Wysłany: 30-11-2013, 16:26 PKP IC szkoli swoich konduktorów
Ponad 1,6 tys. konduktorów PKP Intercity objęto systemem szkoleń, które mają podnieść ich kompetencje, w tym nauczyć m.in., jak radzić sobie ze stresem i rozmawiać z pasażerami. Wcześniej przewoźnik przeprowadził analizy, jakich umiejętności konduktorom brakuje.
Koszt analiz oraz szkoleń to około 1,3 mln zł brutto. Członek zarządu PKP Intercity ds. handlowych Marcin Celejewski powiedział w rozmowie z PAP, że przewoźnik traktuje to jak inwestycję. "Bez silnego sztabu zaangażowanych ludzi, którzy mają bezpośredni kontakt z pasażerami, nie da się zmienić postrzegania PKP Intercity wśród naszych klientów" - wyjaśnił.
PKP Intercity przeszkoliło blisko 1700 pracowników drużyn konduktorskich z zakresu profesjonalnej obsługi klienta. „Szkolenia szyte na miarę” zostały poprzedzone badaniem kompetencji i potrzeb tej grupy zawodowej.
Pracownicy pierwszej linii, odpowiedzialni za kontakt z klientem, są kluczowi dla każdej firmy świadczącej usługi. Praca drużyn konduktorskich ma bardzo duży wpływ na zadowolenie pasażerów z podróży oraz postrzeganie PKP Intercity. Aby podnieść poziom standardów obsługi przewoźnik przeprowadził szkolenie z profesjonalnej obsługi klienta.
MK, masz 100% racji. Tym bardziej, że tego typu szkolenia drużyny konduktorskie już przechodziły. Ale czego się nie robi jeśli krewny lub koleżanka nie ma zajęcia bo firmy szkoleniowe w okresie recesji ledwie na opłaty mają. A PKP Intercity wydaje pieniądze jak chce i ile chce. Jeśli zabraknie to podatnicy znów zrobią zrzutkę w postaci dotacji do przewozów. Bilety drogie bo trzeba utrzymać różne zewnętrzne firmy pasożytujące, które obkleiły spółki PKP jak pijawki.
Grad nie masz racji. Jeżeli chodzi o szkolenia to na tym nie należy oszczędzać. Przechodzili szkolenia i powinni się systematycznie dalej szkolić. To daje efekty. porównaj drużyny konduktorskie IC z drużynami PR. To jest przepaść. profesjonalizm, wygląd, umiejętność rozmowy z klientami oraz umiejętność zachowania się w sytuacjach konfliktowych to są umiejętności, które drużyny konduktorskie nabyły w czasie tych szkoleń. Prawdą jest, że do IC, przy podziale, przeszli najlepsi ale reszta umiejętności pozyskali na szkoleniach. Nie krytykujmy tego co przynosi korzyści. IC brawo za szkolenia drużyn konduktorskich. Nie wiem kto te szkolenia robi bo to nie jest istotne jeżeli te szkolenia przynoszą efekty a przynoszą bo to widać podczas podróży pociągami IC a nie widać w pociągachPR
które drużyny konduktorskie nabyły w czasie tych szkoleń.
Tak tak tak, proszę Cie kolego, podejście do człowieka, kultura osobista to wynosi się głównie z domu, i ze szkoły. Szkolenia są fajne, ale jak dla mnie nie potrzebne, to wszystko chłopaki i dziewczyny wdrażały w życie już wcześniej.
Te szkolenia to po prostu odbębnienie 8 godzin, gdzieś w Warszawie, bez szału Panowie. Gazety piszą, bo to pijar PKP, który mówił o szkoleniu pracowników, lepiej powiedzieć, że szkoli się konduktorów, niż szkoli się dyrektorów, lepiej to zabrzmi, i łatwiej będzie uwierzyć, tak jak niektórym, że każdego wieśniaka da się wyszkolić, teraz już wyglądają i zachowują się jak trzeba
Ja jednak uważam, że szkolenia są potrzebne dla drużyn konduktorskich. Cały czas niestety widać różnicę w obsłudze pociągów pomiędzy ludźmi wywodzącymi się rdzennie z IC, a tych, którzy przyszli z PR.
Pracuję na co dzień z tymi i z tymi i pomijając jednostkowe przypadki, to widać w tej grupie dawnego PR duże braki i niechęć do dobrej pracy. Za to sporo zawsze mają do powiedzenia i żądania.
Z drugiej strony nie ma się czemu dziwić, przecież PR nie oddały tych dobrych, tylko tych z "końca listy".
Człowiek powinien się doskonalić (szkolić, uczyć) przez całe życie. Jeśli się nie rozwija, stoi w miejscu. Kto stoi w miejscu ten się cofa, bo świat goni do przodu...
tak, Victoria, masz rację...
Dlatego powinno się robić takie szkolenia cyklicznie, trzeba utrwalać w tych ludziach wiedzę, że dzięki klientowi mają pracę.
Oczywiście należy także szkolić o tym, jak zapanować nad pasażerem, który ogólnie mówiąc ma wszystkich innych w d...
Bo, podstawowym błędem jest myślenie, że klient ma zawsze rację, niezależnie od tego, jak się zachowuje w stosunku do współpasażerów i obsługi.
Człowiek powinien się doskonalić (szkolić, uczyć) przez całe życie. Jeśli się nie rozwija, stoi w miejscu. Kto stoi w miejscu ten się cofa, bo świat goni do przodu...
Tylko, że za jaką cenę? Jaki efekt uzyska się do włożonego wkładu w przypadku Intercity ? Nie chcę słyszeć o bzdurach typu: będzie profesjonalna ocena i ewaluacja. To coś w rodzaju rekrutacji na dobre posady w państwówkach. Zanim upublicznią ogłoszenie ustalają kogo mają zatrudnić spośród znajomych. Potem ten wybraniec daje swoje cv a następnie prostaczka - kadrówka pisze ofertę pracy, potem ją ogłasza jako wakat.
plan a i b to fikcja w szczecinie do planu b kilka osob przeniesiono a większość jest w a i teoretycznie wszyscy powinni jezdzic wszędzie a w praktyce , sa osoby które eic maja w planie po 10 razy i kilka tlk dla oka, zapewne nowy system tak genaruje grafik i tylko przypadkiem sa to osoby które tylko eic jezdzily bo tlki to patologia przeciez
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum