Wysłany: 21-07-2014, 12:38 Skandaliczne warunki na WKD
Urząd Transportu Kolejowego wycofał z tras cztery nowe pociągi wyprodukowane przez bydgoską firmę. Wszczął także postępowanie przeciwko Warszawskiej Kolei Dojazdowej. Omdlałych pasażerów musiało ratować pogotowie.
To są skutki dzisiejszej głupoty konstrukcyjnej. Co komu szkodzi zostawić w klimatyzowanym taborze otwieralne, normalne, duże okna, a nie jakieś śmieszne lufciki? Przecież WKD nie jeździ 200 tylko 70 km/h, więc po otwarciu okna nikomu nic złego by się nie stało, a klimat byłby znośniejszy, zwłaszcza w czasie jazdy. A kiedy klima działa dobrze, okna możnaby ryglować kwadratem i po krzyku. Ale nie...
_________________ PLK - Pazerne Likwidatorstwo Kolei
To są skutki pazerności Pesy. Żeby wygrywać przetargi, musi montować w swoich pojazdach jakieś najtańsze dziadostwo, które nie powinno trafić do intensywnej eksploatacji. Klimatyzatory nie dają rady, jest duszno (pewnie niewielka wymiana powietrza) i śmierdzi, sterowanie jest niedostosowane do warunków (gorąco zimą, zimno latem). Tak jest we wszystkich obecnie produkowanych pesach, także elfach i swingach.
Myślę, że problemem jest brak doświadczenia i zbytnie ignorowanie potrzeb pasażarów. Gdyby pojeździli innymi gdzie klima jest od lat, zobaczyliby jak i kiedy powietrze jest osuszane, ochładzane i ile potrzeba pracy w utrzymaniu klimy. Oczywiście Pesa i inni kupują klimy od znanych firm np: Merak, Thermo-King itp od których też mamy klimy (produkowane czasem w Chinach) o jakościach dobrych lub nie.... .Zamawianie taboru nie od dziś polega na przyciskaniu do muru firm które chcą wygrać przetarg i sprzedać ...."najlepsze urządzenie za te pieniądze..." na całym świecie.
Na początku gdy się przyjąłem u nas w CTA (kole miejska z gęsto rozmieszczonymi przystankami) też zastanawiałem się dlaczego ochładzanie działa już od 21C. Wytłumaczono mi, że klimatyzację w naszych pociągach wprowadzano od 1965 i po wielu latach ewolucji (6 modeli) doszli do takich wartości. Ostatnie bez klimy jeździły do 97r.
Obecnie wygląda to tak:
do 18C grzanie (troche za wysoko, zmieniamy na 16C)
21- 1 sprężarka + grzejniki za parownikami, by nie było za zimno ale osuszało się powietrze,
22,5-1 sprężarka
24- 2 sprężarki
Zaciąg powietrza spod siedzeń , wydmuch pod oknami. Klima na środku pod wagonem dla łatwości wymiany i niskiego środka ciężkości, ale to niezbyt efektywna energetycznie. W nastepnym prztargu spróbujemy założyć w dachu - problem z wysokością sufitu i skrajnią w tunelach.
Nie ma wentylacji! Zamknięty obieg powietrza. Gdyby pociąg jechał daleko, lub miał drzwi otwierane na żądanie, wtedy wypadałoby wietrzyć jak w dalekobieżnych lub podmiejskich.
Wadą jest uczucie zimna gdy pociąg jest pusty wieczorem. Przy zapełnieniu jest w porzadku.
Teraz pisząc specyfikacje do nowego przetargu poprosimy o wentylacje w zimie by wywołać lekkie nadciśnienie i ograniczyć obladzanie kieszeni drzwi, bo na dzień dzisiejszy w wagonie ciśnienie jest zawsze nieco niższe - czyli zasysa powietrze szczelinami. Są otwierane kluczem uchylne okna na powiedzmy 1/6 wysokości. Po raporcie o zepsutej klimie wagon jedzie do ostatnie stacji (max 1,5h) i jest odstawiony do naprawy. Jeśli nie uda się naprawić w ciągu 2 dni to afera.
Wagon 25t z nierdzewki o wysokiej podłodze, dobrze izolowany ale z pojedynczymi łatwo wymienialnymi szybami, o szerokości 3m, długości 14m - sprężarki i dmuchawy klimy pobierają około 35kW przy pełnej mocy z przetwornicy 600/ 3x230V. Waży około 1t.
Pierwsze klimy u nas miały po prostu silniki szczotkowe na 600V które "idealnie" pasowały do wilgotnego środowiska.
Żeby było ciekawiej, to do dziś w archaicznych jednostkach miar uparcie (ciekawe do kiedy?) używanych w USA, gdy zarówno Meksyk jak i Kanada używa SI, używa się "ton lodu" jako miary wydajności ochładzania. Nasza klima ma jakieś 11 takich ton. Chodzi o porównanie z poczatkami XXw gdy dalekobiezne wagony zasobnik na lód .
Ostatnio w KW do Wągrowca był podobny problem. Konduktorka chodziła po składzie i informowała, że prosi o otwarcie wszystkich możliwych lufcików, bo w przypadku pełnego obłożenia rzędu powyżej 100% klimatyzacja nie jest wydajna i cytata "nic nie daje"...
Była ładna ładna, miła itd... i pewnie tylko dlatego nie dostała po mordzie, choć agresywne zachowania były. Chyba nie bez powodu...
Wrogiem taboru PESY od tego momentu jestem bardzo. Faktycznie co im szkodziło zostawić otwierane okna?? Inna sprawa, że podwójne szynobusy na pewnych relacjach tez by pomogły... Niestety - podwójne relacje są dość dziwnie nieraz dobrane na tej relacji...
Szczytem chamstwa w zeszłym roku była reakcja drużyny i mecha, kiedy w środku lata niekontrolowanie zaczęło działać ogrzewanie w szynobusie do Wągrowca. Zgadnijcie jak debile z KW na reakcję pasażerów zareagowali? Że obudowy kaloryferów są nagrzane od słońca!!! Nie wiem, czy można z ludzi robić większych głupków... Dopiero w Bolechowie, gdy pasażerowie mieli dość mech zatrzymał skład i wyszedł z kabiny do ludzi, żeby wytłumaczyć, że nie umie tego wyłączyć (ciekawe czy np. hamulce umiał włączyć jakby co...)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum