Krycha czy zostali już skazani, że twierdzisz ze są przestępcami? nno chyba ze jesteś prokuratorem i sędzią!!! a jeżeli już to pisz prawdę, pozostali są z NSZZ Solidarność i Federacji i jakoś o tym nie wspominasz?
kubuś, fałszowanie/podrabiane dokumentów, w tym dokumentacji medycznej, jest przestępstwem ściganym z urzędu. Każdy kto dopuścił się takiego czynu jest przestępcą. Panowie świadomie i z premedytacją fałszowali wielokrotnie (proceder trwał kilka lat!) okresowe badania lekarskie, więc dopuścili się przestępstwa. Są więc przestępcami, nawet przed skazaniem przez sąd. Dobrowolnie poddali się każe, więc tym samym przyznali się do popełnienia przestępstwa. Nazywajmy rzeczy po imieniu, zamiast owijać w bawełnę!
Przestępstwo na gruncie polskiego prawa karnego jest to czyn człowieka zabroniony pod groźbą kary jako zbrodnia lub występek, przez ustawę karną obowiązującą w czasie jego popełnienia, bezprawny, zawiniony i społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż znikomym.
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Sprawa wzbudza duże emocje. Dziękuję za wszystkie maile, z których dowiaduję się wiele ciekawych rzeczy. Czytając je, włos mi się jeży na głowie. To co wyprawia się w IZ Opole przechodzi wręcz ludzkie pojęcie. Jedna klika/sitwa - tak mogę określić kadrę kierowniczą każdego szczebla w IZ Opole. I nie jest to przesadzone...
Oto np. jeden z naczelników umoczonych w aferę z fałszowaniem badań lekarskich dopuszczał się czynów niecnych. Kiedy parę lat temu wrócił z długiego chorobowego (i wykombinował sobie wtedy "lewe" badania okresowe, bo legalnie nie dało rady!), natychmiast zaczął robić podkopy pod naczelnikiem jednej z sekcji IZ Opole, aby wygryźć go ze stołka. Pod nieobecność naczelnika powyciągał jego prywatne dokumenty i zaczął pokazywać innym. Mało tego, zabrał prywatny komputer i zawiózł go do dyrektora celem dalszej kompromitacji. Wtedy dyrektor pozamieniał ich stołkami, tzn. naczelnik spadł na zastępcę tego, który go wygryzł.
Tak wygląda walka o stołki w IZ Opole. Nazwisk i sekcji nie podaję - wtajemniczeni i tak wiedzą o kogo chodzi. Wracając do sprawy...
kubuś napisał/a:
a jeżeli już to pisz prawdę, pozostali są z NSZZ Solidarność i Federacji i jakoś o tym nie wspominasz?
No tak. Dotąd zarzucano mi, że uwzięłam się tylko na "S". Teraz będą zarzuty, że uwzięłam się na ZZDR. To zadziwiające jak osoby zainteresowane sprawą, potrafią na swoją korzyść interpretować moje słowa.
Na nikogo się nie uwzięłam! Nie znam imiennie wszystkich osób zamieszanych w tę aferę, tym bardziej nie znam ich przynależności związkowej. Po to jest dyskusja na forum, abyście to Wy (pracownicy IZ Opole) ustalali fakty i napiętnowali przekręty swoich przełożonych. Ja jestem osobą postronną.
Interesują mnie przede wszystkim osoby, które mają wpływy i realną możliwość zatuszowania afery a same są w nią umoczone. A że prym w ukręcaniu łba sprawie wiodą związkowcy z ZZDR, wskazują na to fakty. Maja napisała:
ZZDR od początku próbuje zatuszować sprawę i broni kolesi. Dwóch z trzech ww. panów (nie wiem jak ten trzeci), to osoby związane z ZZDR:
- Marek Sz. to przewodniczący MKR ZZDR w Opolu i członek Rady Krajowej ZZDR
- Krzysztof G. (naczelnik ISE Kluczbork) był współzałożycielem ZZDR.
Krzysztof G. wielokrotnie zmoczył d..., co nie jest żadną tajemnicą, ale układy w Warszawie zawsze go ratowały. Wygląda na to, że historia lubi się powtarzać i tradycyjnie nikomu włos z głowy nie spadnie.
Na oficjalnym forum ZZDR sprawę poruszono (bardzo nieśmiało) dopiero po nagłośnieniu afery przez nasze forum, mimo iż z dyskusji na tamtym forum jednoznacznie wynika, że proceder fałszowania okresowych badań lekarskich był tajemnicą poliszynela i wiadomo było kto za tym stoi. Jestem przekonana, że co najmniej jeden z dyrektorów IZ Opole też o tym wiedział tylko przymykał na to oko.
Czekam na maile, o sytuacji w IZ Opole proszę mnie informować na bieżąco. Tylko od Was zależy czy kadra kierownicza i związkowa pozostanie bezkarna bez względu na to jaki przekręt zrobią. A są ogromne naciski, żeby sprawie łeb ukręcić i tylko nasze forum stoi betonom na przeszkodzie!
Być może w tym tygodniu ponownie zawitam do Opola. Natomiast do wszystkich mam prośbę, aby pisać do lokalnych mediów. Aferę opisała już "Nowa Trybuna Opolska" - warto ich uświadomić jak wygląda ciąg dalszy tej sprawy...
Krycha! Naczelnicy tylko zamieniali się stołkami. Ty wiesz o jaką sekcję chodzi i ja też, a teraz róenież zastępca wygrał konkurs. I tak w tej sekcji nic się nie zmieni. tylko wymiana wszystkich coś by dała i w ten sposób koło się zamyka. Pozdrawiam
I to właśnie mnie najbardziej wk... (wiem, że za wulgaryzmu można dostać ostrzeżenie ale epitety same cisną się na usta) To nic, że kolesie przyjdą i będą nam śmiać się prosto w twarz dając wszem i wobec do zrozumienia, że są nietykalni Wnerwia mnie to, że za jakieś pół może rok czasu panowie pewno znów będą grzać swoje utracone po aferze stołki. I pewno lepiej na tym wyjdą - nowe kontrakty - lepsza kasa. Sprawiedliwość po kolejowemu.
Krycha mysle ze dzialania nasze nie przyniosa porzadanego skutku.
Wielu z Was wyjawilo wiele nieprawidlowosci w dzialniu mafijnych struktur administracyjno zwiazkowych na terenie IZ opole i co z tego.
Zarzad spólki tez jest powiazany róznymi podobnymi układami i kolesie nie dadza sobie zrobic krzywdy.
Krycha sama pokazalas ile zwiazkowcow zajmuje stolki dyrektorskie i sa powiazani z innymi dzialaczamui zwiazkowymi ktorzy ich kreowali i dawali poparcie.
Dopoki nie bedziemy walczyc z glupim porzadkiem prawnym odnosnie lokalizacji i kompetencji zwiazkowych to watpie aby dzialania przynosily porzadane skutki.
Prawo zostalo ewidentnie zlamane i co z tego jak osoby odpowiedzialne za wyciagniecie konsekwencji tez zlamaly ponoc procedury prawne.
To jawnie tak jak wczesniej przypuszczalam.
Tak zawsze mozna postapic umawiajac sie w odpowiedni sposób. Tylko ciekwawe czy dyrektor o tym decydowal sam czy decyzje zapadly wyzej i musial tak zrobic. Samo dla mnie trwanie dochodzenia budzilo obawy ze cos nie jest grane
troche lat przepracowalam w tej firmie i wiem jak takie rozne sprawy mozna ukrecac.
Ponoc w IZ opole byly donosy na kierownictwo o rozne naduzycia i co z tego jak Pane prezes takie informacje ma wnosie.
Organizacja konkursow na dyrektorow zakladu to moim zdanie takze przykrywka to wczesniej podjetych decyzji,
Dlatego dopoki beda takie uklady zwiazkowo-administracyjne bedzie ona zle zarzadzana.
Pozdrawiam
Krycha! Naczelnicy tylko zamieniali się stołkami. Ty wiesz o jaką sekcję chodzi i ja też, a teraz róenież zastępca wygrał konkurs. I tak w tej sekcji nic się nie zmieni. tylko wymiana wszystkich coś by dała i w ten sposób koło się zamyka. Pozdrawiam
[ Dodano: 02-06-2008, 21:32 ]
to nie naczelnicy zamienili sie stołkami, tylko dyrektor ich zamienił - nie pierwszy raz, to nie cała sekcja jest zła i nadaje się do wymiany, ale w tej aferze tylko jeden człowiek, w tej sekcji pracuje wielu mądrych ludzi, dziwne jest tylko to ,że obecny naczelnik pomimo,że kiedyś był już pierwszym dostał tylko p.o., a nie wyznaczenie.Wydaje mi się, że pomimo kilku wad, które każdy z nas ma sprawdził się już na stołku, a takie p.o. to tylko trzymanie miejsca w razie potrzeby gdy wybije dla dyrektora godzina W - ta zwiazkowa.
Trzej zwolnieni tj. Marek Sz., Krzysztof G. i Henryk N. w ubiegły czwartek zostali przywróceni do pracy na kolei w IZ Opole przez samego prezesa Celińskiego. Pismo w tej sprawie jest już w IZ Opole.
Dziś potwierdziłam tę informację! Takie pisma są w IZ Opole.
Naczelnik Krzysztof G. (ISE Kluczbork) już śmieje się z tego co się stało i mówi, że i tak wróci do pracy na swój stołek.
Cóż, moralność kadry kierowniczej PKP PLK i działaczy ZZDR sięgnęła już nie dna, ale szamba!
Natychmiast wszczęliśmy wewnętrzne dochodzenie i powiadomiliśmy o wszystkim Prokuraturę Okręgową w Opolu - mówi rzeczniczka ZLK.
To są słowa rzeczniczki ZLK podane przez NTO.
Czyli ciąg dalszy nastąpi ?
Krycha - przecież nie jesteś aż tak naiwna - tam gdzie są układy, wzajemne powiązania i koneksje nie ma miejsca na moralność. Tak więc nie może sięgnąć szamba coś czego nie ma
I tu się mylisz. Popytaj ludzi jak się sprawdził. A swoją drogą mądrzy ludzie w ISE Kluczbork pracują, ale na linii a nie jako naczelnicy (tylko wymiana całej władzy w Klb. coś zmieni)
mój post nie miał na mysli wyidealizować kogoś, tylko pokazać tzw. ruchomy stołek , a coś ty się tak przyczepił tego kluczborka, zmiana kadry w Kluczborku nie zmieni sytuacji zakładu, nie pisałem,że mądrzy ludzie to tylko naczelnicy ( czytaj uwazniej ), a sądząc po Twojej reakcji chyba jesteś jednym z tych wykształconych liniowców, może nawet brałeś udział w konkursach tylko ci nie wyszło
Temat tego forum jest po to by pokazac jedna z tych nieprawidłowości, w tym przypadku badania i sposób wyciągania konsekwencji , niedopatrzenia widziane oczami osób stojących obok, a umiejących myśleć - a pomyślałeś czy Ty jako p racownik sprawdziłeś się, jesteś bez wad, idealnie kierowałbyś sekcją bez wrogów, najlepiej ocenia się innych nie widząc własnych słabosci.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum