Wysłany: 24-01-2016, 12:21 Pośpieszny na Podsudeckiej
O tym, że pociąg dalekobieżny na Podsudeckiej musi wrócić wie chyba każdy miłośnik kolei. Dlatego ruszyła akcja zbierania podpisów w sprawie połączenia (Kudowa Zdrój) Kłodzko- Nysa- Katowice- Kraków
Światowid, inicjatywa słuszna, ale uruchamianie takiego połączenia przed zakończeniem modernicacji odcinka Krk-Kat byłoby skazane na porażkę. Stan samej podsudeckiej też nienadzwyczajny.
Wysłany: 24-01-2016, 19:06 Re: Pośpieszny na Podsudeckiej
Światowid napisał/a:
O tym, że pociąg dalekobieżny na Podsudeckiej musi wrócić wie chyba każdy miłośnik kolei.
I chyba tylko dla mikoli zaliczaków byłby ten pociąg. Już widzę te tłumy jadące do Kłodzka czy Nysy. Rok czy dwa lata temu w pewien pogodny wakacyjny weekend miałem okazję podróżować autobusem PKS Kłodzko relacji Zakopane - Kudowa-Zdrój i można było spokojnie sobie leżeć w środku, takie były tłumy. To już większy sens miałby pociąg sezonowy z Warszawy jadący Wiedenką przez Opole i Nysę.
Na podsudeckiej może by jakichś pasażerów znalazł pociąg w pełnej relacji z Legnicy, ale tłumów bym się nie spodziewał, a jazda z dwoma wagonami mija się z celem.
Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, by w końcu podsudecką zaczęły jeździć pociągi regionalne, zarówno w pełnej relacji Legnica - Kędzierzyn-Koźle, jak i z odnogą na Kłodzko i Kudowę, np. z Opola.
Tu chodzi o wagony do "Szkunera" który odcinkiem Katowice- Kraków jeździ, a obieg by się zamykał bo pociąg do Kłodzka mógłby jechać rano i wracać wieczorem.
O tym, że pociąg dalekobieżny na Podsudeckiej musi wrócić wie chyba każdy miłośnik kolei.
Wreszcie powiedziane wprost. Pociąg ma być dla mikoli. A czy ktoś zapytał lokalne społeczeństwo jakich połączeń kolejowych potrzebuje? Bo mnie się wydaje, że tubylców zadowolą normalne, na europejskim poziomie lokalne połączenia, a nie obecna mizeria z jedną TLK wożącą powietrze.
Nie twierdzę, że na linii podsudeckiej pociągi dalekobieżne nie mają racji bytu. Ale są jakieś priorytety - najpierw rozwój połączeń regionalnych, a w międzyczasie remont linii, by w naturalny sposób nastąpił wzrost potoku podróżnych. Potem można pomyśleć o jakimś pociągu dalekobieżnym, do Warszawy i/lub Krakowa. A co proponuje mikolstwo? Działania od dupy strony!
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
dddbb -Usunięty- Gość
Wysłany: 24-01-2016, 23:10
Takie połączenie jest potrzebne. Wiele osób mających korzenie w Ziemi Kłodzkiej mieszka teraz na Śląsku czy dalej na wschód i muszą się "bujać" okrężną drogą przez Wrocław. Co ma wpływ na czas przejazdu jak i koszt. W dawnych czasach było sporo połączeń jadących trasą przez Nysę i niezależnie od relacji docelowych miały sporo pasażerów. 'To se ne vrati", ale jedno połączenie dalekobieżne by się z pewnością przydało. Polączenia lokalne Nysa - KamieniEc też są konieczne, tu pałeczka głównie po stronie władz opolskiego.
Treść petycji jest źle sformułowana, nie daje możliwości jej podpisania przez osoby spoza opolskiego i dolnośląskiego.
Pomysł kompletnie oderwany od rzeczywistości. Co miałoby taki pociąg prowadzić? Wrocławskie SU42? (które musiałyby robić kilometry z Kłodzka/Kędzierzyna do swojej stacji macierzystej). A może cudeńka SU160 - to już lepiej od razu doliczyć 2h na jazdę busem.
Taki pociąg TLK (pewnie jeszcze sezonowy) to byłaby wisienka na zgniłym torcie. Albo na trupie potencjału Magistrali Podsudeckiej. Moim zdaniem lepiej by było, gdyby ktoś w końcu się pochylił nad realnymi problemami mieszkańców tej linii (a największe bolączki to dziura między Nysą i Kamieńcem, oraz tragicznie mała liczba pociagów na pozostałych odcinkach).
Jeśli miałby sens jakiś pociąg powiedzmy ponadregionalny, to warto pomyśleć nad przyspieszonym zbiorczym pociągiem Legnica-Gliwice lub Gliwice-Kudowa dla mieszkańców miast po drodze (najlepiej dwie pary wymiennie jak KD).
O Gliwice- Kudowa też się staramy i już pisma poszły dwa tygodnie temu. Ludzie na Podsudeckiej już od dawna starają się o dalekobieżny na tej linii. Pytanie- w czym ta linia jest gorsza od linii do Zagórza? W niczym. Ministerstwo już odpisało i ich jedynym wytłumaczeniem jest to, że linia nie została wpisana do umowy o finansowanie połączeń dalekobieżnych. Tyle z ich tłumaczenia. Wiedzą, że są potoki podróżnych, ale maja opory. PIC łaski nie robi. W Kędzierzynie stoją niewykorzystane lokomotywy spalinowe, które można spokojnie wypożyczyć.
Światowid, zgoda, ale czas jazdy jest czynnikiem decydującym. W tej chwili z Krakowa przez Wrocław można do Kłodzka dojechać w bardzo dobrym czasie ok 5h. Jaki byłby czas przez Katowice i podsudecką? 7h?
Witam, chciałbym w tym miejscu odnieść się do rozpoczętej dyskusji i poszczególnych wypowiedzi, i tak:
@pirat - w pełni zgadzam się z Twoją wypowiedzią - to ma być pociąg dla mkoli, który ma zaspokoić ich ego i potrzebę "kółeczek". W tym momencie z tego co widzę siatka połączeń lokalnych na Podsudeckiej jest bardzo uboga i wprowadzenie jednego, zapewne sezonowego pociągu TLK nie ma sensu, bo nikt tym jeździć nie będzie. Owszem pociągi dalekobieżne mają tu sens ale pod warunkiem wzmocnienia oferty połączeń regionalnych (ludzie wrócą do jazdy koleją), remontu linii 137.
@dddbb - jestem jedną z osób które wymieniłeś, wychowałem się w Kotlinie Kłodzkiej a aktualnie mieszkam w Zagłębiu Dąbrowskim i nie wiem co musiałoby się stać abym przesiadł się do pociągu jadącego np. do Kłodzka. Samochodem do rodzinnej miejscowości jadę około 2 h 30 min. Żadne połączenie kolejowe nie jest mi w stanie zagwarantować czasu zbliżonego do czasu przejazdu samochodem. Więc pasażerów wśród takich jak ja kolej nie znajdzie zbyt wielu. Owszem w tzw. "dawnych czasach" pociągi w kierunku Kłodzka, Kudowy, Stronia, Legnicy miały pasażerów - ale jak sam napisałeś "to se ne vrati". Kiedyś nie było autostrady a samochód był dobrem luksusowym.
@bartuś - pociągi w relacji Nysa - Kamieniec są totalnie bez sensu, krótka relacja bez żadnego potencjału która już chyba była przerabiana z zerowym efektem - pociągi Kędzierzyn - Legnica to co innego, trasa dłuższa więc i potoki podróżnych zapewne większe.
@ Światowid - nie wiem jak te Twoje starania wyglądają ale sorry to dla mnie trochę dziecinne jest. Pisałeś swego czasu - "Rozpoczynamy działania w sprawie linii kolejowej nr 322 i 291" - zadałem pytanie czy są jakieś informacje cisza - widać ktoś inny się tym zajął http://juliangolak.pl/4-fakty-o-pociagu-do-ladka-zdroju-i-stronia-slaskiego/ - więc wybacz ale jeżeli Twoje działania w sprawie podsudeckiej mają wyglądać tak jak w sprawie linii 291 i 322 to może lepiej odpuść, bo za chwilę Ci się znudzi i wymyślisz kolejną linię którą trzeba "ratować" - szanuje społeczne działania ale wymagają one konsekwencji od działającego bo inaczej ów społecznik naraża się na niepoważne traktowanie. Oczywiście nie umniejszam Twoich innych osiągnięć.
Reasumując, w moim przekonaniu w pierwszej kolejności na linii 137 powinno się zwiększyć siatkę połączeń lokalnych, stworzyć połączenia w kierunku Legnicy przez Kamieniec i dopiero po remoncie linii uruchamiać połączenia dalekobieżne, bo nikt nie będzie jeździł TLK-ą jadącą 30 - 40 km/h po to by podziwiać widoki za oknem i czuć satysfakcję z przejazdu linią 137 ( no poza mkolami) .
_________________ Idę prosto, to jest powód do troski. Idę prosto, mam w dupie obie wasze Polski
5,5 do 6 godzin. Po drugie samo Kłodzko w tym wypadku nie jest najważniejsze. Dochodzi Nysa, Prudnik, Głogówek, Otmuchów a sam Kędzierzyn nie ma teraz zbyt rewelacyjnej siatki połączeń.
[ Dodano: 25-01-2016, 12:24 ]
Nic nikomu się nie znudziło. W sprawie linii 291 czekamy na odpowiedź z UMWD. W sprawie linii 322 decyzja już zapadła szybciej, niż byśmy się tego spodziewali. Sprawa linii 322 to inna bajka, bo tutaj trzeba było zmusić UMWD do wywiązania się ze swoich obietnic. A to, że ktoś stoi hierarchią wyżej ode mnie to ma prawo głosić że to jego sprawka. Ten Pan się zajął tym problemem po interwencji naszej i jeszcze wielu różnych środowisk, więc jest jasne że on o tym pisze. Nie ważne kto, ale cel został osiągnięty. O Podsudecką staram się nie tylko ja. W sprawie połączeń regionalnych na tej linii wysłane zostało już pismo do UMWD i UMWO i również czekamy na odpowiedzi. To, że ja o pewnych rzeczach nie mówię, to nie znaczy się, że nic nie robię. A co do czasu przejazdu- nie każdy ma samochód.
Pirat
Tu nie chodzi o to, by jeździło po tej linii od razu 10 TLK. Wystarczy jedna nawet sezonówka abo ożywić trochę ruch.
Światowid, Moim zdaniem z akcją warto poczekać ze dwa lata i rozkręcić na poważnie gdy już będzie pewniejszy termin zakończenia remontu KRK-KAT. Wtedy to połączenie z samego Krakowa (albo nawet Rzeszowa bądź Przemyśla) miałoby duży sens, bo dobry czas jazdy i potoki byłyby zapewnione.
W zasadzie już teraz mogłoby mieć sens przedłużenie jednego z połączeń KRK-WROC przez protezę do Kłodzka/Kudowy w sezonie. Ale przez podsudecką dopiero po skończeniu rewitalizacji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum