Wysłany: 03-02-2010, 13:40 Opóźnione i odwołane pociągi w regionie
Opóźnione i odwołane pociągi w regionie
Intensywne opady śniegu, silny wiatr i awarie taboru prowadzą do zakłóceń w ruchu pociągów regionalnych na Dolnym Śląsku. Szczególnie trudne warunki panują w Kotlinie Kłodzkiej i na Przedgórzu Sudeckim. Koleje Dolnośląskie musiały odwołać parę pociągów na trasie Kłodzko - Wałbrzych.
Silny i porywisty wiatr zawiewa śnieg z pól na tory tworząc zaspy. To zjawisko jest szczególnie uciążliwe w Kotlinie Kłodzkiej. Przewozy Regionalne informują, że z uwagi na trudne warunki pogodowe mogą występować utrudnienia w ruchu pociągów na linii Kłodzko - Międzylesie. Na 30-kilometrowym odcinku stale pracuje pług śnieżny, jednak niedługo po jego przejeździe zaspy tworzą się ponownie. Służby kolejowe pracują na bieżąco, by minimalizować zakłócenia w ruchu pociągów.
Śnieg utrudnia przejazd także na Magistrali Podsudeckiej, którą kursują szynobusy Kolei Dolnośląskich, obsługujące trasę Legnica - Jaworzyna Śląska - Świdnica - Kamieniec Ząbkowicki - Kłodzko. Pociąg nr 60847 rel. Kamieniec Ząbk. (4:50) - Legnica (7:20) utknął w zaspach w okolicach Stanowic pod Jaworzyną Śląską, co spowodowało kilkugodzinną przerwę w ruchu. Zarządca infrastruktury - PKP Polskie Linie Kolejowe - odblokował przejazd ok. godz. 10.30, ale szynobusy Kolei Dolnośląskich kursują opóźnione. Zamiast pociągu nr 60818/19 rel. Kłodzko Miasto (5:54) - Legnica (9:06) pojechał autobus. Następujące pociągi są opóźnione o ok. 120 min.:
* poc. nr 60832/33 rel. Legnica (5:31) - Kłodzko Miasto (8:55)
* poc. nr 60820/21 rel. Kłodzko Miasto (8:15) - Legnica (11:09)
* poc. nr 60834/35 rel. Legnica (9:29) - Kłodzko Miasto (12:18)
Ponieważ szynobusy obsługujące połączenie Legnica - Kłodzko jeżdżą też na linii Kłodzko - Wałbrzych, Koleje Dolnośląskie musiały odwołać dwa pociągi na tej trasie. W środę 3 lutego 2010 roku z rozkładu wypadają następujące połączenia:
* poc. nr 60322/23 rel. Kłodzko Miasto (9:34) - Wałbrzych Gł. (10:59)
* poc. nr 60332/33 rel. Wałbrzych Gł. (12:41) - Kłodzko Miasto (14:10)
Popołudniowe pociągi na linii Kłodzko - Wałbrzych powinny kursować bez większych opóźnień. Natomiast na linii Legnica - Kamieniec Ząbkowicki - Kłodzko do opóźnień może dochodzić do wieczora. Szynobusy z Legnicy wyruszają zgodnie z planem, ale muszą przepuszczać pociągi z przeciwnego kierunku, co wydłuża czas przejazdu.
Pozostałe pociągi Przewozów Regionalnych i Kolei Dolnośląskich - jak informują przewoźnicy - kursują bez większych opóźnień (w tym połączenie Wrocław Gł. - Trzebnica, na którym we wtorek 2 lutego 2010 roku doszło do kilkugodzinnej przerwy w ruchu). Sytuacja może jednak ulec zmianie, jeśli wystąpią kolejne utrudnienia w ruchu, spowodowane opadami śniegu, lub defekty taboru.
źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Szanowni Podróżni,
z powodu awarii taboru w dniach 19 - 22.02.2010r. na trasie Legnica - Kamieniec Ząbkowicki - Kłodzko Miasto - Gorzanów, zostaną odwołane następujące pociągi:
19 LUTEGO 2010 - piątek
1) poc. 60836/7 Legnica odjazd 12:12 - Kłodzko Miasto przyjazd 14:51 jest odwołany;
2) poc. 60826/7 Kłodzko Miasto odjazd 15:03 - Legnica przyjazd17:56 jest odwołany;
3) poc. 60842 Legnica odjazd 20:12 - Kamieniec Ząbkowicki przyjazd 22:17 będzie realizowany zastępczą komunikacją autobusową;
20 LUTEGO 2010 - sobota
1) poc. 60847 Kamieniec Ząbkowicki odjazd 04:50 - Legnica przyjazd 7:20 będzie realizowany zastępczą komunikacją autobusową;
21 LUTEGO 2010 - niedziela
1) poc. 60840/1 Legnica odjazd 16:57 - Kłodzko Miasto przyjazd 19:56 będzie realizowany zastępczą komunikacją autobusową;
2) poc. 69346 Gorzanów odjazd 20:29 - Kłodzko Główne przyjazd 20:42 jest odwołany;
22 LUTEGO 2010 - poniedziałek
1) poc. 60818/9 Kłodzko Miasto odjazd 5:54 - Legnica przyjazd 09:06 będzie realizowany zastępczą komunikacja autobusową;
Za utrudnienia przepraszamy.
_________________ 2012/17- 149 556 km
2018- 55 920 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138km
2021- 50 251km
2022- 18 455
2023 -
2024 -
PKP Polskie Linie Kolejowe poinformowały, że na skutek zalania przez Odrę na linii Wrocław - Szczecin, od godz. 3:30 (24.05.2010) tor nr 1 na odcinku Głogów - Krzepów, został zamknięty do odwołania.
Z powodu podnoszącego się poziomy wody w Odrze, o godzinie 15:00 zamknięty dla ruchu pociągów został całkowicie szlak kolejowy na odc. Krzepów - Głogów (5 km).
Pociągi od strony Wrocławia dojeżdżają tylko do stacji Krzepów, pociągi od strony Zielonej Góry tylko do stacji Głogów.
W tym momencie nie ma możliwości zorganizowania zastępczej komunikacji autobusowej, ponieważ pojazdy przewoźników drogowych mają być do dyspozycji Sztabu Kryzysowego w Głogowie.
Jednakże bilety kolejowe honorowane będą w autobusach miejskich linii nr 53 na odcinku Głogów Dworzec Kolejowy - Krzepów.
Informujemy również, że pociągi na odcinkach Zielona Góra - Głogów - Zielona Góra oraz Wrocław - Krzepów - Wrocław kursują bez zmiany rozkładu jazdy z uwagi na brak możliwości zsynchronizowania ich z autobusami miejskimi.
Pasażerowie pociągu TLK-3711 / 7310 przewożeni są zastępczą komunikacją autobusową na odcinku Wrocław-Zielona Góra z pominięciem Brzegu Dolnego, Wołowa, Ścinawy, Rudnej, Głogowa i Bytomia Odrzańskiego. Autobus jedzie drogą ekspresową przez tak zwany Lubin.
Pasażerowie z odcinka Wrocław-Głogów przesiedli się we Wrocławiu do pociągu osobowego do Krzepowa który odjeżdża 15 minut po TLK. Z Krzepowa do Głogowa autobusy MZK.
Dzisiejszy TLK 3711 stoi od ponad godziny w lesie między Wołowem a Ścinawą.
Powód : zerwanie sieci trakcyjnej , uszkodzenie loka. Z Głogowa na oględziny jest w drodze komisja, co nie zmienia faktu że opóźnienie będzie znaczne.
W dniu 08.06 pociąg KD60847 odj. z Kamieńca 5:10 do Legnicy odwołany. Wprowadzona KKZ. Dodatkowa KKZ ze Strzegomia do Legnicy o 6:34, zatrzymuje się tylko w Rogoźnicy i Jaworze
W dniu dzisiejszym odwołane zostały poć. nr 60231/60230 rel. Jel. Góra - Szkl. Por. Górna - Jel. Góra i wprowadzono KKZ oraz poć. nr 67635/4/ 76633/2 rel. Jel. Góra - Ziel. Góra na odcinku Jel. Góra - Węgliniec - Jel. Góra w zastępstwie jechał EZT i z Węglińca do Ziel. Góry i odwrotnie wprowadzona KKZ z powodu awarii SA PR Wrocław.
Jak będzie jutro . Bądźmy dobrej myśli, że serwis "Pesy" usterkę usunie.
Wysłany: 10-07-2010, 18:54 Niska kara za spóźnione pociągi
W 2009 roku spóźnionych było w sumie siedem i pół tysiąca pociągów
Ponad 250 tys. zł kary zapłacą Przewozy Regionalne we Wrocławiu za spóźnienia pociągów w ubiegłym roku. Taką decyzję podjął zarząd województwa dolnośląskiego.
Tylko w pierwszym półroczu 2009 r. niezgodnie z rozkładem jazdy kursowało ponad 3.5 tys. składów, zaś między czerwcem a grudniem już ponad 4 tys. Średnio za jedno spóźnienie kolej zapłaci więc zaledwie 33 złote.
W urzędzie marszałkowskim przekonują, że spóźnień i tak nie było dużo. - To tylko ok. 6 proc. wszystkich pociągów - ocenia Agnieszka Zakęś, dyrektor departamentu infrastruktury w urzędzie marszałkowskim.
Do pasażerów podróżujących koleją nie przemawia argumentacja, że opóźnień było mało. Zwłaszcza do tych, którzy dojeżdżają do pracy lub szkoły. - Latem i zimą to koszmar. Czasem nie ma nawet informacji, jak wielkie będzie opóźnienie - mówi Monika Kowalczyk, która kilka razy w tygodniu podróżuje z Brzegu do Wrocławia.
Okazuje się jednak, że kolej nie płaci za wszystkie spóźniające się pociągi. Kary naliczane są tylko za "poślizg" powyżej 10 minut. Krótsze opóźnienia są tolerowane. Tak wynika z umowy, podpisanej przez urząd marszałkowski z przewozami Regionalnymi.
- Finansowe obciążenie ma zdyscyplinować Przewozy Regionalne do lepszej pracy - podkreśla dyrektor Zakęś. Dodaje, że dwa lata temu Przewozy Regionalne zapłaciły ponad 300 tyś. zł.
Czy za rok spółka znów zapłaci karę ? Statystyki z 2010 r., a zwłaszcza z zimowych miesięcy, nie są optymistyczne. Opóźnienia pociągów spowodowane były m. in. popękanymi podporami pod wiaduktami kolejowymi nad ul. Zielińskiego, Zaporoską i placem Rozjezdnym, a także problemami z taborem. Tylko w styczniu odwołano kilkanaście zepsutych składów, a śnieg i mróz spowodowały opóźnienia niemal każdego pociągu.
Źródło - Polska Gazeta Wrocławska ; Magdalena Kozioł
W poniedziałek 19.07 KD z Trzebnicy przyjazd 18:35 miał o 19:30 zapowiadane godzinne opóźnienie. Co się stało?
Swoją drogą ciekawie był zapowiadany (na początku myślałem, że to pomyłka ale cały czas tak było, bo cały czas zwiększał opóźnienie): "z Trzebnicy do Trzebnicy".
Obsługuje ten skład, ale relacja jest jednak Trzebnica-Wrocław i Wrocław-Trzebnica.
_________________ Koniec degradacji-gminy dla Chełmska Śl. i Ruszowa
No i mamy kolejny popis kompetencji dwóch marszałkowskich instytucji czyli DSDiK oraz KD. Oczywiście na stronie tego ostatniego zero informacji o odwołaniach - wypada jak leci, ale nikt do końca nie wie co konkretnie, żałosne.
Czyżby marszałek czuł w końcu wyborczy oddech konkurencji na plecach, że KD i DSDiK odpuściły już priorytetowy temat?
---
Szynobus do Trzebnicy może pojedzie, a może nie
Podróżowanie z Wrocławia do Trzebnicy jest dziś jak udział w loterii. Pasażerowie nie wiedzą, które pociągi zjawią się na stacji, a które zostaną odwołane. I to nagle.
- W poniedziałek z Wrocławia nie wyjechał skład o godz. 18.41. Nikt nie poinformował o tym pasażerów - irytuje się Piotr Samborski, który z kilkudziesięcioma osobami czekał na pociąg w Trzebnicy. Chciał nim wrócić do domu. - Zrezygnowałem. Musiałem pojechać autobusem. To nie jest pierwsza taka sytuacja na tym odcinku - dodaje zdenerwowany.
Kursy szynobusów odwoływano także w środę, 14 lipca. Podróżni nie mogli dostać się z Trzebnicy do Wrocławia o godz. 19.50 i z Wrocławia do Trzebnicy o godz. 20.52. Dlaczego? Bo przewoźników obowiązuje ograniczenie prędkości ze względu na upał.
- Jeżeli nałoży się więcej opóźnień tym spowodowanych, musimy szynobusy odwoływać - wskazuje Magdalena Szulecka, rzecznik spółki Koleje Dolnośląskie, która wozi ludzi z Wrocławia do Trzebnicy. - Ograniczenie prędkości zostało wydane 10 lipca do odwołania - tłumaczy Szulecka
O ile w ubiegłym tygodniu na Dolnym Śląsku rzeczywiście panowały upały powyżej 30 st. C, o tyle w niedzielę słupek rtęci spadł o ok. 20 stopni. Ograniczeń dla pociągów jednak nie zniesiono.
Na torach cały czas obowiązuje ograniczenie prędkości w związku z upałem Koleje Dolnośląskie przekonują, że wolniejszą jazdę nakazała maszynistom spółka PKP Polskie Linie Kolejowe, zarządzające torami.
- To nie jest nasza linia - odpiera te zarzuty Oskar Olejnik, rzecznik Zakładu Linii Kolejowych we Wrocławiu. Wskazuje, że PLK odpowiada jedynie za odcinek z Wrocławia do Zakrzowa, a tu nie ma żadnych problemów. Szynami z Zakrzowa do Trzebnicy zawiaduje już inna instytucja - Dolnośląska Służba Dróg i Kolei. Podlega ona marszałkowi województwa dolnośląskiego i to ona przyhamowała wagony na czas upałów. Jej pracownicy jakby nie zauważyli jednak, że za oknami zmieniła się pogoda.
- Wszystko już zostało odwołane - zapewnia Joanna Jarocka, rzecznik DSDiK. Problem w tym, że nic na ten temat nie wie spółka Koleje Dolnośląskie. Maszyniści nadal mają obowiązek jeździć wolniej. - Z Zakrzowa do stacji Brochocin Trzebnicki wszystkie składy muszą zwalniać do 30 km/h. To powoduje, że pociągi mają opóźnienia o ok. 10 minut.
6 zł - tyle w Kolejach Dolnośląskich kosztuje bilet na szynobus z Wrocławia do Trzebnicy. Ograniczenia prędkości nie wzięły się znikąd. Na 13-kilometrowym odcinku maszyniści musieli szczególnie uważać, bo na torach powstały niebezpieczne wybrzuszenia. Właśnie z powodu wysokiej temperatury. Pracownicy DSDiK tory oglądali wczoraj i uznali, że nie ma tu już żadnego zagrożenia wykolejenia szynobusów.
Dlaczego więc spółka Koleje Dolnośląskie, a z nią pasażerowie nie mają gwarancji, że kolejne pociągi nie zostaną odwołane? Na to pytanie nikt wczoraj nie potrafił nam odpowiedzieć. Obie instytucje, czyli DSDiK i KD, upierały się przy swoich wersjach. Podróżnym pozostaje więc chyba szukanie innych środków komunikacji.
To nowa linia
Linia kolejowa Wrocław - Trzebnica została wyremontowana przez samorząd województwa za 12 mln zł. Szynobusy zaczęły kursować z Wrocławia do Trzebnicy we wrześniu ubiegłego roku. Tą trasą pasażerowie nie podróżowali już od 1990 r., kiedy połączenie zostało zawieszone przez PKP. Marszałek Dolnego Śląska przejmując ten odcinek od PKP, zaczął budować w regionie Dolnośląską Kolej Dojazdową. Jej celem jest połączenie Wrocławia z ościennymi gminami. Do 2011 roku mają zostać ukończone remonty torów z Wrocławia do Świdnicy, Legnicy i Żmigrodu.
źródło: Gazeta Wrocławska
_________________ Marek „Velka Blamaż” Łapiński i jego „Trzebniccy professionals” (...) pokazali co potrafią.
(c) Patryk Wild
Ida kolejne ostre mrozy więc odwołań zapewnię będzie więcej, stąd moje pytanie. Może by zrobić jakąś statystykę odwołań na Dolnym Śląsku? Ile pociągów odwołało KD ile PR i po jakim czasie był podstawiony alternatywny środek transportu (KKA bądź podróżnych zabierał kolejny skład). Następnie porównać to do ilości dziennego obiegu składów obydwu przewoźników. Osiągnęlibyśmy prosty rachunek, kto bardziej daje ciała, bo doskonale wiemy, iż obydwaj przewoźnicy świeci nie są Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum