[jankow]

Jeżdżę od jakiegoś czasu Arrivą na odcinku Tuchola - Bydgoszcz Główna i nie rozumiem dlaczego pociąg jedzie na odcinku 66 km aż 91 minut? W poprzednim rozkładzie jazdy było to o 6 minut mniej, ale i tak dużo. Czy jest ktoś w stanie wytłumaczyć mi dlaczego ta tzw. prędkość handlowa wynosi tylko ok. 40 km/godz., gdy dopuszczalna prędkość pociągów na większości tej linii wynosi 100 km/godz.?

[kopernik]

A zwróciłeś uwagę na mijanki po drodze w Wierzchucinie i Serocku? Ruch na trasie Tuchola - Bydgoszcz został tak zagęszczony, szczególnie w godzinach szczytu, że pociągi jadą jeden za drugim. Ze względu na uwarunkowania techniczne np. do Serocka nie wjedzie się jednocześnie z obu stron, w Wierzchucinie oprócz krzyżowania z pociągiem z Tucholi lub Bydgoszczy często jest łączenie lub rozłączanie składu, do tego skomunikowania z pociągami z Czerska i Laskowic. To wszystko powoduje, że pociąg "dobiera" na trasie nawet kilkanaście minut postoju. No i czasem pociąg jest tak wytrasowany, że mechanik nie jedzie szybciej niż 70km/h, żeby nie stać po kilka minut na kolejnych przystankach. Także czas przejazdu niekoniecznie zależy od Arrivy.

[Viljar]

Dlaczego nie wjedzie się jednocześnie z obu stron w Serocku? Z wyglądu normalna stacja... Tak pytam, bo jestem ciekaw.

[Borys_q]

Brak żeberek ochronnych.

[bartekmk]

Żeberka ochronne nie są niezbędne do równoczesnego przyjmowania pociągów! Na stacji Serock brakuje 50m dróg ochronnych, aczkolwiek wybudowanie żeberek zapewniłoby takowe.

[jankow]

Myślę, że nie masz KOPERNIK do końca racji. Mnie chodzi o ostatni odcinek z Serocka do Bydgoszczy, gdzie pociąg stoi planowo 10 minut a mógłby o co najmniej 3 minuty krócej, a później jedzie chyba 50 km/godz.do Maksymilianowa. Gdyby jechał prędkością jaka obowiązuje na tej linii, to byłby w Bydgoszczy za "Kaszubem" a przed Pr-ami z Gdyni.[/b]

[Issos]

Przez okres letni było dobrze, ale od 02 września wraca wszystko do normy i wraca długi postój w Serocku - 17 minut. Pociąg z Chojnic krzyżuje się z pociągiem z Bydgoszczy, tylko nie rozumiem, dlaczego ten z Bydgoszczy wjeżdża i odjeżdża o 6.50 a ten z Chojnic czeka jeszcze 8 minut! i ma odjazd o 6.58? Przyjazd do Bydgoszczy w wyniku tego zmienia się z 7.13 na 7.30 - czy młodzież zdąży na pierwszą lekcję, ci którzy mają trochę dalej to bardzo wątpię.