Wysłany: 02-02-2010, 22:53 Grabarczyk wreszcie odejdzie z rządu?
"Dziennik Gazeta Prawna":
Donald Tusk szykuje spore zmiany kadrowe w rządzie. Ten rok zaczął się od powołania nowego ministra środowiska profesora Andrzeja Kraszewskiego. A to dopiero początek. Jak informuje dziennik, z resortami mają się pożegnać Bogdan Klich i Cezary Grabarczyk.
Rok 2010 zaczął się więc podobnie jak poprzedni, kiedy też doszło do zmian w rządzie. Wtedy ministrem przestał być Zbigniew Ćwiąkalski. Kolejne zmiany w rządzie spowodowała dopiero jesienią afera hazardowa. Teraz kolejne zmiany mają nastąpić zdecydowanie szybciej.
Poza Bogdanem Klichem i Cezarym Grabarczykiem, z rządem może pożegnać się minister pracy Jolanta Fedak. Zmiany mają nastąpić pod koniec marca - informuje "DGP". Choć rzecznik rządu Paweł Graś mówi, że nic nie jest przesądzone, to gazeta pisze, że niektóre dymisje są już pewne. Dotyczy to ministrów obrony i infrastruktury. Ten pierwszy ma walczyć o fotel prezydenta Krakowa, drugiego Donald Tusk widziałby jako włodarza Łodzi - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Conajmniej 4-krotnie w ciągu 2 lat zapowiadano dymisję Grabarczyka. Tym razem to też zapowiedzi do jakich zdążył nas przyzwyczaić rząd D. Tuska.
A konkretnych działań odnośnie mini mafii na kolei nadal brak.
Ewentualne odejście Grabarczyka z rządu daje nadzieję na pogonienie Wacha z zarządu PKP S.A. Chyba że i na kolejnego ministra infrastruktury Wachu będzie miał jakiegoś haka...
O powodach "zażyłości" Grabarczyka i Wacha wiemy i prędzej czy później publika też się dowie.
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Fragment expose premiera Donalda Tuska wygłoszonego w Sejmie 23.11.2007 dotyczący infrastruktury:
Drogie Posłanki! Szanowni Posłowie! Chcę teraz poruszyć temat, naszym zdaniem, kluczowy dla skoku modernizacyjnego i rozwoju gospodarki, ale także dla bezpieczeństwa i wygody życia każdego Polaka.
Myślę o polskich drogach. Wszystkie dotychczasowe rządy bez wyjątku mówiły, że trzeba je budować i żadnego rządowi dotychczas się to nie udało. Autostrad przyzwoitych dróg jest skandalicznie mało. Co gorsza, ciągle wiele dróg tranzytowych przechodzi przez centra naszych miast, przez środek naszych wsi. Z powodu tysięcy TIR-ów przejeżdżających pod oknami życie setek tysięcy mieszkańców naszego kraju zamienia się w koszmar. Czarne punkty i krzyże przy drogach stały się, niestety, polską specjalnością częścią polskiego krajobrazu. To skutek wieloletniego niedoinwestowania remontów dróg przy ciągle rosnącym natężeniu ruchu samochodowego. I to niedoinwestowanie z problemem niemniejszej wagi niż brak autostrad i nowych dróg, w tym dróg ekspresowych. Zrobimy wszystko, żeby to zmienić. Przyspieszymy budowę obwodnic i autostrad i w tym naszą ambicją będzie połączenie miast, tych głównych aren mistrzostw Europy 2012 siecią szybkich dróg.
Oceniamy, że główną przyczyną wolnego tempa budowy dróg i autostrad w Polsce przez ostatnich kilkanaście lat były bariery prawne i proceduralne. Brak decyzyjności poszczególnych urzędników odpowiedzialnych za te inwestycje i brak ciągłości w prowadzonych działaniach. Niewydolne, złe zarządzanie, często w takich stricte biurokratycznym charakterze i z reguły zbyt skromny budżet na budowę i remonty. Wyeliminujemy bariery proceduralne i prawne hamujące szybkie inwestycje infrastrukturalne. Chcemy zdecydowanie sprawniej kontynuować zaplanowane inwestycje i bardzo ambitnie będzie stawiać kolejne cele infrastrukturalne. Chcemy wykorzystać wiedzę i doświadczenie menedżerów. Menedżerów, którzy potrafią w dużo większym niż dotychczas stopniu, wykorzystać środki unijne na budowę dróg w Polsce. Wiemy wszyscy, że tych środków jest więcej niż dotychczas potrafiliśmy spożytkować. A więc wszystko zależy od nas. Od klasy i fachowości ludzi, którzy za to zarządzanie wezmą się z większą energią i z większą kompetencją niż dotychczas.
Fundusze unijne i budżet państwa, to najważniejsze źródła finansowania inwestycji infrastrukturalnych, ale dostrzegamy, że jednym z głównych powodów, dla których to tempo jest niezadowalające był brak, czy bardzo ograniczony zakres współpracy z prywatnych kapitałem przy tych inwestycjach. System partnerstwa publiczno-prywatnego może być równoprawnym źródłem finansowania tych inwestycji. Głosy, które słyszę z ław opozycji, z ław poprzedników, wtedy kiedy mówię o partnerstwie publiczno-prywatnym, te głosy sceptyczne, to jest najlepsza ilustracja tych powodów, dla których to się do tej pory nie udało. Tak, proszę państwa, wasz brak zaufania do metody, która stała się jednym z kluczowych powodów, dla których rozwinęła się zachodnia cywilizacja w ostatnich dziesięcioleciach, ten brak zaufania był jedną z poważnych blokad procesu inwestycyjnego jeśli chodzi o infrastrukturę. Odbudujemy to zaufanie.
Obecny stan infrastruktury drogowej w Polsce, to nie tylko bariera rozwoju, to zagrożenie, i proszę o uwagę tu wszystkich naszych oponentów, to także zagrożenie, takie realne zagrożenie spójności terytorialnej naszego kraju. Trzeba w sposób nowoczesny zrozumieć kryteria prawdziwego bezpieczeństwa, integralności i spójności naszego państwa. To znaczy, nie można dłużej akceptować takiego stanu rzeczy, w którym z Wrocławia nieporównywalnie szybciej i łatwiej można dojechać do Pragi i Drezna, a z Poznania o wiele łatwiej do Berlina niż do stolicy Polski do Warszawy.
(Głos z sali: Nieprawda.)
Dedykuję te słowa tym, którzy przez ostatnie dwa lata tak dużo mówili o zagrożeniach płynących z zachodu. Jedynym skutecznym sposobem na zachowanie integralności w nowoczesnej rzeczywistości jest ułatwienie ludziom i podmiotom gospodarczym wzajemnej komunikacji w obrębie jednego narodu. To jest nasze zadanie. Dobre drogi z Poznania, Gdańska, Wrocławia, Białegostoku, Lublina do Warszawy to jest dzisiaj prawdziwy wymiar nowoczesnego patriotyzmu, kto tego nie rozumie niech się nie zabiera za rządzenie. Naszą zdrową prawdziwą obsesją, my też mamy obsesję...
(Głos z sali: Ooooo!)
...będzie dbałość o rozwój naprawdę zrównoważony. Dedykuję wszystkim tym, którzy tak dużo mówili o równych szansach dla regionów nie z własnej winy zapóźnionych w tym cywilizacyjnym marszu, dedykuję tym wszystkim pewien obraz jaki dały też wybory. Co takiego złego dzieje się w Polsce przez ostatnich kilkadziesiąt lat, że kto przychodzi do władzy ma pełne usta frazesów o równości regionalnej a jak zdaje w władzę... Zbyt pochopnie państwo klaszczecie. A jak zdaje władzę okazuje się, że te nierówności są jeszcze większe. I tym, którzy pochopnie, jak się okazało, klaskali dedykuję mapę mostów na Wiśle, tych mostów dzisiaj stojących. I wtedy być może przedstawiciele poprzedniej ekipy zrozumieją, dlaczego ciągle ludzie mieszkający na Podlasiu, na Podkarpaciu, na Lubelszczyźnie, w Świętokrzyskiem...
(Głos z sali: Nie będą.)
...w części wschodniej warmińsko-mazurskiej, w części wschodniej północnej Mazowsza, dlaczego ludzie, Polacy tam żyjący, czują się ciągle pokrzywdzeni. Właśnie dlatego, że do tej pory politycy mówili dużo o zrównoważonym rozwoju regionalnym i nie potrafili nic lub prawie nic zrobić w tej materii.
(Głos z sali: W tej chwili... więcej pieniędzy, panie...)
Komunikacja to oczywiście nie tylko drogi, to też Poczta Polska, to też nowoczesna kolej i one też powinny świadczyć o sile i sprawności nowoczesnego państwa. Jak wiemy dzisiaj sytuacja w tych dwóch dziedzinach jest też bardzo daleka od ideału. Modernizacji i to jest także priorytet mojego rządu, modernizacji wymaga infrastruktura polskich kolei. Pasażerowie mają prawo do czystych dworców, punktualnych szybkich pociągów, a kolejowy transport towarowy musi mieć warunki do konkurowania z innymi formami przewozu. To jest po prostu prawo obywateli do punktualności kolei i życia w czystości w miejscach publicznych. Grupę PKP czekają kolejne lata przyjętej strategii. Rozwiążemy problemy przewozów regionalnych. I mój rząd w trybie pilnym zakończy prace nad studium kolei dużych prędkości po to, aby jeszcze w tej kadencji z fazy studium wejść w fazę realizacji.
Współczesna komunikacja to przede wszystkim Internet. Jest to jeden z kluczowych czynników sukcesu gospodarczego i cywilizacyjnego naszego kraju. Szczególną wagę przywiązujemy do zapewnienia powszechnego dostępu do Internetu szerokopasmowego. To także wymóg nowoczesnego patriotyzmu. Stworzymy mechanizmy, dzięki którym wszędzie w Polsce, także w małych miejscowościach i na polskiej wsi ludzie będą mogli skorzystać z dobrodziejstwa globalnej sieci. Bo globalna sieć to nie zagrożenie, bo mądre korzystanie z tych osiągnięć techniki to może być naprawdę bardzo cenny taki nośnik, taki, to warunek dostępu do informacji, do wiedzy, edukacji i kultury. Powszechny dostęp do sprawnie, szybko działającego Internetu to także wielka szansa wyzwolenia milionów Polaków od biurokratycznych form dostępu, czy uwolnienie od biurokratycznych ograniczeń w dostępie do kultury, do informacji, do wiedzy. To szansa na indywidualizację i prawdziwą wolność w obszarze kultury, informacji i wiedzy. Ci, którzy z komputerem pracują wiedzą o czym mówię. I naprawdę warto dać te szanse wszystkim Polakom. Chcielibyśmy zerwać z dotychczasową tradycją wąskiego, takiego resortowego pojmowania inwestycji w nowe technologie i systemy teleinformatyczne. W moim rządzie ministrowie bez wyjątku rozumieją na czym polega międzyresortowe znaczenie tej współpracy na rzecz informatyzacji i rozwoju nowych technologii i systemów teleinformatycznych. Bo chcemy także, aby obywatele uzyskali jakby kolejny stopień, kolejny wymiar w wolności indywidualnej i niezależności od biurokracji. Tak, aby większość spraw urzędowych mogli załatwiać w najbliższej perspektywie przez Internet. Aby poprzez Internet mogli rozliczać podatki. Aby nie musieć skazywać obywatela, ale także nasze instytucje państwowe i samorządowego żmudnego, czasochłonnego, trudnego, bardzo kosztownego gromadzenia mnóstwa dokumentów na papierze. I polskie lasy też będą, odetchną z ulgą.
To jest prawdziwa, praktyczna i realistyczna realizacja wizji taniego państwa. Dać maksimum instrumentów człowiekowi do swobodnego wyboru i swobodnego dysponowania.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Także z tej mównicy słyszeliśmy wiele razy słowa polityków o mieszkaniach. Dlatego, bo to rzecz zrozumiała dla każdego obywatela, bo samodzielne mieszkanie jest w sposób oczywisty jedną z najbardziej podstawowych potrzeb każdego człowieka. W przeciwieństwie do niektórych nigdy nie obiecywałem, i dzisiaj też nie będę obiecywał, że to rząd będzie budował mieszkania. Me będę obiecywał także dlatego, bo do tej pory także rządy które zaczynają swoją pracę obiecywały, że zbudują, nie potrafiły tego zrobić. Może dlatego, że budowanie mieszkań to nie jest zadanie dla rządu i administracji państwowej. Dobry rząd jest od tego, żeby stworzyć takie warunki i ramy prawne, szczególnie dotyczące zagospodarowania przestrzennego, i myślę tu także o szeroko zakrojonej debiurokratyzacji tej dziedziny życia, jaką jest indywidualne inwestowanie we własne mieszkanie, we własny dom; stworzymy takie warunki, aby Polacy mogli budować na tańszych gruntach budynki mieszkalne bez zbędnych formalności i kosztów, bez dziesiątków decyzji urzędowych i niepotrzebnej zwłoki. Wszyscy na tej sali wiemy jakie kroki są potrzebne, aby grunty w Polsce stały się tańsze, co za tym idzie, w dalszej perspektywie i mieszkania stały się tańsze, a proces budowy, proces inwestycji przez osoby indywidualne i podmioty gospodarcze był krótszy i prostszy, co w efekcie także da tańsze mieszkanie. Wiemy co trzeba zrobić, tylko brakowało na tej sali odwagi, a poprzednim rządom wyobraźni i, znowu słowo-klucz, i zaufania. Człowiek lepiej zbuduje swój dom niż urzędnik, taniej zbuduje swój dom, tylko dać trzeba mu szansę.
Urodziłem się nad morzem i muszę powiedzieć, nie ma w tym słowa przesady, że chyba wszystkie dotychczasowe ekipy przyczyniały się do tego, że Polska odwracała się plecami do swojego morza. (Głos z sali: ) Chciałbym przypomnieć wszystkim, że Polska jest naprawdę krajem morskim. I chciałbym żebyśmy wreszcie tutaj jasno powiedzieli, że powrót Polski nad morze, ten gospodarczy powrót Polski nad morze, wymaga przede wszystkim budowy przynajmniej niektórych dróg i autostrad. Wiecie państwo dlaczego Polska odwróciła się plecami do swojego morza? Bo z polskich portów nie sposób skutecznie wywieźć towary na południe, na wschód, na zachód naszego kraju. Dlatego ten rząd zanim powstał zrozumiał, a dzięki temu, że zrozumiał, będzie pracował na rzecz jak najszybszej dobrej komunikacji drogowej i kolejowej po to, by bałtyckie porty rzeczywiście wykorzystały swój potencjał. To zobowiązanie traktuję także, ze względu na moją znajomość tych spraw, szczególnie, ze szczególną taką namiętnością.
Zamieściłem fragment expose premiera po to, żeby można było ocenić, czy Grabarczyk powinien wreszcie odejść. Plany rządu dotyczące infrastruktury są realizowane. Może nie w takim tempie, jakiego byśmy sobie życzyli, ale są. Idiotyzmem jest ich wyśmiewanie. Stocznie nie padły z powodu niedowiezienia blachy koleją. Stocznie padły, bo niewielu jest chętnych, by polskie statki kupować, choć związkowcy twierdzą, że to nieprawda, a rząd powinien stocznie hołubić, bo to one dały nam wolność. Premier nie mówił w tym fragmencie o stoczniach. Mówił o polskich portach. Co do zioła, to niektórym poprawia ono myślenie, jak butelka wina, czy kilka piw wieczorem. Oczywiście nie każdemu ten doping jednakowo pozytywnie służy. Niektórym odbija.
O stoczniach - owszem - nie ma tam słowa wprost, ale jakby nie było, są nad tym samym morzem, nad które Mojżesz Tusk obiecał Polaków popędzić autostradami. Jeśli z tej wycieczki mam mieć tylko "troszeczkę Kataru" - dziękuję.
Ale - widzę - ktoś tu ulega propagandzie sukcesu.
Partnerstwo publiczno prawne, hamowanie barier, przyspieszenie inwestycji,?
Jak na razie, widzę samych "Rysiów" i inne "mordy ty moje".
Nowoczesna infrastruktura? Jej utrzymanie też?
W Warszawie żyjesz? Może to gdzies dostrzegasz.
Ja z wiochy zabitej dechami, widzę że drogowcy już odtrąbili zwycięstwo nad zimą po jednorazowym odgarnięciu śniegu przed dwoma tygodniami. Teraz ślisko jak jasny piorun.
Internet?
Od roku nie ma na tym świecie siły, aby pogonić TePsy, żeby przysłali kilku ludzi, li tylko do podłączenia modemów na centrali.
Z umową gazową też wszystko cacy? Jest tak "korzystna", że aż Donalda zaprosili na wycieczkę.
Gazoport (zauważ - też gdzieś na tym rozwijanym Wybrzeżu) zbudujemy pewnie za zaoszczędzone u ruskich złotówki.
Cytat:
Dlatego ten rząd zanim powstał zrozumiał...
Kiedy już poprawisz sobie myślenie, wytłumacz mi - proszę - tę frazę.
Wróble ćwierkają, że szykuje się wielki powrót Grabarczyka. Ten znany budowniczy autostrad i uzdrowiciel kolei tym razem miałby przejąć MSW lub Ministerstwo Sprawiedliwości. Ot, fachowiec od wszystkiego.
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Wróble zajrzały do Wikipedii, a tam stoi, że Grabarczyk jest prawnikiem. Dawaj dopasowywać go do jakiegoś stołka, bo to nasze narodowe hobby rozstawiać figurki na szachownicy, by je obszczekiwać i obszczywać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum