Tu nie chodzi o ekenomię. Tu chodzi o reputację. I wcale nie Moraczewskiego, tylko tych, którzy za PR'y odpowiadali przed nim.
Ciekawa teoria. Mam inną. Prezes Moraczewski poszukuje sposobu na pozostanie w grze. Województwo mazowieckie zostało zmonopolizowane przez Koleje Mazowieckie. W województwie dolnośląskim rozwijają skrzydła Koleje Dolnośląskie, o których Moraczewski tak ciepło się wypowiada, że uzupełniają jego ofertę - przyjdzie czas, że ją zastąpią. W Trójmieście trwa proces usamorządowienia SKM. Samorządy wojewódzkie w Katowicach i Poznaniu zapowiadają utworzenie własnych spółek. W ich ślady mogą pójść inne województwa w zależności od rangi transportu kolejowego na ich terenie. Przetargi na obsługę przewozów kolejowych w regionach organizują tamtejsze samorządy, więc szansę mają tylko spółki, w których te samorządy są finansowo zaangażowane. Na rynku jest Arriva, która może w każdej chwili wygrać przetarg w województwie, które nie będzie miało własnej spółki kolejowej. Zabraknie przestrzeni dla obciążonych długami Przewozów Regionalnych i ambitnego prezesa Moraczewskiego. Jedyna wolna przestrzeń to przewozy międzywojewódzkie przejęte w trakcie usamorządowiania PR przez IC. Tu nie obowiązują żadne ograniczenia, więc Moraczewski postawił wszystko na jedną kartę. 50% jego wywiadu poświęcone jest rozwojowi IR, poczynionym i planowanym inwestycjom. Pozostałe 50% to:
- ślizganie się po temacie zadłużenia PR
- ocena inicjatyw marszałków zamierzających tworzyć własne spółki
- plany modernizacji 200 ezt (tylko!)
O zamiarze ogłoszenia upadłości rozmowy nie było, bo reporter o to nie spytał. O ekonomii i opłacalności rozpoczętej przez Moraczewskiego wojny cenowej rozmowy też nie było. Ważne, że pasażer jest zadowolony!
Typowy Polak...nawet jakby chciał 500zmodernizować to by było tylko 500. Jesteśmy Polską a nie Niemcami, tu wszystko robi się 20lat wolniej. Konkurencja raczkuje i niektórych niesamowicie to boli... mam nadzieje że będą happy jak będą mieli snobistyczne uczucie podróży za 100zł przez CMK. Pozdrawiam te wszystkie nooby;]
Ciekawy podział. Ja bym z obu 50-tek odjął po kawałku i podzielił między:
* zmniejszenie zatrudnienia przy zwiększeniu pracy przewozowej
* zwiększenie udziału zarządów województw w kształtowaniu oferty
* wykazanie, że niektóre od zawsze dotowane relacje mogą być rentowne
i pewnie kilka rzeczy jeszcze by się znalazło.
Do modernizacji 200 ezt dodaj plany zakupu nowych plus wzmacnianie floty samorządowej taborem niskopojemnym. To dwieście wynika badziej z możliwości określanych środkami w samorządowym kawałku funduszu kolejowego niż z potrzeb.
Moraczewski gra w granicach wyznaczonych przez pekap i duperelka i gra w interesie właścicieli firmy którą zarządza. W czymi/jakim interesie gra druga strona? Skarbu Państwa? Pasażerów? Obejmując we władanie kolejowy bajzel przejęli 7 miliardów załużenia byłego PP. W dziesięć lat dostali dwa razy tyle pomocy publicznej, a mimo to mają horrendalne koszty obsługi zadłużenia.
Z rozpoczęciem przez niego wojny cenowej to już sorry, ale przegięcie.
grochowiak, jakoś od pierwszej chwili Pana posty (styl pisania szczególnie) były mi dziwnie znajome. I wpadłem, kto za nickiem "grochowiak" się kryje. Teraz już rozumiem.
Dobra. Ale wróćmy do tematu.
Przedstawia Pan spiskową teorię dziejów. Moraczewski nie jest księciem w swoim własnym państwie. Jego byt jest uzależniony od właścicieli spółki: Marszałków. Twierdzenie, że Moraczewski próbuje uwić sobie gniazdko (to znaczy doprowadzić do powstania spółki InterREGIO) jest... -przepraszam- niepoważne. Oczywiście szanuję Pana opinię. Ale nie zgadzam się z nią. Spółki samorządowe (póki co tylko KD i KM, KW istnieją na papierze, a KŚ póki co w głowie zarządu woj. śląskiego) nie doprowadzą do wyeliminowania PR z rynku. Owszem, mogą doprowadzić do znacznego przeobrażenia się PR, ale będzie to proces przebiegający w jakiejś dłuższej perspektywie czasowej. Arriva też nie stanowi zagrożenia. PR-y będą ciągle największym graczem na rynku przewozów regionalnych. A dalszy rozwój siatki połączeń InterREGIO jest naprawdę rzeczą -z punktu widzenia pasażera- bardzo pożądaną. Proszę mnie jednak źle nie zrozumieć: konkurencja na regionalnych torach też jest rzeczą pożądaną. Dlatego trzymam kciuki również za inne spółki, szczególnie za KD i Arrivę. Jednym słowem: w sektorze połączeń regionalnych jest miejsce i na kilka spółek. Istnienie KD nie przekreśla w niczym sensu istnienia PR. Wręcz przeciwnie. Dla pasażera oznacza to tylko same korzyści.
Poszukiwanie prawdy to pana hobby, czy sposób na zabicie czasu? Lubi pan wiedzieć, z kim rozmawia. Niestety, fora internetowe do jawności nie zobowiązują. Można próbować identyfikować rozmówców po adresie serwera, jak to pan robi na forum RK. Można analizować styl pisania, jak się nie ma lepszego zajęcia. Proszę pomyśleć, czy nie stało się to pana obsesją? W tym temacie nie mam już nic do powiedzenia. Napisałem, czego po Moraczewskim się spodziewam i co zmusiło go do wojny z betonem PKP.
Krzysztof21 -Usunięty- Gość
Wysłany: 29-01-2010, 12:15
Skoro w takim razie krytykuje Pan działania Moraczewskiego (i ma Pan do tego prawo), to jaką inną drogę dla PR Pan proponuje? W jakim kierunku ma iść spółka? Jak się rozwijać? Usamorządowienia cofnąć się nie da. A szkoda. Bo była to mega arcy głupia reforma.
Chętnie poznam alternatywne drogi dla PR. PR według koncepcji Krigera? Jakaś inna droga rozwoju?
Zupełnie nic na tym forum, poza krytyką oczywiście.
Krzysztof21 -Usunięty- Gość
Wysłany: 08-02-2010, 20:20
Victoria napisał/a:
Beton PKP/UTK/MI usiłuje nie dopuścić do wyjechania na tory nowych 8 par interREGIO. Jak widać dla wachoidów nie liczy się pasażer!
Żeby dokładnie wyjaśnić o co chodzi, posłużę się cytatem z forum "RK":
UTK zacząl interpretowac zapis znowelizowanej ustawy o tym, że przed złożeniem wniosku przewoźnicy muszą skoordynować pociągi w ten sposób, że każdy przewoźnik musi mieć zgodę wszystkich innych przewoźników pasażerskich - także Arrivy i Kolei Dolnośląskich, choćby pociąg jeżdził tylko na Podlasiu. No więc IC nie zgadza się na wnioski PR, a te nie pozostają im dlużne. 12 nowych pociągów (4 TLK i 8 iR) nie wyjedzie w marcu. Przez taką idiotyczną postawę UTK w grudniu tego roku mogą w Polsce stanąć wszystkie pociągi pasażerskie.
Wychodzi na to, że aby brać pensję z kasy podatników, nie trzeba nawet umieć czytać, wystarczy nadrabiać INTERPRETACJĄ.
W UOTK, w Art. 30, ust. 2a, jak wół napisano:
Cytat:
Organizatorzy i przewoźnicy kolejowi wykonujący przewozy osób, przed złożeniem zarządcy wniosków o przydzielenie tras pociągów, są obowiązani do wzajemnego uzgodnienia skoordynowania pociągów, mając na uwadze potrzeby podróżnych.
Na marginesie: czy nie chodzi tu przypadkiem o coś, co drzewiej nazywano skomunikowaniem?
Tak, czy inaczej - powyższy cytat znaczy ni mniej, ni więcej, tylko: muszą między sobą uzgodnienia dokonać, a uzgodnić mogą: te pociagi koordynujemy, a tamte nie. W szczególności uzgodnienie może wyglądać: nie koordynujemy żadnych pociągów. I tyle. Ma istnieć uzgodnienie, aby np. UTK mógł rozpatrywać lub spławiać skargi pasażerów, typu: pociąg nie zaczekał. Natomiast wcale nie widzę w ustawie, obowiązku samej koordynacji.
Chyba, że pasażerowie złożą skargę do UTK, iż w trakcie owego uzgadniania nie uwzględniono ich potrzeb. I jest to jedyny przypadek, kiedy prezio może się wykazać. Ale wtedy pasażerowie (wszyscy - w ustawie nie wyróżnia się żadnych, nawet tych, którzy skargę składają) będą stroną w postępowaniu i należałoby im co nieco obwieścić, i przynamniej zorganizować - z funduszu reprezentacyjnego, w oczekiwaniu uczestnictwa w rozprawie - słone paluszki.
Owszem, można rozpatrywać i inny problem, z którym można trafić przed "oblicze władzy". Jeśli jeden z przewoźników ogłosi, że na złość innemu odmrozi sobie uszy i uzgodnienia nie uzgodni.
No cóż, w scenariuszu Misia 3, jaki się tu pisze, nie można wykluczyć niczego...
A co do obowiązku uczestnictwa wszystkich podmiotów w uzgodnieniu - ma ono być wzajemne, co nie tyle interpretuję, ile nie widzę inaczej, jak tylko bilateralne (kurcze, sam nie wiem dokładnie, co to znaczy). W końcu, to pociąg jednego przewoźnika ma czekać na pociąg drugiego. Trzeciemu nic do tego, tak jak urzędasom g..no do interpretacji przepisów. Oni mają tylko czytać i pilnować, co czarno na białym, w ustawie zapisano.
Chociaż...
Z czytaniem - przyznaję - chyba też coś nie teges, bo np. w trakcie wykonywania tej czynności, jednym cięgiem, na ustępach 2a i 2b, ww. artykułu 30, wystąpiło u mnie tzw. opadnięcie kopary z podziwu nad kunsztem literackim autora owych zapisów.
Otóż: w 2a dokonuje on "wzajemnego uzgodnienia skoordynowania pociągów", a w 2b - "koordynacji wzajemnego uzgodnienia dogodnych dla pasażerów połączeń".
Jakiś reverse engineering?
Chyba nie. Pointerpretuję trochę.
Jeśli złożyć jedno z drugim, wychodzi, że w ten sposób autor, w 2b uniknął koszmarka:
"koordynacji wzajemnego uzgodnienia skoordynowania pociągów", ale jednocześnie - chcąc czy nie - wyjaśnił, że owo skoordynowanie pociągów to nic innego jak dogodne dla pasażerów połączenia.
Lecz zaznaczam: jak jest naprawdę, należy spytać ustawodawcy, albo innego, uprawnionego organu.
Ustawodawca nie jest dobrym adresatem. Żeby było wesoło - może nie być żadnego adresata. Trasy przydziela PLK, więc wszystko co można zrobić to pozwać o naprawienie szkody wynikającej z nieprzydzielenia tej bądź innej konkretnej. A poniewż wszyscy zainteresowani mają siedziby w DC...
Dowcip polega zdaje się na tym, że interpretacja betonów z UTK nie jest decycją administracyjną. A gdzie nie ma decyzji - nie ma stron i potencjalnych stron.
Oczywiście, masz rację, od artystów "wiejskiego" cyrku trudno wymagać, aby rozumieli, co przyklepują, a jeszcze kazać im to wytłumaczyć...
Oni na swoją ignorancję mają tzw. dyscyplinę partyjną, czyli nieskomplikowaną instrukcję pt. "Schemat głosowania na dziś" - dwa razy na "tak", potem raz na "nie" (wniosek opozycji) i dalej, do końca dnia można położyć cegłę na przycisku "tak".
W ich kontekście chodziło mi raczej o naprawę bubla. Od prób tłumaczenia już istniejących knotów, są sądy.
Co do tras - ten numer może przejść, ale jak się uprzeć, to tylko raz.
Przynajmniej jedna ze stron - wnioskodawca - może "powstać" jeszcze przed wszczęciem postępowania administracyjnego. Pozostałe w tym momencie.
Nie zagłębiałem się tak bardzo w UOTK, nie znam więc do końca szczególnych uprawnień Jarosiewicza w tej dziedzinie, ale jeśli ich nie ma, to KPA go obowiązuje. No chyba, że już czuje "boski wiatr" i chce kolesiom na koniec próbować coś ugrać. Przecież musi do nich wrócić.
PS.: What's "DC..."
Wysłany: 16-02-2010, 19:37 Prezes PR o długach spółki i planach na 2010
W tym roku Przewozy Regionalne chcą dokończyć program monitorowanych odejść, ogłosić przetarg na nowy tabor i usprawnić sprzedaż biletów - powiedział PAP prezes spółki Tomasz Moraczewski. Firma musi się też uporać z kilkusetmilionową stratą za zeszły rok.
Jak powiedział w rozmowie z PAP Moraczewski, spółka zakładała, że strata na 2009 r. wyniesie 270 mln zł. "Taki wynik udało nam się uzyskać dzięki optymalizacji pracy spółki" - dodał, ale zaznaczył, że ostatecznych wyników jeszcze nie ma. Przez to, że spółka nie została w pełni oddłużona przed przekazaniem jej samorządom, w 2009 r. dodatkowo obciążyło ją 38,5 mln zł. odsetek od dawnych długów. Na to nałożyły się nasze bieżące zobowiązania. W sumie jest to ok. 360 mln zł. - powiedział.
"Naszym kontrahentom płacimy na bieżąco. Jeśli chodzi o zobowiązania historyczne, to staramy się zawierać porozumienia w ten sposób, żebyśmy byli w stanie je wypełnić" - powiedział Moraczewski. Wyjaśnił, że spółce udało się zawrzeć układ w sprawie spłaty zobowiązań z PKP Energetyka i PKP Intercity. "Zostały jeszcze PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP SA. Wciąż negocjujemy i do końca lutego mamy czas na wypracowanie porozumienia" - dodał.
Przypomniał, że w zeszłym roku nie została rozstrzygnięta sprawa 200 mln zł, które spółka miała otrzymywać z Funduszu Kolejowego za pośrednictwem samorządów. "Te pieniądze otrzymaliśmy tylko z województw małopolskiego i dolnośląskiego - po 12,5 mln zł. Częściową spłatę zaczęło też Pomorskie, czyli zostało jeszcze ponad 170 mln zł od pozostałych województw, które zostaną przeznaczone na pokrycie straty z zeszłego roku" - powiedział.
Moraczewski zaznaczył, że przez ostatni rok w spółce zaszło wiele pozytywnych zmian. W firmie pracuje ok. 15 tys. osób - półtora tysiąca mniej, niż rok temu, ale wydajność pracy jest większa. Trwa program monitorowanych odejść, który ma dalej zmniejszać w tym roku zatrudnienie. "Na realizację programu przeznaczyliśmy 21 mln zł, ma on objąć ok. 700 pracowników. Program się kończy 31 marca, na razie jest ok. 200 zgłoszeń. Obejmuje on pracowników, na których odejście spółka się zgodzi" - wyjaśnił.
Dodał, że choć zatrudnienie w spółce jest nadmierne, to na niektóre stanowiska trzeba będzie przeprowadzić nabór. "Na całej kolei jest luka pokoleniowa - przez lata nie było odpowiedniego szkolnictwa i teraz brakuje kadr, np. maszynistów, czy elektromonterów. Jako spółka rozpoczęliśmy nawet rozmowy ze szkołami w sprawie kształcenia przyszłych pracowników, bo zdajemy sobie sprawę, że w pewnym momencie zrobi się taka luka, że nie będziemy w stanie jej zapełnić" - dodał.
Poza dokończeniem programu monitorowanych odejść, spółka chce w tym roku ogłosić przetarg na nowe pociągi elektryczne. Chce kupić ich ok. 70, wyda na nie ok. 1,3 mld zł, z czego połowa będzie pochodzić z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko. Spółka chce też usprawnić sprzedaż biletów. W tym celu wyposaża konduktorów w mobilne terminale i będzie ustawiać na dworcach biletomaty. W połowie roku ma też ruszyć sprzedaż biletów przez internet.
Przewozy Regionalne przeszły na własność samorządów 16 województw 22 grudnia 2008 r. Łączyło się to z przekazaniem połączeń międzywojewódzkich wraz z taborem do PKP Intercity.
"To wytworzyło zupełnie nową sytuację, z którą się zderzyliśmy jako nowy właściciel. Musieliśmy poświęcić dużo energii na to, by na nowo ułożyć relację w tej nowej rzeczywistości. Oprócz tego, czekał nas cały proces restrukturyzacji, który niezależnie od tego, kto byłby właścicielem, trzeba było przeprowadzić" - powiedział Moraczewski.
Przewozy Regionalne to największy polski przewoźnik pasażerski. Dziennie uruchamia ok. 3 tys. pociągów i przewozi 340 tys. pasażerów.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum