Wysłany: 02-06-2006, 17:52 Dymisja Prezesa PKP Intercity
Media donoszą, że Jacek Prześluga zrezygnował ze stanowiska prezesa w spółce PKP Intercity. Obowiązki będzie pełnił do końca czerwca.
Jestem w szoku!!! Prędzej spodziewałabym się zawału niż takiej dymisji! Mam nadzieję, że wkrótce poznamy powody takiej decyzji prezesa Prześlugi (może uda nam się wspólnie z IC Forum zorganizować czat na żywo z panem Prześlugą?).
Komentując ten fakt na gorąco domniemam, że ta dymisja ma związek z brakiem akceptacji przez kolejowy beton "Koncepcji uporządkowania kolejowych przewozów pasażerskich w Polsce" zaproponowaną przez Zarząd PKP IC.
Jacek Prześluga zrezygnował ze stanowiska prezesa InterCity, jednej z najlepiej prosperujących spółek PKP – dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM. Obowiązki będzie pełnił do końca czerwca.
Przez ponad rok, podczas jego zarządzania firmą, przewoźnik po raz pierwszy w historii notował zysk. Prześluga odchodzi z powodu rozbieżności z innymi członkami zarządu – chodzi o strategię rozwoju firmy.
źródło: RMF FM
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Ręce, nogi, cycki, wacki mi opadły. Wiara w cokolwiek jeszcze - też.
Pan Jacek z pewnością wie co robi. Zatrudniono Go, aby wyprowadził samofinansującą się spółkę z zapaści, pokazał wektory jak sobie poradzić, po czym: "Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść". My - brać k..wa jego mać - kolejarska, poradzimy sobie sami.
Takich ludzi łowią prywatne firmy i pozwalają zarobić nie kilkanaście tysięcy tylko kilkadziesiąt, albo kilkaset. Dlatego wcale się panu Jackowi nie dziwię, że ponadroczne użeranie się ze skansenem kalwaryjskiego dziadostwa do kwadratu albo sześcianu skutecznie ostudziło zapały ratowania kolei. Może nie teraz, może nie jeszcze... Może ten szajs musi SAM się zawalić, aby ktoś mógł odbudować kolej na nowo. Na nowych zasadach zarządzania. Na nowych zasadach myślenia. Na nowych torach efektywności.
Widzę Pana Jacka - podobnie jak niektórzy przedpiscy - jako managera w jakiejś prywatnej firmie, niekoniecznie kolejowej, choć byłoby miło. Nabrał doświadczenia i wiedzy. Z pewnością nie raz jeszcze pomoże kolei, ale nie musi pomagać dziadom zarządzającym skansenem PKP. I na zdrowie. Po co je tracić rezonując z tym całym syfem? NO PO CO?!
Paradokslanie - choć żal mi gardło ściska - gratuluję Panu Jackowi odejścia od owej zgnilizny, podobnie jak niegdyś gratulowałem odejścia od zgnilizny sobie. NIC się nie zmieniło od tamtych czasów, a może nawet pogorszyło.
Bardzo dziekuję Panu Prezesowi Intercity za jutrzenkę nadziei - ktoś musiał zacząć i ten ktoś miał najciężej. Ale ziarno zostało zasiane. Na wycięcie chwastów przyjdzie czas. Wypalimy, zgnieciemy. Pomalutku. Jak nie drzwiami, to oknem i kominem wejdziemy. My - niekolejarze - i kolejarze, którym na kolei ZALEŻY, bo wiem że tacy są. Dużo ich, tylko głosu nie mają, chyba że na bezimiennym forum.
Nawet chcieliśmy jakiś pisma protestacyjne słać. Ale do kogo? DO KOGO???!!! - pytam. Jak nie ma do kogo. Nie znam szczegółów, ale - moim zdaniem - Wach i zarząd zawalił na całej linii; przestraszył sie "Koncepcji" i "Strategii".
Ze swej strony (a motywacja wciąż rośnie, bo noże się w kieszeniach otwierają) zrobię wszystko - wraz z mediami, zarządami UM, Komitetem Obrony Kolei, aby to gówno pekapowskie tępić z całą stanowczością. Najlepiej zacząć od podwórek wojewódzkich i to DZIAŁA. Uświadomione samorządy (jak ostatnio małopolski) nie będą dopłacać do powiększających się dziadowskich długów pekapu. O, nie. Skończyło się! Na Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku, na Opolszczyźnie itd. skończyło się. Dosyć dojenia. Dosyć tego niszczenia.
I tylko cholerny żal, że starałem się w sprawie Intercity być optymistą. Oszczany beton plus związki zniszczy wszystko co postępowe, kreatywne, pomysłowe, EFEKTYWNE. I to samo do nich wróci. Albowiem "Co posiejesz, to i zbierzesz". Zobaczycie.
Dziękuję pięknie Panie Jacku za wszystko. To będzie pamiętane, będzie wspominane, będzie podawane i przekazywane w legendach, bo się na coś takiego (na taką próbę reformy kolei) całe życie czekało.
Pozdrawiam ciepło
Robert Wyszyński
Brzeg
PS. Wciąż - tym bardziej teraz - namawiam Was kolejarzy, tych światłych, tych widzących szerzej, dalej, tych którym zależy - do akcji uświadamiania samorządów w całej Polsce na temat tego, że DALEJ NIE MOŻNA finansować trupa wyniszczającego siebie oraz innych. Jak Zoombie. Pisałem sto razy, napiszę sto pierwszy - samorządy muszą przejąć większość udziałów w PKP. Czy to będą Kampanie Kolejowe na kilka województw, czy też inne spółki - TO JEST NAJWAŻNIEJSZE. Zrobić przetargi na linie lokalne i linie magistralne jak w normalnych Czechach. Potem zrobimy wspólny bilet. Potem będziemy dopracowywać szczegóły. Ale wyrwać trzeba z łap niszczycieli to, co JESZCZE zostało. Nie ma czasu, trzeba działać nie tylko na forach, ja się staram. Proszę Was - tych którym zależy na swojej przyszłej własnej pracy - uświadamiajcie władze i samorządy. My to robimy, ale wszędzie nie jesteśmy. Niedługo opublikujemy oficjalną odpowiedź na List Otwarty do Marszałka UM Opole na temat wniosków o przetargi na linie.
Muszę przyznać, że sam jestem bardzo zaskoczony tą informacją! Panu Jackowi Prześludze w imieniu Administracji PR Forum (też kolejarzy) dziękuję za wszystko co dobrego zrobił w PKP! A trochę się tego uzbierało...
No cóż, teraz pozostaje nam tylko żałować, że tak świetny manager odchodzi z PKP!
Ale numer! Dzięki Krycha za SMS-ka. Myślałam, że żartujesz, ale to jednak prawda.
Szkoda! Dzięki PKP IC od grudnia powrócą do Zgorzelca pociągi międzynarodowe (do Wiesbaden i Monachium), które wcześniej skasowały PKP PR.
Oby tylko na miejsce p. Prześlugi nie przyszedł jakiś moherowy lub betonowy nieudacznik, który wszystko spier...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Witajcie, zostałem mocno zjechany przez Prezesa PKP IC za opublikowanie listu. Ale naprawdę nie mogłem się powstrzymać. Jak się go czyta, to dopiero wychodzi, co ten człowiek zrobił i co spowodowało, że się poddał. Mam nadzieję, że po obudzeniu się w nowej rzeczywistości jeszcze donośniej będziemy się na naszych forach domagali normalności na kolei i rozpierniczenia (było: ukrócenia ale to za słabe słowo) betonu, który pokazał, że nadal rządzi w PKP.
Przeczytałam ten list uważnie. No cóż, moja babska intuicja mnie nie zawiodła. Tak jak napisałam wcześniej, gdy tylko dowiedziałam się o tej dymisji od razu czułam, że ma to związek z brakiem akceptacji przez kolejowy beton "Koncepcji uporządkowania kolejowych przewozów pasażerskich w Polsce" zaproponowanej przez Zarząd PKP IC.
Prawdę mówiąc brak tej akceptacji wcale mnie nie dziwi. Spodziewałam się tego ze strony sitwy związkowo-dyrektorskiej z PKP PR i nie tylko. Choć sama miałam kilka drobnych uwag do tej "Koncepcji..." to jednak stoję na stanowisku, że zmiany w sektorze przewozów pasażerskich są bezwzględnie konieczne i miałam nadzieję, że jednak coś drgnie w tym temacie.
Niestety, poraz kolejny okazało się, że beton PKP jest nie do ruszenia. I poraz kolejny powtórzę na tym Forum, że dopóki całe to betonowe towarzystwo naturalnie nie powyzdycha to w PKP nic na lepsze się nie zmieni. I nawet pięciu takich Prześlugów z nimi nie wygra...
I dlatego nawołuję i będę nawoływał:
PRZESUWAJMY KOLEJ W KIERUNKU NOWEGO ZARZĄDZANIA, czyli w kierunku samorządów. Tam są ludzie, którym się chce (przynajmniej w części); współpracują z dobrymi fachowcami (nieważne czy kolejarzami czy też nie), od lat - jak na Opolszczyźnie i Zachodniopomorskim - drążą ten beton z EFEKTAMI. Da się, ale ciężko jest. Walka o taką czwartą parę na Opole - Kluczbork - gdzie par powinno być sześć - trwała ponad pół roku. I tak szybko, bo o wieczorny pociąg do Brzegu dla drugich zmian - półtora roku.
Ale da się, tylko UM-y muszą mieć większy wpływ. Jeżeli nie możemy pozamiatać syfu decyzyjnego w centrali, to przynajmniej na swoich podwórkach zróbmy porządki.
Wiem, że nie możecie się ujawnić, ale są tacy, którzy mogą i to robią. Powtarzam - jest ich coraz więcej, są efekty, a świadomość samorządowa rośnie. Pomalutku dziadów i nieudaczników rodem z komuny "zamieciemy na osobną kupkę". Nie mamy wyjścia. Reszta wymrze i na zdrowie.
Dzisiejsze wydarzenie tylko doda sił na znanej zasadzie: "Co nas nie zabije, to nas wzmocni".
Pozdrawiam
Robert Wyszyński
PS. A list p. Jacka Prześlugi powinien być pokazywany na szkoleniach dla kolejowych, administracyjnych i zarządzających kadr wszystkich szczebli. Tylko kogo to obchodzi?
Wiem, że nie możecie się ujawnić, ale są tacy, którzy mogą i to robią. Powtarzam - jest ich coraz więcej, są efekty, a świadomość samorządowa rośnie.
Masz rację. Pamiętam mail od pewnej pani z UM, która po moim mailu, w którym przedstawiłam propozycje poprawek do rozkładu jazdy, a przy okazji napisałam coś o nieudolności dyrekcji DZPR, chciała koniecznie poznać moje (nasze z redakcji "PKP Bolesławiec") nazwisko i adres. Byłam zdumiona! Na cholerę komuś z UM moje dane osobowe? Chyba tylko po to, żeby nas podkapować do DZPR, a następnie udupić i wypier... z pracy w PKP, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy. Pracuję w PLK a nie w DZPR, ale przecież wszyscy dyrektorzy PKP we Wrocławiu to koledzy i jedna betonowa sitwa do spółki z zdziałaczami związkowymi.
A wracając do tematu, to tak pół żartem a pół serio myślę, że prezes Prześluga zasługuje na symboliczną nagrodę. Tą nagrodą niech będzie "Złota Betoniarka" - symbol walki z betonem PKP.
Przykre, ale cóż zrobić. Widocznie pan Prześluga ma już dość użerania się z tym betonem (jak to określacie) w PKP, który jest niereformowalny. Być może problem tkwi w tym, że Prezes zbyt krótko pracował w PKP, żeby dokładnie poznać mechanizmy i ludzi kierującymi PKP. Chciał dobrze, ale chyba porwał się z motyką na Słońce i "poległ" w tej nierównej walce.
Rację ma niestety Krycha pisząc, że beton PKP jest niezniszczalny i "że dopóki całe to betonowe towarzystwo naturalnie nie powyzdycha to w PKP nic na lepsze się nie zmieni. I nawet pięciu takich Prześlugów z nimi nie wygra..."
Po lekturze wątku Kto pracuje w Centrali PKP PR nie mam wątpliowści, że tak właśnie jest.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Pamiętam mail od pewnej pani z UM, która po moim mailu, w którym przedstawiłam propozycje poprawek do rozkładu jazdy, a przy okazji napisałam coś o nieudolności dyrekcji DZPR, chciała koniecznie poznać moje (nasze z redakcji "PKP Bolesławiec") nazwisko i adres. Byłam zdumiona!
Z tym to różnie może być. Np. ode mnie urzędnik Departamentu Infrastruktury z UM chciał dane, aby po prostu przysłać zwykłą pocztą oficjalną odpowiedź na List Otwarty do Marszałka woj. opolskiego w sprawie przetargów na zagrożone linie lokalne (ten sam list, który był na tym forum publikowany w opolskim dziale).
Więc najlepiej się spytać - choćcby telefonicznie - po co to komu i czy będzie chronione. Oczywiście w Waszej sytuacji ostrożność jest, o czym już mnie nie trzeba przekonywać, uzasadniona. Ograniczone zaufanie do podstawionych szpiegów także.
Tak jeszcze apropo wymuszenia przez beton odejścia p. Prześlugi. Ja też jestem klientem tej spółki i płacę za bilety, aby spółka oraz jej pracownicy mogli z tych pieniędzy żyć. Tym bardziej że z założenia jest spółką samofinasującą się. A z czego? Się spytam. A z naszych pieniędzy płaconych za bilety! Z nich żyje także zarząd spółki.
A skoro tak to bardzo bym chciał, aby o tej aferze (ciche przyzwolenie na rezygnację szefa, który po raz pierwszy w historii pekapu wyprowadził zysk w jakiejkolwiek spółce, porwał zespól, zaraził pasją itd. itp.) dowiedziały się szerokie kręgi ludzi. A to dlatego, że zgody na takie praktyki być nie może. Prześluga chciał ciągnąć ten wózek - zakoleił się i wszyscy o tym wiemy. Wiemy też - m.in. z jakże mądrego listu - a czytać między wierszami potrafimy, jakie są przyczyny rezygnacji.
Więc jest to nienormalne w tym nienormalnym państwie i będę się starał, aby wyszło na nieco szersze światło, niż tylko (sorry) bardzo ograniczone w odbiorze fora i grupy - wszelkie fora i grupy. I mam do tego prawo, jako pasażer współfinansujący tą spółkę.
Pozdrawiam ciepło
Robert Wyszyński
PS. Teraz kolejarze - podobnie jak w SKM Trójmiasto - mogliby się popisać i zrobić strajk. Bo przyjdzie jakiś pisowicz - betonowicz, beret moherowy założy, klęcznik sobie ustawi w gabinecie i zacznie ludzi szpiegować oraz inwigilować, jak to "bogobojni" chłopcy mają w zwyczaju. Tylko jacy kolejarze? Bo IC nie ma swoich maszynistów na przykład...
złota betoniarka to fantastyczny pomysł, znajdźmy kogoś kto potrafiłby taką statuetkę wykonać i wręczmy w imieniu PR Forum Prześludze.
mnie ta decyzja w ogóle nie dziwi, nie mogę przeczytać owego listu uzasadniającego odejście, bo mój komp jest chyba jak Wasz DZPR i ledwo zipie ;-)
nie dziwi mnie dlatego, co pozwoliłem sobie na IC forum napisać, że w ostatnim czasie wiele osób którym się chce odchodzi z instytucji na które ma wpływ układ rządzący i tyle, bez rozijania wątku politycznego, choć bardzo korci
jedyne co moge powiedzieć to, że się ciesze że pochodze z Pomorza Zachodniego, a tam naprawde widać zmiany, jeszcze tylko potrzeba troszke busików szynowych, że nie skasowali połaczeń, które są potrzebne, ale które ze względu na późną, bądź wczesną porę nie są w pełni "zapchane", no ale o tym może przy innej okazji ;-)
jeszcze raz, z tego miejsca wypada JP pogratulować, przede wszystkim tego że i tak długo wytrzymał i pomimo całego tego betonu wiele zrobił
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum