Tyle tylko jak widziałem kiedyś w TV na zachodzie jest dodatkowy klocek(żeliwny?) który ma za zadanie zdzierać tą powłokę.
A te stukoty które nieraz słychać są wynikiem poślizgu zatrzymanego koła po szynie. W tym miejscu koło robi się płaskie. Niestety EZT nie posiadają ABS-u. Co innego Flirty....
no własnie w składach krajów zachodnich kompozyty stosowane są wyłącznie w hamulcach tarczowych a to jest zasadnicza róznica
Sprzeciw, Wysoki Sądzie.
Znam przynajmniej jeden typ wagonu towarowego, wyprodukowanego i jeżdżącego w Polsce, który ma wstawki kompozytowe. I to działa, nie robi problemów, itd. itp.
Powtarzam - grubym błędem jest myślenie "kompozytowe wstawki = katastrofa".
_________________ Uwaga, na tym forum ostrzeżenie dostaje się również za zaprzeczanie kłamstwu.
historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła
Chester, gdyby specyfika hamowania towarowych i osobowych była identyczna, Frenoplast nie zadawałby sobie trudu, tylko klepał identyczne materiałowo wkładki do węglarek, EZT-ów i drezyn z napędem jądrowym.
W celu odchudzenia błędu zmodyfikuję trochę Twoje wyrażenie logiczne do postaci:
kompozytowe wstawki i EZT = katastrofa (i to prędzej niż później)
W czasie, kiedy w PLK nikomu z pracowników liniowych nawet nie śniło się, jaką to kompozytową żabę PR-y wypuściły na tory, zauważono niepokojący objaw. Otóż, wyjechał sobie kibelek na szlak z samoczynną blokadą liniową i specyficznymi (znaczy: też g...no wartymi) obwodami torowymi typu SOT, dojechał do przystanku osobowego, przyhamował, stanął i... murzyn w kopalni - tyle go widzieli.
Znikł dyżurnemu z pulpitu.
Ale to pikuś. Co gorsza, osłaniający go semafor sbl robił się zielony.
O co biegało? Nikt nie był w stanie pojąć. Tego nie dało się wytłumaczyć opadłymi liśćmi, jak w przypadku lekkich szynobusów produkcji śp. ZNTK Poznań.
"Coś" jednak izolowało koła od szyn.
I było tak nie raz, aż któregoś zimowego popołudnia, na tymże przystanku, kredensik po prostu zdechł.
Nic nadzwyczajnego. W sezonie to norma. Pasażerowie już się nawet przestali wk...wiać, tylko obstawiali zakłady: jak daleko dziś zajedzie?
Mechanik, też przyzwyczajony, nie bał się, że dostanie od nich wp...dol i "odważnie" ruszył przełajem do WN, a mając nadzieję na "szybki flek" i dalszą jazdę do domu, na stygnący obiad, nie powiadomił o usterce dyżurnego.
A on, niestety wyprawił za nim towarniaka.
Mechanik tegoż zdołał już nieźle rozbujać skład i prawie zasnąć z nudów, bo tylko: SHP, zielone, czuwak, SHP, zielone, czuwak, itede, itepe... kiedy dotarło do niego z radia, że gdzieś tam stoi jednostka.
Ba, zajarzył nawet, że to na jego torze - ale to się jeszcze da wytłumaczyć znajomością szlaku.
Zaś, jak doszedł do wniosku, że kurde, wypadałoby wdrożyć nagłe, to nawet on sam chyba nie wiedział - przecież wszędzie było zielone.
O tym, od kogo usłyszał wiadomość przez radio, "chodzi" kilka wersji. Dwie z nich:
- maszynista EZT-a (a może kierowniczka) w końcu raczyli powiadomić posterunek,
- minął już czas, kiedy osobowy powinien pojawić się na pulpicie następnej stacji i dyżurni zaczęli go wywoływać. Z przeciwka w tym czasie jechał inny towarowy i jego maszynista, nie słysząc odzewu wywoływanej jednostki, sam z własnej, nieprzymuszonej woli odezwał się, że stoi toto i stygnie w peronach przystanku.
Koniec końców, tym razem do katastrofy jeszcze nie doszło.
PS.: Skorzystam z okazji i doniosę.
Przekaż, proszę kolegom ujeżdżającym Classa 66, że ani megawaty pod maską, ani podwójna obsada, nie upoważniają ich do jazdy z podwójną dozwoloną prędkością.
Po rozjazdach o R=300 m jeździmy na bok 40 km/h.
To tyle. Lepiej ostrzec, niż mają się kiedyś nieprzyjemnie zdziwić.
Powtarzam - grubym błędem jest myślenie "kompozytowe wstawki = katastrofa".
W przypadku EZT i wkładek Fernoplastu tak był dokładnie.
Cytat:
Przekaż, proszę kolegom ujeżdżającym Classa 66, że ani megawaty pod maską, ani podwójna obsada, nie upoważniają ich do jazdy z podwójną dozwoloną prędkości
Lol, to bedziemy mieli Szydłowiec dwa W sumie linii z Bąkowca do Sieciechowa przydałby się remont na koszt FPL
PKP Przewozy Regionalne spółka z o.o. ogłasza przetarg na dostawę wstawek klocków hamulcowych D0-380-B. Miejsce realizacji dostawy: 13 jednostek wykonawczych PKP Przewozy Regionalne spółka z o.o. na terenie całej Polski. Zamówienie obejmuje dostawę 234 194 sztuk żeliwnych wstawek klocków hamulcowych typu D0 wielkości 380 odmiany B z dylatacją (wstawka D0-380-B ZN-94/PKP-3517-04), do taboru kolejowego. Przedmiot zamówienia składa się z czterech zadań:
Zadanie nr 1 - Dostawa 60 000 wstawek klocków hamulcowych D0-380-B do Regionu A
Zadanie nr 2 - Dostawa 59 100 wstawek klocków hamulcowych D0-380-B do Regionu B
Zadanie nr 3 - Dostawa 59 094 wstawek klocków hamulcowych D0-380-B do Regionu C
Zadanie nr 4 - Dostawa 56 000 wstawek klocków hamulcowych D0-380-B do Regionu D
Podział na części, oferty należy składać w odniesieniu do jednej lub więcej części. Nie dopuszcza się składania ofert wariantowych. Całkowita szacunkowa wartość (w tym wszystkie części) bez VAT 9 993 737,14 PLN. Czas trwania zamówienia lub termin realizacji 9 miesięcy od udzielenia zamówienia. Rodzaj procedury: otwarta. Kryteria udzielenia zamówienia: najniższa cena. Termin składania ofert: 08.12.2009.
źródło: inforail.pl
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Od kilku dni Przewozy Regionalne mają nowego prezesa. Pora więc powrócić do sprawy, która do dziś nie została wyjaśniona, a która ciąży na władzach spółki, podobnie jak afera narkotykowa w PR Gdynia.
Nowej szefowej PR przypominam:
Ryszard Rębilas, który odpowiada za aferę z klockami kompozytowymi, który dopuścił się narażenia zdrowia i życia pracowników i pasażerów, nadal stoi na czele PR Kraków! To cud, że wtedy nikt nie zginął! Rębilas powinien już dawno wylecieć z PR za tę aferę. Nie mówiąc już o jego układach z busiarnią i celowym uwalaniu zakopianki.
Ludzie odpowiedzialni za aferę do dziś są bezkarni i zajmują kierownicze stanowiska w PR Kraków. Moraczewskiemu udało się skruszyć dyrektorski beton w PR Katowice i PR Wrocław. Beton w PR Kraków i PR Gdynia ma się dobrze, bo jak dotąd nikt nie ma odwagi ich tknąć! Odnoszę wrażenie, że zarząd PR nie ma żadnej władzy nad dyrektorami niektórych zakładów, którzy robią sobie co chcą i pozostają całkowicie bezkarni.
Afera z klockami kompozytowymi w PR Kraków, podobnie jak afera narkotykowa w PR Gdynia, będzie drążona na forum do skutku! Bez wyjaśnienia tych dwóch spraw i bez rozliczenia osób odpowiedzialnych (Rębilas za klocki hamulcowe, Labuda i Kądziela za przemyt narkotyków) władze PR nie zaznają na tym forum spokoju!
Prezes Kuczewska-Łaska doskonale zna obie sprawy, gdyż miały one miejsce w czasie gdy pełniła funkcję członka zarządu PKP PR. A więc pani prezes - do dzieła! Ja w tej sprawie wiele już zrobiłam:
http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=91490#91490
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum