Już w najbliższy poniedziałek odbędzie się kolejne spotkanie z przedstawicielem PKP Polskich Linii Kolejowych w ramach cyklu „Czat z ekspertem”. Tym razem na pytania odpowie Krzysztof Grunke, dyrektor Centrum Rozkładów Jazdy.
Ekspert PLK: na bieżąco doskonalimy rozkład jazdy.
Konstruowanie rozkładów jazdy to nie lada sztuka. Plan odjazdów i przyjazdów pociągów musi uwzględniać m.in. parametry linii kolejowych, prace torowe czy kwalifikowalność pociągów. – Pomaga w tym System Konstrukcji Rozkładów Jazdy – tłumaczy Krzysztof Grünke, dyrektor Centrum Rozkładów Jazdy PKP PLK, który odpowiadał na pytania internautów w ramach „Czatu z ekspertem”.
Ten sam pociąg z tej samej stacji może dziś odjeżdżać o 7:56, jutro o 8:22, pojutrze o 8:07, kolejnego dnia znów o 7:56. A wszystko zgodnie z rozkładem.
Pociąg Kolei Mazowieckich nr 19405 relacji Warszawa Wschodnia – Łowicz Główny to jedno z najczęściej zmieniających swój rozkład jazdy połączeń na polskiej sieci kolejowej. W okresie pomiędzy 14 czerwca a 1 września 2015 r. dla pociągu nr 19405 przewidziano bowiem aż 22 zmiany godzin kursowania. Pociąg ten może być symbolem nieustannych zmian w kolejowym rozkładzie jazdy, którego okres ważności teoretycznie powinien obejmować jeden rok.
Ja mam takie oto zapytanie, czy faktycznie jak wynika to z plakatowego rozkładu jazdy PKP PLK będzie można dojechać bezpośrednio z Warszawy do Zamościa?
Pokazałem ten plakat kilku przypadkowym osobom ze swoich znajomych i KAŻDY mówił, że z tego plakatu wynika, że pociąg jedzie do ZAKOPANEGO, KRYNICY, ZAGÓRZA, PRZEMYŚLA oraz ZAMOŚCIA?
Czy rzeczywiście tak jest, czy jest to znowu wprowadzanie zamętu w informacjach o połączeniach IC?
Na to wygląda że są w nim wagony do Zamościa. Zresztą nocny pośpiech do Zamoscia przez Jarosław,Horyniec,Hrebenne ,Bełżec był od dawna zapowiadany więc na pewno pojedzie.Ale dlaczego z Warszawy tak dookoła a nie z Wrocławia jak dawne "ROZTOCZE"to nie rozumiem...PIC jak coś wymyśli to klękajcie narody..
I jak to miałoby być przełączane niby, skoro Antares też ma wagony i do Przemyśla i Zamościa? Informatycy PKP jak zwykle coś skaszanili.
W Antarasie z Wrocławia to są wagony do Zamościa jak najbardziej, ale w Lunie tylko do Przemyśla. Jadąc więc tym pociągiem z Warszawy do Zamościa trzeba będzie zmienić wagony.
Puszczanie wagonu bezpośredniego Warszawa - Zamość (odległość 270km) 13 godzin przez Kraków byłoby nieskończenie absurdalne.
Twój przykład to łączenie relacji a nie indywidualny wagon. Nie ma w tym żadnego absurdu.
Co do omawianego przykładu - w systemie rezerwacji nie ma bezpośredniego wagonu Warszawa - Zamość co chyba rozwiewa wszelkie wątpliwości.
Jak widzicie to jest wprowadzanie w błąd pasażerów, kasjerki pewnie tez będą miały zagwozdkę.
Co dopiero ma powiedzieć biedny pasażer. Ale takich "kwiatków" jest więcej".
Poniżej drugi przykład TLK POLARIS z Warszawy do Kołobrzegu łączony (pewnie w Gdyni) z pociągiem z Białegostoku do Szczecina i odczepiany w Koszalinie. Plakaty warszawskie pokazują relację KOŁOBRZEG / SZCZECIN.
Może to PLK-owe dziwne rozumienie pojęcia "bezpośrednio", jak dwie relacje są połączone na pewnym odcinku wspólnej trasy. Poniżej fotka, choć może ja to źle rozumuję
W PLK pracują programiści co nie lubią sprawdzać czy to co zrobili działa dobrze. Widać twórca tego algorytmu nie przewidział bardziej rozbudowanych połączeń wagonowych.
Przynajmniej w tym roku terminy troszeczkę ogarnęli na tych plakatach to za rok może się skapnął że coś zrypali w wagonach bezpośrednich.
Szczerze mówiąc to na moje oko programiści, informatycy z PLK według mojej oceny i patrzenia co wyprawiają to w ogóle nie mają pojęcia o kolei w praktyce, "na gruncie". Bo żeby wymyślać takie kwiatki to trzeba wszystko ogarniać zza monitora. Dla mnie jest to sytuacja kuriozalna i absurdalna, żeby w XXI w. siedzieć 2 miesiące i zastanawiać się jak jedzie pociąg, z którym jest łączony, gdzie rozłączany, że nie wspomnę o terminach kursowania. Wczoraj w pracy analizując rozkład plakatowy Wrocławia Gł. wcale się nie dziwię, że pasażerowie są zagubieni. TO co się dzieje na plakatowych (i w mniejszym stopniu on-line) rozkładach jazdy zakrawa o pomstę do nieba.
W dobie komputeryzacji odeszliśmy od oznaczeń A-H (chyba do H było) i zamieniliśmy to na ponad 100 oznaczeń cyfrowych na plakatach. Przecież to jest chore, i jakby nie patrzeć nie ma na to wytłumaczenia oprócz niedasizmy i indolencji
A informacja pasażerska to jest jedno z podstawowych ogniw wpływających na atrakcyjność i postrzegania danego środka transportu/przewoźnika itd.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum