmowy przez telefon, nietrzeźwość, zwłaszcza gdy wchodzą panowie po kilku piwkach, i na siłę zagadywanie pasażerów, nawet gdy Ci nie mają ochoty słuchać. Rok temu, 15.X wracałem z Krakowa "Kościuszko" myślałem, że nie wyrobię. Jedna z pań, z gatunku "biednych i schorowanych emerytek", która biedy na pewno nie doświadczyła, całą drogę wszystkich przekonywała do swoich poglądów polityczno-religijnych. O braku higieny u współpasażerów nawet nie wspomnę.
Niektorzy z Was to troche przesadzaja. Np z tym jedzeniem. No jedzie czlowiek 10 godzin i nawet nie wie, ze jak wyciagnie kanapke to wkurza tym wspolpasazerow
Ze o sciaganiu butow nie wspomne. Oczywiscie zakladajac zachowanie podstawowych zasad higieny To juz sobie nie mozna butow sciagnac? I nog na siedzeniu polozyc? Co za roznica czy mloda kobieta, czy stara? A jak ma zylaki to wlasnie tym bardziej powinna nogi na siedzenie polozyc. Nie kazdy podrozny bedzie piekny i mlody
Albo z tym paleniem w korytarzu. Co za roznica czy na korytarzu czy w kibelku? Ja roznicy nie widze. W kibelku smierdzi tak samo, a nawet bardziej bo sie laczy z innymi zapachami
Mi przeszkadza okupowany przedzial dla podroznych z duzym bagazem albo nawet przedzial rowerowy przez powracajace z pracy bandy. Musze z rowerem szukac innego miejsca na wcisk, bo w tych przedzialach to notoryczne imprezy sie odbywaja...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum