Wysłany: 15-09-2014, 13:52 Maria Wasiak pokieruje resortem infrastruktury
Marszałek Sejmu Ewa Kopacz zostanie dziś desygnowana przez prezydenta na stanowisko premiera. Skład jej gabinetu powinniśmy poznać w tym tygodniu. Wśród kandydatów na ministra infrastruktury i rozwoju wymienia się Marię Wasiak, członka zarządu PKP S.A.
Czyżby zasiedziała Maryśka wreszcie poruszyła się. W Platformie Obywatelskiej jest tak, że każdy kanciarz opuści dodatkową posadę dopiero wtedy gdy dostanie nową jeszcze lepszą fuchę. Przykład z samej góry - Tusk i ekipa.
_________________ Nienawidzę wszelakich banksterów i innych szczurów po SGH
Przywódca bolszewików Władimir Iljicz Uljanow (pseudonim Lenin) twierdził, że komuniści stworzą państwo, w którym kucharka będzie mogła zostać premierem. Komunizm został obalony i dogorywa na krańcach świata, ale okazuje się, że idee Lenina są naprawdę wiecznie żywe...
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Maria Wasiak jest ostatnim członkiem zarządu PKP SA, który w styczniu 2009 roku nasłał prokuraturę na nasze forum, za rzekome zniesławienie Andrzeja Wacha, ówczesnego szefa Grupy PKP.
Maria Wasiak pełniła funkcję szefa gabinetu politycznego ministra transportu Tadeusza Syryjczyka (senior ekspert ZDG "TOR") w rządzie Jerzego Buzka. Ich bliskim współpracownikiem w ówczesnym ministerstwie transportu był Adrian Furgalski (wiceprezes ZDG "TOR"), który tak jak Wasiak pracował w gabinecie politycznym Syryjczyka.
Na załączonym zdjęciu wierchuszka nieboszczki Unii Wolności (Furgalski był członkiem Zarządu Krajowego UW). Widzimy na nim Syryjczyka i młodego Karnowskiego, obecnego prezesa PKP SA. Zdjęcie zrobione po decyzji UW, że wychodzi z koalicji rządowej z AWS. Na drugim zdjęciu Furgalski, Wasiak i Syryjczyk. Oba zdjęcia znalazłam na Facebooku.
Jeśli nie wiedzieliście dlaczego swego czasu "Rynek Kolejowy" tak nachalnie promował Karnowskiego no to teraz już wiecie...
Ciekawe kto z ZDG "TOR" i z Grupy PKP przypałęta się za Marią Wasiak do ministerstwa?
Nikt na eksponowany stołek. Najwygodniejsza, bo intratna i bez jakiejkolwiek odpowiedzialności, jest fucha doradcy. Wiceministrem ds. kolei zaś zostanie odważna kobieta (45) i do tego blondynka.
Ma 54 lata, była prezesem PKP SA oraz PKP Przewozów Regionalnych, szefowała Gabinetowi Politycznemu ministra Tadeusza Syryjczyka. Maria Wasiak ma zostać następczynią Elżbiety Bieńkowskiej na stanowisku Ministra Infrastruktury i Rozwoju.
Wasiak pochodzi z Radomia. Ukończyła prawo na Uniwersytecie Warszawskiem. Była asesorem sądowym, a następnie radcą prawnym, jednocześnie działała w radomskich strukturach Unii Demokratycznej a następnie Unii Wolności. Stąd m.in. zna się z Ewą Kopacz, która szefowała strukturom UW w dawnym woj. radomskim. W 1998 r. zajmowała stanowisko wicewojewody radomskiego, później objęła stanowisko szefa Gabinetu Politycznego Tadeusza Syryjczyka, ministra transportu i gospodarki morskiej w rządzie Jerzego Buzka.
Z Grupą PKP związana była od 2000 roku. W 2001-02 była prezesem PKP Przewozów Regionalnych. Następnie zarządzała Biurem Prywatyzacji PKP SA i była członkiem zarządu PKP SA. W grudniu 2010 r., po odwołaniu Andrzeja Wacha ze stanowiska prezesa PKP SA, została p.o. prezesa, a następnie, w maju 2011 r., została prezesem mianowanym. Odwołano ją z tego stanowiska w kwietniu 2012 r. (prezesem został wówczas Jakub Karnowski), powierzając jej ponownie stanowisko członka zarządu PKP SA.
Jerzy Polaczek: „Nominacji pani Marii Wasiak należałoby się przyjrzeć od strony prawnej. Jako minister będzie udzielała absolutorium zarządowi PKP, w którym sama zasiadała”.
Jerzy Polaczek: „Nominacji pani Marii Wasiak należałoby się przyjrzeć od strony prawnej. Jako minister będzie udzielała absolutorium zarządowi PKP, w którym sama zasiadała”.
A moze właśnie o to chodziło? Ciekawe co schowało się pod dywanem?
Maria Wasiak będzie nowym ministrem infrastruktury i rozwoju. Trafi tam z zarządu PKP. Wasiak słynie z pracowitości i umiejętności dogadywania się z ludźmi. Znacznie bliżej jej do ministra pracusia niż do gwiazdy.
W kwietniu 2012 r. prezes Wasiak została odwołana, na otarcie łez otrzymała jednak posadę członka zarządu PKP S. A. i… dwukrotną podwyżkę pensji. Tabloidy zawyły z oburzenia: była szefowa PKP dostała 27 tys. zł podwyżki, zarabia teraz około 46 tys. miesięcznie!
Jak widać, Maria Wasiak straci finansowo na objęciu teki ministra, podobnie jak wcześniej Mateusz Szczurek…
socjalista, przez kilkanaście lat prezesowania w różnych spółkach PKP nachapała się wystarczająco dużo. Ciekaw jestem jej oświadczenia majątkowego. Myślę, że żerując na naszych podatkach zgromadziła kilka milionów zł w gotówce, na lokatach i w nieruchomościach, bo przecież nie da się tyle przejeść. Do końca życia ona i jej rodzina jest już zabezpieczona finansowo (emeryturę też będzie miała wypasioną!), więc może sobie pozwolić na pójście w ministry za nieco mniejsze wynagrodzenie. W jej przypadku nie liczą się już pieniądze, bo tych ma aż nadto, tylko większy prestiż i nowy punkt w CV.
_________________ Gdyby głupota umiała latać, LOT miałby poważnego konkurenta w postaci PKP.
Mam inne zdanie. Czym człowiek starszy, tym pieniądze mu milsze niż zaszczyty. Gdyby było inaczej, ministrami byliby milionerzy. Stać ich na to. A z tymi milionami Wasiakowej przesadzasz. 46 tys. zarabia od czasu, gdy Nowak postawił na bankowców - policz, ile to jest rocznie i odlicz podatek. Wiem, dla Ciebie to niewyobrażalna suma. Też bym chciał tyle, ale nikomu kasy nie zazdroszczę. Bo to jest trochę tak, jak wygrać w totka. Trzeba znaleźć się we właściwym miejscu o właściwym czasie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum