W sobotę (2.04.2022) ukraińskie Ministerstwo Obrony opublikowało film z miejscowości Bucza pod Kijowem, z której wycofali się Rosjanie. Na filmie widać zwłoki cywili leżących wzdłuż ulicy. – Nowa Srebrenica. Ukraińskie miasto Bucza było w rękach rosyjskich bydlaków przez kilka tygodni. Miejscowi cywile byli poddawani arbitralnym egzekucjom, niektórzy z rękami związanymi na plecach, ich ciała rozrzucone są na ulicach miasta – poinformowało ministerstwo opatrując wpis hasztagiem „Rosyjskie zbrodnie wojenne”. W Buczy znaleziono też masowy grób, w którym pochowano zwłoki ok. 300 osób.
Nasi przyjaciele nie kryją również tego że nie podoba im się nazwa wars, która nawiązuje do wojny. Nie zdziwię się jak PKP by nie urażać zmęczonych wojną przybyszów zmieni nazwę tej spółki i po raz kolejny wypaczy obcością naszą kulturę.
W mediach Morawiecki krzyczy mocno zachęcając zachód do sankcji, które zachód ma gdzieś. A gdzie on był gdy jego rząd "zaleceniami" zamordował 200 000 Polaków w imię epidemii?
Rząd już dawno przestał służyć obywatelom Polski, teraz służy Ukraińcom. Dlaczego? Bo wybory.
Jak wiemy wojna toczy się głównie na wschodnich rubieżach ukrainy. Na zachodzie, w tym we Lwowie normalne życie jak do tej pory ,a mimo tego i tak ludzie mogli uciec do Polski. Dlatego nie uciekli, ci którzy uciekają przed wojną tylko ci, którzy uciekli z ukrainy do "lepszego świata". To przekonanie umacnia jeszcze fakt, że nie zorganizowano specjalnych stref dla uchodźców wojennych tylko wpuszczono w naszą Polską rzeczywistość. Czy to koń trojański to jeszcze zobaczymy ale nie ulega wątpliwości, że Ukraińcy, którzy przyjechali do Polski zostali nagrodzeni socjalem, darmowym mieszkaniem, wstępem do wielu miejsc za darmo. Jeszcze im się po kilku dniach pobytu rozdaje pesele, a w wielu miejscach już mogą rozmawiać po Ukraińsku. Te kilka milionów przybyszów są pisowi potrzebne do wygrania bo oni nie wiedzą co było wcześniej. Nie wiedzą że wcześniej nie było inflacji, była koniunktura i żyło się dobrze a potem przyszedł kryzys, który trwa do teraz przez durnowate decyzje rządzących. No i ten kryzys odbierają za dobrobyt zwłaszcza że go nie widzą, bo wszystko dostają. I te kilka milionów jak już uzyska prawa do głosowania to na pewno pójdzie głosować na tych, którzy im to wszystko dali. A Polacy będą na to pracować mimo, że nie będą mieli już wtedy nic do gadania bo właściwie każdy rząd będzie pielęgnował ukraińców. Możliwe, że do tego stopnia, że przestaniemy się liczyć we własnym kraju. A potem jak się zbuntujemy to ukraińscy panowie urządzą nam drugi Wołyń? Wszak będą mieli pełne poparcie rządu, który nie zawaha się użyć siły na tych, którzy sprzeciwią się złotemu elektoratowi.
Jedno jest pewne. Przez najbliższe lata będziemy ciężko pracowali, będą nam wyrywane podatkami resztki oszczędności po to by zmęczonych i wystraszonych wojną uchodźców utrzymać.
To mogło być też wykorzystane, żeby PiS miał wśród Ukraińców jakieś poparcie, gdyż ten rząd jest zdeprawowany do cna...
Ci ludzie już nie myślą normalnie i posuwają się do różnych rzeczy, aby dbać tylko o swoje dobro i o poparcie.
Widzą, że wśród Polaków, pomału spada poparcie, a oni boją się tego, dlatego myślą, że te trzy miliony Ukraińców w Polsce będzie na tych "idiotów" głosowało.
Oczywiście za kasę i za prezenty, jakie dostali od państwa polskiego, bo nie każdy Ukrainiec będzie mógł w Polsce pracować, z różnych przyczyn, a ci, co nie będą mogli pracować w Polsce, będą żyli z marnych zasiłków i z tego, co Polacy będą im pomagali.
Ale czy tak na pewno będzie? Trudno też powiedzieć.
Prawda jest taka, że ci ludzie z PiS mają gdzieś wojnę na Ukrainie, a wykorzystują całą te sytuację dla własnej, parszywej polityki i dla własnego egoizmu.
No ale nie tylko Polska wpuściła Ukraińców z Ukrainy. Również kraje sąsiednie, ale w tamtych krajach nie ma takich rządów, jak PiS.
i Myślę, a nawet jestem prawie tego pewien, iż to było wszystko przygotowane przez rząd Ukrainy, przez PiS w Polsce, w porozumieniu z rządami Unii Europejskiej, aby trochę "sztucznie" wywołać sytuację, z wojną, która toczy się rzeczywiście na Ukrainie, ale głównie to jest Wschodnia Ukraina, a większa część Ukrainy jest spokojna.
We Lwowie już żyją i funkcjonują normalnie, a nawet otworzyli w tym mieście: instytucje państwowe, sklepy, bary i restauracje.
I tak samo jest pewnie w innych miastach: mniejszych i większych na terenach zachodniej Ukrainy.
A walki na Ukrainie toczyły się już od 2014 roku, ale tylko na terenach Donbasu i czasami na całej, wschodniej Ukrainie.
Sytuacja tam wyglądała tak, że od 8 lat, z całego Donbasu i z terenów zarządzanych przez Ukrainę blisko Donbasu wielu ludzi opuszczało te tereny i wyjeżdżało do innych krajów, w tym do Polski za pracą i za lepszym życiem.
Jakby tak przeprowadzić sobie statystyki, ile Ukraińców wyjechało z samego tylko Donbasu i z całej, wschodniej Ukrainy do innych krajów sąsiednich i do Polski, to by wyszło, że kilka tysięcy na pewno.
Oglądam czasami kanały ukraińskich dziewczyn na YOUTUBE, które w Polsce mieszkają od iluś lat i nagrywają kanały, opowiadając o swoim życiu na Ukrainie kiedyś i teraz w Polsce.
I np. dwie Ukrainki właśnie pochodziły z Donbasu i wyjechały stamtąd ileś lat temu i przyjechały do Polski i tu żyją lepiej niż żyły tam.
Tam była bieda, brakowało pracy i nie było perspektyw.
I to były początki walk w Donbasie, kiedy to się tam zaczęło, jak te Ukrainki stamtąd dotarły do Polski.
Przez 8 lat bitwy na tamtych terenach na pewno wyjechało wielu ludzi z Ukrainy, nie tylko do Polski.
Także, ubywało dużo ludzi w Donbasie przez konflikty.
A teraz to tym bardziej ubyło i będzie ubywało ludzi z całej Ukrainy, bo już przynajmniej połowa ludzi opuściła Ukrainę i się rozjechała do różnych krajów.
Aż kraj ten się prawie całkiem wyludni.
A przez Stan Wojenny gospodarczo ucierpi.
To i tak był biedny kraj, gdzie wyzysk i korupcja rządziła tam na każdym kroku.
Ciekawa jest też inna sprawa, że jakoś się prawie wcale teraz w mediach nie pokazuje o sytuacji na granicy: Polska - Białoruś? A coś sobie na ten temat przeczytałem na stronach w sieci i tam jest nadal trudna sytuacja.
Aktywiści i wolontariusze opowiadają o tym, że nawet polscy strażnicy graniczni nie traktują dobrze niektórych migrantów i jak już jacyś przedostają na polską stronę, to sa z powrotem prowadzeni na stronę białoruską.
I są tacy, którzy gdzieś tam w lesie się błąkają, blisko granicy i niektórzy umierają z wyczerpania, głodu i zimna.
Nadal tam obowiązują ograniczenia, na terenach niedaleko granicy, jakby: Stan Wyjątkowy był przedłużany.
Teraz, Polska i Europa Zachodnia się skupiła na: Ukrainie i Ukraińcach i na wojnie, a jakoś zapominają o złej nadal sytuacji, na granicy: białorusko - polskiej.
Pytanie, kto sfinansuję straty w gospodarce Ukrainy po zakończeniu działań wojennych?
Polska zapłaci (już płacimy!), a Niemcy na tym zarobią. Ukraina od dawna pasożytuje na Polsce, ale to co wyprawia się teraz przekracza wszelkie granice zdrowego rozsądku!
Wołodymyr Kliczko, brat mera Kijowa, już podziękował Niemcom, choć to Polska wchodzi w ukraińską dupę, a Polacy wypruwają sobie żyły, żeby zadowolić ok. 5 mln Ukraińców przebywających w Polsce.
Kliczko: „Niemcy i Ukraina są zjednoczone jak nigdy wcześniej. Nigdy nie zapomnę niemieckiego wsparcia i zaangażowania niemieckiego rządu”. Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać.
Ale to dopiero początek cyrku. Niemcy to sojusznik Rosji, a Ukraińcy są zakochani w Niemcach i nie lubią Polaków. Nie zdziwię się jeśli za wojnę na Ukrainie zostanie obwiniona Polska, która prowokowała Rosję.
Polecam rozmowę z ambasadorem Rosji w Polsce w rosyjskiej TV (polskie napisy):
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Jak umarło nie mało Polaków z powodu pandemii w Polsce w szpitalach, to PiS-u to nie ruszyło, a i społeczeństwo polskie jakoś potraktowało to obojętnie.
To była niepotrzebna śmierć dużej liczby ludzi w Polsce, przez pandemię, bo ci ludzie mogli dalej żyć.
Inna rzecz, to sytuacja na granicy: białorusko - polskiej. Tam nadal nie jest dobrze, a kiedy teraz tak wszystkie media w Polsce ukazują wojnę na Ukrainie: "jak to trzeba pomagać tym Ukraińcom, bo biedni... bo uciekają przed wojną... ", a same rządy ukraińskie od początku rozpadu ZSRR krzywdziły biedą, korupcją i wyzyskiem w tym kraju wielu, jak nie większość mieszkańców.
Ilu Ukraińców przez lata opuszczało swój kraj, mimo że wojny kiedyś tam nie było, bo poszukiwali lepszej pracy i lepszego życia w Polsce i nie tylko w Polsce?
Przez lata w Polsce już mieszkało z milion Ukraińców, w tym też w innych krajach.
Teraz to tylko zwiększyła się o kilka milionów liczba ludzi z Ukrainy w Polsce, ale i w innych, sąsiednich krajach.
No a sytuacja na granicy z Polską i Białorusią jest taka, że tam ludzie z Bliskiego Wschodu, z Afryki cierpieli i cierpią.
Niektórzy umierali gdzieś w lesie, po polskiej stronie i PiS się tym nie przejmował, ani polskie społeczeństwo za bardzo.
Poza wolontariuszami i osobami, które chciały i chcą pomagać, przy granicy migrantom.
A z tego co wiem, po polskiej stronie niektórzy nie byli dobrze traktowani i lekarze, i wolontariusze, którzy przyjeżdżali tam, by tym ludziom pomagać.
Zresztą, nie wiemy jak to tam dokładnie wyglądało, bo tam jest cały czas ograniczenie utrzymywane na tych terenach, blisko granicy.
W normalnej sytuacji, jeżeli docierają jacyś "migranci" do granicy z Polską to powinno się im od razu udzielać pomocy, czyli: nie zostawiać przy granicy i w lesie, a przyjmować do jakichś ośrodków i szukać innych miejsc, żeby się pomieścili. Sprawdzić tych wszystkich ludzie i czegoś się o tych ludziach dowiedzieć.
I potem z powrotem odsyłać do krajów z których pochodzą.
Ale i też kraje zachodniej Europy, chociażby Niemcy powinny przyjmować tych ludzi, by traktować ludzko i godnie i udzielić potrzebnej pomocy.
No a potem odesłać z powrotem do krajów z których pochodzą.
I co z tego, że chcieli przekroczyć granicę z Polską i Unią Europejską, nielegalnie? Ale ci ludzie wpadli w duże kłopoty i jak docierali do granicy, to należało od razu, humanitarnie i godnie pomagać.
Co to znaczy, żeby tam jacyś ludzie błąkali się tygodniami po lesie, po polskiej stronie ( bo to co sie działo i dzieje po stronie białoruskiej, to nie wiem ) i potem, z głodu i wyczerpania umierali?
To znaczy, że były to zaniedbania po polskiej stronie.
Jeżeli, PiS - u nie rusza śmierć w takich warunkach tych, biednych ludzi, a najlepiej wszystko zawsze zrzucać na Łukaszenke, na Putina i na Unię Europejską, to jest to chore...
A co do sprawy: Ukrainy i wojny, to rzecz oczywista, że rząd niemiecki, z nowym kanclerzem są "cichym sojusznikiem" Putina i Rosji.
Poprzednia kanclerz, Pani Merkel również była i jest bliską koleżanką Putina.
W niedziele, w Berlinie głównie zorganizowali wiec z samochodami dla poparcia Rosji i działań wojennych na Ukrainie, bo są to zwolennicy Rosji, a też Rosjanie którzy od lat żyją i mieszkają w Niemczech.
Tak naprawde, Putin w rękach Niemcy.
Cały rząd niemiecki jest w rękach Rosji i Niemcy nadal będą prowadziły interesy z Rosją, a wojna na Ukrainie temu nie przeszkodzi.
Burmistrz Berlina nawet zapowiedział dalszą wspólpracę z Rosją.
Tylko że Niemcy są też w Unii Europejskiej, mają umowę z Brukselą, jak każdy kraj unijny i teraz rząd niemiecki będzie "balansował" między: Unią Europejską, a Rosją...
Będą: grali na dwie strony...
To się oczywiście, Brukseli nie spodoba i Niemcy w Unii mogą przez sobie zrobić problemy.
Wyobraźcie sobie taką sytuację: Polska zostaje zaatakowana, Niemcy przyjmują miliony kobiet z dziećmi, dzieci natychmiast wysyłane są do niemieckich szkół, albo na kursy niemieckiego. Czy to nie byłaby germanizacja? Narzucanie uchodźcom polonizacji to zły pomysł. Za chwilę usłyszymy zarzut, że Polska wykorzystuje sytuację do wynarodowienia Ukraińców.
Krakałam, krakałam no i znów wykrakałam. Portal OKO.press (to KODziarska sekcja żydowskiej gazety dla Polaków, znaczy Gazety Wyborczej) wysmarował artykuł:
Winnym wszystkich ukraińskich nieszczęść będą Polacy i to my poniesiemy największe koszty rosyjskiej inwazji na banderowską Ukrainę. A że Ukraina jest banderowska do szpiku kości udowodniłam kilka dni temu w tym poście:
Pociągnijmy temat UPAińskiej pieśni patriotycznej Батько наш Бандера (Ojciec nasz Bandera). Tę pieśń gloryfikującą ukraińskiego zbrodniarza na Polakach śpiewają na Ukrainie wszyscy i wszędzie: ludzie dorośli i dzieci, elity i ludzie prości, kler grekokatolicki i żołnierze. Nawet na weselach ją śpiewają. Ukraińcy mają po prostu pierdolca na punkcie Bandery! Można wręcz odnieść wrażenie, że to nowy hymn ukraiński. Oto kilka przykładów (na YouTube jest tego mnóstwo!):
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Wszystko wraca na wcześniej ułożone tory – Putin weźmie kawałek Ukrainy i po „wojnie”
Jak wyglądała historia konfliktu na Ukrainie? Zaczęło się standardowo, od negocjacji pomiędzy Rosją i Zachodem, którędy mają przebiegać strefy wpływów. Po pierwszych rozmowach był pat, co też jest normą, ale po ostatnich Joe Biden publicznie zdradził polityczną kuchnię.
USA w porozumieniu z głównymi graczami UE de facto zaakceptowały wejście Rosji na Ukrainę, ale wyznaczono „humanitarne granice” tej napaści. Putin miał sobie wziąć „kawałek Ukrainy” wokół Krymu i nie iść ani kroku dalej.
Jeżeli ktoś pamięta z historii, to była: zbrodnia wołyńska, która była dokonana przez Nacjonalistów Ukraińskich podczas drugiej wojny światowej, ze współpracą z Hitlerowskimi Niemcami.
Zabijali głównie Polaków, ale także inne narodowości, w tym i Rosjan.
To było potworne ludobójstwo głównie na Polakach niewinnych.
To wprawdzie było dawno temu i to jest historia, ale do dzisiaj wielu na Ukrainie, z "nowego Pokolenia" kultywuje "Banderę" i Nacjonalistów.
I co ciekawe, jedna Ukrainka, mieszkająca w Polsce, a pochodząca z Donbasu powiedziała, że we Wschodniej Ukrainie mało jest ludzi, którzy popierają, z historii te wydarzenia i zbrodnie wołyńską, bo mają na to inny pogląd.
Najbardziej popierali i nadal popierają, zarówno zbrodnie wołyńską, jak i Ukraińską Powstańczą Armię, mieszkańcy zachodniej Ukrainy, w tym we Lwowie i w okolicach.
I nawet niektórzy historycy ukraińscy chwalą w tamtych czasach te wydarzenia i Nacjonalistów.
Bandera, przywódca Nacjonalistów to tam jest bohaterem dla Zachodniej Ukrainy.
Także te relacje: polsko - ukraińskie wcale nie do końca są nadal takie, zawsze dobre, bo to wynika z historii, ze zbrodni wołyńskiej.
Nie każdy Ukrainiec ma i miał sympatię do Polaka.
I na odwrót również.
Są Ukraińcy, którzy nie lubią Polaków i są Polacy, którzy nie przepadają za Ukraińcami.
Kiedyś taki post na jakimś forum przeczytałem, na temat właśnie Ukrainy i Ukraińców, to napisał ktoś, że: "nienawidzi Ukraińców i tego narodu za to, co zrobili Polakom na Wołyniu".
Odniósł się do historii i to w nim siedziało.
W Polsce zdarzają się pobicia Ukraińców właśnie na tle zdarzeń historycznych.
To jest trochę głupota i to jest smutne, ale to właśnie pokazuje, że niektórzy Polacy nie mają do Ukraińców sympatii.
Masakra na stacji kolejowej w Kramatorsku. Rakiety uderzyły w tłum ludzi
Co najmniej 39 osób zginęło, a niemal 100 zostało rannych w rosyjskim ataku rakietowym na dworzec kolejowy w Kramatorsku na wschodzie Ukrainy. Ludzie czekali na pociągi, które miały wywieźć ich z bombardowanych obszarów. Wiele wskazuje na to, że Rosjanie użyli zakazanych bomb kasetowych.
Ukraińska propaganda wojenna jest obecnie największym zagrożeniem dla Polski
Takich rzeczy nie ma odwagi pisać prawie nikt, nie licząc niszy internetowej, powody przemilczenia są jednoznaczne – pewny lincz. Sam jestem trochę pośrodku, pomiędzy niszą i rozpoznawalnością, dlatego jak nigdy powołam się na moralny obowiązek. Czuję się w moralnym obowiązku pisać prawdę i to taką, która się znajduje na pierwszych stronach podręczników polityki i taktyki wojennej. Od początku nazwałem konflikt zbrojny, konfliktem zbrojnym i to jest jedyna właściwa nazwa, na Ukrainie nie znajdziemy żadnych frontów w klasycznym tego słowa znaczeniu. Jest sporo, ale też coraz mniej, ognisk zapalnych, gdzie wzajemnie zwalczające się oddziały raczej stosują metody partyzanckie i terrorystyczne niż wojskowe. Dobitnie o tym świadczą walki prowadzone na terenach i obiektach cywilnych, co w początkowej fazie nie miało miejsca, jednak szybko się odmieniło.
Ten tekst powstawał bardzo długo. Przede wszystkim z powodu ogromnej ilości materiału wideo do przetłumaczenia. W miarę opracowywania jednego filmiku okazywało się, że pojawiło się kilka innych. Ale w jakimś momencie należy uznać, że nowe relacje niczego więcej już nam nie powiedzą, że dotarliśmy do prawdy.
„Amerykańsko”-ukraińskie ludobójstwo na Rosjanach maskowane „obroną” Ukrainy – relacje mieszkańców Mariupola:
Nie wiem jak Wam, ale mnie już się zbiera na mdłości.
Kłamstwo, kłamstwo, wszędzie kłamstwo, kłamstwo i jad.
Kłamstwo, jad i amok.
Jad, amok i głupota.
Dosyć tego.
Kłamstwo to kłamstwo, niezależnie od tego ilu ludzi w nie wierzy.
Prawda to prawda, niezależnie od tego ilu ludzi jej zaprzecza.
Zło to zło, niezależnie od tego ilu ludzi je czyni i usprawiedliwia.
Dobro to dobro, i moi mili, albo pomożemy mu zwyciężyć, albo nie jesteśmy warci tego, by żyć na tej planecie.
Ja już nie mogę słuchać kłamstw.
Na weekend polecam ciekawy film "Ukraińska hucpa czyli hipokryzja nie zna granic". Niech będzie on odtrutką na jednostronną ukraińską propagandę, którą nieustannie epatują mainstreamowe media.
Przeczytałem taką informację gdzieś, że na Ukrainie rząd ukraiński wypuszcza skazanych z zakładów karnych, aby i oni mogli walczyć z separatystami.
Nie wiem czy wypuszczają wszystkich skazanych, czy tylko niektórych, ale być może to prawda.
Każdy, kto jest chętny, może się przyłączyć do walki, o ile zdrowie i kondycja fizyczna na to pozwala.
Bo chorzy ludzie walczyć nie mogą, bez zdrowia.
Może też zaopatrują w broń tych skazanych.
Ja uważam to za niedobry pomysł, gdyż Ukraina miała zawsze najwyższą liczbę ludzi skazanych w Europie ( nawet w Polsce nie było tylu skazanych co na Ukrainie ) i w ukraińskich zakładach karnych przebywali też okrutni: gwałciciele, mordercy, zdemoralizowani przestępcy.
Kiedyś jakiś program w telewizji na ten temat pokazali, jakie są zakłady karne na Ukrainie i jacy tam ludzie trafiali.
Dużo gorzej niż w Polsce, a warunki w ukraińskich zakładach karnych bardzo fatalne, gdzie żadne rządy w tym kraju nie potrafiły tego na lepsze zmienić.
Na Ukrainie pewnie była dużo gorsza przestępczość niż w Polsce, bo wynikało to z biedy w tym kraju, z braku perspektyw na przyszłość dla wielu, młodych ludzi.
Tam, gdzie jest bieda i brak pracy, gdzie nie ma przyszłości, to i się rodzi przestępczość, bo ludzie często są zmuszeni do kradzieży i do różnych przestępstw, żeby mieli za co żyć.
I wypuszczając niektórych przynajmniej przestępców z więzień ukraińskich, mogą oni dokonywać na wolności przestępstw, wykorzystując wojnę i Stan Wojenny.
Mogą grabić w miastach sklepy ( być może tak już się dzieje ), okradać wszystko, co cenne, bo teraz tam nikt tego nie pilnuje, a wojsko nie ma czasu na pilnowanie sklepów, ani też policja.
Wprawdzie tam są wyznaczane jakieś "patrole" społeczne przez samych mieszkańców, którzy w grupach chodzą i jeżdżą, pilnując porządku, żeby nie było kradzieży sklepów.
Filmy widziałem jak pokazali, jeżdżąc po miastach i pilnując mienia.
No ale nie upilnują wszystkiego, a jak ktoś będzie chciał się gdzieś włamać to i tak się włamie i rozkradnie wszystko.
Sam rząd ukraiński do tego doprowadził.
Ale nie wiem jak tam sytuacja konkretnie wygląda.
Nie ma mnie tam na miejscu, nie jeżdżę po miastach ukraińskich, nie widzę na oczy więc za bardzo oceniać nie mogę.
Natomiast te zbrodnie, które były dokonane gdzieś pod Kijowem, to ja nie wiem czy tego dokonali akurat rosyjscy żołnierze? Informacje na ten temat mogą nie być w pełni prawdziwe, bo pokazać teraz mogą wszystko i napisać wszystko.
Ale czy to było dobrze sprawdzone?
Tego mogli też dokonać jacyś, zwyrodnialcy ( no bo takiej zbrodni nie dokonuje normalny przestępca i bandyta ), którzy właśnie siedzieli w zakładach karnych i wypuszczono ich na wolność.
Normalni, rosyjscy żołnierze to raczej by nie dopuścili się takiej zbrodni.
No bo jak by to wyglądało na oczach świata? Jak Rosja by wypadła na arenie międzynarodowej?
Ciężko w to wierzyć.
Co innego, jeśli trwają walki i biją się dwie strony i z jednej lub z drugiej strony zginą żołnierze, to wtedy śmierć następuje na "polu walk", z jakimś honorem. I tak samo zginą, przypadkowo cywile.
Wicepremier Fedorow: zidentyfikowano wielu sprawców zbrodni w Buczy
Dzięki systemowi rozpoznawania twarzy i sztucznej inteligencji udało się już zidentyfikować wielu rosyjskich żołnierzy, którzy popełniali zbrodnie na cywilach w Buczy i Irpieniu w obwodzie kijowskim – oświadczył w sobotę ukraiński wicepremier i minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow.
Zniszczony tabor i infrastruktura kolejowa. Ukraińcy oszacowali straty na kwotę 2,2 mld dolarów. „Rosja za to zapłaci”
Zespół Instytutu z Kijowskiej Wyższej Szkoły Ekonomii przedstawił dane, które wskazują jak duże zniszczenia w obszarze infrastruktury spowodowały rosyjskie siły. Łącznie wartość udokumentowanych zniszczeń oszacowano na kwotę 80 mld dolarów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
