ZDF i TVN wspólnie zrealizowały film „Polacy i Niemcy - Historia sąsiedztwa”. Podobno w ostatniej scenie Dutkiewicz rezygnuje z ubiegania się o reelekcję na fotel prezydenta Wrocławia, wiesza niemieckie flagi w gabinecie i wychodzi, trzymając pod pachą świeże wydanie podziemnej „Gazety Wyborczej”, dzierżąc w dłoni zdjęcie Zygmunta Baumana i śpiewając „Deutschland, Deutschland über alles”.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ależ zmiany na parówkach. Nie dość, że zmienili szatę graficzną i wyglądają teraz jak każdy inny portal dezinformacyjny to jeszcze stracili Kamila Sikorę. Taką gwiazdę. Wybitnego intelektualistę. Kogo będę cytowała? Kamilek idzie do Wirtualnej Platformy... wróć... Polski. I dwóch innych też.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ograniczenie państwowych reklam i ogłoszeń w „Gazecie Wyborczej” wywołało załamanie finansów wydającej ją spółki.
Zamknięcie warszawskiego dziennika „Metro” (i serwisu internetowego Metrocafe.pl) oraz zwolnienie do końca roku przynajmniej 135 osób to ostatnie konsekwencje spadających wpływów Agory, wydawcy „Gazety Wyborczej”.
Wszystko wskazuje na to, że kierowana przez Adama Michnika „Gazeta Wyborcza” i inne media tej grupy są uzależnione od dotacji i zleceń polityków, i nie są w stanie bez tej kroplówki funkcjonować. Przyznają to sami dziennikarze GW. Kilka tygodni temu czołowa dziennikarka „Wyborczej” Dominika Wielowieyska podnosiła alarm: Dziś PiS odgórnie zablokował wszelkie reklamy dla mediów, które są wobec PiS krytyczne. Żeby je wykończyć po prostu.
Bezprecedensowa dominacja niemieckiego kapitału w polskich mediach. W skali Europy nie ma drugiego takiego przypadku.
Podmioty o kapitale zagranicznym kontrolują w naszym kraju 76 proc. udziału w rynku prasy, z czego 3/4 należy do wydawców niemieckich. Na Zachodzie dobrze rozumieją, że media to zbyt ważny obszar, zbyt silnie wpływający na poglądy i działania obywateli, aby kontrolę nad nim oddawać innym (obcym). W Polsce doszło do sytuacji, w której trzema największymi wydawcami prasy są należące do Niemców wydawnictwa: Bauer, Ringier Axel Springer oraz Polska Press Grupa. Na czwartym miejscu uplasowała się... Agora.
Nareszcie TVN dorósł do lustracji! Pewien były komunistyczny prokurator został prześwietlony na wszystkie strony. A że przy okazji nazywa się Piotrowicz i jest twarzą PiS – co jest ewidentnym strzałem w stopę – to w zasadzie całe „Fakty” są mu poświęcane.
Po czym pokazują wywiad z najnowszym autorytetem. Towarzyszem pułkownikiem Mazgułą – tym od kulturalnego Stanu Wojennego.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Media głównego nurtu, czyli mistrzowie "Fake News".
Władcy mainstreamowych mediów bardzo się ostatnio zaniepokoili, że ludzie nie słuchają już ich przekazów. Po prostu tak długo trudnili się obrzydliwą propagandą, że ludzie przestali zwracać na nią uwagę, a jeśli słyszą, że mają coś zrobić, to robią dokładnie odwrotnie. Jednak zamiast odrobiny autorefleksji, władcy mediów wpadli we wściekłość i planują odzyskać monopol na głoszenie informacji i liczą, że dzięki temu wszystko wróci do normy. Właśnie dlatego lewackie media rozpętały ogólnoświatową krucjatę przeciwko tak zwanym "fake news", czyli "fałszywym wiadomościom".
Gazeta Wyborcza zdycha na naszych oczach. Odchodzą dziennikarze, sprzedaż wciąż spada.
Gazeta Wyborcza pozbawiona państwowej pomocy nie potrafi utrzymać się na rynku. Po zamknięciu terenowych oddziałów, przyszedł czas na zagraniczne placówki. Spadają dziennikarskie głowy.
Do władz PiS-u: Jak byście zareagowali, gdyby za rządów PO ograniczono mediom dostęp do Sejmu?
Mniej dziennikarzy i ograniczony dostęp do polityków - tak w skrócie można opisać nowy regulamin dla mediów relacjonujących prace polskiego parlamentu. Niestety forsowane przez przedstawicieli PiS zmiany to uderzenie w prawo obywateli do bycia informowanymi o tym, co robią nasi politycy. Zakazanie dziennikarzom poruszania się po sejmowych korytarzach i zadawania niewygodnych pytań w sposób znaczący utrudni sprawowanie kontroli nad władzą ustawodawczą. Ciekawe jak zareagowałby PiS, gdyby podobne regulacje wprowadzono za Tuska?
Jednym z ulubionych straszaków liberalnych mediów w Polsce jest straszenie złą opinią na Zachodzie. Często, jak już naświetlały to niektóre facebookowe profile, jeśli nawet do tego dochodzi – zwykle są to dziennikarze z Polski (szczególnie z Gazety Wyborczej) publikujący w zagranicznych mediach o podobnej proweniencji ideowej. Potem po prostu pomija się autora i powołuje na „opinie mediów zachodnich” zatroskanych/zniesmaczonych/oburzonych wydarzeniami w naszym kraju.
Skala i temperatura przekazów na temat wydarzeń ostatnich dni pozwalałaby sądzić, że zagranica z uwagą przygląda się im (z „oczywistym” już osądem). Maciej Bienert, Polak mieszkający w Niemczech, pokazuje że wcale tak nie jest.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum