Przedstawiciele Związku Pracodawców Kolejowych przekazali stronie społecznej reprezentowanej przez siedem kolejowych związków zawodowych projekt porozumienia w sprawie ulg przejazdowych w roku 2014 i latach następnych.
Strona związkowa wyraziła wolę kontynuowania mediacji sporu zbiorowego do nieprzekraczalnego terminu 30 sierpnia 2013 roku. Jednocześnie zgłosiła swoje uwagi do projektu Porozumienia. Zastrzeżenia Strony związkowej budzą:
* nieobjęcie ulgami grupy rodzin emerytów i rencistów;
* ustalenie dodatkowej opłaty za wykup uprawnienia, ponoszonej w całości przez pracownika za uprawnienie dla niego i dzieci w wysokości 50 zł,
* brak zapisu o proporcjonalności kosztów wykupu uprawnienia i cen biletów proporcjonalnie do upływu czasu.
Strona Pracodawców wyraziła wolę rozpatrzenia postulatów strony związkowej i będzie to przedmiotem dalszych mediacji.
Wytłumaczcie mi proszę jak to jest, że kolejarze z różnych spółek kolejowych potrafią dogadać się w sprawie ulg przejazdowych dla siebie i swoich rodzin, ale nie chcą lub nie potrafią dogadać się w sprawie wspólnego biletu dla zwykłego pasażera? Przecież to jest jakiś absurd! Czy kolejarskie związki zawodowe interesuje tylko własny partykularny interes? A co z pasażerami, dzięki którym macie pracę i środki do życia? Dla kogo w końcu jest ta kolej, dla kolejarzy czy dla pasażerów?!
Liderzy związkowi z PKP, dla mnie jesteście zerem! Pilnujecie tylko własnego tyłka i zwykły pasażer, który w biletach i podatkach łoży na ten wasz burdel na szynach w ogóle was nie interesuje!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Noema !
Tylko związki nie reprezentują pasażerów. Od tego są przewoźnicy ( i ich RN czy Zarządy, ew. UOiKK czy inne instytucje ) aby się dogadywali. Ale nie zz.
A co do 0 to masz rację. I dlaczego tylko z PKP ?
Dlaczego ubliżasz związkowcom, przecież są niewinni. Pretensje kieruj do ekipy rządowej PO-PSL a przede wszystkim do ministra transportu.
Związki zgodnie z oczekiwaniem członków, którzy płacą składki dobrze wywiązali się ze swojego obowiązku. Są do tego jak d... do sr...ia.
Ty masz możliwość oddziaływania na władzę raz na 4 lata. To nie jest w interesie związków zawodowych załatwiać sprawy, które schrzanili politycy. Nieudolnością obarczał bym przede wszystkim, J. Karnowskiego -prezesa PKP, który otrzymał pensję prawie 3 razy większą niż poprzednik. A jaką ma efektywność? Gorzej niż poprzednicy.
Rodriges, bądź poważny! Od kiedy to rząd czy minister transportu odpowiada za ofertę biletową przewoźników kolejowych? Od tego są władze spółek kolejowych i osoby odpowiedzialne w tych spółkach za marketing. A kto sprawuje władzę na kolei? De facto związkowcy! Przypomnę tylko, że prezesem zarządu Związku Pracodawców Kolejowych jest były przewodniczący kolejarskiej "Solidarności", pan Krzysztof Mamiński.
Drogie Panie! Jak Was zadowolić? Gdyby ZZ nie udało się wynegocjować tego co chcą to byłby gwałt, że są nieudolne. Gdy wynegocjowali to jest gwałt, że dbają o swój ineres (co jest oczywiście nieprawdą bo jeżeli już to o interes pracowników). Wpisy są tendencyjne ale przestałem się dziwić. Najłatwiej jest oskarżać.Oczywistą nieprawdą jest, że koleją rządzą związkowcy. Należałó napisać, że byli działacze- co absolutnie nie oznacza, że utożsamiają się ze związkiem z którego wyszli- wprost przeciwnie. Najlepszym przykadem jest przywoływany p. Mamiński. który swój rodowód solidarnościowy wykorzystywał tylko wówczas gdy było mu to do czegoś potrzebne.W obecnej chwili żaden z prezesów spółek kolejowych nie był działaczem ziązkowym więc to stwierdzenie również nie jest prawdziwe. Jeżeli chodzi o oferty dla pasażerów to chyba nie ten adresat. ZZ bardzo często wywoływały dyskusje, żądały uregulowania sprawy chociazby jednego biletu dla pasażera, którego nie interesuje ile spólek działa na kolei. To jest porażka kolejarzy ale obwinianie za to ZZ to działanie tendencyjne. Poszczególne spólki tak bardzo sobie nie ufają że nie są wstanie się dogadać. ZZ nie mogą w tej sprawie prowadzić sporu zbiorowego, prawdopodobnie tylko on mógłby doprowadzić do uregulowania tej sprawyGdy przeczyta się dokładnie zapisy o ulgach kolejowych to widać jak na dłoni że kolejarze korzystający z wykupionych ulg również będą sie posługiwać kilkoma biletami jednorazowymi, miesicznymi czy rocznymi w zależności z czyich usług będą korzystać. Na takich samych zasadach jak zwykły pasażer. Więc po co te drwiny? No cóż to pisanie i tak niczego nie zmieni. Tendencje na tym forum jest jakie jest i nie zmieni tego nikt, chyba, że do grona administratorów dołączą osoby, dla których obiektywiżm jest cenniejszy niż tania sensacja.Pozdrawiam.
A czy nadal obowiązuje ten durny przepis (bo nie wiem jak inaczej to nazwać), który po bodajże 2004 roku odebrał prawo nowozatrudnionym pracownikom do wykupienia ulgi dla małżonka i dzieci?
W obecnej chwili żaden z prezesów spółek kolejowych nie był działaczem ziązkowym więc to stwierdzenie również nie jest prawdziwe.
Obecny prezes Przewozów Regionalnych pan Ryszard Kuć był działaczem Związku Zawodowego Dyżurnych Ruchu PKP. Funkcje związkowe: działacz (może nawet przewodniczący) Międzyzakładowej Komisji Rejonowej w Olsztynie, z ramienia której został wiceprzewodniczącym Prezydium Zarządu Sektora Infrastruktury, członek Krajowej Komisji Rewizyjnej.
Dobrze, że w tym roku nie będzie powtórki z lat ubiegłych, kiedy to do końca grudnia, a nawet jeszcze w styczniu trwały żmudne rozmowy w kwestii ulg przejazdowych. Wszyscy przewoźnicy (za wyjątkiem Arriwy) przystąpili do porozumienia, o rozbieżnościach w stanowiskach stron mediacyjnych nic nie słychać, więc chyba... sukces obu stron
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum