Wysłany: 18-09-2014, 08:53 Zezłomowane lokomotywy mogły wracać tory
Lokomotywy do zezłomowania, a jednak jeżdżą. PKP Cargo składa zawiadomienie.
Przeprowadzona kontrola wykazała, że lokomotywy sprzedawane przez PKP Cargo w latach 2010-2013 w celu złomowania mogły stać się przedmiotem ponownej eksploatacji w innych spółkach przewozowych prowadzących działalność konkurencyjną. Zysk osób zaangażowanych w powyższy proceder może sięgać wielu milionów złotych.
"W umowach sprzedaży PKP Cargo zastrzegło, że zarówno sprzedawane wraki lokomotyw, jak również ich części nie mogą być przedmiotem ponownej eksploatacji."
Czy istnieje jakiekolwiek umocowanie prawne dla takich zapisów w umowach ze strony PKP Cargo? Czy nie jest kwestią nabywcy tego co ostatecznie zrobi z nabytym towarem?
Umowa może mieć różne, niesprzeczne z prawem zapisy. Taki o konieczności złomowania jest dozwolony.
Śmieszy co innego:
- od początku lat dziewięćdziesiątych PKP, a później Cargo sprzedały setki lokomotyw, które gniły na ich torach jako złom, a prywaciarzom opłaciło się je nawet modernizować. I to "wspomaganie" konkurencji i działanie na własną szkodę, az do doprowadzenia firmy do obecnego stanu przydennego, nikomu przez dwadzieścia lat nie przeszkadzało,
- zamiast zapisów w umowach, które łatwo obejść, sprzedając loki kolejnej firmie, już bez żadnej klauzuli, wystarczyło zniszczyć je tak, aby nie opłaciło się ich remontować.
Może, zamiast robić raban i oburzać się na nabywcę, kargule poszukaliby w swoim gronie tego cwaniaczka, który niby to dał się zrobić w balona. Jemu i jego rodzinie niech prokuratura przewietrzy konta.
Pytanie jaką moc prawną ma taki zapis. To, że strony stwierdzają w umowie, że coś jest przeznaczone na złom wcale nie musi tam trafić.
Podobnie rzecz ma się z samochodami. Być może zdaniem sprzedającego pojazd nadaje się na złom, ale jeśli nabywca doprowadzi go do stanu używalności i pojazd przejdzie odpowiednie badania techniczne to co stoi na przeszkodzie??
Czy tabor szynowy również nie podlega okresowym i doraźnym badaniom? Zakładam, że takie sprzedawane przez CARGO "złomy" zapewne były bez aktualnych rewizji itd. A jednak po doprowadzeniu do używalności je uzyskały - czyż nie tak?
PKP Cargo zawiadomiło prokuraturę o możliwości ponownego wprowadzania do obiegu przez innych przewoźników zezłomowanych lokomotyw. Przewoźnik podejrzewa, że nieprawidłowości związane z powtórną sprzedażą przeznaczonego na złom taboru sięgają nawet kilkunastu milionów złotych. Poza stratami finansowymi jest to też zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu kolejowego w Polsce.
Na UTK bym za bardzo nie liczył.
Wszak pod wodzą najlepszego prezesa w historii to ekipa skazana na sukces.
Rejestr pojazdów prowadzą od ładnych paru lat, a tu masz - taki kwas - przeoczyli.
Zagonią do roboty cały swój sztab "Falandyszów" żeby uzasadnić, że w zasadzie nic się nie stało, albo że nie mieli bladego pojęcia, iż loki są przeznaczone do kasacji.
Idę o zakład, że nie przyznają się do dania d...y na całej linii - nie ten standard.
A swoją drogą, ciekawie by było, gdyby się okazało, że sprzęt wcale nie był taki zużyty.
Czyjeś łby za niegospodarność powinny wówczas polecieć.
Jechałem takim jednym bykiem. Jak na szrot, całkiem, całkiem, z klimą i komputerkiem pokładowym się prezentował. Prowadził się też niczego sobie.
A kto doprowadził do tego, że loki zgniły na bocznicach zamiast jeździć? To zwykła niegospodarność. Było je sprzedać, albo wynajmować innym. PR-y są bez loków, odkupili szrot i wynajmują od sąsiadów. Taki PIC złomuje siódemki i fiaty i chwali się zakupem 10 loków, tak, jakby kupili co najmniej setkę...
A to Polska właśnie. Zdatne do ruchu - po remoncie - pojazdy miałyby być złomowane, bo tak sobie życzy Cargo... Ja wiem, w "wolnym rynku" nie takie głupoty przechodziły, ale szlag może trafić. Polacy ileś lat temu te lokomotywy wyprodukowali, a teraz ktoś je sobie zniszczy, "bo tak". O tym procederze złomowania słyszałem już dawno, ale teraz ktoś się postawił - domyślam się, że nie dla idei, ale jednak - a teraz ma być ścigany. Ci, którzy przywrócili lokomotywy do ruchu przyczynili się do racjonalnego wykorzystania jednego z zasobów kraju i dobrze zrobili!
_________________ PLK - Pazerne Likwidatorstwo Kolei
A to Polska właśnie. Zdatne do ruchu - po remoncie - pojazdy miałyby być złomowane, bo tak sobie życzy Cargo... Ci, którzy przywrócili lokomotywy do ruchu przyczynili się do racjonalnego wykorzystania jednego z zasobów kraju i dobrze zrobili!
Dawno nie czytałem większych bredni,bo jeśli okaże się prawdą to,że wprowadzono do ruchu pocięty palnikami a potem pospawany złom,to ktoś kto zrobił taki przekręt powinien zgnić w pierdlu za poważne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym.Ponadto"wolnoć Tomku w swoim domku",Cargo jako właściciel lok.oraz ich wieloletni serwisant wie najlepiej,czy te lok.nadawały się jeszcze do naprawy w rozsądnych kosztach,czy raczej naprawa była nieopłacalna z biznesowego punktu widzenia,nb.skąd wiadomo jaki był powód kasacji danego loka?Ponad to,gdzie wyczytałeś że Cargo kasowało loki po remoncie i zdatne do ruchu?
Bardzo mało prawdopodobne, najprawdopodobniej sprzęt został "zniszczony" na papierze a rzeczywistości trafił do ZNTK na NG
Jeśli były zachowane procedury przy kasowaniu lok.to jednak była ingerencja palnika,jeśli natomiast było jak piszesz,to oznacza że przekrętas(y) działa(ł)(li) w samym Cargo...
Cytat:
Najprawdopodobniej komuś zależało żeby cargo nie zarobiło a zarobił prywaciarz. Cargo i tak ma za dużo lokomotyw w stosunku do pracy przewozowej
Ale to są(były)ich loki i mieli prawo zrobić z nimi co chcieli.Pamietajmy że ilostan lokomotyw to w dużej mierze spuścizna po PRL a do wielkości tamtych przewozów nie powrócimy już raczej nigdy...
Ale to są(były)ich loki i mieli prawo zrobić z nimi co chcieli.
Oczywiście, chociaż mając takie zaplecze warsztatowe mogli je sami pociąć i wywieść w kontenerach jeśli im tak zależało na zniszczeniu.
Inną kwestią jest to, że sprzedawanie lokomotyw z przeznaczeniem złomowym, prawdopodobnie jest dla Cargo i tak nie korzystne. Cargro traci bo mogło by nawet samemu wykonać NG tych lokomotyw i sprzedać jako sprawne, co do przeciwdziałania konkurencji to i tak to swojego zadania nie spełni bo jak prywaciarz będzie chciał lokomotywę kupić to i tak skądś ja kupi (helmuty sprowadzone z Maroka, skody kupione od Czechów, siódemki Z IC) ktoś mu te lokomotywy sprzeda wiec konkurencja i tak się pojawi A cargo nie zarobi na sprzedaży majątku.
.
Cytat:
Pamietajmy że ilostan lokomotyw to w dużej mierze spuścizna po PRL a do wielkości tamtych przewozów nie powrócimy już raczej nigdy...
To już temat na inną dyskusję.
_________________ Ignorancja znacznie częściej wywołuje uczucie pewności siebie niż wiedza.
Remont zrobił nowy właściciel - chodziło mi o to, że "się dało" i "się opłaciło".
Właśnie maruda - otoloto, że ostoi nie cięto - spawanej nikt o zdrowych zmysłach nie dopuści.
Resztę można wspawać z powrotem na swoje miejsce albo nawet dowolnie - wedle własnej fantazji - wkomponować (oczywiście w granicach takich dupereli, jak: nacisk, skrajnia, położenie środka ciężkości, nawis czołowy, widoczność z kabiny itp.). Patrz: "stonki".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum