... taka ciekawostka ...
wczoraj jechałem IC KARKONOSZE do Warszawy ze Szklarskiej Poręby Górnej.
Pociąg do Warszawy 6razy zmienił kierunek jazdy:
w Jeleniej Górze, Węglińcu, Wrocławiu, Łodzi Kaliskiej, Łodzi Widzew i Lodzi Fabrycznej
Akurat nocny pociąg jest jednym z niewielu przypadków gdy zmiana kierunku jazdy nie ma w zasadzie wpływu na efektywność połączenia. Od tego jest noc, by ją wykorzystać na przejazd i nie być na miejscu o 03:00. Jak jeszcze dochodzi do tego stosunkowo łatwa zmiana czoła na EZT, to już naprawdę żaden problem. Ciekawostka i tyle. Taka jak chociażby swego czasu pięć stacji zatrzymania tego pociągu we Wrocławiu (Nadodrze, Mikołajów, Główny, Nowy Dwór, Leśnica).
Piękny wywód
Przecież napisałem, że to tylko ciekawostka ...
O ile przyjazd do Warszawy jest na 5 rano (tu zmiany kierunku wyszły na plus), to przyjazd do Szklarskiej jest prawie na 10 (no tu bym polemizował)
obiezykraj, a na którą godzinę chciałbyś przyjechać do Szklarskiej Poręby? Na szóstą rano? Obecna pora jest optymalna. Po pierwsze nikt z Warszawy czy z Łodzi w Karkonosze na jeden dzień nie jedzie, tylko raczej na dłuższy pobyt. A jak w grę wchodzi kwatera to tu mamy po drugie - doba hotelowa zaczyna się ok. południa. Nawet lokalsi tak wcześnie w góry nie jeżdżą. Pierwszy pociąg o 4:40 z Wrocławia do Szklarskiej Poręby świeci pustkami. Turyści z Wrocławia wyjeżdżają w góry pociągami ok. 7 rano i na miejscu są ok. 10-ej.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Pirat, uważam, że optymalna godzina przyjazdu tego pociągu to 7.30 Jelenia Góra i 8.30 Szklarska Poręba Górna.
Pamiętajmy, że tu jest wybór, ponieważ można pojechać ŚNIEŻKĄ i być, jak chcesz, na dobę hotelową, albo jeszcze później ORZESZKOWĄ.
Po całej nocy spędzonej w tym nocnym tramwaju prawie każdy chce z niego jak najszybciej wysiąść
obiezykraj, nie masz większych życiowych problemów? To że dla ciebie coś jest optymalne nie oznacza, że optymalne jest dla innych. Nie pasuje ci pociąg IC to jedź sobie samochodem.
FlixBus w Karkonosze też nie przyjeżdża skoro świt: do Szklarskiej Poręby na 9:30, a do Karpacza na 12:00. Widać takie godziny preferują turyści. Gdyby było inaczej, pociąg o 4:40 do Szklarskiej Poręby, o którym wyżej wspomniał Pirat, pękałby w szwach od turystów. Tymczasem jeździ pusty, co wielokrotnie widziałam czekając na pierwszy pociąg do Węglińca odjeżdżający w podobnej porze. Za to oblegane przez turystów pociągi w góry są te wyjeżdżające z Wrocławia w godz. 7-10, co też wiem z autopsji, bo jeżdżę do Kotliny Kłodzkiej.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Karkonosze niestety to totalna porazka. kiedys jezdzilem nimi do szklarskiej w weekendy z Warszawy ale w tym roku rozklad to jakas kompletna porazka. pociag nocny z wawy powinien byc max o 7-8 w szklarskiej a nie prawie w poludnie.
Obecne wcielenie Karkonoszy to wręcz obrazkowy przykład tego, jak spieprzyć kultową relację. A wszystko zaczęło się w 2016 roku, kiedy to najpierw pojawiła się egzotyka w postaci jazdy z Jeleniej Góry do Warszawy przez Poznań, rok później zaoferowano horror w postaci wężykowania po kilku "Łodziach" i to taborem kompletnie niedostosowanym do podróżowania porą nocną - i niestety ten wariant przetrwał do teraz.
Pomyśleć, że 5 lat temu pociąg ten zaczynał bieg w Lublinie, kursując z wagonami przedziałowymi, jednym bezprzedziałowym, sypialnym i kuszetką, a w dodatku zapewniał za jednym zamachem skomunikowanie Lubelszczyzny, stolicy i GOP z kotliną jeleniogórską. Nie jestem w stanie przeboleć, że tego już nie ma przez idiotyczne decyzje "tych na górze".
_________________ "Myśmy się na władzę nie zamachiwali. Myśmy ino kradli"
Jeżeli okolice 10-tej rano nie są optimum, to dlaczego ludzie z Poznania mając nocny pociąg w góry wsiadają w zdecydowanej większości do "Kamieńczyka", który w Szklarskiej swego czasu potrafił być około 14-tej? Teraz wprawdzie po wielu remontach dojeżdża na górę znacznie wcześniej, ale ten pociąg pusty nigdy nie jechał.
_________________ Gdyby cały beton PKP przerobić na podkłady, to można by zmodernizować wszystkie czynne szlaki
Kamieńczyk dojeżdża do Szklarskiej Poręby a Rozewie idiotycznie kończy bieg w Jeleniej Górze dlatego cieszy się małym zainteresowaniem. Kamieńczyk za to cieszy się zainteresowaniem bo jest jednym z 3 bezpośrednim pociągiem z Poznania w góry i to dodatkowo porannym a pozostałe są w mniej atrakcyjnych godzinach czyli Artus do Jeleniej o 14 i Wilczka do Międzylesia o 17 ale to bardziej pociąg dla Międzylesian do Wrocławia
Wgl Po co pociąg w Szklarskiej o 7 ? I po dojeździe co można robić ? Nawet turyści z noclegiem tak wcześnie nie wychodzą na szlak nawet jeżeli chcą iść na Śnieżkę pasmem górskim
empek, wystarczy wyjść ze swego mikolskiego kokonu i posłuchać opinii normalnych pasażerów (sorry, ale mikol normalnym pasażerem nie jest). A ludzie generalnie chwalą Darty. Składy są nowoczesne, wygodne. Jest bezpiecznie. Nie ma złodziejstwa. Moi rodzice byli wręcz zachwyceni Dartem, którym jechali z Warszawy do Zgorzelca. Myśleli, że to Pendolino (wygląd podobny).
A jak wyglądają nocne pociągi z tradycyjnymi wagonami? Cały przedział zajęty przez dwie osoby rozwalone na fotelach. Do przedziału co chwile ktoś zagląda (często złodzieje sprawdzający czy pasażerowie śpią, żeby ich okraść). Na korytarzu palarnia papierosów! Generalnie syf, kiła i mogiła. Ludzie bali się takimi pociągami jeździć. Jechał ten kto naprawdę musiał. Tak ja zapamiętałam nocne pociągi, gdy jeszcze nimi jeździłam.
Parę dni temu we Wrocławiu widziałam właśnie taki skład. To był chyba nocny pociąg Świnoujście - Bohumin. Tradycyjne, przedziałowe (czeskie) wagony. Pociąg był kompletnie pusty! Widziałam dosłownie kilku pasażerów (1-2 na wagon). A na sąsiednim peronie był podstawiony Dart, bodajże do Warszawy. I całkiem sporo ludzi jak na tak wczesną porę.
Czasy się zmieniają, tabor kolejowy i nawyki pasażerów też. Mi Dart (przez mikolstwo nazywany pogardliwie tramwajem) w niczym nie przeszkadza. We Francji już kilkanaście lat temu podróżowałam nocnymi pociągami przez cały kraj, które były złożone z wagonów bezprzedziałowych. Podobnie w Niemczech (tu jeżdżą nocne ICE, czyli też EZT).
A nasze rodzime uwstecznione mikolstwo do dziś najchętniej jeździłoby oliwkowymi wagonami, ciągniętymi przez parowóz. Dla nich to jedyna, słuszna kolej.
Reasumując... Moim skromnym zdaniem lepszy nocny Dart niż zwykły skład wagonowy, w którym grasują szajki złodziejskie, nierzadko w porozumieniu z obsługą pociągu, która w najlepszym przypadku udawała, że nic nie widzi. Na przestrzeni lat o złodziejstwie w nocnych pociągach pisaliśmy wielokrotnie, więc nie ma sensu tego tematu tutaj rozwijać.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Noema, Wybacz ale oczekiwanie przez pasażera tego by w XXI wieku w środku Europy nocny pociąg miał do wyboru wagon bezprzedziałowy czy przedziałowy, kuszetkę czy wagon sypialny nie oznacza w żadnym calu przyspawania do mikolskiego kokona. Jednak i Ty, i ja wiemy z grubsza czego od monopolisty na długie podróże koleją w tym kraju - raju można się spodziewać
Dobra, przeboleję już tych X nocnych godzin w pseudotramwaju ale na miłość boską mocne światło od zmierzchu do świtu po równo dla wszystkich jest moim zdaniem niedopuszczalnym sadyzmem!
Wg mnie pociąg nocny z założenia powinien prowadzić kuszety i sypialne, koniec. I na to w Polsce jest duży popyt, bilety szybko się rozchodzą, wagonów tego typu jest za mało, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym.
I co nas obchodzi że na Zachodzie puszczają TGV/ICE na nocne trasy? Jakby puśclili węglarki to my też bo taka moda/tendencja? Patrzmy na siebie i róbmy swoje a nie ślepo małpujmy Zachód.
Raz na próbę pojechałem nocnym Dartem (zamiast PolskimBusem/Flixbusem) na trasie Wrocław-Warszawa i z powrotem. Nigdy więcej i za żadne pieniądze. Oświetlenie jak z sali operacyjnej i głośne, upierdliwe zapowiedzi przed każdą stacją doprowadzały mnie i wszystkich w okół do furii.
Po kilkunastogodzinnej nocnej jeździe takimi Karkonoszami, mija chyba ochota na urlop w górach...
Również się zgadzam że Dart na nocnym składzie przez całą Polskę to jakiś kabaret. Powinno zdecydowanie być kompromisowe zestawienie wagonów tj. sypialne/kuszetki oraz bezprzedziałowe.
Korzystałem też z tych wspomnianych zachodnich ICE na nocnym z Berlina do Monachium, po żadnej innej podróży nie byłem tak zmęczony jak po tamtej.
Sprawa tego pociągu była już poruszana na posiedzeniu plenarnym sejmu przez posłankę Szmajdzińską z Jeleniej Góry. W odpowiedzi minister właśnie argumentował to tym, że ludziom się podoba bo jest bezpiecznie...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum