Wysłany: 17-06-2016, 18:10 CBA w spółkach kolejowych
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do biur dwóch spółek kolejowych: PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP Utrzymanie. Miało to związek ze śledztwem antykorupcyjnym prowadzonym przez Delegaturę CBA w Lublinie.
Funkcjonariusze CBA w siedzibie PKP po publikacji „Gazety Finansowej” i odmowie wyjaśnień ze strony państwowej spółki.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeprowadzili czynności w siedzibie PKP S.A. Wśród zabezpieczonych przedmiotów znalazł się komputer dyrektora odpowiadającego za udzielenie odpowiedzi ministrowi koordynatorowi – dowiedziała się nieoficjalnie „Gazeta Finansowa”.
CBA zatrzymało pięć osób w związku z organizacją ŚDM. Wśród zatrzymanych jest dyrektor Biura Bezpieczeństwa PKP S.A.
Agenci warszawskiej Delegatury CBA zatrzymali 5 podejrzanych w sprawie wyrządzenia znacznej szkody majątkowej spółce PKP S.A. poprzez zawarcie w maju 2016 roku przez spółkę kolejową z jedną z warszawskich spółek niekorzystnej umowy na 1 900 000 zł netto.
Umowa dotyczyła realizacji profilaktyki w zakresie zagrożeń terroryzmem bombowym w ramach przygotowań do Światowych Dni Młodzieży.
Pięć osób zatrzymało Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku nieprawidłowościami dotyczącymi ochrony dworców kolejowych podczas Światowych Dni Młodzieży. Agenci CBA działali pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prowadzącej śledztwo w tej sprawie. W związku z nieprawidłowościami przeszukano mieszkania i biura prezesa zarządu PKP S.A. i dwojga wiceprezesów - ustalił nieoficjalnie reporter RMF FM.
W ręce agentów wpadł dyrektor biura bezpieczeństwa PKP SA i właściciel spółki Sensus Group, która realizowała kontrakt na ochronę dworców. Zatrzymano także funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu - majora Roberta T., prezesa jednej ze spółek, która uczestniczyła w zawarciu umowy oraz pracownika PKP.
Śledztwo prowadzone przez warszawską Prokuraturę Okręgową dotyczy niekorzystnej dla PKP umowy, zgodnie z którą firma Sensus Group miała chronić dworce za 2 miliony złotych. Firma uzyskała zlecenie w uproszczonym trybie.
W związku z ostatnią aferą w PKP, którą bada CBA i o której donoszą media, przypominam artykuł Gazety Wyborczej z lipca 2016 r. "Układ służb chroni PKP":
W związku z nieprawidłowościami przeszukano mieszkania i biura prezesa zarządu PKP S.A. i dwojga wiceprezesów
Kompletnie nie rozumiem dlaczego CBA zwinęło tylko jednego dyrektora biura i jakiegoś anonimowego pracownika PKP SA. A co z zarządem spółki? Przecież to zarząd podejmuje decyzje finansowe, zarząd podpisuje umowy z podmiotami zewnętrznymi, zwłaszcza na tak wielkie sumy. A że ten Sensus Group to podejrzana spółka donosiła Gazeta Wyborcza, więc nikt z zarządu nie może się wykpić, że o niczym nie wiedział. Wszyscy wszystko wiedzieli, jak w aferze Amber Gold.
Cały zarząd PKP SA powinien podać się do dymisji! Nie liczmy jednak na honorowe rozwiązanie, bo to nie Japonia czy inny cywilizowany kraj tylko bantustan nad Wisłą. Dlatego to minister Adamczyk powinien w trybie pilnym odwołać zarząd PKP SA. No ale do tego trzeba mieć jaja!
dymisja.jpg
Plik ściągnięto 4 raz(y) 45.11 KB
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Lady Makbet, spokojnie. Dzieje się! Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła dziś zarzuty czterem członkom zarządu PKP. Dotyczą nieumyślnego wyrządzenia szkody spółce.
Lady Makbet, no i wykrakałaś kobieto. Odnośnie zarzutów prokuratorskich postawionych zarządowi PKP SA nieśmiało zwracam uwagę funkcjonariuszom CBA, że do września 2016 członkiem zarządu PKP SA był Jarosław Kołodziejczyk. Jemu też solidarnie wypadałoby dobrać się do d...
A w sierpniu 2016 gadka była zupełnie inna. Oto odpowiedź na interpelację w sprawie ochrony wybranych dworców kolejowych w trakcie Światowych Dni Młodzieży:
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Cecylia Lachor jest też Przewodniczącym Rady Nadzorczej PKP Intercity. Kilka lat wcześniej była w tej spółce Dyrektorem Biura Rachunkowości, z którym pożegnała się po aferze fakturowej.
Decyzja prokuratury nie uwzględnia faktu, iż nieprawidłowości nie dotyczyły pracy podległych mi pionów, a także nie uwzględnia ona wewnętrznego podziału pracy Zarządu PKP S.A.
A nie jest tak, że poważne decyzje idą na posiedzenie zarządu i odbywa się głosowanie nad nimi? A nie jest tak, że zarząd odpowiada całościowo za spółkę, którą zarządza?
Panie Beim wstyd!
Dzieje się! Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła dziś zarzuty czterem członkom zarządu PKP. Dotyczą nieumyślnego wyrządzenia szkody spółce.
Nieumyślnego? Czyli że umowy podpisywali z zamkniętymi oczami? Albo pod przymusem? Skoro zarząd PKP świadomie poszedł na współpracę z jakąś podejrzaną firmą-krzak bez siedziby i zapłacił jej 1,9 mln zł to albo są kretynami, albo wzięli w łapę. Innej możliwości nie widzę.
Na szczęście rząd PiS stanął na wysokości zadania i zamiast chronić swoich nominatów, odwołał ich ze stanowisk i pozwolił działać podległym służbom (CBA i prokuratura). Pod rządami PO nie takie numery przechodziły! Dobra zmiana.
_________________ Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil na które czekamy...
Minerva, nie popadałabym w euforię. Od postawienia zarzutów do sporządzenia aktu oskarżenia i sądowej wokandy droga bardzo daleka. Proszę mieć na uwadze, że wprawdzie prokuratura została odzyskana przez PiS, ale sądy nadal są KODziarskie i ta postkomunistyczna sitwa nazywająca siebie „nadzwyczajną kastą ludzi” jawnie buntuje się przeciwko obecnej władzy. Czego więc można się spodziewać? Uniewinnienia, w najgorszym wypadku zawiasów. Na złość PiSowi. Przypominam jak niedawno sąd wypuścił na wolność przestępcę (pomysłodawca kradzieży „na wnuczka”), za którym przez kilka lat uganiała się policja z całej Europy. Facet wpłacił kaucję i zniknął. A powinien siedzieć w areszcie!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Bycie członkiem zarządu to jednak coś innego niż bycie tzw. ,,ekspertem". Wiąże się z tym spora odpowiedzialność. Głosowanie za uchwałą oznacza, że w/w odpowiada także za to działanie, jego ,,oświadczenie" wskazuje, że nie ma pojęcia jaką funkcję sprawował, co należało do jego obowiązków i jakie są z tym związane konsekwencje. Sprawa pod względem dowodów nie budzi wątpliwości, a skoro zarzuty zostały postawione i doszło do zatrzymań to oznacza, że dowody są mocne. Ciekawe czy agenci CBA przy Al. Jerozolimskich zostaną nieco dłużej, bo na pewno mieliby co robić. Półki co nie wiemy jak zakończyła się sprawa weryfikacji zleceń z podmiotami zewnętrznymi....... A Mamiński przy byłym już zarządzie to faktycznie dobra zmiana, jak już pisałem jako prezes PR zaskoczył wyraźnie na plus. Pokazał charakter i nie bał się bronić interesu spółki, co przy poprzedniku nie było takie oczywiste, po tym jak zamknął temat IR.
Nieumyślnego? Czyli że umowy podpisywali z zamkniętymi oczami? Albo pod przymusem? Skoro zarząd PKP świadomie poszedł na współpracę z jakąś podejrzaną firmą-krzak bez siedziby i zapłacił jej 1,9 mln zł to albo są kretynami, albo wzięli w łapę. Innej możliwości nie widzę.
Nie są kretynami. Nie ma też podstaw, żeby podejrzewać kogoś o łapówkarstwo (choć nie można tego wykluczyć), ponieważ członkowie zarządu PKP SA zarabiają kilkadziesiąt tys. zł miesięcznie (rok na takiej posadzie i jest się ustawionym do końca życia!) i są ludźmi zamożnymi. Nie muszą dokradać na boku.
Po pierwsze mamy tutaj ludzi powiązanych ze specsłużbami. Po drugie podwykonawcą Sensus Group miała być inna firma ochroniarska powiązana z PiS, która ochraniała Kaczyńskiego i Dudę. Rozumiecie? Zarząd PKP SA zaopatrzony w taką wiedzę mógł naiwnie uznać, że wszystko jest ustawione z błogosławieństwem najwyższych czynników państwowych i tchórzliwie, bezrefleksyjnie, w trosce o swoje stołki podpisali ten kontrakt z Sensus Group na prawie 2 mln zł. Być może zgubiło ich zachłanne przywiązanie do koryta i chęć przypodobania się PiSowskiej władzy (nie oszukujmy się, elyty - także te kolejowe - gardzą PiSem). Nie wzięli jednak pod uwagę, że PiS to nie aferalna PO, a Kaczyński to nie Tusk. Nie było kryszy, więc do akcji wkroczyło CBA...
Jest to przestroga dla ich następców i dla członków zarządów wszystkich państwowych spółek kolejowych. Dopóki rządzi PiS przekręty nie będą tolerowane!
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum