Wysłany: 05-12-2008, 21:12 Wkrótce start Szybkiej Kolei Regionalnej
14 grudnia ruszy szybka kolej łącząca Katowice z Tychami na Śląsku, ale na razie w ograniczonym zakresie. Docelowy kształt projekt ten, wart blisko 41,5 mln zł i finansowany z unijnych środków, przybierze za trzy lata.
Termin uruchomienia Szybkiej Kolei Regionalnej, która ma znacząco usprawnić komunikację między miastami, kilkakrotnie przekładano. Teraz - jak podał w piątek Urząd Miasta w Tychach - przedsięwzięcie na pewno ruszy, choć zasadnicze związane z nim inwestycje są dopiero w planach.
Ponad 130-tysięczne Tychy, położone przy głównej trasie kolejowej z Katowic w kierunku granicy z Czechami i ze Słowacją, mają dobre połączenie kolejowe ze stolicą regionu. Chodziło jednak o to, by reaktywować biegnącą w środku miasta linię kolejową, dzięki której do pociągu można będzie wsiąść na kilku przystankach w mieście, a nie tylko na dworcu głównym.
Na razie działać będą trzy przystanki, a docelowo powstaną dwa kolejne. W sumie na blisko 20,5-kilometrowej trasie do Katowic będzie 10 przystanków. Pociągi będą kursować średnio co 25 minut, a podróż z centrum do centrum nie potrwa dłużej niż pół godziny.
W przyszłości przy stacjach kolejowych w Tychach mają powstać parkingi, gdzie w cenie biletu na pociąg kierowcy będą mogli zostawić samochody, aby dalej pojechać koleją.
Od 14 grudnia wprowadzony zostanie specjalny pomarańczowy bilet, ważny na trasie Tychy-Katowice zarówno w pociągu, jak i w komunikacji miejskiej. Dzięki niemu na jeden bilet pasażerowie będą mogli pojechać do Katowic z najwygodniejszego dla siebie przystanku autobusem czy trolejbusem, a potem koleją. Taka sama zasada obowiązuje w drodze powrotnej. Rozkład komunikacji miejskiej będzie dostosowany do rozkładu jazdy pociągów.
Połączenie Katowice-Tychy będą obsługiwać kupione przez samorząd woj. śląskiego za blisko 90 mln zł szwajcarskie pociągi typu "Flirt" - szybkie, niskopodłogowe i klimatyzowane. W przyszłym roku tyski samorząd przekaże dofinansowującemu przewozy kolejowe w regionie samorządowi wojewódzkiemu blisko 1,3 mln zł, tym samym dofinansowując połączenie.
Według badań, na które powołują się śląscy kolejarze, podniesienie komfortu podróżowania może pobudzić nawet 30-proc. wzrost liczby pasażerów na danej trasie. Kolej i tyscy samorządowcy liczą, że wiele osób zamieni samochody na dojazd do pracy nowym pociągiem.
Nazwa "Flirt" pochodzi od pierwszych liter niemieckich słów: szybki, lekki, innowacyjny Regionalny Zespół Trakcyjny. Pociąg mieści prawie 500 pasażerów, dla 212 z nich są miejsca siedzące. Rozwija prędkość 120 km na godzinę, a po modernizacji torów wzrośnie ona do 160 km/h.
Ze statystyk wynika, że liczba pasażerów podróżujących codziennie między Katowicami a Tychami należy do największej między miastami w regionie. W Katowicach pracuje i studiuje wielu tyszan, z kolej w wielkich fabrykach położonych w tyskiej części Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej pracuje bardzo wielu mieszkańców innych miast woj. śląskiego.
Szybka kolej Tychy-Katowice to pierwszy etap wdrażania Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego, według którego docelowo ma powstać nowoczesna infrastruktura kolejowa nie tylko między Tychami a Katowicami, ale także dalej - z Katowic przez Sosnowiec do Dąbrowy Górniczej.
Proroctwo dla linii Tychy Miasto-Katowice. Za rok stanie się to samo, co z Gliwice-Bytom. Spyra i Kołodziejczyk i inni członkowie żelbetonu zniszczą i popsują wszystko.
Bilet jednorazowy jest ważny w autobusie bądź trolejbusie przez 30 minut od momentu skasowania biletu w pojeździe komunikacji miejskiej. Rozpoczęcie podróży pociągiem na podstawie tego samego biletu musi nastąpić do 60 minut od pierwszego skasowania. Bilet kasowany jest ponownie przez konduktora w pociągu i zachowuje swoją ważność do momentu dotarcia pociągu do stacji Katowice.
W przypadku podróży z Katowic do Tychów:
Bilet jest kasowany przez konduktora na stacji Katowice i zachowuje swoją ważność do stacji Tychy. Rozpoczęcie podróży tyskim autobusem lub trolejbusem na podstawie tego samego biletu musi nastąpić do 60 minut od momentu pierwszego skasowania w pociągu przez konduktora. Bilet kasowany jest ponownie w autobusie lub trolejbusie i zachowuje ważność przez 30 minut od momentu skasowania w pojeździe komunikacji miejskiej.
Zgadzam sie z Krzysztof21 ta linia woogole nie ma sensu pieniadze rzucone w bloto jak juz tak chcieli to mogli przedluzyc dalej na Bierun i Oswiecim ale to chyba za duzo a tak w przyszlym rozkladzie zostanie moze z 10 par . bo jaki ma sens woogole uruchamianie poc. rel. Tychy-Tychy Miasto?. Zawsze mozna sie pochwalic ze w nrj bedzie o iles to polaczen wiecej a nie patrzy sie na te linie ktore zostaja drastycznie obcinane przez zanizanie liczby pasazerow czy ukladnie rj wyciagnietych z kapelusza
valeo
nie przedluzą! w Łaziskach nie ma już torów, rezebrane kładki i przejścia zarówno te nad jak i podziemne! w dodatku perony przerobione na parkingi, a budynek na bar!
zawsze myślałem że to Dolnyśląsk ma najwięcej BETON'u nad sobą, teraz widze że w całej Polsce mają lepiej niż My na śląsku! nawet na podlasiu gdzie mają 3trasy na krzyż mają lepiej! Czeremcha-Białystok 2007/2008 1pociąg, 2008/2009 +3!!, na pozostałych trasach bez zmian!!
a u nas?
tu odejmiemy (Bielsko-Cieszyn),
tu utniemy (Katowice-Kozłów),
tu skrócimy (Wieluń Dąbrowa),
tu połączymy ("Kordecki"/"Pojezierze"),
tu ściemnimy za niską frekwencje (Bytom-Gliwice),
tu zlikwidujemy postoje (Katowice Ligota, Myszków)
- bedzie Mniej
ale cos reaktywujemy i udupimy za rok bo bedzie nierentowne(Tychy Miasto)
!!! czy tak nie jest?
Właśnie tak jest Alive23. Tychy Miasto-Katowice jak wytrzymają rok, to będzie wszystko. Spyra z Kołodziejczykiem uwielbiają udupiać pociągi pełne pasażerów. W niektórych kursach Gliwice-Bytom osobiście liczyłem po 60 osób, a oni je likwidują, bo twierdzą, że jeździ tam po kilka osób? Przecież to nadaje się do prokuratury. Celowe prowadzenie liczenia pasażerów w okresie wakacji (wtedy nie jeżdzą studenci na Politechnikę), pewnie celowe zaniżanie danych itd.
Aby Tychy Miasto-Katowice miały sens, to już dzisiaj należy budować nowe przystanki i choć niektóre kursy przedłużyć do Sosnowca i Dąbrowy Górniczej Ząbkowic (tory spokojnie to pomieszczą, kilka takich kursów bez problemu "zmieści" się w obecnej siatce połaczeń). Rozkład jazdy powinien być cykliczny, to podstawa! Nie wiem, co za baran ukladał obecny rozkład.
Właśnie o to mi Alive23 chodziło. Co ja się maili napisałem w sprawie cyklicznego rozkładu jazdy. Raz mi odpisali, że się nie da, bo tory są za wąskie (po dyskusji z pewną osobą stwierdziłem, że chyba chodziło o to, że mają ograniczoną przepustowość. Szkoda, że nie mam tego pisma dzisiaj ). Nie można tworzyć zrębów systemu SKM bez cyklicznego rozkładu! Przecież to paranoja. I tak jak pisałem, warto choć niektóre kursy Tychy Miasto-Katowice przedłużyć do Sosnowca, czy Dąbrowy Górniczej Ząbkowic. Tory spokojnie dadzą radę to pomieścić. No ale chyba znowu "nie-da-się".
Pytanie do znawców tematu: czy faktycznie tak trudno opracować cykliczny rozkład jazdy?
I jeszcze coś: w Krakowie klan Zadęckich opracował "cykliczny rozkład". Pewnie w myśl logiki samego dyrektora MZPR (ten, któremu za 3 lata minie 2 dni jak pracuje w tym zakładzie, czy coś takiego, nie pamiętam już tej bzdury, jak się pomyliłem, to poprawcie). Oto, co owe tęgi głowy wymyśliły. Cytuję za: http://www.pr.pkp.pl/w-regionach,malopolskie,wydarzenia-z-regionu,s,0,3959.html
"CYKLICZNY ROZKŁAD JAZDY POCIĄGÓW
W ofercie Kraków Główny – Balice (M.P.L.) – pociągi kursują w cyklach (z niewielkimi odstępstwami), co pół godziny, i tak: odjazdy ze stacji Kraków Główny – odbywają się o pełnej godzinie i 30 minut po godzinie, np. „7.00, 7.30”, odjazdy z Balic – odbywają się 24 minut po godzinie i 6 minut przed godziną, np. „16.24, 16.54”
W ofercie Kraków Główny – Wieliczka Rynek – pociągi kursują w cyklach (z niewielkimi odstępstwami), w godzinach szczytu średnio co 1 godzinę, natomiast poza szczytem co dwie godziny.
Odjazdy ze stacji Kraków Główny – w 80% odbywają się 35 minut po pełnej godzinie, np. „7.35, 9.35”,
Odjazdy ze stacji Wieliczka Rynek – w 80% odbywają się 6 minut po pełnej godzinie, np. „8.06, 10.06”,"
"Z niewielkimi odstępstwami", w 80 %. Nie, to nie jest cykliczny rozkład jady!
Pociągi oznaczone czerwoną literką "D" początkowo miał jeździć codzienie. Od 1.01.2009 będę kursowały jedynie w D.
Nie wiem jaka jest Wasza opinia, ale ja uważam, że czara goryczy już się przelała.
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 10-12-2008, 19:39
Zastanawia mnie jedna rzecz, dlaczego przed wejściem nowego rozkładu jazdy, są już dokonywane "korekty"? Musi być jakaś przyczyna tego, że te kilka pociągów będzie kursować tylko w "D"...
Moim zdaniem, jak na razie będzie kupa szumu w sprawie Katowice-Tychy Miasto i tego, że jaka to kolej w woj. śląskim jest wspaniała i cudowna, a później będzie to co zwykle, wielkie rozczarowanie, że pasażerów jeździ mniej niż pierwotnie zakładano i powolna likwidacja pociągów.
Mimo wszystko, dużym plusem tej linii jest to, że na 20-kilometrowym odcinku, jest aż 8 przystanków (wraz ze stacją początkową i końcową), w porównaniu do linii Bytom-Gliwice, która liczy również 20 kilometrów, ale posiada tylko 3 przystanki (Bytom, Bytom Bobrek i Gliwice).
Będę mocno trzymał kciuki za to połączenie i mam nadzieję, że nie będzie więcej cięć na tej trasie.
Na pewno masz Adas rację, że w D jeździ mniej osób. Ale nie zaponimaj o studentach zaocznych, Katowice to przecież ośrodek akademicki, Ligota również. Wielu moich znajomych skarży się, że PKP traktuje weekendy tak, jakby nikt wtedy nie pracował, nie studiował. Poza tym rozkład opracowany dla linii Katowice-Tychy Miasto od początku nie miał wiele wspólnego z logiką i zdrowym rozsądkiem. Jeśli chce się tworzyć system SKM, to podstawą tego jest cykliczny rozkład jazdy. Wpisanie dodatkowych literek "D" do tego rozkładu uczyniło go już lekko absurdalnym. Nie ma tutaj żadnego racjonalnego taktu! Przykładowo w soboty i niedziele są ogromne "luki" w odjazdach z Tych Miasta. Np.: od 4.28 do 6.08, potem od 10.09 do 11.48, od 12.18 do 13. 53 i od 22.22 do 23.37. Jak na SKM to troszkę za dużo. Nawet biorąc pod uwagę czas przejazdu i wspólny bilet, autobus może nadal być zbyt silną konkurencją dla tej linii.
To znaczy Adas to jest tak: nie obraziłbym się na te literki "D", gdyby ich było tyle, co pierwotnie zakładano i gdyby w tym wszystkim była jakaś logika i jakiś sens. Masz rację, weekend to nie dni robocze i mniejsza liczba kursów jest w pełni zrozumiała i wszędzie tego typu rozwiązania się stosuje. Tylko trzeba to zrobić z głową. SKM musi odznaczać się cyklicznym taktem, inaczej to nie ma większego sensu. Rozkład jazdy musi być prosty i łatwy do zapamiętania przez pasażera.
Dwa lata temu fachowcom z PKP jakoś chciało się myśleć o łatwym do zapamiętania rozkładzie. Na przykłądzie rozkładu jazdy z Gliwic Do Częstochowy i Zawiercia:
rok 2007: 12:50 13:20 13:40 13:50 14:20 14:50 15:20 15:40 15:50 16:15 (mozliwe, że w jakimś pociągu pomyliłem się ale na pewno nie więcej niż o 5 minut)
rok 2008: 12:55 13:20 13:45 13:55 14:20 14:52 15:20 15:45 15:55
a nowy rozkład jazdy... - przykro mi, ale nie pamiętam, bo nie ma żadnego racjonalnego taktu, i na dodatek nie mam jak się go nauczyć, bo na gliwickim dworcu do dnia dzisiejszego nie wywiesili nowego rozkładu jazdy
Nie wiem jak to możliwe, że dwa lata temu możliwe było stworzenie namiastki taktu między 10-16, a teraz jest to niewykonalne.
Krzysztof21 -Usunięty- Gość
Wysłany: 12-12-2008, 14:41
Ja powiem ostrzej: teraz celowo psuje się rozklad.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum