Mam zupełnie inne podejście do umów śmieciowych. @Victoria myślałaś o tym co by się stało, gdyby któryś z Twoich ,,pracowników'' miał wypadek w pracy? Umowy śmieciowe w Polsce są patologią i dobre prawo spokojnie może je wyeliminować.Dodatkowo pamiętajmy, że np. wiele umów o dzieło to w istocie umowy o pracę lub też umowy zlecenie. Inspektor kontroli ZUS takie rzeczy powinien wyłapać i takie umowy sumiennie oskładkowac.
Nie jestem przeciwny funkcjonowaniu umów zlecenie czy umów o dzieło. Uważam jednak, że w wielu przypadkach te umowy służą do obejścia prawa i unikania oskładkowania przez ZUS, w takich sytuacjach musimy być rygorystyczni. Powstaje bowiem sytuacja, w której dzięki obejściu prawa jakiś podmiot zyskuje przewagę konkurencyjną, nie dzięki własnej wydajności czy inwencji, ale zwykłemu łamaniu prawa.
W Polsce umowy dzielą się na tzw. śmieciowe i grabieżcze. Umowy grabieżcze, czyli kodeksowe umowy o pracę, zmuszają nas do oddawania ogromnej części dochodów na rozmaite składki, tak więc osiągamy z nich minimalny zysk. Oczywiście składki na coś się przydają, ale w gruncie rzeczy na nich tracimy. Co miesiąc pod przymusem oddajemy niemałe pieniądze na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, podczas gdy to, ile funduszy wykorzystalibyśmy płacąc za te same usługi prywatnie wynosiłoby o wiele mniej. Umowy grabieżcze są korzystne nie dla nas, tylko dla rozrośniętej państwowej biurokracji. Ograniczają one także wolność człowieka. W normalnym systemie każdy sam powinien móc decydować co jest dla niego dobre, czego chce. Oczywiście nie można nikomu zakazać ubezpieczenia np. zdrowotnego, ale nie można go też do tego zmuszać, jak ma to miejsce obecnie. Ale socjalizm wmawia ludziom, że nie są w stanie brać odpowiedzialności za samych siebie. Tworzy to społeczeństwo pożytecznych dla władzy idiotów, cieszących się z własnej krzywdy. Problem ustroju socjalistycznego polega na tym, że jest on całkowicie nieekonomiczny. Takie gospodarowanie pieniądzem musi tworzyć dziury budżetowe, doprowadza do bankructwa systemu.
_________________ Gdyby głupota umiała latać, LOT miałby poważnego konkurenta w postaci PKP.
Zgadzam się z Rainym, a poza tym, ludzie moi kochani, co dostaniecie z ZUSu? Pamiętajcie, że każdego roku statystycznie ZUSowi wystarcza pieniędzy na wypłatę emerytur tylko do października, potem musi się zadłużać, żeby wypłacić resztę. Zadłużając siebie, zadłuża nas wszystkich, obniża wysokość emerytur, żeby ratować swój podupadły budżet, a jednocześnie zatrudnia nowe armie urzędników, bo nie potrafi sobie poradzić ze skutecznym zarządzaniem tego, co już ma i z egzekucją tego, co mu się należy. I tak to wszyscy łożymy nie na własne emerytury, lecz na UTRZYMANIE SYSTEMU, który da nam coś, o ile będziemy mieli szczęście.
Co do lekarzy, i tak większość ludzi chodzi już prywatnie, zwłaszcza jeśli stanie się coś nagłego i potrzebne są szybkie badania/szybka pomoc profesjonalisty. A że zwykle nie mamy czasu, bo pracujemy i ganiamy od rana do wieczora, wolimy zacisnąć zęby i zapłacić, niż stać w kolejce.
Nie, żebym chciał w ogóle znieść państwowy system. Ale on jest nie do uzdrowienia, jedyne co można zrobić, to ograniczyć go i dać większe pole decyzyjne obywatelom.
Ale mali przedsiębiorcy nie są w stanie zapłacić za umowę o pracę, jeśli by państwo chociaż połowę dopłacało,do tych składek, na pewno mniej było by umów śmieciowych nie ma co się oszukiwać. Dziś jest konkurencyjność obniżanie kosztów, walka o klienta, a przez to traci pracownik.
Ale mali przedsiębiorcy nie są w stanie zapłacić za umowę o pracę
Są w stanie, tylko nie zawsze chcą lub nie mogą wiązać się z pracownikiem na stałe umową o pracę na czas nieokreślony. W Polsce łatwiej wziąć rozwód niż zwolnić takiego pracownika.
Pracownik taki pracuje tylko przez 11 miesięcy, a trzeba mu zapłacić za 12, bo należy się płatny urlop wypoczynkowy. Do tego dochodzą płatne chorobowe. Przy zwolnieniu trzeba mu wypłacić odprawę w wysokości 3 pensji. Drobnych przedsiębiorców po prostu na to nie stać, bo sami za siebie muszą odprowadzać haracz na ZUS w wysokości prawie 1000 zł, bez względu na dochody. Można nic nie zarobić, a nawet mieć stratę, a ZUS i tak trzeba za siebie zapłacić. Wiem to z autopsji, bo prowadzę działalność gospodarczą i nie uznaję umów o pracę. Zatrudniam wyłącznie na umowy o dzieło.
Rachunek jest prosty. Jeśli na wynagrodzenie pracownika mogę miesięcznie przeznaczyć 2 tys. zł to przy umowie o pracę dostałby na rękę ok. 1200 zł. Resztę zabierze państwo na ZUS, NFZ i PIT. Ale przy umowie o dzieło pracownik dostanie na rękę ponad 1700 zł (potrąca się tylko podatek). Różnica wynosi 500 zł. To dużo. Niech każdy sobie odpowie jaką umowę by wybrał.
Na zatrudnianie na umowy o pracę stać dziś tylko urzędy i państwowe firmy utrzymywane przez podatników oraz duże zagraniczne korporacje.
Przeciwnicy tzw. umów śmieciowych, czyli socjaliści & proletaryat oczekują od państwa (czyli od podatników!) gwarancji bezpiecznego bytu socjalnego, w postaci głodowych rent i emerytur. Natomiast zwolennicy tych umów chcą brać swoje życie w swoje ręce, nie chcą państwowych ochłapów i nie godzą się na przymusowe ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.
W Polsce doszliśmy już do takiego absurdu, że jeśli ja jako prywatny przedsiębiorca nie zapłacę za siebie składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne to ZUS mnie zlicytuje i wyląduję pod mostem. Czyli zostanę ukarany za to, że nie chcę się ubezpieczyć w państwowym, skrajnie niewydolnym systemie. Tak funkcjonują państwa totalitarne i, o zgrozo, gros społeczeństwa ten totalitaryzm popiera i zachwala. Czyli że ludzie otumanieni socjalistyczną propagandą dobrowolnie zgadzają się na bycie niewolnikami systemu. Ba, oni tego niewolnictwa wręcz żądają! Nie zabraniam nikomu takiego wyboru, ale nie zgadzam się na to, żeby socjaliści narzucali mi to niewolnictwo siłą, pod groźbą wysokiej kary finansowej, a nawet kary więzienia. Sam wiem co jest dla mnie najlepsze i sam potrafię zadbać o swoje interesy i o swoją przyszłość. ZUS nie jest mi do niczego potrzebny!
Jest wiele prywatnych funduszy emerytalnych i prywatnych firm medycznych. Niech nasze państwo zostawi mi ten 1 tys. zł, który co miesiąc muszę oddawać do ZUS-u, a sam zapewnię sobie opiekę zdrowotną na wysokim poziomie i zgromadzę środki finansowe na stare lata, które moje dzieci będą mogły odziedziczyć, gdybym wcześniej kopnął w kalendarz.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Worms -Usunięty- Gość
Wysłany: 24-12-2012, 19:09
Pirat, dzisiaj się liczy stabilność pracy a to może zagwarantować tylko umowa o pracę na stałe.Pracowałem u prywaciarza i wiem czym to śmierdzi.Umowa z łaski oczywiście na czas określony,urlop z łaski,wszystko z łaski.Nadszedł taki piękny dzień kiedy powiedziałem mu w oczy kilka niecenzuralnych słów i się zakończyła szopka.Na kolei pracuję w ruchu i nie zarobię 1700 pln.Zarobię więcej po odtrąceniu wszelkich składek.Tymczasem w sektorze prywatnym?Raz 1600 raz 2000 raz 1500 bo miesiąc słabszy.I najlepiej jeszcze żeby pracownik był na telefon!Na telefon to jest pizza.
Dopóki w Polsce będzie się deprecjonować przedsiębiorców (zwłaszcza małych), okreslając ich mianem "prywaciarzy", czyli pogardliwym slangiem z PRL-u, nie będzie dobrze. Oczywiście że praca na państwowym garnuszku na swoje zalety. Ale nie możemy wszyscy tak pracować. Ci "prywaciarze" to ludzie, którzy często ledwo wiążą koniec z końcem, a jeszcze dokłada im się w języku. A to przecież na ich barkach dźwiga się cały ten nasz wzrost gospodarczy, którym tak chętnie chwali się nieprzychylny przedsiębiorcom Tusk.
Ciekawe z czego ludzie zatrudniani na umowy śmieciowe będą żyli na starość. Prawdopodobnie powiększy się ilość obywateli grzebiących w pojemnikach na śmieci w celu zaspokojenia głodu. Jest podobno 400 tys. bezdomnych a zanosi się, że będzie ich kilkakrotnie więcej bo 30% w wieku uprawniającym do emerytury nie będzie jej mieć. To głównie za sprawą zmowy skąpych przedsiębiorców, których nie stać na zapłacenie pracownikom ZUSu ale stać ich na nowe Porsche za 900 tys. zł.
A jeśli przedsiębiorcy nie stać na zatrudnianie na umowę o pracę tzn., że się nie nadaje aby być przedsiębiorcą. Niech swoją działalność zlikwiduje a na jego miejsce ktoś utworzy nowy podmiot prowadzący działalność na zasadzie uczciwej konkurencji czyli m.in. ponoszący koszty związane z pracownikiem a nie tylko pomnażjący zysk. Mam nadzieję, że nie zostanę ocenzurowany -"wycięty".
Mogli by w ostateczności wprowadzić jakieś obostrzenia , typu zysk 100ty/mies , i przy tym pewna ilość pracowników, wtedy obowiązkowa umowa o prac. Są też tacy którzy miesięcznie mają 20 tys zysku , i nie są w stanie dać takiej umowy, bo kredyty zjadają im ten zysk. Wyzyskiwaczy rzecz jasna ktoś powinien nauczyć rozumu, ale oddać państwu dodatkowego tysiaka, to nie takie proste, chyba że pracownik rzeczywiście "na rękę" ma brać kilka stówek mniej. Państwo małym przedsiębiorcom powinno pomagać, tak żeby ustabilizować rynek pracy.
RODRIGES, na starość nie będzie żył nikt, do 67 roku zapieprzasz, nie licz na to że długo pożyjesz później
Mówisz jak pewien klasyk - Kononowicz. Zwróć uwagę, że setki tysięcy ludzi w Polsce żyje powyżej 67 r.ż. Zachce ci się żyć dłużej jeśli zbliżysz się wiekowo do 60-tki. Zmienią ci się poglądy.
Emerytury to owoc postępu cywilizacyjnego. Niestety to bolesna przemilczana prawda dla polityków Platformy Obywatelskiej, którzy doprowadzą nas do moralnego upadku.
Pirat, dzisiaj się liczy stabilność pracy a to może zagwarantować tylko umowa o pracę na stałe.
A jakąż to stabilność daje Ci umowa o pracę na czas nieokreślony, skoro taką pracę w każdej chwili możesz stracić? Przypominam, że taką umowę można rozwiązać za max 3-miesięcznym wypowiedzeniem. Tak więc dziś masz "stabilne i stałe zatrudnienie", a za kwartał możesz być bezrobotny. Stabilność jak cholera!
Wokół umów o pracę na czas nieokreślony narosło mnóstwo socjalistycznych mitów! Nie tak dawno pracownicy PR Katowice przekonali się o stabilności pracy na takich umowach, notabene w samorządowej (czyli de facto państwowej) firmie. Od 1 stycznia część z nich będzie na bezrobociu.
Zakodujcie sobie, że żadna umowa nie gwarantuje stałej pracy, do emerytury! Nawet niektóre banki już to rozumieją i kredytobiorców zatrudnionych na umowach śmieciowych traktują tak samo jak osoby zatrudnione na umowach o pracę na czas nieokreślony (liczą się dochody a nie rodzaj umowy!). Ba, same banki coraz częściej zatrudniają na umowy śmieciowe (znam kilka takich osób).
Rodriges napisał/a:
Ciekawe z czego ludzie zatrudniani na umowy śmieciowe będą żyli na starość.
Gros tzw. umów śmieciowych to umowy zlecenia i umowy o pracę na czas określony, od których odprowadza się obowiązkowe składki na ZUS. Tylko umowy o dzieło nie są oZUSowane, ale one w zasadzie nie dotyczą ludzi wykonujących stałą pracę, w stałym miejscu pracy i pod nadzorem pracodawcy.
Wokół umów śmieciowych też narosło wiele mitów. Powtarzam: umowy zlecenia są oZUSowane, tak samo jak kodeksowe umowy o pracę! Można przez całe życie pracować na umowach zlecenia i przejść na normalną emeryturę.
Niby umowy-zlecenia ozusowane sa, ale jesli sie nie myle to tylko pierwsza umowa jest z ZUS I taka mozna zawrzec np na sume 100 zl, kolejne ozusowane juz nie sa( jezeli ma ich sie wiecej niz jedna w danym okresie) Z czego ZUs naliczy emeryture ze 100 zl miesiecznie?
rysio, umowa zlecenie skutkuje tytułem do obowiązkowego ubezpieczenia społecznego (ZUS), tak samo jak umowa o pracę i samozatrudnienie (działalność gospodarcza).
Każdy z nas podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu tylko z jednego tytułu. A takim tytułem jest:
- umowa o pracę (i pochodne umowy wynikające z Kodeksu pracy, np. stosunek pracy z powołania i na podstawie wyboru),
- umowa zlecenie,
- działalność gospodarcza (tzw. samozatrudnienie).
Jeśli ktoś prowadzi działalność gospodarczą i jednocześnie jest zatrudniony na umowę o pracę lub umowę zlecenie to może sobie wybrać tytuł ubezpieczenia. Warunek jest taki, że podstawa naliczania składek ZUS z wybranego tytułu nie może być niższa od minimalnego wynagrodzenia (obecnie 1500 zł brutto).
Jeśli jesteśmy zatrudnieni na kilka umów zleceń to składki ZUS z automatu potrąca się tylko z umowy najwcześniej zawartej, ale zleceniobiorca może zmienić tytuł do ubezpieczenia i wnioskować o objęcie ubezpieczeniami z tytułu wybranej umowy zlecenia. Może również dobrowolnie, na swój wniosek, być objęty ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi także z pozostałych, wszystkich lub wybranych umów.
W przypadku umów zleceń i działalności gospodarczej ubezpieczenie chorobowe jest dobrowolne. Natomiast ubezpieczenie zdrowotne (NFZ) jest obowiązkowe od każdej umowy o pracę, każdej umowy zlecenia i każdej działalności gospodarczej.
Jeszcze taka ciekawostka, umowa o dzieło też jest oskładkowana w przypadku gdy ze zleceniodawcą łączy nas już stosunek pracy na podstawie innej umowy (wtedy dochody z obu umów łączy się i potrąca się składki ZUS) lub gdy zlecenie wykonujemy na rzecz innej firmy, z którą współpracuje nasz pracodawca.
Zawierając dodatkową umowę zlecenie z naszym pracodawcą, u którego pracujemy na umowę o pracę również nie zaoszczędzimy w zakresie składek należnych do ZUS. Składki zostaną potrącone z obu umów.
Jak widać ZUS czuwa i nikomu nie odpuści!
Samo pojęcie "umów śmieciowych" jest totalnym nieporozumieniem, ponieważ socjalistyczna propaganda głosi, że są to umowy, od których nie odprowadza się składek ZUS. Mimo to socjaliści ujadają głównie na umowy zlecenia (najpopularniejsze wśród tzw. "śmieciówek"), które przecież są oskładkowane, tak samo jak umowy o pracę. Więc o co socjalistom chodzi?
Socjalistom na pewno nie chodzi o składki ZUS. Chodzi im wyłącznie o stały etat, czyli o miejsce pracy objęte umową o pracę na czas nieokreślony (bez względu na kondycję finansową firmy oraz charakter i sezonowość pracy, produkcji, usług). Każda inna umowa, nawet obłożona składkami ZUS, to dla nich tzw. "śmieciówka".
W systemie kapitalistycznym nie istnieje pojęcie "miejsca pracy", istnieje pojęcie "świadczenia usługi". Nieraz spotykam się z głupimi opiniami, że najlepiej pracować w państwowej firmie, bo ci prywaciarze to oszukują. Z takim podejściem będziemy dalej tkwili w socjalizmie, z wiadomym skutkiem dla gospodarki.
Pewna osoba z mojej rodziny pracuje w państwowej firmie. Za to że tam przychodzi i siedzi te 8 godzin dziennie, od poniedziałku do piątku, dostaje wypłatę. Siedzi i prawie nic nie robi. Ale to jeszcze nic, bo w jego dziale są jeszcze 3 osoby, które tylko siedzą na necie i opierniczają się. I tak większość pracowników biura. Analogicznie jest w większości państwowych firm i instytucji, które z naszych podatków tworzą i utrzymują "miejsca pracy" (w większości bezproduktywne i zbędne), o które tak zaciekle walczą socjaliści - przeciwnicy umów śmieciowych. Dla nich nie jest ważna praca tylko ważne jest "miejsce pracy", czyli stały etat, na którym czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy...
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Nawet niektóre banki już to rozumieją i kredytobiorców zatrudnionych na umowach śmieciowych traktują tak samo jak osoby zatrudnione na umowach o pracę na czas nieokreślony (liczą się dochody a nie rodzaj umowy!).
Tak było od zawsze, a na pewno odkąd jestem związany z bankowością ( a to już ponad dekadę), osoba zatrudniona na umowę zlecenie/ umowę o dzieło/ kontrakt menadżerski ma taką samą szansę na kredyt hipoteczny jak i osoba zatrudniona na umową o pracę, z tą różnicą, że najczęściej musi wykazać ciągłość zatrudnienia w ostatnich 12 lub 24 miesiącach (zależy od banku). Co więcej zdarza się, że dla banku bardziej wiarygodna jest umowa zlecenie wykonywana na rzecz spółki akcyjnej niż umowa o pracę na czas nie określony w firmie prowadzonej przez osobę fizyczną. Jeśli chodzi o kredytowanie, jak widać różnie to bywa. Prawda jest taka, że w Polsce umów "śmieciowych" jest tak dużo, bo są bardzo wysokie koszty pracy zarówno ze strony pracodawcy jak i pracowników. I w związku z tym nadal istnieje i będzie jeszcze długo istnieć również rzesza osób zatrudnionych w oparciu o "najniższą krajową" pobierająca na konto 1500 zł brutto, a drugie tyle do ręki już uwolnione od opodatkowania. A to chyba jest dla Państwa znacznie gorsze niż umowy "śmieciowe".
_________________ Mniej pracuj, więcej odpoczywaj!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum