Wysłany: 25-02-2015, 10:11 Skomunikowania i przesiadki w lubelskim
Ostatnio jechałem z Chełma do Warszawy.
Najpierw R - 22058 Chełm-Rejowiec. W Rejowcu przyjazd pociągu z Chełma na peron pierwszy. Odjazd pociągu do Lublina z peronu drugiego. Cała rzesza ludzi szybkim biegiem do tunelu. Z racji tego, że wielu, to podróżni do Warszawy, są z bagażami. Ale R - 22528 Zamość-Rejowiec-Lublin jest z drugiego peronu. A nie mógł wjechać na peron drugi, gdzie przesiadka oznaczałaby przejście przez szerokość peronu? Albo na jednym torze, wszak pociągi jadą w przeciwnych kierunkach. No tak, to rozwiązanie może mniej bezpieczne....
Potem Lublin. Pociąg z Zamościa wjechał na lubelskim dworcu na peron 2. Pociąg do Warszawy odjeżdża z peronu pierwszego. To prawda, że do odjazdu TLK 25104 Wieniawski jest sporo czasu.... ale czy nie można by wykorzystać jednego peronu do przesiadek. Przecież nie jest to stacja Warszawa Wschodnia, gdzie jest większy ruch....
Tak przesiadając się z bagażam myślałem, że komuś kto układa plan, oraz układ gdzie, i który pociąg przyjedzie i skąd odjedzie zabrakło ludzkiej empatii... a może chodzi o wygenerowanie sztucznych tłumów na dworcach, co byłoby zabiegiem iście propagandowym.... zapraszam do dyskusji na temat tego, co trzeba usprawnić w skomunikowaniach i układach dworcowych.
Słuszna uwaga, myślę, że w przypadku Lublina, a tym bardziej Rejowca można byłoby swobodnie w niektórych przypadkach komunikacyjnych ten problem rozwiązać i ułatwić życie pasażerom, którzy muszą się przesiadać na tej trasie. W Zawierciu, większość połączeń obsługuje jeden peron a ruch jest tam dość spory.
W Rejowcu pociąg z Chełma kierowany jest na pierwszy peron zeby nie blokował drugiego peronu który jest przelotowy.
W Lublinie pociąg z Zamościa powinien zakończyć bieg na nowym peronie 1b; niestety zauważyłem ze sa przypadki kierowania tego pociągu na peron 2 mimo wolnego peronu dedykowanego. Pociąg poźniej zjeżdza na bocznice i zapewne dla wygody maszynisty puszczają na drugi zeby uniknąc manewrow.
Peron przelotowy to znaczy, że nagle może się pojawić jakiś pociąg i wtedy trzeba go przepuścić? Czy nie może on ominąć innym torem stacji i peronów? W to nie uwierzę.
Jeśli nie można blokować tego toru, w takim razie jakim cudem kiedyś w Rejowcu zdarzało się, że na peronie pierwszym stał pociąg do Chełma, a na drugim do Zawady, a na kolejnym torze do Lublina. I nie było to zjawisko sporadyczne. Czy to znaczy, że inne tory są nieczynne?
pociag z Chełma kończy bieg w Rejowcu i nie wraca np po 5 minutach. W międzyczasie odjeżdzają inne pociągi do Chełma i Lublina dlatego, zeby nie blokowac jednego z peronów jest on kierowany na 1 peron ktory ma tylko jedną krawedz. Zapewne jezeli pociag wracalby po kilku minutach wszystko odbywałoby sie na peronie 2.
Tutaj nawet nie ma o czym dyskutować, rownie dobrze można rozwinąc dyskusje dlkaczego w Chełmie są wyjatki ze odjeżdzają z peronu 3 skoro np 1 jest pusty.
Po pierwsze: czy w takim razie tor przy peronie pierwszym w Rejowcu nie może być przelotowy?
Inna opcja: czy operacja (przyjazd pociągu z Zamościa i pociągu z Chełma) nie może odbyć się na jednym torze przy peronie drugim lub pierwszym?
Problem może być tej natury, że podstawiając jeden z pociągów na peron pierwszy ułatwia się życie "nieprzesiadkowym" pasażerom (głównie chodzi o przypadek z Wieniawskiem). Nie muszą przechodzić przejściem podziemnym. Pytanie tylko ile Wieniawski ma wagonów i czy nie dałoby się go ustawić na oporowym 1A. Wówczas ten z Zamościa mógłby zatrzymywać się przy peronie 1. Też pewne ułatwienie.
A w Rejowcu. Wpuszczenie dwóch pociągów na 2 peron, ew. puszczenie towara innym torem jak szlakowy jest teoretycznie możliwe, ale widocznie albo brak jest dobrej woli e strony układającego rozkład lub po prostu uznano, że dla ludzi nie jest to istotna trudności i tak jest.
w nowym rozkładzie skomunikowania są chyba gorsze niż kiedykolwiek
od strony Chełma: na Gałczyńskiego ani Gombrowicza ani Sztygara ani nie ma wcale możliwości,
wszystkie połączenia do Warszawy z takimi czasami na przesiadki, że czas przejazdu wynosi od 4 do ponad pięciu godzin...
inne ciekawostki: na poranną Bystrzycę do Wawy dali 1 minutę po przyjeździe pociągu z Chełma, podobnie minutę dali na Jadwigę... owszem można wcześniejszym połączeniem 40-60 minut
w stronę Chełma nie lepiej:
Boy-Zeleński i Bolko po 45 minut czekania
Długosz i Czartoryski prawie po godzinie czekania
Staszic godzinę i dziesięć minut
Jadwiga przyjeżdża 22.17 a 22.13 odjeżdża Kiev Express do Chełma
Nie ma oczywiście skkomunikowania Gałczyńskiego
W strone Warszawy to faktycznie po ponad 40 minut czekania, w drugą stronę jest o wiele lepiej. Rozkomunikowanie Krakowa z TLK Kiev Express to wielki minus rozkładu tym bardziej, że IC miało położyć nacisk na skomunikowania w tym rozkładzie.
Kolejne ofiary zasieków na granicach województw. Od grudnia tego roku nie będzie już bezpośrednich pociągów PolRegio z Lublina do Rzeszowa ZAKLIKÓW stanie się przesiadkową stacją graniczną
Zaraz zaraz, a to nie ze względu na zamknięcia torowe (modernizacja i elektryfikacja linii) tak rozkład pokazuje - w Zaklikowie zapewne będzie przesiadka na zastępczy autobus do SWR, dalej pociąg.
_________________ Tramwaj musi wrócić do Gliwic. Frankiewicz już odszedł!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum