Z dzisiejszego przejazdu Zielonogórzaninem. Na wyświetlaczach niestety nadal figuruje Czerwieńsk, w Babimoście jak zapowiadali to jak zwykle: "Przez Sulechów, Czerwieńsk".
Nowo otwary ładny odcinek, ale pociag zwalnia na przejeździe, choć przejazd zamknięty. Czyżby jakas niedoróbka w sterowaniu, czy tez normalna procedura na czas określony dla testu?
Nie wiem czy tylko brak znajomości szlaku, Grodzisk Wlkp. - Luboń po remoncie przez pół roku było 60km/h ze względów technicznych aż się podłoże ustabilizuje. Jak jest tu - nie wiem.
Mieszkam kilkaset kilometrów od Czerwieńska i trochę współczuję mieszkańcom tego miasteczka...tak myślałem co mogło by tu pomóc i jeżeli byłby to normalny kraj to jedynie rozwiązanie jakie mi się nasuwa to relacja Gubin-Poznań Główny przez Sulechów-Wolsztyn (wiem że rozebrano rozjazd)- taki SZT Regio Gubin-Poznań przyjeżdzałby powiedzmy do Sulechowa 5 minut przed Regio ZG-Poznań i mieszkańcy takich miast jak Gubin Krosno Od.,Czerwieńsk chcący dostać się do np.Zbąszynka przesiadali by się na akurat nadjeżdżający pociąg od Poznania...ale jak wspomniałem wcześniej musiałby to być normalny kraj...
A co takiego ciekawego jest w Zbąszynku , że proponujesz mieszkańcom Gubina, Krosna czy Czerwieńska zwiedzanie "dziury ( kolejowej) ? Może lepiej lubuskie Rio de Janerio ?
Mieszkam kilkaset kilometrów od Czerwieńska i trochę współczuję mieszkańcom tego miasteczka...
A ja nie. A to dlatego że od lat się prosiło o korektę układu komunikacyjnego i normalne połączenie Zielonej z Poznaniem i Warszawą. I wreszcie to połączenie, po ponad 60 latach od zakończenia wojny (!!!), jest. Dlaczego mieszkańcy Zielonej Góry (czy przesiadający się Nowej Soli, Żar, itp.) jadąc TLK mają zwiedzać Czerwieńsk, tracąc na to pół godziny? Dlaczego? Od tego są połączenia Regio.
A z bliższego tobie podwórka - dlaczego to niby wszystkie pociągi ze Śląska i Krakowa do Zagórza miałyby jeździć obowiązkowo przez Stróże? Jest przecież łącznica. Czas się liczy Panie kolego.
Nie ma już sensu rozczulać się nad ciężkim losem garstki mieszkańców Czerwieńska, którym nagle świat się zawalił bo powstała łącznica, jak jej nie było to do poc. TLK czy wcześniej ex wsiadały pojedyncze osoby jadące dalej, a reszta to byli głównie kolejarze. Nasuwa się także takie pytanie dlaczego te tłumy mieszkańców nie korzystają z dojazdu pociągiem do i z Zielonej Góry, skoro przejazd trwa niemal połowę krócej od autobusu a cena biletów na poc. regio po obniżce jest nawet tańsza niż w PKS i DAMI, widać kolej tak bardzo nie jest im potrzebna, myslę że w tym krzyku chodziło o utrate znaczenia miasta, niegdyś ważnego węzła kolejowego. Czas było zrobić krok do przodu i ta łącznica jest tym skokiem, którego nie udało się dokonać przez tyle lat.
– Nie ma potrzeby budowania linii kolejowych, bo to dużo kosztuje i się nie opłaca – brzmi jedna z mądrości ekonomicznych prezesa PKP S.A. Jakuba Karnowskiego. Gdy Karnowski pod koniec 2012 r. wypowiadał te słowa, w zaawansowanym stadium znajdowała się budowa zupełnie nowego odcinka na polskiej sieci kolejowej. Mowa o wybudowanej dwukilometrowej linii kolejowej w województwie lubuskim, dzięki której udało się osiągnąć rekordowo krótki czas przejazdu z Zielonej Góry do Poznania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum