To Kurpiewski przed przekazaniem prezesowi akceptował jako z-ca dyrektora biura zarządu -rzecznik prasowy. Trzęsie portkami przed nowym prezesem jak każdy dyrektor w centrali. Ciekawe czy też ze złości mobbinguje swoich podwładnych jak pozostali dyrektorzy, którzy są z rekomendacji tzw. starego betonu czyli m.in. byłego prezesa Wacha.
Przeżyłem 10 lat PRL-u i ponad 20 lat jego postkomunistycznej repliki, jednak co chwilę doznaję jakiegoś szoku poznawczo-intelektualnego. Homo sovieticus wiecznie żywy.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Grad, to ile osób pracuje w biurze zarządu PKP SA?
Niewiem. Nie pracuje w PKP S.A. Z tego co słyszałem, w tym tempie przyrostu dyrektorów ilość w biurze zarządu PKP wkrótce zbliży się do liczby dwucyfrowej. Tam właśnie kolesie obsiedli fotele jak sępy gałęzie czekające na padlinę po polowaniu lwa. Uczą się kolei żeby zastąpić obecnych dyrektorów, którzy są powoli zwalniani. Ja rozumiem, że każdy montuje sobie personel dla realizacji postawionych celów. Tylko, że minister Nowak deklarował, że będą to fachowcy. Tylko, że z nich tacy fachowcy, że potrzebują kilkadziesąt tygodni żeby się przyuczyć. Jednak płacę pobierają od początku 2 razy większą niż dotychczasowi dyrektorzy. Nie mam na myśli tych z zarządu.
Grad, każdy nowy szef firmy ma prawo dobrać sobie najbliższych współpracowników, których zna, którym będzie ufał. To jest rzecz naturalna.
Na miejscu prezesa Karnowskiego też wywaliłabym stary dyrektorski beton, zasiedziały na stołkach od czasu komuny. Źródłem największych przekrętów i patologii na kolei nie są zarządy, bo te zmieniają się dość często, ale pośredni szczebel kierowniczy (dyrektorzy zakładów i biur w centralach spółek), który przez wiele lat jest nieusuwalny. Ba, niektórzy dyrektorzy są bardziej nietykalni od prezesów!
Grad, każdy nowy szef firmy ma prawo dobrać sobie najbliższych współpracowników, których zna, którym będzie ufał. To jest rzecz naturalna.
...
Nawet takie śliczne zapisy są w regulaminach organizacyjnych każdego szczebla w PLK (centrala, zakład, sekcja eksploatacji). Każdy kierownik jednostki (dyrektor, naczelnik) sam dobiera sobie zastępców. i na tych ślicznych zapisach się kończy. Obsady są zawsze narzucone, oczywiście z nadania politycznego, rodzinnego, kółka wzajemnej adoracji i związkowe. A że nie są to fachowcy, z umiejętnościami zarządzania, myślenia, organizacji pracy i kierowania zespołem czy chociaż ludzie z honorem to już nie jest istotne. Myśleć, uczciwie pracować i za wszystko odpowiadać ma szeregowy pracownik. Reszta ma mieć stołek i kasę.
_________________ człowiek rodzi sie głupi i umiera głupi, są wyjątki - niektórzy umierają jeszcze głupsi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum