Wysłany: 29-11-2012, 12:48 PKP S.A. administracją stoi
Przyjście prezesa Karnowskiego od kwietnia bieżącego roku spowodowało ogromny wzrost administracji w PKP S.A. Czy jest to korzystna zmiana dla kolei i całego systemu kolejowego w Polsce niech Państwo sami ocenią. Poniżej prezentujemy podstawowe dane do własnej oceny:
Do kwietnia 2012:
- 4 do 5 członków zarządu
- wynagrodzenie członków zarządu to sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw
- 15 biur w strukturze spółki
Aktualnie:
- 3 członków zarządu
- wynagrodzenie podstawowe zarządu - miesięcznie 139 tys. zł, w tym prezes PKP S.A. 59 tys. zł
- dodatkowo wynagrodzenie zmienne do 50% wynagrodzenia podstawowego
- 7 dyrektorów zarządzających (wynagrodzenie do wysokości sześciokrotnego przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw)
- 21 departamentów
W końcu w zarządzie zasiadają najwybitniejsi fachowcy, gdyby mieli mniejsze pensje poszliby do konkurencji. Tak przynajmniej mówili razem ze Sławkiem N. Podobno te pieniądze o których wyżej mowa wcale nie są wielkie, gdzie indziej prezes muminek z PKP SA mógłby liczyć na większe. Pytanie tylko dlaczego w takim razie pracuje w PKP SA a nie gdzie indziej? Jest wolontariuszem?
Macie swoją naprawę kolei, większy burdel i kolesiostwo niż było, a czyim kosztem? Oczywiście pracowników i pasażerów.
Najbardziej żałosne jest wynajmowanie zewnętrznych firm do badania czego oczekuje pasażer, jak zarządzać firmą itd. W takim razie po co ten prezes jak on jest do niczego i nic nie może? Pierdzieć w stołek to każdy może i myślę że za minimalną krajową ktoś do tej roboty by się znalazł, a jaka oszczędność! Myślę, że każdy użytkownik tego forum byłby w stanie robić to co pan prezes, czyli ściemniać w mediach oraz wynajmować firmy konsultingowe i kasować pieniążki na swoje konto (pewnie nawet za 10x mniejsze by się tego podjął)
Skoro to takie "fachowce" są, to po co wynajmują firmy consultingowe za grube siano? To jest jawna kpina z rodaków. Każdy kto przeżył chociaż jedną podróż naszą koleją dobrze wie co trzeba zmienić, to widać gołym okiem, bez żadnych durnych ankiet. To jest poprostu jawne i to w biały dzień na oczach wszystkich wyciąganie kasy z PKP do prywatnych firm. Wygląda na to że prezes wraz z zarządem jest od tego żeby dokładnie wydoić PKP z kasy. Jak widzę tą całą bandę razem z Nowakiem na czele w TV to aż mnie w wątrobie skręca.
Na wolnym rynku pracy wartość różnych kolejowych menadżerów jest zerowa. Żadnej pracy poza koleją sobie nie znajdą, bo nic nie umieją. Własnych firm nie założą, bo na niczym się nie znają, a nikt ich nie zatrudni w trosce o reputację swojego prywatnego przedsiębiorstwa. Dla tej bandy pijawek jedynym sposobem na życie jest wyciąganie państwowych pieniędzy pod pretekstem realizacji różnych niepotrzebnych (wręcz szkodliwych) celów - np. takich:
A żeby nie ponosić żadnej odpowiedzialności za błędne i szkodliwe decyzje, kadra kierownicza centrali PKP S.A. została ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej. Ubezpieczenie sfinansowało zadłużone na ok. 4,5 mld zł PKP S.A., czyli podatnicy:
Okazuje się, że ci spoza PKP są jeszcze gorsi niż dotychczasowi kolejarze. Teraz kiedy los PKP jest w rękach banksterów pojawiają się pluskwy w wagonach i szybko wzrasta zadłużenie. Dopiero teraz uświadamiam sobie co to jest korporacja bankowa. To "polukrowany stolec" w którym robi się częste fuzje aby ukryć przekręty i uniknąć opodatkowania z praniem pieniędzy mafijnych włącznie.
Na wolnym rynku pracy wartość różnych kolejowych menadżerów jest zerowa. Żadnej pracy poza koleją sobie nie znajdą, bo nic nie umieją.
Nie przesadzaj. W 1989 roku odszedłem i kilka konkursów wygrałem. Potem wróciłem i znów odszedłem, by wreszcie z Warsu ekipa PiS mnie na zbitą mordę wywaliła... za brak licencji do oprogramowania służbowego komputera. Mógłbym jeszcze kilka nazwisk kolejowych menadżerów tu przytoczyć, którzy poza koleją dają doskonale sobie radę, ale po co? Nie pierwszy raz prezentujesz tę opinię.
Pirat, ciekawe, że uchwały zarządu do posłów (powoływał się na nie Polaczek) i do sieci przenikają. Znaczy się nowa ekipa swoimi ludźmi niezbyt szczelnie się otoczyła. Ale to się zmieni. Przyjęli setkę nowych ludzi, czyli będą zwalniać.
fury, tego typu uchwały zarządów PAŃSTWOWYCH spółek Grupy PKP powinny być jawne i publikowane na stronach BIP, tak jak to jest w przypadku władz samorządowych. Im szybciej beton PKP to zrozumie i wcieli w życie tym lepiej, bo my i tak do tych uchwał potrafimy dotrzeć, by następnie opublikować je w internecie, nie tylko na forum, ale i na fejsbuku.
Inna sprawa to śmiech jaki nas ogarnia każdorazowo po wszczęciu przez beton wewnętrznego śledztwa, w celu wykrycia "kreta", który nam donosi o machlojach swoich przełożonych. Bo to co się dzieje w centrali PKP SA pod rządami Karnowskiego, czyli gigantyczny rozrost administracji wyższego szczebla to nic innego jak zalegalizowane machlojki polegające na wyprowadzaniu kasy z zadłużonej państwowej spółki do prywatnych kieszeni kolesi ze studiów, banków i innych finansowych korporacji (ogarniętych kryzysem i redukcją zatrudnienia!), którzy przeprowadzili desant na Szczęśliwicką, żeby żerować i nachapać się na państwowym.
Nawiązując do ostatnich zmian personalnych w zarządach spółek Grupy PKP uważam, że każdy kandydat na członka zarządu powinien mieć za sobą praktykę polegającą na prowadzeniu przez min. 3 lata dochodowej własnej działalności gospodarczej lub prywatnej spółki. Jeśli ktoś nie jest przedsiębiorczy, a tylko przez całe życie żeruje na państwowym etacie lub grzeje podrzędny fotel w międzynarodowej korporacji to nigdy nie będzie dobrym i sprawnym managerem w tak dużej spółce, zwłaszcza w spółce państwowej, w której nie ponosi się żadnej odpowiedzialności za błędne i szkodliwe decyzje. Powyższy warunek (tj. prowadzenie własnej firmy), jak dotąd, spełniał tylko Jacek Prześluga, którego minister Nowak wywalił z zarządu PKP SA na przysłowiowy zbity pysk.
Bo to co się dzieje w centrali PKP SA pod rządami Karnowskiego, czyli gigantyczny rozrost administracji wyższego szczebla to nic innego jak zalegalizowane machlojki polegające na wyprowadzaniu kasy z zadłużonej państwowej spółki...
Podzielam Twoją opinię. Również nie dziwi mnie, że posłowie PiS ograniczają się tylko do zdobywania punktów w sondażach popularności, a nie złożyli jeszcze zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu przestępstwa niegospodarności. Kodeks karny tak to traktuje:
Art. 296.
§ 1. Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 3. Jeżeli sprawca przestępstwa określonego w § 1 lub 2 wyrządza szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Art. 115.
§ 5. Mieniem znacznej wartości jest mienie, którego wartość w czasie popełnienia czynu zabronionego przekracza 200 000 złotych.
§ 6. Mieniem wielkiej wartości jest mienie, którego wartość w czasie popełnienia czynu zabronionego przekracza 1 000 000 złotych.
§ 7. Przepisy § 5 i 6 stosuje się do określenia "znaczna szkoda" oraz "szkoda w wielkich rozmiarach".
Ja takiego zawiadomienia nie złożę, ani wam nie radzę. Gdy prokuratura odmówi prowadzenia śledztwa lub je umorzy, nikt z nas nie będzie mógł takiego postanowienia zaskarżyć, bo nie jest poszkodowanym. Sprawdzone onegdaj. Posłowie PiS też nie złożą, bo jak przejmą władzę, to będą mieli wypracowane standardy.
A może SLD, która nie ma szans na dorwanie się do koryta, albo Ruch Palikota zawiadomienie złoży? Na PSL nie liczę.
Co zaś tyczy się doświadczenia w prowadzeniu własnej działalności gospodarczej, to potwierdzam: jest to cenne doświadczenie. Ale są też świetni menadżerowie, którzy własnego biznesu nie potrafiliby poprowadzić, a doskonale sprawdzają się jako pracownicy najemni. Poza tym ktoś, kto odnosi sukcesy na swoim, omija państwowe spółki, jeżeli już się zdecyduje dla kogoś pracować. Za dużo ograniczeń, no i te związki zawodowe.
Ja takiego zawiadomienia nie złożę, ani wam nie radzę. Gdy prokuratura odmówi prowadzenia śledztwa lub je umorzy, nikt z nas nie będzie mógł takiego postanowienia zaskarżyć, bo nie jest poszkodowanym.
Wiemy to z autopsji. Złożyliśmy już kilka zawiadomień i WSZYSTKIE zostały olane. A beton PKP jak to beton, dowiedział się od prokuratury kto na nich składa zawiadomienia o przestępstwie i szczuł nas policją i prokuraturą za rzekome pomówienia. W efekcie prokuratura zamiast ścigać przestępców z PKP to ścigała tych, którzy o tych przestępstwach prokuraturę informowali. Absurd możliwy chyba tylko w bananowej republice rządzonej przez mafię, a nie w cywilizowanym państwie należącym do UE.
Przypomnę tylko, że w tym roku wystąpiliśmy do sądu przeciwko prokuraturze i sprawę prawomocnie wygraliśmy! Nakazem sądu prokuratura musiała się od naszego forum odczepić, co jest ewenementem w skali kraju! Tym samym nie tylko prokuratura ale i kolejowy beton dostał po łapach. Beton myślał, że nas zastraszy, że przestraszymy się prokuratury, a tu taka przykra niespodzianka ich spotkała. No co za pech!
Tak więc ostrzegam władze spółek Grupy PKP i spółek samorządowych, ze szczególnym uwzględnieniem Kolei Dolnośląskich: nie idźcie tą drogą! Drogą Andrzeja Wacha, byłego prezesa PKP SA. To zarząd PKP SA jako pierwszy w styczniu 2009 r. napuścił na nasze forum policję i prokuraturę, kompromitując siebie, zarząd spółki i ogólnie całe PKP. A przy okazji skompromitowała się policja i prokuratura. Wojna z naszym forum jeszcze nikomu nie wyszła na dobre!
Nawiązując do ostatnich zmian personalnych w zarządach spółek Grupy PKP uważam, że każdy kandydat na członka zarządu powinien mieć za sobą praktykę polegającą na prowadzeniu przez min. 3 lata dochodowej własnej działalności gospodarczej lub prywatnej spółki. Jeśli ktoś nie jest przedsiębiorczy, a tylko przez całe życie żeruje na państwowym etacie lub grzeje podrzędny fotel w międzynarodowej korporacji to nigdy nie będzie dobrym i sprawnym managerem w tak dużej spółce, zwłaszcza w spółce państwowej, w której nie ponosi się żadnej odpowiedzialności za błędne i szkodliwe decyzje. Powyższy warunek (tj. prowadzenie własnej firmy), jak dotąd, spełniał tylko Jacek Prześluga, którego minister Nowak wywalił z zarządu PKP SA na przysłowiowy zbity pysk.
Zadziwiające...
Rozumiem że przeczytałaś CV wszystkich nowych członków zarządów spółek takich jak PKp S.A., Cargo, Intercity, PLK, Energetyka, itd. i wszyscy tam będący to "zaerujacy na państwowych etatach lub grzejacy podrzędne fotele w miedzynarodowych korporacjach"? ;-)
Rozumiem że stare zarządy złożone wyłacznie z kolejowych urzedników, ludzi ktorzy poza koleją nic nie widzieli, ktorzy wywodzili sie z betonu kolejowego byly lepsze?
A najbardziej wyborne jest zachwycenie byłymi członkami Zarządu PKP S.A. ktorzy z tego co wiem bedac czlonkami zarzadu PKP S.A. siedzieli tez nie za darmo w innych zarzadach i RN w Grupie ;-) niektorzy tez bodajże pracowali nad PR Posła Palikota w najbardziej "wyskokowych" czasach.
Waldemar, nie muszę czytać wszystkich CV, aby wiedzieć kto z członków zarządów kolejowych spółek prowadził działalność gospodarczą lub był udziałowcem prywatnej spółki. Wystarczy zajrzeć do KRS i CEIDG, by w ciągu paru minut zdobyć taką wiedzę. Wgląd do obu rejestrów dostępny jest przez internet.
Natomiast co do starych zarządów złożonych wyłącznie z kolejowych urzędników, którzy poza koleją nigdzie indziej nie pracowali, moja ocena jest jednoznaczna: banda nieudaczników na smyczy działaczy związkowych, którzy polską kolej doprowadzili do ruiny. Przykłady można mnożyć!
Na ocenę nowych zarządów, złożonych głównie z ekonomistów po SGH, jest jeszcze za wcześnie, aczkolwiek pierwsze 100 dni rządów prezesa Karnowskiego zostały już podsumowane:
1) W zakresie dotychczas pełnionych stanowisk to chyba jednak nieźle wypadają jeżlei chodzi o Spółki z Grupy,
2) Stare zarządy - zgadzam sie z Tobą w 100%. Właśnie po to potrzebna jest zmiana i pozostaje miec nadzieje ze to ta zmiana. Oni (nowe zarządy) jak rząd AWS wylecą wszyscy właśnie za to że dokonają zmian. Moze pozostawia kolej jako sprawny i efektywnie dzialajacy organizm. Pieta achillesowa bedzie jak zwykle PLK...
3) ten tekst jest wybitnie tendencyjny. Apogeum tendencyjnosci zawiera sie w tekscie ze "Ten kto nie ma tak mocnej rekomendacji politycznej musi zadowolić się umową zleceniem lub o dzieło. Myli się ten kto może, że są to typowe małowartościowe umowy śmieciowe. Taka umowa wbrew pozorom jest bardziej korzystna finansowo niż kolejarska umowa o pracę." Czyli rozumeim za autor ktory zreszta nie potrafi udowdonic jakichkolwiek powiazan politycznych nowych ludzi w PKP SA i spolkach zaleznych najpierw pisze ze Ci bez politycznych powiazan sa pokrzywdzeni bo musza sie zadowolic umowami zlecenie albo dzielo (prosba o dowody) a potem jednak uznal ze to i tak powod do dokopania bo napewno te umowy sa Bog wie jak intratne. Autor pisze o płacach w RN - oczywiscie tendencyjnie i nie uczciwie - czlonkowie Zarzadow Spolek z Grupy pierwszy raz w historii nie pobieraja wynagrodzen za bycie w RN spolek zaleznych! Tekst o tym ze "wszyscy odwolani dyrektorzy z Grupy PKP sa nadal wynagradzani" ... ech. pozostaje sie domyslac kto jest autorem - rozumiem ze wylecial i stanie na glowie by udowodnic ze Ci nowi sa z zalozenia zli i do niczego sie nei nadaja? ;-) zgadlem?
Dajmy szanse i rozliczmy bardzo ostro za rok - czy dwa...
Oni (nowe zarządy) jak rząd AWS wylecą wszyscy właśnie za to że dokonają zmian.
Po pierwsze: Rząd AWS się nie rozsypał i dotrwał do końca kadencji. To AWS się rozsypał po przegranych przez Krzaklewskiego wyborach prezydenckich w 2000 r. A już, żeby było wszystko zgodne z prawdą, to rząd ten utworzyła koalicja AWS z UW, z której to UW wystąpiła w czerwcu 2000 roku zabierając swoich ministrów, czyli od PKP Syryjczyka.
Po drugie: Nikt zarządów nie zmienia dlatego,że dokonały korzystnych zmian, lecz dlatego, że kolejna partia wygrała wybory. Prezes Andrzej Wach jest wyjątkiem, bo powołany został we wrześniu 2004, a PiS po roku jego urzędowania nie chciał robić manifestacji i go odwoływać. A potem już nie zdążył go odwołać, bo się sam odwołał. Grabarczyk Wacha zaakceptował upychając mu swoich ludzi i po medialnej burzy odwołał zanim sam przestał sam być ministrem kilkakrotnie w sejmie weryfikowanym. Nowak poszedł na całość, ale nie dlatego, że na biznesie się zna, że ma talent i nosa do ludzi. Takie mocne wejście i pogróżki w mediach niczym kapral w wojsku. A przechwalający się swoją znajomością kolei w mediach doradcy z radością go powitali. Dzisiaj pochwałami już nie szastają i jeszcze trochę a będą krytykować. Bo jest za co i jest za co pociągnąć do odpowiedzialności karnej.
Złożyliśmy już kilka zawiadomień i WSZYSTKIE zostały olane. A beton PKP jak to beton, dowiedział się od prokuratury kto na nich składa zawiadomienia o przestępstwie i szczuł nas policją i prokuraturą za rzekome pomówienia. W efekcie prokuratura zamiast ścigać przestępców z PKP to ścigała tych, którzy o tych przestępstwach prokuraturę informowali. Absurd możliwy chyba tylko w bananowej republice rządzonej przez mafię, a nie w cywilizowanym państwie należącym do UE.
Między Odrą a Bugiem stworzono parapaństwo na wzór republik bananowych z tą różnicą, że nie wojsko pilnuje porządku i chroni pryncypałów oraz ich interesów, lecz czyni to cały aparat państwa. A przede wszystkim służby specjalne działające na zlecenie spoza swojego konstytucyjnego kierownictwa.
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum