Wysłany: 20-11-2013, 13:59 Minister Bieńkowska odpowiedzialna za transport
Elżbieta Bieńkowska, obecna Minister Rozwoju Regionalnego otrzymała od Premiera Donalda Tuska nowe zadanie. Będzie kierowała połączonym Ministerstwem Transportu Budownictwa i Gospodarki Morskiej oraz Ministerstwem Rozwoju Regionalnego.
Elżbieta Bieńkowska rozpocznie kierowanie nowym resortem, Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju w ciągu tygodnia.
Wielkie ministerstwa połączono w jedno - Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju a maleńkie np. sportu, edukacji , kultury pozostawiono bez zmian. Gdzie tu logika ?
E. Bieńkowska owszem nie mam uwag ale łączenie tak ważnych ministerstw to początek końca pasażerskich przewozów kolejowych w Polsce.
To był dobry wybór. Victoria ma rację - bez czystek się pewnie nie obejdzie. Przypomnijcie sobie, że to dzięki zdecydowanej postawie Bieńkowskiej nie przepadło wiele pieniędzy z kończącej się perspektywy budżetowej na kolej. Fakt, część poszła na drogi ale to Bieńkowska "przycisnęła" betoniarzy w PKP. Dziwi mnie wielka krytyka tego wyboru, między innymi na portalach branżowych. Może i medialną osobą nie jest ale zarzucić jej "nieróbstwo" byłoby grzechem. Liczę na to, że kolej w końcu znajdzie odpowiednie miejsce w systemie komunikacji w naszym kraju, tym bardziej, że następna perspektywa budżetowa przewiduje większe środki z naciskiem na transport kolejowy w całej Unii.
Bieńkowska: Radzili, żebym nie mówiła, że się boję. Ale musiałabym być nienormalna. Oczywiście, że się obawiam
- Oczywiście, że się obawiam. Zawieje, zamiecie, zamarznięty, przepraszam, kibel w pociągu. To będą teraz nasze sprawy - mówiła w rozmowie z Janiną Paradowską w Poranku Radia TOK FM Elżbieta Bieńkowska, nominowana przez premiera na wicepremiera i szefową połączonych resortów transportu i rozwoju regionalnego.
Jaka niezależna i z jajami bo nie bała się powiedzieć zamarznięty kibel... i zna problemy zwykłych obywateli.Widać,po niej że po trupach nagina do celu. Nie liczyłbym na nic innego, żadnego zmieniania betonu etc. To ta sama partia. A prawda jest taka, że może ta kobieta umywać rączki od takich problemów, przecież może powiedzieć, że nie tylko odpowiada za kolej, ale i za drogi, ale przede wszystkim jej ministerstwo odpowiada za Rozwój Regionalny, Budownictwo i jeszcze Gospodarkę Morską.
Szczyt żenady. "Newsweek" przedstawia Elżbietę Bieńkowską jako Elżbietę I.
Tygodnik Tomasza Lisa przedstawia na okładce najnowszego wydania Elżbietę Bieńkowską w koronie i królewskim stroju. Pod zdjęciem umieszczono podpis: "Elżbieta I. Platforma coraz bardziej wierzy, że partię i Tuska uratuje tylko Elżbieta Bieńkowska".
Dziś odbyło się zaprzysiężenie nowych ministrów drugiego gabinetu Donalda Tuska. Wśród odbierających swoje teki była także Elżbieta Bieńkowska, która została nowym ministrem odpowiedzialnym za transport, a także wicepremierem.
Nowe superministerstwo, które objęła Elżbieta Bieńkowska, od teraz będzie się nazywać Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju. Powstało z połaczenia dotychczasowych ministerstw: rozwoju regionalnego oraz transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.
Euroafera u Bieńkowskiej. Minister zastoju regionalnego
Milionowe kontrakty z firmą znajomego ministra Nowaka, umowy ze spółką, której wiceprezes został zatrzymany przez CBA, zarzuty działania na szkodę interesu publicznego i fałszowania dokumentacji dla wysokiego urzędnika resortu – to wszystko, jak pisze "Gazeta Polska", działo się w ostatnich latach w ministerstwie hołubionej przez mainstreamowe media wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej.
Elżbieta Bieńkowska stała się pupilką mainstreamowych mediów. W dniu tzw. rekonstrukcji rządu prezenterka TVN stwierdziła, że „trudno się nie zachwycać minister Bieńkowską”, potem nowa wicepremier trafiła na okładkę „Gazety Wyborczej” jako „premiera Bieńkowska”, a Tomasz Lis na okładce „Newsweeka” przedstawił ją w koronie jako Elżbietę I.
Każdy orze jak może. Jedni drugich są warci. Nawalają w siebie prawdami, półprawdami, własnymi interpretacjami i kłamstwami. Znajdą się ci, co to kupią. Hitlera też Niemcy hołubili. Po śmierci Stalina moja teściowa płakała, bo płakali wszyscy wokół niej. Po śmierci Lecha Kaczyńskiego moja matka płakała. Taka jest siła mediów - tych kiedyś cenzurowanych i tych dzisiejszych.
Hitlera też Niemcy hołubili. Po śmierci Stalina moja teściowa płakała, bo płakali wszyscy wokół niej. Po śmierci Lecha Kaczyńskiego moja matka płakała.
Niezłe porównanie ho ho Lech Kaczyński i Stalin no no. Moi dziadkowie nie płakali po Stalinie, po Mazowieckim rodzice też nie płakali.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum