Wśród ludzi z nadania PiS również były i są osoby o orientacji homoseksualnej stąd zadziwia mnie tak radykalna postawa tej partii wobec ustawy o związkach partnerskich.
Naprawdę Cię to dziwi? To, że uznaje się, iż kto z kim śpi, to zasadniczo tychże prywatna sprawa, nie znaczy, że trzeba od razu uznawać to za normalność, a tym bardziej zmieniać pod tym kątem prawo.
_________________ Szacunek się zdobywa, a nie wymusza.
Sergio Ramos, kapitan Realu Madryt
Dokładnie tak, geje są dobrzy i źli jak wszyscy inni ludzie. Z wieloma z nich mam dobre, koleżeńskie relacje. Zwracam uwagę, że niezależnie od władzy mają łatwiej w mojej spółce i ich kariery rozwijają się w szybszym tempie.
Dlaczego zakładasz, że rozwój ich kariery spowodowany jest orientacją seksualną, a nie kompetencjami zawodowymi i zaangażowaniem w obowiązki służbowe? Nie twierdzę, że tak nie jest, tylko trudno mi w to uwierzyć. Może dlatego, że ja jestem prosta baba z prowincji i nie wiem jakie panują zwyczaje w wielkim mieście. Wiem tyle, co przeczytam na forum.
Ambroży78 napisał/a:
Wśród ludzi z nadania PiS również były i są osoby o orientacji homoseksualnej stąd zadziwia mnie tak radykalna postawa tej partii wobec ustawy o związkach partnerskich.
To mnie akurat wcale nie dziwi. Tajemnicą Poliszynela jest fakt, że PiS jest najbardziej zagejoną partią sejmową, ze szczególnym uwzględnieniem wierchuszki. PiS zachowuje się tak jak kler katolicki, gdzie jak powszechnie się uważa, większość księży to aktywni geje. A kryptogeje są największymi homofobami, przynajmniej oficjalnie.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Niestety muszę to potwierdzić. PiSowscy nominanci nie zostali wyrzuceni w całości ze spółek kolejowych. Cały czas są na stanowiskach. Dodatkowo Ci usunięci przebierają nogami, żeby wrócić na stanowiska po najbliższych wyborach parlamentarnych (zakładają, że dojdzie do zmiany władzy)
Pan Dyrektor Krzysztof Prządka - dyrektor biura taboru. Pod jego rządami ciężko przedło to biuro, ponad 40 % wagonów stało nieużywanych w krzakach. Co ciekawe obecnie jest dyrektorem biura taboru w Polregio.
Krzysztof Prządka ukończył studia humanistyczne na prywatnej uczelni w systemie zaocznym. Fachowiec z niego? Nie wydaje mi się. Raczej jechał na opinii swojego pracowitego nieżyjącego brata.
Cytat:
Nadchodzą zmiany, obserwujemy powyższych, już nie pękają z dumy. Kręcą się nerwowo, biegają do zarządu prosząc o podwyżki, awanse czy umowy na czas nieokreślony ale wyłącznie dla swoich protegowanych.
W Biurze Taboru nadal tylko w sosie własnym. Nikt z poza układu tam się nie dostanie. Wolą głąba ale swojego niż obcego a inteligentnego. Wszystko zrobią żeby to środowisko nadal było hermetyczne. Kolega kolegi kolegę wciąga do roboty. Tam szansę na nową pracę ma tylko znajomy króliczka.
Cytat:
Pozytywnie, firma generuje zyski, zatrudniono kilku prawdziwych fachowców jak dyrektorzy Okuń czy Krasowski.
Ten ostatni to kolega ze szkolnej ławy byłego prezesa Chraniuka (PiS). Znajomości a nie kompetencje zadecydowały o jego wcześniejszym zatrudnieniu. A z powodu zasiedzenia awansował bo dobrze udawał apolitycznego. Jego decyzje przeczą temu. Chorągiewka, z której strony wiatr zawieje tak będzie.
A zyski? Nie ma zysków bo jest dotacja. Wybitnie to uwidoczniło się kiedy pojawiła się rzeczywista konkurencja. Bez dotacji wożą taniej niż Intercity z dotacją. Kończą się powoli czasy kiedy dotacja była najważniejszym klientem. Pieniędzy w budżecie państwa nie ma i widząc, że te przewozy może realizować bez dotacji RegioJet najprawdopodobniej tyle dotacji Intercity nie dostanie. I nie pomoże skomlenie prezesa i wygłupy, że to byli ruscy szpiedzy finansują konkurencję.
Cytat:
Cieszy też powrót prezesa Wawrzyniaka oraz dyrektora Partyki.
A ten ostatni to pamiętasz za co wyleciał z IC ostatnio? Za nepotyzm. Teraz powrócił i ten jego pociotek znowu został dyrektorem. Ciągnie go za sobą wszędzie poprzednio był w KŁ. Tym razem i jego żona dostała posadę dyrektorską. A obydwoje tacy zdolni, że po zawodówce zdobyli płatnie średnie wykształcenie i maturę w półtora roku, oczywiście zaocznie
Cytat:
Martwi, że poprzednia władza nie jest rozliczana ze swoich błędnych decyzji oraz że wielu ludziom z poprzedniej władzy udało się tak dobrze wejść w tyłek obecnie rządzącym.
Warto wspomnieć, o czym na tym forum materiałów sporo, że PKP Intercity zawsze była silnie upolityczniona. Niestety, czas zarządu z nadania zjednoczonej prawicy, to była skrajność przekraczająca wszelkie wyobrażenia. Pamiętajmy, że wiosna 2020 to masowe odejścia z IC, bo COVID. A jesienią przyszedł Pan Tomasz, a za nim tłum działaczy Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Sporo z nich pracuje w IC do dziś. Miotełka kadrowa ich nie dosięgła.
Pan dyrektor Marcin z marketingu - dzielnicowy radny PiS z Warszawy
Pan dyrektor Cezary od komunikacji - przyjęty do IC jako nieśmiały chłopaczek na specjalistę, jeszcze w trakcie studiów, następnie szybkie awanse na rzecznika prasowego, naczelnika i zastępcę dyrektora; klucz to wysoko postawiony w PiS wujek
Pan dyrektor Maciej od biznesu i innowacji - we wcześniejszych wyborach startował do Sejmu z listy PiS i zajął ostatnie miejsce na liście warszawskiej; kolega wiceprezesa Tomasza z NZS
Pan dyrektor Piotr z informatyki - chłopaczek od drobnej działalności IT, potrzebujący się dowartościować. Kolega wiceprezesa Tomasza i dyrektora Macieja od biznesu; posiadał firmę w rodzinnej miejscowości wysoko postawionego działacza PiS Michała M
Pani dyrektor Maria od biznesu i innowacji - gwiazda NZS, dziewczyna działacza PiS Michała, absolwentka kierunku niezwiązanego z zadaniami w IC, została zastępcą dyrektora mając 26 lat
Pani dyrektor Bartłomiej od strategii - 26-letni wychowanek NZS, który został zastępcą dyrektora, a po zmianie władzy awansował na dyrektora
Pani dyrektor Grzegorz z warszawskiego zakładu - namaszczony przez Solidarność, pozostał w IC przeniesiony do centrali
Pan dyrektor Filip od biznesu i innowacji - w 2 lata od konduktora do dyrektora i w karierze miotełka kadrowa nie przeszkodziła
Pani dyrektor Waldemar od zadań specjalnych i zarządzania zakładowego - szybki awans łóżkowy, po zmianie władzy nawet się chwilę utrzymał
Zmiana władzy to zmiana siekierki na kijek. Powrócili Janusz, Wojciech i Marek. A wraz z nimi ich rodziny, zaufani ludzie, czasami nawet partnerzy.
Pan dyrektor Mateusz od taryf - młodzieniaszek, który jest bliską osobą innego wpływowego dyrektora
Pani dyrektor Martyna od sprzedaży - córka wymienianej w archiwum tego forum dyrektor z WARS, która zaś się dobrze zna z dyrektorem Wojciechem
Pani dyrektor Elżbieta - zaufana współpracownica Mateusza od taryf
Panie dyrektor Joanna i Lucyna - stare, dobre znajome prezesa
Co będzie dalej w IC? Dobry Bóg wie! Zarówno tzw. zjednoczona prawica, jak również koalicja 13go października cz tam grudnia obsadza firmę swoimi aparatczykami czy tam zaufanymi ludźmi. A ci wsadzają swój wianuszek powiązanych "ekspertów". Spółka mogłaby się lepiej rozwijać, ale nepotyzm, awanse łóżkowe i nominacje polityczne powodują, że duże pieniądze idą na wynagrodzenia miernot, a całą robotę odwalają robiący za dwóch czy trzech szeregowi pracownicy, bez szans na awans.
Wątek dotyczy dyrektorów. A jak zejść na poziom naczelników w centrali i zakładach, to dopiero pajęczyna powiązań, nepotyzmu i skandali.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum