Z Długołęki do Siechnic przez Wrocław? To jeden z kilku pomysłów na wrocławską kolej miejską. Jak na razie pomysłów jest więcej, ale brakuje realizacji. Miejmy nadzieję, że w końcu po Wrocławiu będzie jeździć kolejka, bo pewne jest, że to skuteczna recepta na znienawidzone korki - pisze Marcin Torz.
Przynajmniej od 10 lat wrocławscy urzędnicy mówią o miejskiej kolejce. Pociągi, często kursujące pomiędzy wrocławskimi stacjami, a także wyjeżdżające poza granice miasta, mają być receptą (jedną zresztą z kilku, o jakich opowiadają urzędnicy) na korki, które mieszkańcom stolicy Dolnego Śląska nie dają żyć.
Doszło nawet do tego, że inny pomysł na kolejkę ma magistrat, a inny urząd marszałkowski.
Wysłany: 30-01-2013, 16:47 [Wrocław] Z kartą miejską pociągiem za darmo
Posiadacze karty miejskiej będą mogli za darmo jeździć pociągami po całym mieście - zapowiada wrocławski ratusz.
Jeździć pociągami Przewozów Regionalnych z kartą miejską można już dziś, ale kosztuje to 16 złotych miesięcznie. Jeśli w życie wejdzie projekt szykowany przez urzędników z wrocławskiego ratusza, dopłata zniknie. Mieszkańcy będą mogli podróżować koleją, mając przy sobie jedynie Urbancard z zakodowanym biletem miesięcznym lub semestralnym. Tym samym, na który będą jeździć autobusami i tramwajami.
Wysłany: 22-04-2013, 15:54 Pociągiem po Wrocławiu bez dodatkowych opłat
Od 1 czerwca pasażerowie MPK będą mogli korzystać z pociągów w ramach aglomeracji wrocławskiej, bez kupowania dodatkowych biletów. Za ich przejazdy zapłaci miasto, które właśnie porozumiało się w tej sprawie z Przewozami Regionalnymi i Kolejami Dolnośląskimi.
O włączeniu pociągów do komunikacji miejskiej mówiono już od dłuższego czasu, ale terminy wdrożenia pomysłu wielokrotnie przesuwano. Ostatecznie ustalono, że projekt ruszy wraz z początkiem czerwca.
Ciekawi mnie gdzie to podpisane porozumienie, bo ani widu ani słychu o nim, a 1 czerwca za 10 dni.
Już pomijam zasłoną mileczenia fakt, że przez zlikwidowanie znaczka dopłaty kolejowej wzrośnie cena tego podróżowania. Ze znaczkiem dopłaty możliwe było jeżdżenie po Wrocławiu pociagami Regio i KD z zakodowanym na Urbanie biletem na dwie linie (w sumie kosztowało to 76zł - 60zł miesięczny na dwie linie, plus 16 na dopłatę), a teraz żeby móc podrózować koleją po Wrocławiu trzeba będzie wydać 90 zł, choć dziwnym trafem ten art. jako jedyny nic nie wspomina o tym, że wymagane jest posiadania cj. biletu na wszystkie linie za 90zł. Wszystkie inne art. na ten temat miał wyszczególnione rodzaje biletów które będą obowiązywać w pociągach Regio i KD.
Ciekaw jestem, czy składy zostaną wzmocnione (naiwna teza, bo nie ma czym). Będzie dochodzić do sytuacji, w których pociąg będzie zapchany w granicach miasta i nie będzie można do niego wejść. Każdy bowiem myślący zdroworozsądkowo wybierze środek komunikacji gwarantujący mu dojazd do domu w 20 minut a nie 60. Ciekawe jak to długo pociągnie... Już widzę te żałosne szynozłomy pękające w szwach...
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
1. Gdzieś słyszałem,że jezdzic będzie można tylko na biletach zapisanych na UrbanCard. Teraz piszą,że także na papierowych biletach czasowych.A co ze Skycash ? Jest już gdzieś jakiś regulamin?
2.To będzie obowiązywać również w IR/RE?
Wydaje mi się, że nic nie zmienią, bo osób jadących pociagiem na podstawie Urbancard nie będzie znowuż tak dużo, u nas po prostu nie ma w genach jeżdżenia pociagami do pracy, lud woli samochód.
Mam nadzieje, że z tymi zapchanymi pociągami to była ironia Przecież w interesie tak miasta jak i kolei jest aby pociągami jak najmniej ludzi jeździło i na pewno tak to zostanie zrobione, by przypływ pasażerów nie był zbyt duży.
Jak zwykle nigdzie ani widu ani słychu o niczym. W pismackie wynurzenia bym nie wierzył (z tymi papierowymi biletami) bo to już n-ty artykuł na ten sam temat co kwartał, a za każdym razem piszą co innego. Lada dzień możemy się spodziewać tekstu, że jednak coś się opóźni. Albo zmiana wejdzie w życie, ale dowiedzą się o niej tylko ci, co odwiedzą którąś stację i tam będzie napisane na małej szarej karteczce.
Że ta zmiana nic nie zmieni jest aż nadto oczywiste. Konieczność zakupu osobnego biletu na pociąg to nie to co ludzi od kolei w mieście odstrasza. Choć dobrze, gdyby to było załatwione po ludzku.
Problem jest taki, że przynajmniej po mojej stronie miasta przystanki kolejowe leżą w punktach poza wszelkimi skupiskami ludności, a dojazd do nich jest żaden. Na miejscu zaś parking na góra 20 aut i tyleż samo rowerów (to ten pierwszy w Polsce, szafa na rowery w liczbie 6szt. - postęp, do przodu, i tył też z przodu!).
Pociąg w szczycie bywa co 15 minut. Dojazd do jako-takiego centrum to 20 minut. Dojazd do Dworca Głównego to min. pół godziny. Nawet w szczycie da się autem objechać w porównywalnym czasie. A najgorsze, że wysiadając na stacji w centrum dalej musisz radzić sobie sam, bo oczywiście sensownej możliwości przesiadki brak, a same stacje też leżą z dala od miejsc, gdzie ludzie chcą dotrzeć.
Rogerson
Wydaje mi się, że jednak może być odwrotnie. Przy odpowiedniej reklamie lud może przerzucić się na kolej, bo zdecydowanie szybciej za niewielką dopłatą. Opłaci się to zwłaszcza ludziom z granicznych dzielnic Wrocławia.
Juzef
Chciałbym, aby było tak jak piszesz w ostatnim akapicie. Zapraszam Cię z samochodem na ulicę Lotniczą, najlepiej koło DH Astra około godziny 14-15. Zobaczymy w jakim czasie dojedziesz do Leśnicy. (ja dziś jechałem godzinę. i to nie jest wyjątek). Pociąg z Głównego - 20 minut. Różnica jest...
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Nie ma w regulaminie niczego co by mi zabraniało kupna biletu do Wrocławia Leśnicy zamiast Wrocławia Głównego jeżeli posiadam bilet nabity na Urban Card? 1,22 zł oszczędności by mi wyszło.
@voyager1231
Dlatego pisałem o mojej stronie miasta - Psie Pole
Tutaj od czasu otwarcia AOW jest o wiele luźniej i dojazd np. na pl. Grunwaldzki autobusem to niecałe 20 minut, do Arkad jadąc D - 25min.
Na ten moment czasy przejazdów koleją do Nadodrza i Mikołajowa się chyba poprawiły, bo rozkład podaje 9-15 min. z Psiaka do Nadodrza, 17-22min. na Mikołajów oraz 25 min. na Główny. Możliwe, że skończyły się już roboty torowe koło Nadodrza/Sołtysowic.
W porównaniu z innymi sposobami dotarcia do centrum, kolej może być atrakcyjna, ale wiele zależy od tego, skąd dokąd chcemy się udać. Jeśli gdzieś z dala od stacji, to można jeszcze trochę czasu stracić na przesiadce na tramwaj/autobus. I jeśli chodzi o taką stację jak Psie Pole, to dojazd tam jest póki co fatalny. Miały powstać jakieś linie dowozowe, ale na ten temat cisza.
Ale nie przeczę, że dla ludzi choćby z Leśnicy dojazd koleją to dużo atrakcyjniejsza propozycja. Dobrze, że w końcu taka opcja się pojawiła, a jej użyteczność zweryfikuje liczba pasażerów. Sam zresztą spróbuję dojechać z Psiaka pociągiem w okolice Rynku i dopiero wtedy będę się wypowiadał, jak to faktycznie działa.
Od 1 czerwca 2013 r. ważny bilet MPK wystarczy, aby bez dodatkowych opłat jeździć pociągami osobowymi między wszystkimi stacjami we Wrocławiu. To oszczędność nie tylko podczas planowania codziennych podróży, np. dojazdów do pracy, ale także więcej możliwości atrakcyjnego spędzenia wolnego czasu we Wrocławiu.
Ale nie przeczę, że dla ludzi choćby z Leśnicy dojazd koleją to dużo atrakcyjniejsza propozycja.
Dla mnie jako mieszkańca okolic Pracz Odrzańskich pociąg to zbawienie. Leśnica to ma w porównaniu luksus połączeń, bo choć to koniec miasta, to jednak dojazd do szeroko pojętego centrum zapewniają mieszkańcom dwa tramwaje (10 i 20) i 1,5 autobusu (409 i w szczycie kursujący do Kwiskiej 403).
Za to Stabłowice, Pracze mają w porywach dwa autobusy, z których tylko jeden dojeżdża do Jana Pawła II i potrzebuje na to ok. 35-40 minut. A pociąg jedzie 17-19 minut.
Z tego co wkleił tu kolega wynika, że pozostaje opcja ze znaczkiem dopłaty kolejowej do biletu na dwie linie. Super wiadomość z jednej strony, ale znów odbywa się to po łebkach. Jakby problemem było móc jeździć na bilecie zakodowanym na Urbancard na dwie linie bez żadnego obklejania Urbancard, eh...
Przypuszczam, że problem znaczka tkwi w umowie miasta z Mennicą. Pewnie umowa jest niekorzystnie skonstruowana, tak że gdyby miasto chciało zamiast znaczka dodać nowy typ biletu do oferty, to zbyt drogo by kosztowały zmiany w systemie karty Urbana. Wszak ten znaczek to taki bilet powiązany z innym biletem - coś, czego obecnie w systemie nie ma. Dodanie może być proste technicznie, ale jak miasto skopało warunki umowy z Mennicą, to może Mennica sobie liczy za takie zmiany jak za zboże. Na pewno bez powodu się w znaczki nie bawią.
Dobrze w każdym razie, że tego znaczka nie skasowali.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum