Wysłany: 01-02-2017, 01:12 Groźba strajku PR na Dolnym Śląsku
Przewozy Regionalne i Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego nie porozumiały się co do ostatecznego kształtu oferty i poziomu rekompensat finansowych w tym województwie. Kolejarska „Solidarność” grozi strajkiem, jeśli do podpisania umowy nie dojdzie.
Urząd marszałkowski twierdzi, że do podpisania umowy nie dochodzi z winy przewoźnika. Podczas spotkania zorganizowanego w urzędzie Jerzy Michalak, członek zarządu województwa odpowiedzialny za kolej, wyjaśniał dziennikarzom kulisy dyskusji o poziomie dofinansowania na najbliższe trzy lata dla Przewozów Regionalnych.
– Kwotą wyjściową, od której rozpoczęliśmy rozmowy, były 46 mln zł, Przewozy Regionalne chciały 56 mln. W trakcie negocjacji doszliśmy do 49,1 mln. To Przewozy Regionalne zaproponowały nam tę kwotę, na którą my przystaliśmy 20 grudnia informując o tym zarząd spółki. Czekaliśmy tylko na podpisanie dokumentu – powiedział Jerzy Michalak.
Marszałek Województwa ma swoją doktrynę jak widać prowadzoną od lat: wygaszanie PR na Dolnym Śląsku i zastępowanie ich tras Kolejami Dolnośląskimi. Jako organizator przewozów ma prawo do takich działań. Nie mam w tym interesu, by chwalić marszałka, bo akurat mieszkam w największym mieście tego województwa bez pociągu osobowego, ale polityka płynąca z Warszawy zmusza do działań spostrzeganych przez PR jako egoistyczne. Widzę to jakby sprzedający jabłka na bazarze miał pretensję że kupiliśmy u niego ich mało, a u stojącego obok kupujemy więcej. Województwo coraz mniej usług potrzebuje zakupić od PR. To chyba posunięcie rynkowe...
_________________ -=| Na początek infrastruktura |=-
Przed chwilą w TVP Wrocław była rozmowa w studio marszałka z przedstawicielem związku zawodowego kolejarzy z PR. Zdecydowanie odniosłem wrażenie że marszałek ma argumenty nie do obalenia - ma po prostu rację. Jakoś PR z Warszawy (olewające sytuację jak widać, bez obecności w studio, bez odzewów na telefony) chcą tu coś wymusić na decyzji organizatora przewozów w tym województwie. Wysłanie przewodniczącego związku zawodowego wyglądało dziwnie, jakby na szantaż dla załogi PR, na zasadzie co ugracie będzie wasze. Jak nie ugracie to was zwolnimy, bo nie będzie dla was pracy.
Koszty które przedstawił marszałek woj. przemawiają zdecydowanie za słusznością decyzji marszałka. PR są bardziej kosztowne i wożą Dolnoślązaków gorszym taborem.
_________________ -=| Na początek infrastruktura |=-
Jerzy Michalak: Zarząd PR chce nam przystawić pistolet do głowy.
W rozmowie na antenie Radia Wrocław członek zarządu województwa dolnośląskiego, Jerzy Michalak, mówił o sporze z Przewozami Regionalnymi i o tym, dlaczego województwo nie chce zgodzić się na żądania finansowe formułowane przez przewoźnika.
Rocznie na Dolnym Śląsku Przewozy Regionalne przewożą 12,5 mln pasażerów. – To więcej niż samorządowe Koleje Dolnośląskie, dlatego bardzo zależy nam na dogadaniu się z tą spółką. Z końcem grudnia zaakceptowaliśmy ofertę Przewozów Regionalnych, chociaż jej warunki nie były takie, jakich się spodziewaliśmy. Chcieliśmy, by PR były tańsze, ale zgodziliśmy się na kwotę 49 mln zł, bo nie szukaliśmy konfliktu – powiedział Jerzy Michalak.
Wygląda na to, że PR Wrocław możemy pożegnać szybciej niż to się wszystkim wcześniej wydawało i Koleje Dolnośląskie będą zmuszone do przejęcia zdecydowanie większej ilości tras, niż to wcześniej planowano. A zarząd PR-ów wbrew temu co mówi prezes, działa jawnie na szkodę spółki, bo zamiast tych zaproponowanych przez marszałka 49 mln, mogą mieć za rok równe 0. Ale po zdezelowanych EN57 na pewno nikt płakał nie będzie.
walbol, Paszczak przytoczył posty sprzed dwóch lat, a w tamtym czasie KD zatrudniały ok. 300 osób. W raporcie rocznym za 2015 rok stan zatrudnienia w KD wynosi już 505 osób, z czego 76 to tzw. biurwa. Za prezesury Rachwalskiego zatrudnienie w KD zwiększyło się skokowo, w tym niestety w administracji.
To jednak nadal nic w porównaniu ze stanem zatrudnienia w PR Wrocław (ma ktoś aktualne konkretne dane?), które przecież nie potrzebuje etatów jakie są niezbędne w administracji spółki.
A tak oto przedstawia się struktura zatrudnienia w KD na koniec 2015 roku (patrz: załącznik). Zwracam uwagę na mnogość bezsensownych, moim zdaniem zbędnych stanowisk administracyjnych, na które załapało się kilku mikoli.
Niestety prezesie Rachwalski, to pan nakocił tyle zbędnej biurwy! Po jaki wuj w spółce Dział Organizacji Przewozów (8 osób) i dublujący go Dział Przewozów (4 osoby) oraz Zespół komunikacji autobusowej i pasażerskiej (2 osoby)? Może i dla mnie utworzy pan jakiś nowy dział? Na przykład Dział oczyszczania KD z betonu, głupich mikoli i zbędnych biurokratów. W niczym nie jestem gorsza od pana koleżanek i kolegów, których ściągnął pan do Legnicy aż z Pomorza. Wezmę umowę o dzieło! Zapłaci mi pan tylko za efekty – procent od wygenerowanych oszczędności.
Ciekawe czy tak rozdętą administrację pan Rachwalski utrzymywał w prywatnej spółce transportowej Nord Express ze Słupska, której prezesował? Wszak w Słupsku pensje pracownikom płaciło się z prywatnej kieszeni udziałowców spółki, a w Legnicy hulaj dusza – można do woli szastać publicznymi pieniędzmi z naszych podatków na zbędne etaty. Jak zabraknie to UMWD grosza dosypie.
Żeby było jasne, nie neguję wzrostu zatrudnienia na stanowiskach robotniczych. Skoro KD powiększają park taborowy i przejmują od PR połączenia to do obsługi pociągów potrzebni są maszyniści, konduktorzy, serwisanci (wielu byłych pracowników PR pracuje w KD). Ale niczym nieuzasadniony rozrost administracji KD zasługuje na publiczne potępienie! Co niniejszym właśnie czynię. Róbcie tak dalej, a niedługo biurwą i betonem KD przebiją PR Wrocław.
PS
W ostatnich tygodniach zarząd KD powiększył się z jednej do 3 osób. Nie zdziwię się jak nowi wiceprezesi zaczną ściągać do KD swoich pociotków i znajomych na ciepłe posadki w nowo utworzonych działach ds. zbędnych i niepotrzebnych. Skoro prezes Rachwalski tak zrobił to oni też mogą...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Jeżeli to jest prawda, to wychodzi na to że KD zatrudnia więcej pracowników niż PR Wrocław.
Cytat:
Jak podkreśla Natanek, miarka się przebrała i jeśli nie dojdzie do podpisania umowy w ciągu dwóch tygodni, pociągi Przewozów Regionalnych mogą nie wyjechać na tory. – Rozpoczynamy procedurę strajkową, choć tak naprawdę już od dawna jesteśmy gotowi do zatrzymania pociągów – podkreśla Wiesław Natanek. – W ostatnim czasie, żeby zejść z kosztów, wprowadziliśmy program dobrowolnych odejść wśród pracowników i doszło do tego, że w tej chwili w dolnośląskim oddziale pracuje jedynie 490 osób, a jeszcze kilkanaście lat temu ta liczba oscylowała wokół 2000. Jako kolejarze chcemy wiedzieć czy będziemy dalej pracować, czy spółka nie będzie miała racji bytu w tym województwie i mamy się zwijać – dodaje.
jak tak dalej będzie , to KD przebiją PR w rozdmuchanej biurokracji . Co do kosztów to PR Wrocław faktycznie jest droższy , nawet od swego bliźniaczego zakładu PR Opole . Ale KD jest na dobrej drodze do pobicia PR , bo powoli robi się taki sam moloch , familijno , pociotkowy itp.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum