_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Elżbieta "Sorry" Bieńkowska, była minister odpowiedzialna za kolej, wspomina o swojej znajomej, która musi utrzymywać się za głodową jej zdaniem pensję wynoszącą 6 tys. zł.
"Mówi, ja dostawałam, powiem ci 6 tysięcy... 6 tysięcy... Rozumiesz to? Albo złodziej, albo idiota... To jest niemożliwe, żeby ktoś za tyle pracował. Ona mówi, że jej koledzy z uczelni się w głowę pukają, albo nie wierzą właśnie, a jak uwierzą, to się w głowę pukają, co ona tu jeszcze robi."
Pozwoliłam sobie na tak poufałe powitanie gdyż, jak sądzę, większość z Was pracuje za nie więcej niż 6 tys. złotych, więc według definicji niejakiej Bieńkowskiej nagranej u Sowy, za 6 tys. pracują tylko idioci albo złodzieje. Kwestią otwartą pozostaje czy ci zarabiający 3 tys. to półidioci czy podwójni idioci.
Dzięki ujawnionym kolejnym taśmom prawdy dowiedzieliśmy się sporo o Elżbiecie Bieńkowskiej, byłej wicepremier, a dziś komisarz UE, zarabiającej miesięcznie prawie 80 tys. złotych.
Ta mianowana przez Tomasza Lisa na królową "Elżbietę I" i umieszczona na okładce "Newsweeka" w królewskiej koronie cwana karierowiczka i tupeciara stwierdziła, że za 6 tys. zł miesięcznie może pracować tylko "złodziej albo idiota".
Jako że 90 proc. polskiego społeczeństwa zarabia poniżej tych 6 tys., to wychodzi na to, że według Bieńkowskiej Polacy to w przytłaczającej większości złodzieje i idioci do kwadratu. Teraz wiemy, jaki jest patent na wielką europejską polityczną karierę. Tusk, który uważa, że "Polska to nienormalność" zabrał ze sobą babsztyla, który Polaków ma w pogardzie i uważa za złodziei i idiotów.
My sądzimy, że ktoś tak bezczelny i oderwany od rzeczywistości, kto zarabia 80 tys. miesięcznie, nie jest co prawda idiotą, ale bardzo prawdopodobne, że jest złodziejem, wynagradzanym przez zagranicznych paserów.
"Kongratuejt"... Co się stało z Bieńkowską w Brukseli? Zmęczona twarz, koszmarny angielski
"Aj łud lajk tu kongratuejt" - tak rozpoczyna się nagranie, w którym Elżbieta Bieńkowska bardzo łamaną angielszczyzną wyraża swoje poparcie dla inicjatywy Startup Gathering 2015. Bieńkowską, od 2014 r. europejskiego komisarza ds. rynku wewnętrznego i usług, trudno poznać...
Podkrążone oczy, opadająca powieka, zmęczona twarz i fatalna angielszczyzna - tak źle prezentującej się Elżbiety Bieńkowskiej już dawno nie widzieliśmy.
Jeszcze niedawno Bieńkowska królowała na okładkach pism dla kobiet jako jedna z najładniejszych twarzy polskiej polityki. Robiono z niej wręcz ikonę stylu i naszą wizytówkę w Europie. "Newsweek" robił z niej wręcz królową.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum