Nie rozumiem, dlaczego informacje o przyznaniu się HP do korupcji umieściliście właśnie w tym temacie, skoro o PKP PLK nie ma w nich żadnej wzmianki?
Poinformowano, że HP Polska wniósł "korupcyjne płatności" łącznie na ponad 600 tys. dolarów w formie łapówek pieniężnych i upominków, podróży i rozrywek "dyrektorowi technologii informatycznych i komunikacyjnych KGP". HP Polska - jak napisano w informacji - dawał mu torby wypełnione setkami tysięcy dolarów w gotówce, zaopatrywał go w komputery i laptopy HP, urządzenia mobilne i inne produkty oraz zabrał go na wycieczkę do Las Vegas, obejmującą drinki, posiłki, rozrywki i przelot nad Wielkim Kanionem.
Przeglądałem wcześniejsze doniesienia medialne i nigdzie poza tygodnikiem "Nie" nie pada nazwa firmy HP przy podejrzeniach o korupcję w PKP PLK. Mateusz Cieślak z tego czasopisma wspomina o HP zadając dziwne pytanie:
1. Czy Prezes PKP SA, Prezes PKP PLK SA, ewentualnie dyrektor Biura Informatyki PKP PLK SA gotowi są zagwarantować, że w ogłoszonym właśnie przez PKP PLK SA przetargu o wartości około 15 mln zł na zakup sprzętu informatycznego (serwery,macierze, switche itp.) SIWZ nie jest napisana pod konkretne produkty (np. pod serwery HP i urządzenia sieciowe Cisco)?
Może dlatego, że z linka wklejonego z GP wynika, że infoafera dopiero się zaczyna i oprócz HP także inne firmy z branży IT są zmieszane w ten proceder (zresztą niektóre firmy GP wymienia).
Poza tym taki koncert jak HP rzadko sprzedaje swoje produkty klientom bezpośrednio tylko bardziej przez swoich vendorów czy "gold partnerów". Wśród firm z artykułu GP są takie, które również współpracowały z PLK będąc dostawcom rozwiązań HP.
Zatem pozostajemy w sferze domysłów, a nie faktów. Wiara czyni cuda. Skoro nie da się czegoś udowodnić, trzeba wierzyć jak w zamach w Smoleńsku, albo w Gibraltarze. Gdy zaś kolejne teorie upadają, wymyślamy nowe.
Zawsze będą domysły, skoro nasz wymiar sprawiedliwości działa z "prędkością światła" przez n-tą ilość lat, tak że po 5 latach nikt już nie pamięta o co tak naprawdę w danej sprawie chodzi. Tak jak napisałam: przyznali się i w Stanach od razu zostali ukarani, natomiast w Polsce trwa "zbieranie dowodów" - tylko nie wiem po co (skoro się przyznali). Im wszystko dłużej trwa to wcale się nie dziwię, że do każdej sprawy przypisywane są różne teorie a wymiar sprawiedliwości dopiero pod presją stara się cokolwiek opinii publicznej komunikować.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przez długie miesiące inwigilowała szefów firm starających się o krociowe kontrakty w PKP PLK. Wprawdzie śledztwo w tej sprawie zostało umorzone, ale UOKiK na podstawie zgromadzonych materiałów nałożył kilkumilionowe kary za zmowę cenową - pisze Piotr Nisztor w najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska”.
Miliony dla prawników kolejowej spółki. Jak kancelaria Ćwiąkalskiego zarabiała na kolei.
Z audytu PKP PLK wynika, że były zarząd spółki zlecił firmom zewnętrznym całą obsługę prawną. Krociowe kontrakty zgarnęły kancelarie m.in. byłego ministra sprawiedliwości w rządzie PO–PSL, obecnego wiceministra cyfryzacji czy konsula honorowego Luksemburga – ujawnia „Gazeta Polska”.
To jedno z najbardziej strategicznych państwowych przedsiębiorstw. PKP PLK zarządza blisko 93 proc. całej infrastruktury kolejowej w Polsce. To ponad 19 tys. km linii. Co roku na ich modernizację i rozwój spółka wydaje miliardy złotych.
Dlatego ważną rolę w funkcjonowaniu PKP PLK odgrywa obsługa prawna. W lutym br. Rada Nadzorcza postanowiła zbadać, które kancelarie prawne i na jakich warunkach świadczą usługi dla kolejowego przedsiębiorstwa. Dokonanie analizy zleciła sześciu prawnikom. Prześwietlili oni 55 obowiązujących umów w tym zakresie, zawartych z zewnętrznymi kancelariami prawnymi przez zarząd mianowany za rządów PO–PSL.
Cuda, cuda ogłaszamy! W Kurierze Kolejowym wprost o tym, o czym na naszym forum mówimy od ponad 10 lat. Czyli o betonie PKP, ze szczególnym uwzględnieniem PLK:
Stare układy i układziki mają się świetnie, a nowe osoby w zarządach nie mają albo kompetencji, albo ambicji i wizji, albo najzwyczajniej są ogrywane przez bardziej wtajemniczonych podwładnych.
(...)
Firma pozbyła się najbardziej kompetentnych pracowników, na co dzień proponujących i forsujących usprawnienia oraz efektywne zakresy inwestycji zarządzającym najwyższego szczebla (w ogóle atmosfera w firmie zmieniła się w ten sposób, że zgłaszanie propozycji przełożonym przestało być mile widziane). Ci z kolei obecnie dzielą się na dwie kategorie. Pierwsza to tzw. kolejowy "beton" – czyli osoby nie identyfikujące w spółce żadnych istotnych pól do poprawy (wszystko jest świetnie). Druga to osoby przypadkowe (krewni i znajomi "królika"), de facto nie nadające się do pełnienia powierzonej im roli. Osoby takie mogłyby ostatecznie funkcjonować, gdyby miały bezpośrednio pod sobą kompetentnych i zdolnych podwładnych, ale nie jest to przypadek PKP PLK, bo tu właśnie takich się pozbyto.
To nie takie czarno-białe. Osobniki betonowe będące podstawą działania PKP jak dinozaury - wymarły /są na emeryturach/... Bez wdrożenia do pracy następców - chaos reorganizacji itp.
I teraz nie ma specjalnie kogoś, kto potrafi tym wszystkim zarządzać /przypominam że za "komuny" przy 10x większym ruchu potrafiono utrzymać w jakim takim stanie infrastrukturę oczywiście utrzymując ruch.
A po co wymieniać ludzi. Niech będą dożywotnio ci sami dyrektorami. Przecież firmie to nie przeszkadza. A że PiS obiecał kariery w państwowości to inna sprawa. Trzeba coś obiecać żeby ludzie zagłosowali. Obietnice nic nie kosztują.
Cuda, cuda ogłaszamy! W Kurierze Kolejowym wprost o tym, o czym na naszym forum mówimy od ponad 10 lat. Czyli o betonie PKP, ze szczególnym uwzględnieniem PLK.
Nie byłoby to możliwe, gdyby wydawca Kuriera Kolejowego - KOW Sp. z o.o. - nadal należał do Grupy PKP, konkretnie do PKP PLK. Przypominam, że "bankomaty" sprywatyzowały tę spółkę dwa lata temu:
Cuda, cuda ogłaszamy! W Kurierze Kolejowym wprost o tym, o czym na naszym forum mówimy od ponad 10 lat. Czyli o betonie PKP, ze szczególnym uwzględnieniem PLK.
Nie byłoby to możliwe, gdyby wydawca Kuriera Kolejowego - KOW Sp. z o.o. - nadal należał do Grupy PKP, konkretnie do PKP PLK. Przypominam, że "bankomaty" sprywatyzowały tę spółkę dwa lata temu:
W 2015 temat jakoś umknął uwadze.
Dopowiem tylko, że to rzecz z gatunku órwa órwie.
Bo to nie abwera może się pochwalić podsłuchaniem rozmów, ale orandżowi kumple znad Sekwany, "pokrzywdzonych" talesowców, którzy robili to na ich zlecenie.
Sprawa się rypła, pojawiło się ryzyko rozpętania wojny, która nie tylko Kaziowi F i Andrzejowi C, lecz także wielu innym nobliwym przedstawicielom plki mogła nieco odmienić CV, więc ostatecznie strony uznały, że dla dobra kolei najlepiej będzie ją umorzyć.
Bohaterowie zmienili operatora i teraz już numerów nie kręcą.
Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie inwestycji PKP PLK.
Jak informuje Puls Biznesu, warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zarzutów niegospodarności przy realizacji inwestycji kolejowych przez PKP PLK. Zawiadomienie złożyć miał członek rady nadzorczej spółki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum