michal24111, i co zrobiłeś? Jak baran poszedłeś do przedziału służbowego i pokornie pokazałeś zawartość aparatu? Należało ich olać, wyśmiać, zbesztać. I jeszcze skargę napisać do przełożonych.
Dobrze, że nie namawiasz by skopali obsługę... ! Czy nie lepiej postąpić tak, jak to opisał >FranzMaurer< ? Pogadali sobie, wyjaśnili, a może nawet zaprzyjażnili. Co prawda nie ma zakazu fotografowania, jednak robienie fotek osobom - nie dotyczy tzw. publicznych - które tego nie chcą, jest niedopuszczalne.
_________________ W czasach zakłamania, mówienie prawdy, jest czynem rewolucyjnym - Orwell
Pytanie nr 1 czy robiąc zdjęcia macie kamizelki odblaskowe?
pytanie nr 2 czy robiąc zdjęcia na terenach zakładów prosicie o pozwolenie (zazwyczaj jest tabliczka Teren prywatny osobą postronnym wstęp wzbroniony)
@tetley: jesli bedziesz isc np po torach czy w miejscu gdzie jest ruch kolowy to kamizelke/kurtke odblaskowa zaloz (bez wzgledu na pore dnia/roku). Chociazby dla wlasnego bezpieczenstwa.
Vicotria, jeszcze nie dawno twierdziłaś, że kolejarz nie chodzi na służbę, tylko do pracy. Tak szybko zmieniasz zdanie?
Ja zdania nie zmieniłam. To sami kolejarze powtarzają jak mantrę, że idą na służbę a nie do pracy. Więc jak to jest? Praca czy służba?
Dla mnie pojęcie "służby" jest oczywiste i proste jak budowa cepa. Służy się ojczyźnie (społeczeństwu) nie pobierając za to wynagrodzenia z kieszeni podatnika. Do niedawna służbę wojskową odbywali żołnierze z poboru. Dziś prawdziwych służbistów już nie ma, no może za wyjątkiem ochotniczych strażaków, którym płaci się jakieś grosze za samą akcję gaśniczą. Każdy patrzy na mamonę. Nawet do wojska i policji gówniarze pchają się wyłącznie z powodu wymiernych korzyści finansowych (stały państwowy etat i wcześniejsza emerytura). Trudno nazwać służbą pracę dla mamony.
Brajdak
Dobrze, że nie namawiasz by skopali obsługę... ! Czy nie lepiej postąpić tak, jak to opisał >FranzMaurer< ? Pogadali sobie, wyjaśnili, a może nawet zaprzyjażnili. Co prawda nie ma zakazu fotografowania, jednak robienie fotek osobom - nie dotyczy tzw. publicznych - które tego nie chcą, jest niedopuszczalne.
A po co sie użerać ? to bezsens.. po co straszyć policją jak to robi Victoria ? Konflikt tego typu można załagodzić na spokojnie.. trzeba umieć rozmawiać z ludźmi i to cały sekret .. Jeden z panów obsługujących ten pociąg z drużyny konduktorskiej nawet zrobił mi zdjęcie przy lokomotywie .. co było uwieńczeniem podróży dla mnie .. Po prostu trzeba chcieć.. Ci ludzie też mają zły lub dobry dzień.. to nie maszyny .. krótko
FranzMaurer, dlaczego mam się z kimkolwiek układać? Wsiadając do pociągu i płacąc za przejazd chcę sobie spokojnie przejechać z punktu A do punktu B. Jeśli kolejarz bezczelnie narusza mój spokój lub wkracza w moją prywatność to mam prawo bronić się przed takim intruzem. Jeśli ktoś jest mało asertywny, nie ma jaj i pozwala byle ćwokowi wejść sobie na głowę to jego sprawa. Ale są tacy ludzie, którzy nie dadzą sobie pluć w kaszę!
FranzMaurer, dlaczego mam się z kimkolwiek układać? Wsiadając do pociągu i płacąc za przejazd chcę sobie spokojnie przejechać z punktu A do punktu B. Jeśli kolejarz bezczelnie narusza mój spokój lub wkracza w moją prywatność to mam prawo bronić się przed takim intruzem. Jeśli ktoś jest mało asertywny, nie ma jaj i pozwala byle ćwokowi wejść sobie na głowę to jego sprawa. Ale są tacy ludzie, którzy nie dadzą sobie pluć w kaszę!
Jestem tego samego zdania czyli policja i nawet sąd bo żadne bez mózg z IC czy PR nie będzie właził mi na głowę ja lubie sie kłócić tak więc już nie jeden konduktor itp poznał sie na mnie
Ale są tacy ludzie, którzy nie dadzą sobie pluć w kaszę!
To prawda i nie przeczę, że tak nie jest aczkolwiek tak jak napisałem wcześniej są bardziej alternatywne metody niż te, które opisałaś dosadnie i po chamsku(bo inaczej tego określić nie można)
Cytat:
Jeśli ktoś jest mało asertywny, nie ma jaj i pozwala byle ćwokowi wejść sobie na głowę to jego sprawa.
Nie żebym był nie miły i właził komuś w dupę, ale powiem krótko.. jestem osobą asertywną i kiedy trzeba umiem powiedzieć co myślę, bo jestem osobą bezpośrednią, a w tym momencie komentarz z Twojej strony raczej jest nie na miejscu.. człowiek taki jak ja stara sie być miły.. postaw sie na miejscu teraz tych ludzi.. ciekaw jestem czy byłabyś takim chojrakiem jak tutaj na forum ja opisałem sytuację, która również mnie spotkała i potrafiłem sie dogadać, bez żadnej policji, bez żadnej interwencji SOK .. bo umiem sie dogadać z ludźmi i tyle, a to, że Ty masz taką interpretację swojej prywatności, to może i mnie zgłoś na policję, że mam inne zdanie niż Ty !
Wchodząc na tereny lokomotywowni zawsze chodziłem do dyspozytora. Z odmową spotkałem się tylko raz za brak kamizelki odblaskowej (warto więc ją mieć) ale i tak wchodząc i wychodząc przy okazji sfociłem co chciałem. W końcu droga do dyspozytora wiedzie pomiędzy lokomotywami. W innych przypadkach a szedłem na szopę nie raz, zawsze było bez problemu. Albo pozwalali po prostu sobie chodzić po terenie i fotografować do woli albo dawali człowieka, który nas oprowadzi (to w tych większych szopach). Warto też mieć w plecaku piwko dla oprowadzającego kolejarza (na po służbie). W końcu jeżeli oni są mili to czemu nie.
Teren nie dostępny publicznie:
No czasem zdarza się wejść gdzieś (nie na szopę) tylko jakąś bocznicę czy coś. W razie spotkania z SOK należy być miłym bo racja jest po ich stronie. Należy wyjaśnić, że nie jesteśmy żadnymi złodziejami tylko co tam robimy i po co (np. że na potrzeby modelarskie), jest duża szansa, że dadzą tylko pouczenie.
Teren dostępny publicznie:
Tu zależy, jeżeli ktoś mówi że zakaz fotografowania to spokojnie tłumaczę, że komuna skończyła się 20 lat temu. Jeżeli jednak dalej ktoś nalega bym nie fotografował (dworca, lokomotyw) to przestaje być miły, oczywiście nie klnę tylko ostro wyjaśniam jakie są przepisy, i że NIE pójdę z tąd. Jeżeli jakiś kolejarz znajdzie się w kadrze i ma pretensje to tłumaczę, że zgodnie z prawem do momentu w którym mnie poinformował, mogłem mu robić zdjęcia na własny użytek, jedynie nie mogę ich publikować. Dodaję też, że tak na prawdę to i tak nie robiłem jego (bo po co?) tylko np. Lokomotywę. Oczywiście po poinformowaniu, że sobie nie życzy muszę przestać focić i poczekać aż sobie pójdzie.
Konduktor:
Konduktorom nie dałbym sobie przeszukiwać aparatu bo jest to naruszenie mojej własności, obawiam się, że musieli by wzywać policję albo dać sobie spokój. Racja znowu po naszej stronie, bo do momentu poinformowania moge go fotografować tylko nie mogę publikować w internecie. Co jak co ale nie można dawać się przeszukiwać konduktorowi. To tak jak wychowawca kolonijny (pracowałem tak parę lat). Może podejrzanego dzieciaka o picie alkoholu poprosić o pokazanie zawartości plecaka czy nie ma tam wódki ale nie może siłą go przeszukać. Jeżeli dzieciak powie nie to można jedynie wezwać policję. PS. Ja dzieciaków nie gnębiłem policją ale mówię co mi powiedzieli na kursie. Tylko policja ma prawo przeszukania.
Na koniec powiem też, że fotografuję kolej od około 4 lat i widze dużą poprawę, teraz o wiele rzadziej się ktoś czepia niż 4 lata temu. Widać kolejarze i SOK się po woli przyzwyczajają do fotografujących. dla porównania na zachodzie i w Czechach nigdy nikt mi nie powiedział, żebym nie fotografował. Natomiast jaja to miałem na budowie. Bo fotografuję też samochody z czasów PRL no i mieli na budowie Kamaza. Zostałem oskarżony o przynależność do Gangu, że teraz fotografuję a w nocy przyjdą ukraść Kamaza i że zadzwonią po policję, bo wszedłem na ich teren (nie mieli ogrodzenia ani znaków opisujących zakaz wstępu a ja wszedłem może 2 metry od ogólnodostępnej drogi). Zatem fani koparek i ogólnie budów (są tacy np. na Skyscraper forum), ci to mają jeszcze gorzej niż fani kolei. Albo pomyślcie o fanach lotnictwa, oni moga sobie najwyżej przez kratę z odległości kilometra fotografować samoloty a każde wejście na teren lotniska na pewno się skończy na komisariacie. Do fotografowania samolotów "na szlaku" potrzebują natomiast jakieś super teleobiektywy, które są też super drogie. Nie jest zatem tak źle fanom kolei.
Kolej wymaga pozwoleń na fotografowanie dworców. Bezpodstawnie?
Wciąż mnożna spotkać się z nieprzyjemnościami przy fotografowaniu na terenie dworców kolejowych, choć odgórny zakaz został zniesiony dekadę temu. PKP SA wymaga od fotografów pozwoleń, aby upewnić się, że zdjęcia nie będą wykorzystane w celach komercyjnych. Słusznie? Zarządca dworców nie jest jednak w stanie wskazać podstawy tych ograniczeń. Takiej podstawy nie widzą też Straż Ochrony Kolei i Ministerstwo Infrastruktury.
SOK: Robienie zdjęć pociągów w czasie ŚDM dozwolone
W środowisku miłośników kolei pojawiły się informacje o utrudnieniach i nieprzyjemnościach związanych z fotografowaniem pociągów w czasie Światowych Dni Młodzieży. Straż Ochrony Kolei zaprzecza, by wprowadzono jakiekolwiek wzmożone kontrole w tym zakresie. – W obecnym stanie prawnym fotografowanie i filmowanie na obszarze kolejowym w miejscach ogólnodostępnych jest dozwolone – informuje Diana Zborowska z Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei.
Dla mnie też jest to dziwne i głupie, że ktoś komuś zabrania fotografowania na terenie kolei i wszystkich obiektów na kolei.
Również jestem zdania, żeby ignorować takich typów, którzy zakłócają normalnym ludziom robienie zdjęć i filmowanie na kolei.
Gdyby takie zdjęcia, robione na kolei, na dworcach ktoś wykorzystywał do złych celów, wtedy byłoby to zrozumiałe.
Ale kto miałby robić normalne fotografie dla jakichś złych celów? Sympatycy kolejnictwa lubią fotografować zdjęcia obiektów, dworców i taboru dla własnych potrzeb, aby sobie tworzyli albumy fotografii kolei.
W ogóle się nie należy przejmować kimś, kto się czepia miłośników kolei, robiących foty, bo nikt nikomu nie zakazuje fotografowania na terenach kolei.
Za takie "czepianie się", można na kogoś złożyć skargę za nękanie niewinnych ludzi, na kolei, na dworcach.
To jest ewidentne naruszanie czyjejś prywatności.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
.. Jeden z panów obsługujących ten pociąg z drużyny konduktorskiej nawet zrobił mi zdjęcie przy lokomotywie 
.. Po prostu trzeba chcieć.. Ci ludzie też mają zły lub dobry dzień.. to nie maszyny .. krótko 
ja opisałem sytuację, która również mnie spotkała i potrafiłem sie dogadać, bez żadnej policji, bez żadnej interwencji SOK .. bo umiem sie dogadać z ludźmi i tyle, a to, że Ty masz taką interpretację swojej prywatności, to może i mnie zgłoś na policję, że mam inne zdanie niż Ty ! 
