Wysłany: 01-05-2015, 13:11 PR frontem do klienta, czyli "mobilki" sprzedają
Wczoraj, w Szczecinie Sajgon.
Ludziska się na grilla z piwem majo- masowo znaczy, poumawiali - kolejki do kas (i automatów), jak niegdyś, na komendę "cukier rzucili".
Do pociągu minut 7 - cóż, trza będzie za przyjemność zakupu on board osiem zeta wybulić.
Wlokę się zrezygnowany, po tym murze, co to ścianę płaczu nieodparcie na myśl przywodzi,
aż tu nagle!...
- Bileeety! Na regionalneee! Bileeety można kupić!
Jak, gdzie, o co chodzi?
Nie chodzi, a chodzą.
Konkretnie dwie panie - na co dzień rozpoznawalne jako konduktorki - z terminalami i zachęcają do opuszczenia kasowych kolejek.
Konsternacja wśród narodu wielka - tylko pojedyńczy desperaci idą na całość i opuszczają ogonki.
Wszak to podróż z - nomen omen - biletem w jedną stronę, czyli "pan tu nie stał", gdyby chcieli zawrócić.
Ale bez obaw - panie wcale nie bujają.
Terminale czynne, kieszenie pełne drobnych do wydania reszty i najważniejsze - bez żadnych dopłat!!!
No, prawie jak w kasie.
Dlaczego "prawie"?
Nie wypada się schylić, wypiąć i wydrzeć mordy, jak do tych dziurek w szybie: - normaaalny do Trąbeeek raaaz!!!
[ Dodano: 02-05-2015, 08:54 ]
Ktoś przerzucił do skrag i wniosków i wyszło jak z komentarzem na Allegro - "piszę tutaj, bo pozytywów i tak nikt nie czyta".
Ale, niech i tak będzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum