Z tego co ja wiem przetarg już dawno miał być ogłoszony, ale został odłożony na 2013 rok (chyba na jesień). A na jesieni powie się że sytuacja się zmieniła i już diesli nie trzeba a przetarg się odwoła i tyle .
Już sam nie wiem co myśleć o tej sytuacji. Trzeba jak najwięcej się dowiedzieć.
nie chyba na jesień tylko na styczeń 2013 póki co...
roman_bukowno -Usunięty- Gość
Wysłany: 01-01-2013, 02:51
snajper napisał/a:
Są jeszcze zmodernizowane kibelki SPOT.
Choć ja to bym widział inaczej, zabranie pospiesznych firmie IC, niech się IC zajmuje swoimi Ekspresikami. A pospieszne do innej spółki dla której to będzie flagowy produkt, oczko w głowie i będą o nie dbać.
której? Bo z pewnością nie do PRów. I co? Może stworzymy nową spółkę? I nowe stołki dla wąsatych Prezesów?... Już teraz jest ich za dużo.
A niby czemu nie do PR? Wtedy tylko zmieniłoby się oznaczenie z TLK na IR.
Gdyż Przewozy Regionalne są spółką "prywatną", a PKP IC spółką Skarbu Państwa?
A czy TLK nie ma być zlikwidowane z powodu wymogów Komisji Europejskiej dla dofinansowania Pendolino? Bo czytam artykuł, że porozumienie zakłada oddzielenie przewozów komercyjnych od przewozów wymagających dopłat...
Prywatna to jest Arriva PCC, PR jest w rękach samorządów. Co nie znaczy, że nie może się starać o przejęcie przewozów międzywojewódzkich, tym bardziej że już świadczy takie usługi (IR i RE).
_________________ Gdyby cały beton PKP przerobić na podkłady, to można by zmodernizować wszystkie czynne szlaki
I zawrócimy w ten sposób kijem Wisłę. Przewozy Regionalne zresztą ledwo przędą. Bez dotacji i tak nie uruchomią znacznie większej liczby pociągów dalekobieżnych. A przecież cały pomysł Slavka Nowaka ma ponoć polegać na zaoszczędzeniu na dotacji. Byleby sfinansować Pendolino i wtedy cały lud niejeżdżący pociągami będzie się cieszył, że jest i że Polska to taki nowoczesny kraj dzięki obecnej władzy.
Co było, minęło, już nigdy nie będzie jak kiedyś. Choć przyznam, że likwidacja TLK wydaje mi się kuriozalna, to w zasadzie u nas możliwe jest wszystko. Gdzieś jednak tli się we mnie iskierka nadziei, że ktoś kiedyś ośmieli się przeprowadzić zmiany jednak na korzyść pasażerów.
TLK mogli by prowadzić bardziej wysłużonymi lokomotywami.. To idzie na Ex i to jest pewne. Chociaż w sumie to nie wiem po co chcą lepsze, linie niezelektryfikowane szałowych prędkości szlakowych nie mają.
Słusznie zauważył Leniwiec, że co to ma za znaczenie lokomotywa, jak prędkość i tak ta sama? No chyba, że mniej pali i dymi, ale co ma do tego kategoria pociągu?
A tak do meritum... Umknął mi ten temat, może dlatego, że jest tak niedorzeczny. Pozornie niedorzeczny. Jestem skłonny uwierzyć w to, że to może być prawda, o ile nie nastąpią intensywne protesty społeczne (nie tylko zresztą kolejowe). Twierdzę, że kolej chce się planowo zniszczyć. To jest zbyt konsekwentne, żeby wynikało li tylko z debilstwa dygnitarzy.
Kolej polska, także dzięki socjalizmowi była przeznaczona do służby publicznej (uważam ten okres za niemal okupację, ale model kolei jaki mieliśmy takkże z tego wynikał). I akurat kolej to jedna z dobrych rzeczy PRL. Komuś to się nie podoba, trzeba dotować, utrzymywać infrastrukturę, ponadto silna narodowa kolej jest wg mnie jednym z atrybutów silnego państwa.
Plan jest prosty - zarżnąć powszechną sieć kolejową (metod jakie widzieliśmy jest wiele, choćby wygaszanie popytu, sterowany chaos np. ten zimowy, by zohydzić kolej, pakowanie kasy w drogi), i zostawić spółeczki lokalne do ruchu osobowego, i IC/Pendolino/KDP do dalekobieżnego. Po kilku najlepszych liniach. A zlikwidować trzon, jakim jest ogólnopolski ruch pospieszny. Coś podobnego jest we Francji, kolej klasyczna jest słaba, ale jest szeroko rozwinięte TGV i Francuzów stać na jazdę nim. U nas likwidacja pośpiechów to koniec powszechnej dalekobieżnej kolei. Założę się (jak to się nie spełni to przez miesiąc w podpisie będę za to przepraszał), że pierw dobiją PR, a potem zlikwidują TLK. I będzie to ostateczny dowód na moją spiskową (na razie) teorię. A robią to samo z innymi dziedzinami życia publicznego w Polsce i taka jest rzeczywistość. Z kolejnictwa nie da się wywieźć pieniędzy za granicę, wyzyskiwać Polaków dla swoich korzyści, więc nie mają racji bytu. Mają za to banki, hipermarkety, Amber Gold i OLT Express (tylko tam sprawa się rypła). Bez ogólnych zmian będzie to co jest.
A cała sprawa może być świetną okazją do oderwania linii Warszawa-Łódź od tego całego PKP. Sprywatyzować linię i tabor.
Jak pisałeś dyrdymały tak robisz to nadal .Dyskusja staje się jałowa, ponieważ wciąż poruszamy się w kręgu spekulacji. Nic nie wiemy by PKP IC miało takie plany.
Nie ma co się tak przejmować informacją o zlikwidowaniu TLK. Było już wiele podobnych informacji i nic się nie zmieniło.
Może to jest tylko takie straszenie ludzi? Jak mogliby wycofać połączenia takiej spółki, która jest dobra dla podróżnych i ma dość dobre zyski? Nie wierzmy tak do końca komuś, kto puścił taką informację. Choć przyznam się, że ja, po przeczytaniu informacji, sam zacząłem trochę wierzyć, że może rzeczywiście wycofają TLK.
Powiem tak, że jeżeli celem jest przywrócenie równowagi sprzed 2009 roku to proszę bardzo - niech likwidują TLK. Jeżeli oczywiście większość połączeń przejmą Przewozy Regionalne. Ale niech PIC zwraca lokomotywy i wagony do PR. Coś mi się zdaje, że PIC znudził się operowaniem składów TLK i chcą wrócić do swojej pierwotnej postaci - obsługiwać tych "Panów Polski" pociągami EX i EIC. A najlepiej byłoby zlikwidować PIC i PR, po to żeby móc stworzyć jedną spółkę PKP i może wreszcie nie będzie takiego ambarasu jak po 2001 roku kiedy do życia powołano poronioną spółeczkę Intercity i po 2009 roku kiedy to IC przęjał pociągi pośpieszne od PR. To moje marzenia a jak wiadomo przy silnej wierzy marzenia lubią się spełniać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum