Wysłany: 09-06-2010, 17:39 Konkurs na nowego prezesa PR
O G Ł O S Z E N I E
Rada Nadzorcza Spółki „Przewozy Regionalne” sp. z o.o.
wszczyna postępowanie kwalifikacyjne na stanowisko
PREZESA ZARZĄDU – DYREKTORA GENERALNEGO
1. Kandydaci na stanowisko powinni spełniać następujące warunki:
1) ukończone studia wyższe magisterskie,
2) co najmniej pięcioletni staż pracy na stanowisku kierowniczym,
3) korzystać z pełni praw publicznych,
4) posiadać pełną zdolność do czynności prawnych,
5) nie podlegać określonym w przepisach prawa ograniczeniom lub zakazom zajmowania stanowiska członka zarządu,
6) wyrazić zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Spółkę „Przewozy Regionalne” sp. z o. o. dla celów postępowania kwalifikacyjnego.
2. Zgłoszenie kandydata powinno zawierać:
1) list motywacyjny oraz adres do korespondencji (w tym telefon kontaktowy),
2) życiorys z opisem pracy zawodowej (CV),
3) oświadczenia o korzystaniu z pełni praw publicznych, posiadaniu pełnej zdolności do czynności prawnych, niepodleganiu określonym w przepisach prawa ograniczeniom lub zakazom zajmowania stanowiska członka zarządu, a także wyrażające zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Spółki „Przewozy Regionalne” sp. z o. o. dla celów postępowania kwalifikacyjnego.
3. Do zgłoszenia należy dołączyć w oryginałach lub odpisach poświadczonych przez kandydata, dokumenty potwierdzające kwalifikacje kandydata oraz staż pracy. W toku postępowania kwalifikacyjnego kandydat może przedstawić Radzie Nadzorczej dodatkowe dokumenty potwierdzające umiejętności (referencje, rekomendacje, certyfikaty) oraz staż pracy na stanowiskach kierowniczych. Ponadto należy dołączyć koncepcję zarządzania Spółką (max. 3 strony maszynopisu).
4. W przypadku dołączenia poświadczonych przez kandydata odpisów dokumentów, o których mowa w pkt 3, w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej kandydat jest zobowiązany do przedstawienia Radzie Nadzorczej oryginałów lub urzędowych odpisów poświadczonych przez siebie dokumentów, pod rygorem wykluczenia z dalszego postępowania kwalifikacyjnego.
5. Osoby zainteresowane udziałem w postępowaniu kwalifikacyjnym, spełniające warunki, określone w treści ogłoszenia, powinny zgłosić swój udział w postępowaniu w terminie do 22 czerwca 2010 r.
6. W terminie określonym powyżej zgłoszenia mogą być składane przez kandydatów w dni robocze w godzinach od 8:00 do 14:00 w Biurze Zarządu Spółki „Przewozy Regionalne” spółka z o. o. w Warszawie, ul. Wileńska 14a, pokój 106, bądź na wskazany adres wysłane pocztą. Zgłoszenie powinno zostać doręczone (przesłane) w zamkniętej kopercie z dopiskiem „Postępowanie kwalifikacyjne na stanowisko Prezesa Zarządu - Dyrektora Generalnego – nie otwierać”. Termin uważa się za zachowany, jeśli zgłoszenie i oświadczenia wpłynęły do Spółki przed jego upływem. W przypadku zgłoszenia przesłanego pocztą, decyduje data doręczenia zgłoszenia.
7. Zgłoszenia kandydatów nie spełniające wymogów określonych w ogłoszeniu o postępowaniu kwalifikacyjnym oraz złożone po upływie terminu, nie będą podlegały rozpatrzeniu, a kandydaci nie wezmą udziału w postępowaniu kwalifikacyjnym.
8. Otwarcie zgłoszeń nastąpi w dniu 23 czerwca 2010 r. w siedzibie Spółki.
9. Zakwalifikowani kandydaci zostaną powiadomieni listownie lub telefonicznie o terminie rozmowy, co najmniej na trzy dni przed jej datą.
10. Przedmiotem rozmowy kwalifikacyjnej będzie:
1) wiedza o zakresie działalności Spółki oraz o sektorze, w którym działa Spółka,
2) znajomość zagadnień związanych z zarządzaniem i kierowaniem zasobami ludzkimi,
3) znajomość zasad funkcjonowania spółek handlowych,
4) znajomość ograniczeń prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne,
5) doświadczenie niezbędne do wykonywania funkcji Członka Zarządu w podanym zakresie,
6) znajomość zasad nadzoru właścicielskiego, audytu i kontroli finansowej przedsiębiorstwa oraz rachunkowości zarządczej.
11. Informacje o Spółce w postaci: Umowy Spółki, Regulaminu Organizacyjnego, sprawozdań finansowych za lata obrotowe 2006 – 2008, Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy i Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy, dostępne będą w siedzibie Spółki w Warszawie, ul. Wileńska 14a, w pokoju nr 106, w dni robocze w godzinach 8:00 – 14.00 do dnia 21 czerwca 2010 r., po podpisaniu oświadczenia o poufności.
12. Rada Nadzorcza zastrzega sobie prawo zakończenia postępowania kwalifikacyjnego bez wyłonienia kandydatów, w każdym czasie, bez podania przyczyn.
13. Rada Nadzorcza indywidualnie poinformuje kandydatów o wynikach postępowania kwalifikacyjnego niezwłocznie po jego zakończeniu, zapewniając możliwość odbioru złożonych przez kandydatów dokumentów, z zastrzeżeniem możliwości pozostawienia w dokumentacji postępowania sporządzonych przez siebie kserokopii.
Zgodnie z przypuszczeniami rada nadzorcza PR dziś nie wybrała nowego prezesa PR. Na razie skład zarządu spółki pozostanie 3-osobowy. Marszałkowie na konwencie, który w tym tygodniu odbywa się na Mazowszu mają ustalić jaki wariant prezesury ma być wybrany przez radę nadzorczą. Dla zamydlenia oczu ogłoszono konkurs na stanowisko prezesa PR.
Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że wszystkie tego typu konkursy w spółkach kolejowych (PKP i samorządowych) to fikcja i wielka mistyfikacja. Tak było rok temu w KD, gdzie wybór Genowefy Ładniak z centrali PKP PR na prezesa KD był dla wszystkich szokiem. Konkurs oczywiście był ustawiony przez platformerskie władze Dolnego Śląska. Mąż prezeski KD to związany z liderami dolnośląskiej PO wpływowy działacz związkowy.
W usamorządowionych PR też już mieliśmy fikcyjny konkurs na członka zarządu. Konkurs był ustawiony pod Danutę Bodzek, którą forsował PSL, a konkretnie poseł Piechociński i marszałek Struzik.
Jeśli chodzi o wybór nowego prezesa PR, na giełdzie nazwisk pojawiają się różne osobistości. Nawet tak kontrowersyjne jak Celiński. Tak, wiem, że to zakrawa na absurd. Ale czy ktoś rok temu spodziewał się, że jeden z większych betonów PKP zostanie prezesem Kolei Dolnośląskich?
Jak widać w kolejowym półświatku wszystko jest możliwe. Nawet to, że Celiński lub jakiś inny beton z PKP będzie prezesować w PR.
Gdy dotarła do mnie plotka, że na giełdzie kandydatów na prezesa Przewozów Regionalnych, pojawił się w roli czarnego konia najbardziej doświadczony kolejowy prezes, na chwilę zaniemówiłem. Następnie przez chwilę mówiłem, ale rzeczy nie nadające się do publikacji.
Później było trochę śmiechu i stwierdzeń, że skoro z już-prawie-na-giełdzie Intercity poradził sobie w półtora roku, to ze znajdującymi od początku w trudnej sytuacji Przewozami Regionalnymi poradzi sobie do końca wakacji. Akurat na rozpoczęcie samorządowej kampanii. W ramach uzasadnienia koncepcji kilku województw, polegającej na tym, że ogólnopolska spółka realizująca regionalne polityki transportowe naprawdę nie ma sensu.
Pierwszym noszącym znamiona racjonalności wyjaśnieniem była próba skompromitowania i ośmieszenia polokoktowców przy pomocy takiego przecieku. Ale to się nie trzyma przecież kupy. Polokoktowcy to są małe żuczki. Żeby byle jaki pasażerski pociąg zobaczyć muszą jechać dwie godziny busami z przesiadką, a żeby zobaczyć pociąg nowoczesny – trzy. Też z przesiadką.
Drugą próbą wyjaśnienia była opcja, że ktoś chce namierzyć osobowe źródła informacji, dzięki którym polokoktowcy wiedzą to i owo. Ale to też bez sensu. Przecież cała wiedza jaką dysponują pochodzi z ogólnodostępnych źródeł. Nawet jeżeli dostaną coś po znajomości i/lub upierdliwości, to tylko nieco szybciej, niż jakby na piśmie w ramach dostępu do informacji publicznej sobie zażyczyli.
Próba trzecia, która nieco polokoktowców uspokoiła, to celowy zamęt grubymi nićmi szyty, który załatwia kilka kwestii:
1. Skłania do kompromisu polegającego na pozostawieniu zarządu w aktualnym, trzyosobowym składzie, z zablokowaniem jedynego publicznie zgłoszonego kandydata, to jest Wujka Staszka, Mistrza Ciętej Riposty.
2. Usypia czujność agentów Kilkujadka, umożliwiając przedstawienie i przeforsowanie kandydatury dobrej dla spółki, jej właścicieli oraz klientów.
3. Spycha na dalszy plan kwestie naprawdę dla przyszłości kolei regionalnej ważne. Opłaty dworcowe, nowy tabor i takie tam duperele, ważne bez względu na to ile i jakich spółek będzie obsługiwać samorządy.
Wyjaśnienie ostatnie, że ktoś niepocieszony skończonym właśnie długim weekendem rzucił z poirytowania lub niechcenia: „Krzychu” i plotka poszła w świat uzyskując po 20-tu sekundach niezależne potwierdzenie w co najmniej trzech źródłach – uspokoiło polokoktowców ostatecznie. Pozwalając a to kosą pomachać, a to w grządkach pogrzebać.
I tak minęło kilka dni. Jednak dzisiejszej nocy przyśniło mi się, że go jednak wybrali. Pół wsi się od krzyku, jaki z siebie wydałem z widłami zleciało! Tłumacząc, że to tylko sen koszmarny, przeprosiłem za zamieszanie.
Jednak wracając od furtki stwierdziłem, że wcale nie taki koszmarny. Że przecież nie ma w Polsce bardziej utytułowanego kolejowymi prezesurami człowieka niż on! PKP – całe, PKP – tory i podkłady, PKP – przewozowy prestiż, a w międzyczasie jeszcze metro! Bezpośrednio chyba tylko towarowymi pociągami nie zarządzał. Co jest dodatkowym plusem, ponieważ dla marszałków woziłby ludzi jak ludzi, a nie jak bydło, węgiel czy inne ziemniaki. Zdecydowanie nie ma nikogo drugiego, kto wiedziałby o tym biznesie więcej, lepiej i bardziej. Albo tym razem się w końcu uda, albo stanie się jasne, że pomysły na pasażerską kolej w Polsce nie mają sensu.
Dodatkowa wielka dla polokoktowców satysfakcja, że jednak opcja „Wujek Staszek”. Co prawda ripostujący w zupełnie innym niż polokoktowcy myśleli kierunku, ale zawsze „Wujek Staszek”. Doświadczony wyzwoliciel i zbawca od problemów kolei oraz kolei.
Tylko czy Krzychu zdąży przed wakacjami poodwoływać InterRegio? Pootwierać kasy sprzedające 20 biletów na dwa pociągi dziennie? Przemalować i wypożyczyć (po trzy stówki) wagony prestiżowemu przewoźnikowi rozglądającemu się powoli za węglarkami?
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Niezależnie kto "wygra" konkurs, a będzie chciał działać na szkodę spółki nie będzie mieć łatwego zadania, teraz wszyscy będą pod lupą patrzeć na działania nowego prezesa co utrudni mu pracę, myślę, że i w PR są już ludzie którym zależy na dobru firmy i będą walczyć z przejawami kierowania PR na złą drogę, ale czy to wystarczy? Czytając te wasze wszystkie obawy sam się zaczynam bać...choć jestem dobrej myśli...
Co byście nie mówili/pisali to i tak Bodzek będzie prezesem P(G)R. Zauważcie to w wyszczególnionych wymaganiach. Pasuje do niej jak ulał. Najpierw dała swoje CV a na tej podstawie napisali ofertę.
Wymagania m.in. :
-znajomość zasad nadzoru właścicielskiego, audytu i kontroli finansowej przedsiębiorstwa oraz rachunkowości zarządczej
Bodzek pracowała kilka lat w Najwyższej Izbie Kontroli, zajmowała się tam też finansami a kiedy Celiński zajmował się kontrolą, audytem lub rachunkowością ?
-znajomość zagadnień związanych z zarządzaniem i kierowaniem zasobami ludzkimi,
Bodzek jest w zarządzie dyr. pracowniczym a kiedy Celiński zajmował się kadrami ?
Przecież PO i PSL podzieliły się. PKP dla PO a PR dla PSL. Mogą być tylko tymczasowe rozwiązania. I tak w PR za sznurki pociaga PSL.
Tu się liczą rozgrywki polityczne a nie racjonalne ekonomiczne działanie. Gdyby było inaczej to samorządy nie wziełyby nigdy PR.
Rodriges, coś w tym jest i nawet możesz mieć rację. Bodzek już "wygrała" jeden konkurs na członka zarządu PR. Skoro rada nadzorcza PR już raz dała sobie wcisnąć Bodzek do zarządu to historia może się powtórzyć. Robimy sondę! Proszę glosować.
A tak poza tym, to po co od Prezesa Zarzadu PR wymaga się znajomości audytu i kontroli finansowej przedsiębiorstwa oraz rachunkowości, przecież to kompetencje innego członka zarządu - dyrektor ds. finansowych Kuczewska - Łaska. To w takiej sytuacji będzie zbędny etat dyrektora ds. finansowych w zarządzie...
I następna sprawa to wymagana na rozmowie kwalifikacyjnej znajomość zagadnień związanych z zarządzaniem i kierowaniem zasobami ludzkimi. To zakres obowiązków innej członkini zarządu dyrektor ds. pracowniczych.
Prezes ma znać się na zarządzaniu a nie na każdej dziedzinie dotyczącej działalnosci spólki ma do tego watahę dyrektorów i naczelników w centrali spółki jak np. dyrektorkę biura audytu oraz dyrektorkę biura kontroli terenowej.
Dziwne dla mnie jest, że nie ma wymagań odnośnie chociaż elementarnej wiedzy z zakresu technologi transportu. To by oznaczało, że nawet szef Spółdzielni Kółek Rolniczych (SKR) lub Gminnej Spółdzielni GS Samopoc Chłopska będzie mógł ubiegać się o to stanowisko.
Ludzie z Polskiego Stronnictwa Ludowego nie mają profesjonalnej wiedzy o kolejnictwie więc ten wymóg nie będzie zastosowany.
Faktycznie wymagania stawiane kandydatom na prezesa PR są co najmniej dziwne i pisane jakby pod tę Bodzek. PSL nie odpuści sobie pełni władzy w PR. Wach i Duperelek już zacierają ręce.
Po wyłonieniu nowego prezesa PR trzeba będzie złożyć wniosek o dostęp do informacji publicznej odnośnie procedur i przebiegu tego konkursu. W ten sposób poznamy skład komisji konkursowej oraz wszystkich kandydatów. Wtedy będzie można ocenić czy wygrał kandydat najlepszy czy kandydat polityczny. Dokładnie tak zrobiliśmy gdy konkurs na prezesa KD "wygrała" Ładniak.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Szefostwo NIK odsunęło ją od pracy kontrolera (z powodu braku zaświadczenia lekarskiego o stanie zdrowia) i skierowało do "prostych" zadań w archiwum.
Oraz:
Podnosząc zarzut wobec swojego pracodawcy, jako główny argument stawia znaczny uszczerbek na zdrowiu psychicznym. Rzeczywiście, jest to łatwo zauważalne i ma wpływ na wykonywaną pracę w PKP PR. Bodzek co pewien czas dostarcza zaświadczenia od lekarza psychiatry utwierdzając w przekonaniu sąd, że nadal z nią jest "nie najlepiej", tzn. uważa, że w wyniku szykan w NIK cierpi na rozstrój zdrowia.
A także:
Obawy są tym bardziej uzasadnione, że jako osoba nie w pełni zrównoważona (jak może wynikać z zaświadczeń lekarskich "produkowanych" na potrzeby sprawy sądowej o mobbing) i leczona farmakologicznie, Bodzek może być nieobliczalna!
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Józef Marek Kowalczyk o krok od prezesury Przewozów Regionalnych
Jak nieoficjalnie dowiedział się "Rynek Kolejowy", zanim Rada Nadzorcza Przewozów Regionalnych podjęła 9 czerwca decyzję o ogłoszeniu konkursu na stanowisko prezesa zarządu, odrzucona została jednym głosem kandydatura pana Józefa Marka Kowalczyka, zgłoszonego przez Marszałka Województwa Lubelskiego.
Kim jest Józef Kowalczyk?
Zasiadał we władzach kilku spółek Grupy PKP. Był m.in. prezesem PKP Cargo, a także doradcą byłego szefa PKP Krzysztofa Celińskiego. Na zlecenie PKP S.A. miał kontrolować Przewozy Regionalne.
Niedoszły nowy prezes PR Józef Kowalczyk w latach 2001-2006 był prezesem zarządu PKP Cargo. W tym czasie w PKP Cargo doszło do kilku przekrętów. Jeden z takich przekrętów został ujawniony i nagłośniony na naszym forum, a następnie opisany przez tygodnik "NIE":
W latach 1942-1945 w III Rzeszy Adolf Hitler miał plan zniszczenia swojego wroga - Kościoła Katolickiego. Wiedział jednak że nie może po prostu wybijać duchowieństwa ani niszczyć kościołów. To by się spotkało ze zbyt dużym odzewem, dlatego zaczął posyłać do seminariów SS-manów i tajnych agentów, którzy po "wyświęceniu" mieliby zacząć kompromitować Kościół i niszczyć go od wewnątrz.
trochę na mniejszą skalę...
W roku 2010, w Polsce prezes PKP SA, Andrzej Wach chce zrealizować swój plan zniszczenia swojego wroga - Przewozów Regionalnych i interREGIO. Wie jednak że nie może po prostu zabronić PR-om jeździć po torach. To by spowodowało zbyt dużą aferę, która by go kosztowała zapewne komisję, dymisję, sąd, wyrok i więzienie, dlatego próbuje wepchnąć swojego agenta na szefa Przewozów, ażeby ten niszczył interREGIO i rozbił strukturę PR na małe województwa.
Oczywiście nie porównuję Wacha do Hitlera ani PR do Kościoła. To nieporównywalna skala. Ale działania te same... Jeśli nie można zniszczyć wroga normalnie, w otwartym starciu to należy rozbić jego strukturę od wewnątrz...
Co do agentów PKP SA w PR to już mamy kilku - Bodzkowa, Kriger... wymieniać dalej? - proszę też zauważyć iż w głosowaniu aż 7-8 przedstawicieli samorządów głosowało ZA przyjęciem Kowalczyka na stanowisko szefa PR. Czy są aż tacy głupi? A może Wy również uważacie, że ktoś jakiejś samorządowinie kiedyś dał gdzieś kiedyś w łapę?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum