Natychmiast powinno pójść zgłoszenie do ZUSu z informacją o podejrzeniu nieuzasadnionego zwolnienia lekarskiego. Wezwać na komisję lekarską. Jak się nie stawi anulować zwolnienie. Wtedy pracodawca ma pole otwarte.
Oszustów nie umieją ścigać, normalnych i chorych ludzi na komisje ciągają!
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Natychmiast powinno pójść zgłoszenie do ZUSu z informacją o podejrzeniu nieuzasadnionego zwolnienia lekarskiego.
Jeżeli Pan Wilk ma prawo do wynagrodzenia chorobowego a nie do zasiłku chrobowego prawo do kontroli co sposobu wykorzystywania zwolnienia lekarskiego ma sam pracodawca. Nie ma zatem przeszkód by zweryfikować jak taka osoba choruje. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem jeżeli zostanie udowodnione niewłaściwe wykorzystywanie zwolnienia, również jest to powód do dyscyplinarnego zwolnienia. Władze spółki mają wszelkie instrumenty do podjęcia w tym zakresie stosownych kroków. Inną zaś kwestią jest kontrola zasadności wystawienia samego zwolnienia. Tutaj faktycznie można wnioskować do ZUS-u, co nie oznacza, że nie należy sprawdzić co faktycznie Pan Wilk robi na zwolnieniu.
Jak widać na zdjęciach "SE" czerpanie z kolejowej garkuchni chochlą zamiast łyżeczką przyniosło panu Wilkowi wymierne efekty. Wypasiona bryka, luksusowa willa, solidna tusza, do tego atrakcyjne wycieczki zagraniczne...
I związkowcy z PKP pod przewodem Miętka, Grymla i Stolorza narzekają, że kolejarze mają niskie zarobki?! Pokażcie panowie związkowcy swoje paski z wypłaty! Macie odwagę?
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nikt go nie sprawdzi. Możecie wierzyć. Bo w tym zakładzie podpisałby wyrok na siebie. Nikt w cargo nie ma jaj by to zrobić. Zwolnienie jest lewe, najpewniej od doktora Jabłońskiego - koleżki wyrzuconego z kolejowej medycyny pracy teraz robiącego u senatorka w fundacji.
mekkanik, no co Ty, aż tak się boją Koguta? Nawet zarząd PKP Cargo mu nie podskoczy? Przecież Kogut jest w PiS, a póki co w Polsce rządzi PO. Więc platformersi i ich ludzie w zarządach spółek PKP albo mają jaja, albo mają wydmuszki!
Dla niewtajemniczonych: nowosądecki zakład PKP Cargo to "matecznik" senatora Stanisława Koguta, byłego szefa kolejarskiej "S". Kogut formalnie nadal jest pracownikiem PKP Cargo, urlopowanym na czas pełnienia mandatu senatora.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Noema ale wybory nadejdą wnet. I wszystko wskazuje, że do władzy dojdzie PiS a wtedy Nowaki Boronie i inne gamonie miną jak sen jaki złoty. I ekipa drobiowo - drapieżnikowa rozliczy wtedy niepokornych oj rozliczy. Tak jak naisałem wyżej nikt w cargo im nie podskoczy bo spadnie z hukiem.
mekkanik, więc "bankomaty" i tak nie mają nic do stracenia. Po dojściu PiS do władzy Karnowski i jego świta wylecą ze spółek PKP z prędkością światła, bez względu na to czy udupią Wilka, czy w obawie przed odwetem Koguta zostawią Wilka w spokoju.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nawet zarząd PKP Cargo mu nie podskoczy? Przecież Kogut jest w PiS, a póki co w Polsce rządzi PO.
Skoro senator Kogut potrafił zainstalować swego człowieka w radzie nadzorczej PR to ma jakieś wpływy, bez względu na barwy polityczne jakie reprezentuje. Józef Wilk z PKP Cargo w radzie nadzorczej PR formalnie reprezentuje marszałka województwa podkarpackiego. Podkarpacie to bastion PiS-u. Tym samym kolejarska "Solidarność" ma w radzie nadzorczej PR aż dwóch związkowców. Drugi to Tomasz Matera.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Po audycie w PKP Cargo doniesienie na związkowca zostało wysłane do prokuratury. To zemsta — ripostuje pracownik.
Dziwne, że to dopiero teraz. J. Karnowski jest prezesem od ponad roku i dopiero teraz dowiedział się, że związkowiec pobiera 30 tys. zł ? To świadczy o braku kontroli nad wydawaniem pieniędzy. Przecież taka kwota co miesiąc dla związkowca nie mogła być niezauważona. On sam sobie nie wypłacał tylko płacił mu bezpośrednio na konto pracodawca czyli prezes. Oczywiście warto napiętnować publicznie taki przekręt ale "zalatuje" mi to jakąś grą polityczną. Dlaczego dopiero teraz wyszła ta sprawa na jaw...
W PKP Cargo maszynista z Solidarności zarabia więcej niż prezes
Dyrektor Zakładu Południe PKP Cargo bez skutku czaił się wczoraj w holu szpitala w Nowym Sączu, żeby spróbować wręczyć zwolnienie dyscyplinarne szefowi NSZZ „Solidarność” Józefowi Wilkowi.
Ten ostatni trafił na zamknięty oddział kardiologii, po tym jak wyszły na jaw wyniki wewnętrznego audytu. Jako starszy maszynista miał zarabiać 33 tys. zł (w rekordowym miesiącu w tym roku 39 tys. zł).
To zarobki wyższe od wynagrodzenia z kontraktu menedżerskiego prezesa PKP Cargo Łukasza Boronia (bez uwzględnienia premii). Wywindowanie płac było możliwe dzięki dodatkom przewidzianym w układzie zbiorowym, np. pracy w niedziele i święta na najlepiej płatnych trasach. Audytorzy PKP podejrzewają jednak, że w większości przypadków pobierał sowite wynagrodzenie, nie wsiadając nawet do lokomotywy.
Prokuratura bada, czy na trasach, które wymagały dwóch maszynistów, nie jeździł jeden, a karty pracy Józefa Wilka nie były sfałszowane. – Do połowy sierpnia potrwa postępowanie sprawdzające. Jest podejrzenie oszustwa, fałszowania dokumentów albo poświadczania w nich nieprawdy, wyłudzenie wynagrodzenia i narażenie na niebezpieczeństwo w ruchu lądowym. Grozi za to do ośmiu lat pozbawienia wolności – powiedział wczoraj DGP Artur Szmyd, prokurator rejonowy w Nowym Sączu.
W ubiegłym tygodniu południowy zakład PKP Cargo, próbując zwolnić Wilka w sposób tradycyjny – zanim została podjęta decyzja o dyscyplinarce – skierował odpowiednie pismo do szefa związków. Czyli poszło pismo do Józefa Wilka... z prośbą o zwolnienie dyscyplinarne Józefa Wilka. – PKP Cargo zawiadomiły prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa oraz wystąpiły o zwolnienie, ale nie mogły tego zrobić bez zgody związków zawodowych – potwierdza Jakub Karnowski, prezes PKP.
Maszynista zarabiał prawie 40 tys. miesięcznie. W PKP Cargo lecą głowy
W PKP Cargo lecą głowy - donosi RMF FM. Wszystko za sprawą maszynisty, który oszukując system zarabiał miesięcznie nawet 39 tys. zł. Oprócz dyscyplinarnie zwolnionego starszego maszynisty, pracę straciły jeszcze trzy osoby - dwóch maszynistów i dyżurny ruchu. Dwie kolejne zostały zawieszone.
Jak informuje RMF FM, maszynista zarabiał tak dużo, ponieważ wpisywał sobie w kartę pracy najbardziej opłacalne kursy, Wielokrotnie nie było go jednak nawet w lokomotywie. Radio poinformował o tym procederze Piotr Ciżkowicz, wiceprezes PKP.
Do końca postępowania wyjaśniającego zawieszono również dyrektora do spraw pracowniczych i jego zastępcę.
To nie wszystko?
Do władz PKP docierają podobno sygnały, że podobnych przypadków może być w firmie więcej. Z tego powodu zarządzono audyt we wszystkich zakładach PKP Cargo.
W sprawie maszynisty do prokuratury skierowano dwa doniesienia. Pierwsze dotyczy oszustwa, fałszowania kart pracy i poświadczania nieprawdy. Drugie ma związek z fałszowaniem zwolnień lekarskich.
Raczej dyspozytor poleciał bo to on ma nadzór nad pracą drużyn. Dobrze umoczeni równięż są planista i sytuatorzy - taka zakładowa pajęczynka. Wystarczy popatrzeć kto o ile szczebelków podskakuje przy podwyżkach i układanka sama sie rozwija.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum