W podniesionej wcześniej kwestii obsikiwania toalet, przypomina mi się scena z "Dnia Świra". Faktem jest, że klapy od sedesów potrafią opaść niezbyt dogodnym momencie.
Zgadzam się w pełni z tym, że na dłuższych trasach przez pociąg powinna przechodzić osoba zbierająca śmieci z przedziałów. Jechałem kiedyś dawnym "Tour de Pologne". Wsiadałem w Olsztynie - w przedziałach, toaletach, na korytarzu walały się sterty butelek, opakowań, papierów itp. Jeden pan jechał z Katowic, twierdził, że jak wsiadał, było czysto, ale w Warszawie śmietniczki były już pełne. Część ludzi zabierała swoje odpady do reklamówek, ale w końcu włączył się mechanizm "jeden papier więcej nie zrobi różnicy".
_________________ Kłodzko-Wałbrzych - najpiękniejsza kolej świata.
Będzie ostra dezynsekcja. PKP IC zabiera się za pluskwy.
Kolejarze z PKP Intercity wydadzą niemal pół miliona na zwalczanie szkodników, które gryzą podróżnych w pociągach. Do końca grudnia 384 wagony zostaną poddane dezynsekcji.
Inżynier Mrównica:
Chciałbym serdecznie pozdrowić Pana Ministra i podziękować za odpluskwienie wagonów PKP. Miesiąc temu podczas podróży do senatorium jedna bezczelna z pluskiew zabrała mi kanapkę. Z twarzy przypominała sam-pan-wie-kogo. Dlatego jeszcze raz chce podziękować za możliwość podróży pociągiem w higienicznych i komfortowych warunkach. I od teraz pełnym brzuchem!
Znów pociąg z pluskwami. "Pod torbą była ich cała chmara".
W pociągu PKP ludzi znów zaatakowały pluskwy. Tym razem ofiarą padli pasażerowie pociągu TLK relacji Olsztyn-Wrocław. Pluskwy zaatakowały między innymi panią Dorotę z Wrocławia.
- Wracamy właśnie z delegacji z Olsztyna - relacjonowała z pociągu nasza czytelniczka. - Przesiedliśmy się w Inowrocławiu. Gdy wsiedliśmy do pospiesznego, w którymś momencie koleżanka na książce zobaczyła robala – opowiadała Dorota Sykała. – Nie wiedzieliśmy co to jest. Sprawdziliśmy w internecie, że to pluskwa. W tym czasie na książkę spadły kolejne owady – dodała.
Pani Dorota i trójka jej znajomych chcieli jak najszybciej opuścić przedział. Zaczęli sprawdzać siebie i swoje bagaże.
- Pod torbą na laptopa kolegi była cała chmara pluskiew. Weszły też do środka – relacjonowała pani Dorota.
- Były różnych rozmiarów. Małe i większe. Te większe bardziej obrzydliwe - mówił Lesław Krawczyk, pasażer, któremu owady weszły do torby.
Konduktorka: „Niemożliwe”
Pasażerowie zaalarmowali konduktorkę. Ta zamknęła przedział. - Była wyraźnie zdziwiona – opowiadała pani Dorota. – Mówiła „Niemożliwe, wcześniej tym przedziałem jechała rodzina z małymi dziećmi. Nie skarżyli się.” – relacjonowała.
- Wygląda na to, że owady były w całym wagonie. Gdy szliśmy do innego, to w sąsiednim przedziale para młodych ludzi również skarżyła się na pluskwy – opowiadała zdenerwowana.
Wagon niespodzianek
Po dłuższych rozmowach, w Poznaniu kolejarze zdecydowali się odłączyć feralny wagon od całego składu.
- Na szczęście nas nie pogryzły. Zdążyliśmy uciec w porę – mówiła pani Dorota. - Ale i tak siedzimy i się oglądamy. Myślimy też, czy pluskwy się gdzieś nie poukrywały w naszych bagażach. W końcu kolega wysypał całe ich stado ze swojej torby na laptopa – martwiła się pasażerka.
Czy w naszym kraju nigdy nie braknie plag egipskich? W żadnej dziedzinie nie można liczyć na choćby względną stabilizację? To wszystko zakrawa od dawna na cyrk i nikt nic z tym nie robi...
A tam! W wagonach jest zawsze czysto, to ludzie robią chlew i pewnie jakaś szuja pluskwy roznosi. Często podróżuje TLK i jakoś na pluskwy się nie nadziałem. Za to można zauważyć ciekawą prawidłowość, skład jest podstawiany zawsze czysty, a dojeżdżając do stacji docelowej jest (zwłaszcza w WC) chlew! Butelki, puszki (jakby nie można było przez okno ciepnąć)rozdeptany papier i inne syfy. Jakby chcieć żeby było czysto to kilka sprzątaczek na składzie powinno kursować.
A pluskwy to sami podróżni wypuszczają żeby odszkodowania wyłudzić i zrobić tanią sensacje
Pluskwy znów zaatakowały podróżnych, tym razem w pociągu z Olsztyna do Krakowa. - Rano obudziłam się ze spuchniętą powieką od ugryzienia oraz licznymi pogryzieniami na ramieniu i części pleców - napisała do nas Maja Grabińska. - Mam teraz silną reakcję alergiczną, ciągle piję wapno. Jestem przerażona, wyprałam pościel i piżamę w 90 stopniach i nie wiem, co robić dalej. Boję się inwazji pluskiew w wynajmowanym mieszkaniu. Co robić? - zastanawia się pasażerka pociągu do Krakowa.
Niech zbierze te wszystkie pluskwy i spróbuje umówić się na rozmowę do prezesa PKP S.A. J. Karnowskiego, który zamiast przeznaczać coraz większe kwoty na likwidację pluskw (z powodu łagodnej zimy) przeznacza coraz większe kwoty na płace nowozatrudnionych w centrali PKP S.A. kolesi i kolesianek w miejsce zwolnionych dotychczasowych kolejarzy.
Ps. Jakuba Karnowskiego -prezesa PKP S.A. wszy i pluskwy nie czepiają się bo coraz mniej ma owłosienia (nie z powodu ewolucji).
Zrobiłem na Facebooku wpis: „Najpierw fakt, potem rozumowanie. Fakt: pluskwy znowu pogryzły podróżnych w pociągu. Rozumowanie: za pluskwy nie odpowiada PKP; za PKP nie odpowiada minister Sławomir Nowak; za ministra Nowaka nie odpowiada premier Tusk; za premiera Tuska nie odpowiadają wyborcy PO; za to, jacy są wyborcy PO, nie odpowiadamy my, pozostali rodacy! Zgoda?”
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum