Wysłany: 12-09-2009, 18:04 Zmiany organizacyjne w PLK
Szykuje się rewolucja w PLK. Zmiany organizacyjne zakładają likwidację Oddziałów Regionalnych. Zakładów Linii Kolejowych ma być tyle ile województw (wyjątek to Śląsk - tu będą 2 zakłady).
Projekt zmian w PLK dyrektorzy i związki zawodowe dostały do zaopiniowania 2 dni temu. Uważam, że cała załoga spółki ma prawo wiedzieć co ich czeka, dlatego publikuję projekt nowego Regulaminu Organizacyjnego PLK:
Szykuje się rewolucja w PLK. Zmiany organizacyjne zakładają likwidację Oddziałów Regionalnych. Zakładów Linii Kolejowych ma być tyle ile województw (wyjątek to Śląsk - tu będą 2 zakłady).
W przypadku Dolnego Śląska znikną 2 ZLK tj. we Wrocławiu i w Wałbrzychu.
Ciekawe kto zostanie nowym Dyrektorem utworzonego Zakładu we Wrocławiu - Pan Dul, czy może Pan Bakuń?
Dolnoślązak, stanowiska dyrektorskie w PKP są obsadzane z klucza partyjno-kolesiowskiego. Za Dulem stoi kolejarska "S". Bakuń ostatnio kręci z PSL. Myślę, że Dul zostanie dyrektorem nowego zakładu we Wrocławiu, a Bakuń jego zastępcą.
Ciekawe gdzie upchną tę całą biurwę z wrocławskiego Oddziału Regionalnego i dwóch Zakładów Linii Kolejowych (Wrocław i Wałbrzych)? Przecież tego będzie kilka setek!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
PKP chce zlikwidować bydgoski zakład linii kolejowych i pozostawić jeden w województwie - w Toruniu
Związki zawodowe w bydgoskim ZLK uważają ten pomysł za niedorzeczny i nie wyrażają zgody. Ta jednak nie jest konieczna przy podejmowaniu podobnych decyzji.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy PKP Polskie Linie Kolejowe planują zmniejszyć liczbę zakładów linii kolejowych w całej Polsce. Obecnie jest ich 27, w tym jeden w Bydgoszczy i jeden w Toruniu. Docelowo w kraju ma być tylko 17, w tym jeden w naszym województwie... w Toruniu.
- To niedorzeczny pomysł - twierdzi Piotr Nowak, przewodniczący Związku Zawodowego Kolejarzy w Bydgoszczy. - Tutaj zatrudnionych jest prawie dwukrotnie więcej pracowników - 1200, podczas gdy w Toruniu - ok. 700. Poza tym Bydgoszcz jest nieporównywalnie ważniejszym węzłem kolejowym. Nie widzę ekonomicznych przesłanek do tego kroku.
Wszystkie związki zawodowe otrzymały projekt zmian do konsultacji. - Ale zarządowi nie jest potrzebna nasza zgoda, tylko opinia - dodaje.
Likwidacja bydgoskiego zakładu miałaby nastąpić na początku przyszłego roku, ale podobno pracownicy maja być przenoszeni już od października.
To oczywiste, że związki zawodowe protestują, bo mniej zakładów to także mniej komisji zakładowych i mniej lukratywnych posad związkowych. Ponadto związkowi działacze bardzo troszczą się o posady dyrektorów i naczelników, z którymi żyją w nieoficjalnej symbiozie. Los szeregowego pracownika związkowcy mają w d... Liczą się tylko sitwy dyrektorsko-związkowe!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ciekawe gdzie upchną tę całą biurwę z wrocławskiego Oddziału Regionalnego i dwóch Zakładów Linii Kolejowych (Wrocław i Wałbrzych)? Przecież tego będzie kilka setek!
A na linii/torach mało miejsca? Tylko ta zbędna biurwa być może nic innego nie potrafi od picia herbatek i przekładania ton zbędnych papierów.
_________________ Pozdrawiam
Robert Wyszyński
koordynator Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei na Opolszczyźnie
http://okoko.cal.pl/
W styczniu ma zostać zlikwidowanych 10 regionalnych Zakładów Linii Kolejowych. W tym - bydgoski
To absurd, by zamykać bydgoską siedzibę ZLK - oburzają się związkowcy po wtorkowych konsultacjach z zarządem PKP. Mamy więcej szczegółów sprawy, o której pisaliśmy. Burza wśród działaczy związków zawodowych rozpętała się w poniedziałek, gdy PKP ogłosiły nowy projekt regulaminu spółki.
Zamiast, jak do tej pory 27, ma pozostać tylko 17 regionalnych Zakładów Linii Kolejowych. W naszym województwie z początkiem tego roku ma działać tylko jeden - w Toruniu, a większy - bydgoski zostałby zlikwidowany. Warto zauważyć, że w bydgoskim ZLK zatrudnionych jest obecnie 1238 pracowników, czyli o 455 osób więcej niż w zakładzie w Toruniu. Infrastruktura kolejowa, wraz z warsztatami naprawczymi pozostanie na miejscu.
Związki: - To szaleństwo
- Dzięki redukcji kilku regionalnych oddziałów ZLK będziemy mogli sprawniej inwestować - argumentuje Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych SA. - Zaznaczam jednak, że projekt jest na etapie konsultacji ze związkami zawodowymi. Nie mogę jeszcze ujawniać szczegółów tych planów.
We wtorek w Warszawie odbyło się spotkanie związkowców z zarządem PKP: - To szaleństwo! - mówi Piotr Nowak, przewodniczący Związku Zawodowego Kolejarzy w Bydgoszczy. - Nie ma logicznych argumentów za likwidacją siedziby bydgoskiego zakładu, i równoczesnym pozostawieniem tego w Toruniu. Przez Bydgoszcz biegnie kolejowa magistrala Chorzów - Gdańsk. Bydgoszcz to ważniejszy węzeł kolejowy, niż Toruń.
Stu już się pakuje
Nowak załamuje ręce, ponieważ związkowcy mogą tylko opiniować projekt zmian w PKP:
- Bydgoska siedziba zakładu ma być skasowana w styczniu. Prawdopodobnie już w październiku ponad stu pracowników naszego oddziału będzie musiało przenieść się do Torunia. Do 9 października możemy jeszcze zgłaszać do zarządu spółki wnioski w sprawie tych zmian.
Sprzeciw wobec likwidacji bydgoskiego zakładu skierowali też do prezesa PKP Polskich Linii Kolejowych związkowcy bydgoskiego NSZZ Solidarność. Ich protest poparł prezydent miasta Konstanty Dombrowicz.
Bydgoszcz znika w ostatniej chwili
Poseł Andrzej Walkowiak (Polska XXI) wystosował pismo do ministra Cezarego Grabarczyka: - W Bydgoszczy jest siedziba Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego i Służby Ochrony Kolei - zauważa Walkowiak. - Kontakt z tymi służbami będzie trudny, gdy ZLK zostanie tylko w Toruniu.
Według posła bydgoska siedziba zakładu została skreślona z listy placówek planowanych do utrzymania dopiero w drugiej wersji regulaminu z 24 sierpnia. Czyli kilka dni po ogłoszeniu pierwszego projektu. - Nie mam nic do dodania - ucina rzecznik Krzysztof Łańcucki.
Likwidacja ZLK w Bydgoszczy ma przynieść oszczędności PKP. Ciekawe na czym one polegają, skoro żaden z bydgoskich kolejarzy nie ma stracić pracy?
Źródło: Gazeta Pomorska
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Burza w Bydgoszczy po decyzji PKP, które umiejscowiło Kujawski Zakład Linii Kolejowych w Toruniu. Czy to przez „imperialne zapędy toruńskiego lobby”?
PKP wprowadza zmiany w zakładach linii kolejowych. Zamiast 27 lokalnych oddziałów ma być po jednym w każdym województwie.
Zakłady w Bydgoszczy i w Toruniu przestaną istnieć. W to miejsce powstanie jeden - najprawdopodobniej w Toruniu, gdzie pracować mają bydgoscy kolejarze. To jednak wywołało wśród nich oraz miejscowych polityków sprzeciw. Dlaczego?
Powodów ekonomicznych czy organizacyjnych jest mnóstwo - twierdzi bydgoski poseł Andrzej Walkowiak (Polska XXI) i wymienia: - Bydgoszcz jest ważniejszym węzłem kolejowym niż Toruń, w naszym oddziale ZLK pracuje prawie dwa razy tyle osób (toruński zakład zatrudnia 783, a bydgoski 1200 pracowników - przyp. red.), Bydgoszcz ma bardzo dobrze usytuowaną siedzibę, tutaj znajduje się komenda Służby Ochrony Kolei, którą trzeba będzie przenieść. Jest jeszcze kwestia zamierzeń PKP, które w związku z Euro 2012 chce zmodernizować linię Gdańsk-Wrocław biegnącą przez Bydgoszcz.
Poseł zapowiada, że skieruje interpelację do ministra infrastruktury i będzie namawiał do poparcia posłów z województwa pomorskiego i wielkopolskiego.
- Nie chcę podnosić animozji toruńsko-bydgoskich, ale granica rozsądku musi być utrzymana. Jest lobby toruńskie, które działa na niekorzyść regionu. Współpraca między oboma miastami nie powinna iść w tym kierunku - mówi poseł.
- Cały czas widać wychodzącą z Torunia próbę wyrywania poszczególnych instytucji. Między miastami powinno być prawdziwe partnerstwo, a nie działanie za plecami - grzmi prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy Jerzy Derenda.
Poseł Grzegorz Karpiński (PO) nie doszukuje się jednak w decyzji PKP powodów politycznych.
- Jest to decyzja zgodna z interesem spółki. Szkoda, że niektórzy próbują wzniecać animozje toruńsko-bydgoskie - ocenia. - Pamiętam, jak regionalne centrum infrastruktury Poczty Polskiej trafiło do Lisiego Ogona koło Bydgoszczy. Po rozmowach z dyrektorem generalnym poczty zrozumiałem, że powody były wyłącznie ekonomiczne, a z ekonomią trudno dyskutować.
Źródło: Nowości
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Dolnoślązak, stanowiska dyrektorskie w PKP są obsadzane z klucza partyjno-kolesiowskiego. Za Dulem stoi kolejarska "S". Bakuń ostatnio kręci z PSL. Myślę, że Dul zostanie dyrektorem nowego zakładu we Wrocławiu, a Bakuń jego zastępcą.
Koledzy dyrektorzy jada ostro po bandzie jeden i drugi w miej lub bardziej elegancki sposób wysyłają swoje pieski (zaufanych związkowców) do Warszawy by agitowali za jego jedynie właściwą kandydaturą.
Co do dyrektora ZLK Wałbrzych to chłop ma sporą przewagę gdyż jego wierny człowiek z PSL staje nie tylko na głowie by utrzymać swojego protegowanego na stołku. (pewnie wice premier Pawlak już o tej sprawie wie i zadba by "rodzina" dalej stołek dzierżyła). ciekawe jaką odpowiedź szykuje pan dyrektor Dul.
Abstrahując od tematu przypadkiem trafiłem na artykuł w "Przekaźniku"(kolorowa gazeta związkowa) w którym dosyć mocno podcięto skrzydła obu panom Dyrektorom opisując źle wykonane inwestycje.
Pozdrawiam pana Czarnockiego który od czasu do czasu zagląda na tą stronę - mamy nadzieję iż lektura zamieszczonych tu wypowiedzi choć czasami bardzo kontrowersyjna pomoże w podejmowaniu ważnych i dobrych decyzji dla spółki.Niech pierwszy raz o wyborze tego a nie innego kandydata na dane stanowisko zadecyduje realny stan wiedzy i fachowości a nie zaplecza partyjno- związkowe.
czy posunięcia będą dobre czy złe - ocenią to ludzie piszący na tym forum'
Marco Polo
Furgalski: Zmiany organizacyjne w PLK w dobrym kierunku
Zmiany organizacyjne w PLK zaprogramowane są w dobrym kierunku. Dotychczas nikt nie zaproponował tak odważnych kroków, mimo że powinny być podjęte już kilka lat temu. Bez nich PLK szybko wpadłyby w pułapkę dramatycznej sytuacji PKP Cargo z przełomu 2008/2009 r. - pisze Adrian Furgalski.
Nie ma co ukrywać, że będą one wywoływać protesty związkowców, których wielu straci na znaczeniu przy likwidacji nadmiernie rozrośniętych struktur. Przy ryzyku społecznym konieczne jest zatem wsparcie zarządu przez ministra infrastruktury. Uproszczenie struktur, ograniczenie etatów kolejowej „R”, wyodrębnienie kosztowe pionu inwestycji czy chociażby wprowadzenie jednoosobowej odpowiedzialności za konkretny projekt, od fazy studium wykonalności do rozliczenia faktur po zakończeniu inwestycji. To ruchy, które przyniosą zarówno oszczędności, ale przede wszystkim - miejmy nadzieję - usprawnią proces inwestycyjny. Wsparciem tych procesów powinno być wzmocnienie kadry PLK zewnętrzną „świeżą krwią”.
stanowiska dyrektorskie w PKP są obsadzane z klucza partyjno-kolesiowskiego. Za Dulem stoi kolejarska "S". Bakuń ostatnio kręci z PSL. Myślę, że Dul zostanie dyrektorem nowego zakładu we Wrocławiu, a Bakuń jego zastępcą.
Noema, a co się stanie z Dyrektorem ZLK we Wrocławiu - p. Maga
Oj dobre pytanie czyżby nie miał poparcia u żadnej centrali związkowej może choć zapisał się do jakieś partii szkoda człowieka nie słychać było na niego większych skarg od strony załogi
[ Dodano: 23-09-2009, 19:07 ]
Jednak zostaje 17 zakładów płonne nadzieje niektórych związkowców zostały rozwiane
Od dziś rozpoczyna się wyścig o 17 stołków dyrektorskich ciekawe czy zawody te odbędą się w stylu wolnej amerykanki - wszystkie chwyty dozwolone
Obserwujmy bacznie, informujmy innych o bieżących postępach zawodników
na liście startowej można już znaleźć pierwsze nazwiska
z numerem 1. Ryszard Bakuń w koszulce firmowej PSL
z numerem 2. Jerzy Dul w koszulce z napisem "Solidarności"
pozdrawiam wszystkich Marco Polo
[ Dodano: 23-09-2009, 19:08 ]
Jednak zostaje 17 zakładów płonne nadzieje niektórych związkowców zostały rozwiane
Od dziś rozpoczyna się wyścig do 17 stołków dyrektorskich ciekawe czy zawody te odbędą się w stylu wolnej amerykanki - wszystkie chwyty dozwolone
Obserwujmy bacznie, informujmy innych o bieżących postępach zawodników
na liście startowej można już znaleźć pierwsze nazwiska
z numerem 1. Ryszard Bakuń w koszulce firmowej PSL
z numerem 2. Jerzy Dul w koszulce z napisem "Solidarności"
Wysłany: 25-09-2009, 08:38 Oddział PLK Zielona Góra do likwidacji
Nawet tory dzielą region. Zmniejszy się liczba zakładów, które dbają o infrastrukturę kolejową
Urzędnicy PKP Polskie Linie Kolejowe zamierzają zmniejszyć liczbę zakładów, które dbają o infrastrukturę kolejową, a więc na przykład tory, rozjazdy. Dlatego ma zniknąć między innymi firma w Zielonej Górze.
W całym kraju z obecnych 27 zakładów ma zostać 17. - Pomysł może i słuszny – uważa nasz informator. - Zaskakuje jednak to, że zostać ma Zakład Linii Kolejowych PKP w Gorzowie, a zlikwidowany ma być ten w Zielonej Górze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum