Można go zweryfikować bez drukowania i skanowania. Ale można też się uprzeć - jak dwie spółki kolejowe - że bez wydrukowania nie będzie ani weryfikowania, ani dyskutowania. Będzie za to kara. 200 zł + cena nowego biletu. Bilety internetowe wciąż są równe i nierówne. A spółki kolejowe, gdzie tylko mogą, nadal prześcigają się w tym, jak utrudnić życie pasażerom.
PR: Bilet bez konieczności drukowania jeszcze przed wakacjami?
Przewozy Regionalne jeszcze przed wakacjami planują wprowadzenie możliwości okazania biletu internetowego wygenerowanego przez Internetowy System Sprzedaży bez konieczności jego wcześniejszego drukowania. Taką możliwość wprowadziła już spółka PKP Intercity.
- Przewozy Regionalne mają zamiar jeszcze przed wakacjami udostępnić swoim pasażerom możliwość okazania biletu internetowego wygenerowanego przez Internetowy System Sprzedaży bez konieczności jego wcześniejszego drukowania. Obecnie trwają prace nad wprowadzeniem niezbędnych zmian, które umożliwią wdrożenie tego udogodnienia – informuje Justyna Grzesik z biura prasowego Przewozów Regionalnych.
Zakupiony wcześniej przez Internet bilet Przewozów Regionalnych będzie można okazać konduktorowi przy pomocy telefonu komórkowego, tabletu, laptopa bez konieczności drukowania go na kartce A4.
Panowie jeśli taki jest przepis to tak ma być, takie są warunki, ja zawszę wolę mieć bilet w ręce z kasy, nie ufam nowinkom typu e-bilet taka to ze mnie konserwa. Podróżni coraz częściej dziwią się na fakt okazania dokumentu potwierdzającego imię i nazwisko wpisanego na bilecie E-IC, a konduktor na prawdę ogląda takich dokumentów setki i na pewno nie weźmie kredytu na wyżej wymienionego podróżnego ludzie Jak w sklepie jest napisane od 10zł odpłata kartą, to nie pytam i nie kłócę się że to niezgodne z prawem konsumenckim , nie i koniec. Wiem, że musimy wymagać bo płacimy ale musimy pewnych rzeczy respektować. Apropo to co powiedział ostatnio Strażnik Celny do Polaka w pociągu zasmuciło mnie (sic!) Ale o tym może kiedyś.
Jestem przekonany, że jak już powszechnie będzie można wyświetlać bilet w QR to pojawią się pieniacze, którzy zaczną się żalić, że im nie uznano biletu na wyładowanym smartfonie. I tak bez końca. Zawsze ktoś będzie na coś jęczał.
Bilety internetowe to tylko usługa dodatkowa. podstawowy kanał sprzedaży to kasy biletowe. Tam jest pełna ich dostępność gdzie indziej może być ograniczona i obwarowana różnymi ograniczeniami.
Ale przyznasz, że to trochę niezgodne z duchem czasu? Odkąd konduktorzy mają zawsze ze sobą elektroniczne terminale mobilne, trudno godzić się z koniecznością posiadania biletu wydrukowanego na kartce (a teoretycznie technologia umożliwia ci korzystanie z elektronicznych wersji biletów).
Taki bilet to krok w stronę większego komfortu pasażera i mimo wszystko jakiś pomysł na to, żeby ominąć monstrulaną kolejkę do kasy, kiedy pociąg zaraz odjeżdża. Ale jeśli trzeba obowiązkowo go drukować, to cała idea mija się z celem...
Ale przyznasz, że to trochę niezgodne z duchem czasu? Odkąd konduktorzy mają zawsze ze sobą elektroniczne terminale mobilne, trudno godzić się z koniecznością posiadania biletu wydrukowanego na kartce (a teoretycznie technologia umożliwia ci korzystanie z elektronicznych wersji biletów).
Z Niemiec bilety internetowe zawsze na kartce innych nie uznają drużyny niem jak i polskie.
@alf1923 - bilet elektroniczny można zakupić na komórkę za pomocą kilku aplikacji (np. db navigator - bilet elektroniczny jest zapisywany tak jak w bilkomie dla EIC - czyli wysyłają Ci mmsa) niemniej wyświetlenie samego kodu qr z biletu elektronicznego jest także możliwe.
no chyba, że chodzi Ci o bilet BWE/BGE - tam akurat zachodzi kwestia różnic w oprogramowaniu terminali mobilnych
alf1923, nie wspomniałem o zacofaniu, czytaj ze zrozumieniem. Wspomniałem o tym, że zgodnie z duchem czasu (i ekologii) wypadaloby oszczędzać papier i ułatwiać rozwiązania.
Dla mnie Zachód nie jest żadną wyroczną w sprawach rozwoju i zacofania - zdrowy rozsądek jest.
Ale w takich e-biletach pasażer nie ma praktycznie żadnego potwierdzenia/dowodu że jechał tym pociągiem na wypadek reklamacji czy odszkodowania. Na papierowym jest stempel kierpocia/konduktora, ale nikt nie będzie kasował ekranu urządzenia Przewoźnik taką informację ma, ale pasażer już nie...
Fakt. Ale pasażer miałby wybór. Mógłby wydrukować, jeśli chce, albo nie drukować. O to chodzi.
Zresztą, nie wierzę, żeby nie można było stworzyc technologii (zintegrowanej z czytnikiem), która zostawia jakiś trwały ślad na przykład na kodzie QR po skanowaniu. Albo rozwiązuje to w jakiś inny sposób. Naprawdę, dla chcącego nic trudnego - może to oznacza zaprzęgnięcie większej ilości zdolnych programistów/informatyków, ale nie wierzę w to, że to niemożliwe. Może nie dziś, a może za pięc lat, a może jutro.
nie wierzę, żeby nie można było stworzyc technologii (zintegrowanej z czytnikiem), która zostawia jakiś trwały ślad na przykład na kodzie QR po skanowaniu.
A po co? Każde skanowanie zostawia ślad w centralnej bazie danych przewoźnika. I to na podstawie tego śladu są rozpatrywane ewentualne reklamacje. Wystarczy powołać się na konkretny numer biletu, i przewoźnik już tam sobie wszystko sprawdzi. Nawet nie trzeba przedstawiać jego wydruku.
alf1923 napisał/a:
ja zawszę wolę mieć bilet w ręce z kasy, nie ufam nowinkom typu e-bilet taka to ze mnie konserwa.
Fajnie, Twój wybór. Ale pozwól też innym na swobodny wybór medium, z którego chcą korzystać. Pokazywanie biletu na ekranie komórki, lub wręcz posługiwanie się samym numerem biletu, to dziś de facto standard (w komunikacji miejskiej, autobusowej dobrych przewoźników: PolskiBus, Polonus, Neobus, itd. itd. ...).
Kolej na siłę zamierza zostać skansenem również w tej dziedzinie, choć bez dodatkowych kosztów mogłaby się od ręki dostosować?
Od 18 czerwca nie trzeba drukować biletów PR kupionych przez Internet! Wystarczy bilet wyświetlony na ekranie urządzenia mobilnego: smartfona, netbooka, tabletu, laptopa czy zwykłej komórki.
No i bardzo dobrze! Nareszcie ktoś w PR poszedł po rozum do głowy.
Bilet w wersji elektronicznej jest bardzo dobrym rozwiązaniem i od samego początku z niego korzystam w PKP IC. No chyba, że jadę kuszetką, ale nawet w takim wypadku mi się zdarzyło, bo omyłkowo wydrukowałem nie ten bilet - wersja elektroniczna mnie uratowała.
Ale widzę, że jest haczyk: dla wersji PDF ekran musi mieć przekątną co najmniej 7 cali! Ciekawe dlaczego? A więc smartfony odpadają. Jest co prawda mowa jeszcze o HTML-u, ale nie wiem jak to będzie działać. Obawiam się, że ludzie będą się mylić.
Od nałożonej kary nasz czytelnik się odwołał. Przewoźnik podjął decyzję o jej umorzeniu, ale pod warunkiem uiszczenia opłaty manipulacyjnej. Ta została nałożona za dokonane w tej sprawie czynności. A tych by nie było, gdyby ktokolwiek u przewoźnika pomyślał zanim wdrożył nieprzyjazne pasażerom przepisy. Sprawa będzie miała dalszy finał. Teraz zajmie się nią Urząd Transportu Kolejowego.
Zamiast się spinać nad widzimiesie nieuznawania przez przewoźnika, wystarczyło się zapoznać z regulaminem, który było trzeba zaakceptować przy zakupie biletu i przeczytać informację umieszczoną pod formatką biletu, że należy go wydrukować. Lepiej jednak donosić do UTK, że przewoźnik jest be, bo ktoś próbuje łamać regulamin, który wcześniej świadomie zaakceptował i robic z siebie ofiarę systemu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum