Znajdź tylko tą informację w naszych "wolnych" mediach. Co najwyżej coś w stylu "Hofman znów mówi, że Bieńkowska jest złym komisarzem".
Co do informacji w tzw wolnych mediach to zgoda co do Hofmana już nie, dla mnie to gość który nie prezentuje swoją osobą nic. Nie będę się rozwijał w tym temacie, ponieważ każdy ma swoje zdanie na temat tego człowieka.
Brytyjski dziennikarz, współautor bloga, na którym oceniano wystąpienia nowych eurokomisarzy, został zaatakowany przez polityków PO za bardzo krytyczną ocenę Elżbiety Bieńkowskiej. Publicysta odpowiada: "Bieńkowska nie wypadła zbyt dobrze. To takie skomplikowane?".
"Skasowany przez onet felieton o Bieńkowskiej" - tak na swoim profilu na Facebooku napisał Rafał Ziemkiewicz i opublikował w całości skasowany tekst. Czym podpadł portalowi onet.pl? Publicysta opisał "fachowość" Elżbiety Bieńkowskiej: "Ośmieszyli! Wsadzili do Komisji niekompetentną, arogancką babę, na której europejscy dziennikarze nie zostawili suchej nitki! Znowu się przez nich śmieje z nas cały świat" - pisze Ziemkiewicz.
Onet.pl - niemiecki portal dla Polaków (właściwie dla polskich lemingów) - usunął felieton Ziemkiewicza o Bieńkowskiej. Ocenzurowany tekst można przeczytać tutaj:
Bieńkowska jednak najsłabsza podczas przesłuchań w PE?
Wszystko było dla niej priorytetem, jej wypowiedzi brakowało ogólnej spójności, jej mowa ciała wskazuje na to, ze to osoba surowa i formalna, niemal protekcjonalna - tak przesłuchanie Elżbiety Bieńkowskiej podsumowali dziennikarze-analitycy polityczni i konsultanci ds. wizerunku, którzy oceniali zdolności komunikacyjne wszystkich kandydatów na unijnych komisarzy UE. Ocenili Bieńkowską najniżej spośród wszystkich kandydatów.
Bidna musi się nauczyć, że tam nie wystarczy mieć tatuaż, a walnięcie tekstem "sorry - taki mamy klimat" może się źle skończyć... Również odzywki do prowadzącego w stylu tych z mównicy na Wiejskiej nie powinny mieć miejsca chyba...
Gdyby tylko o nią chodziło to nawet bym jej życzył takich wpadek... Niestety przez pryzmat m.in. tej panci będą teraz w Brukseli postrzegać całą Polskę...
Swoją drogą - dość dziwaczne, na swój sposób śmieszne odczucia miałem, gdy tego słuchałem i słuchałem jak Buzek ją upomina Typowo polskie standardy, a jednak nie ten parlament, nie ten język... mimo że to ciągle polskie piekiełko Ciekawe to było Warto żyć w takich czasach, żeby polak polaka w zagranicznym organie po angielsku upominał na temat dyscypliny
Teka przyszłej unijnej komisarz ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorczości Elżbiety Bieńkowskiej może zostać rozszerzona o politykę kosmiczną. Elka-Kosmitka? Brzmi nieźle.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Elżbieta Bieńkowska już pierwszego dnia swojej pracy na stanowisku komisarza Unii Europejskiej zarobiła prawie 200 tys. zł.
Była minister infrastruktury i rozwoju 3 listopada rozpoczęła pracę jako komisarz UE do spraw rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorstw.
Już na wstępie Komisja Europejska wypłaciła jej równowartość dwóch pensji, czyli 174 tys. złotych – informuje „Super Express”. Taki dodatek powitalny otrzymują wszyscy nowi pracownicy, jednak na tym nie koniec.
Bieńkowska może też liczyć na dodatek mieszkaniowy: 13 tys. zł co miesiąc, a jeśli będzie chciała wynająć w Brukseli dom – 2,6 tys. zł. KE wypłaci jej także 2,5 tys. zł miesięcznie na wydatki reprezentacyjne.
Była wicepremier będzie zarabiać miesięcznie 87 tys. zł.
Elżbieta Bieńkowska do odwołania? Miała być twarzą wprowadzenia euro, a teraz walczy o przetrwanie.
Konsekwencje wypowiedzi Elżbiety Bieńkowskiej, w których skrytykowała działanie unijnych urzędników mogą mieć o wiele dalej idące konsekwencje, niż komukolwiek się wydawało. Jak nieoficjalnie dowiadujemy się w Brukseli, polska komisarz miała być twarzą procesu wprowadzenia Polski do strefy euro. Teraz staje to pod mocnym znakiem zapytania.
Jak dowiadujemy się ze źródeł w Brukseli, niefortunne słowa świeżo upieczonej komisarz z Polski wywołały w Europie jeszcze większą burzę, niż podają to polskie media. I nie chodzi jedynie o to, że w Unii Europejskiej panuje inna kultura pracy niż nad Wisłą. Przed prawdziwym problemem Elżbieta Bieńkowska postawiła też szefa KE Jean-Claude’a Junckera.
Bieńkowska udzieliła wywiadu dla „Vivy”. Przyznała, że wróżka postawiła jej horoskop. W końcu wiem skąd w PO biorą prognozy budżetowe i całą resztę swoich pomysłów...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Elżbieta Bieńkowska to twarda sztuka, kobieta, która wierzy tylko w rozum i doświadczenie. Tak o byłej minister infrastruktury i rozwoju można sądzić, ale to tylko pozory. Była minister w rządzie Tuska zdradziła, że korzysta z usług wróżki! Przyznała, że wróżka postawiła jej horoskop.
Oto "Efekt Forera" - proste naukowe wytłumaczenie czemu Bieńkowska wierzy w horoskopy:
Bieńkowska totalnie nie ogarnia na stanowisku eurokomisarza? Jest sfrustrowana i żali się, że nikt jej nie przygotował.
Elżbieta Bieńkowska, okrzyknięta nie tak dawno przez media pro-rządowe "premierzycą", totalnie nie radzi sobie na stanowisku eurokomisarza. Zdaniem tygodnika "Wprost" jest sfrustrowana i skłócona z własnymi urzędnikami. Ponadto żali się, że nikt jej nie powiedział jak wygląda praca w Brukseli i nikt nie postarał się jej przygotować do pełnienia tak ważnego stanowiska... No tak - brak kompetencji i słomę z butów zawsze najciężej ukryć.
Tygodnik "Do Rzeczy" ujawnia sensacyjną treść nagrania szefa CBA Pawła Wojtunika z ówczesną wicepremier Elżbietą Bieńkowską (tą od "sorry, taki mamy klimat").
Jak czytamy na stronie dorzeczy.pl - na nagranej rozmowie szef CBA i była minister infrastruktury rozmawiali m.in. o zakupie pociągów Pendolino.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Bieńkowska o stosunku do górnictwa i Piechocińskim – ciąg dalszy afery podsłuchowej.
Wśród ujawnionych przez „Do Rzeczy” fragmentów nagrań rozmowy między Elżbietą Bieńkowską i Pawłem Wojtunkiem znalazło się i takie, w którym była minister rozwoju regionalnego w ostrych słowach określa swoich kolegów z koalicji ale przede wszystkim opowiada o prawdziwym stosunku polskich władz do kwestii górnictwa.
(...)
Bieńkowska:
Teraz mamy cały czas jazdę z tym Pendolino, nie… Ale wiesz… Ja mówię no nie, utną mi język w grudniu, bo ja cały czas mówię: w grudniu Pendolino pojedzie po polskich torach… Według mnie… Z naszej strony nie ma wyjścia… A głupi Piechociński po prostu to chyba wiesz… Debil jeden… Ale stary, on się o tym pięć razy wypowiedział, wiesz, i podkręca temat, rozumiesz? Podkręca temat, że za mną gonią z mikrofonami co z Pendolino… I to jest no niestety najgorsze. Wojtunik, odpowiadając, stwierdził: – Pendolino, tak nie badając sprawy, to jest jedna rzecz słaba. Generalnie Alstom ma problemy wszędzie i Alstom już miał problemy.
Dużo ciekawsze od wyborów są „rozmowy prywatne”. Tym razem padło na Bieńkowską i Wojtunika. Pomijając już, że mówią o Piechocińskim per debil, z czym trudno polemizować, to okazuje się, że rząd miał górnictwo w dupie.
Oczywiście poziom rozmowy jest bliski rynsztoka - takie mamy elyty. Ale najciekawsze jest to, że z rozmowy wynika, iż słynną budkę pod ruską ambasadą kazał podpalić Sienkiewicz.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum